Jump to content
Dogomania

Tomaszów Mazowiecki błaga o wsparcie - w kilka osób nie dają rady!!!HELP HELP!!


Basia1968

Recommended Posts

Miło powitać panią prezes - jak to mówią - lepiej późno niż wcale.

Z wypowiedzi wnioskuję, że tak przydatny wątek nie będzie zamknięty, będą się pojawiać zdjęcia i opisy psiaków do ogłoszeń i żaden psiak nie straci na wojnie ludzko-ludzkiej BRAWO!

Aha, i może jednak się okaże, że waga by się przydała ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Pani prezes niech trochę spuści z tonu i wytłumaczy psiakom dlaczego nie miały słomy w budach ,gdy były minusowe temperatury ? Poprzedni kierownik schronu też uważał że nie potrzeba, bo się rury słomą zapychają. I pewnie to jest część " tej prawdy pani prezes "....

Link to comment
Share on other sites

Pani prezes niech trochę spuści z tonu i wytłumaczy psiakom dlaczego nie miały słomy w budach ,gdy były minusowe temperatury ? Poprzedni kierownik schronu też uważał że nie potrzeba, bo się rury słomą zapychają. I pewnie to jest część " tej prawdy pani prezes "

Link to comment
Share on other sites

Ziutka dziękuję za ogłoszenia Niuni.
Niunia jak się okazało, to Sawa adoptowana ze schroniska.
Do tego domu poszedł też szczeniak Pestka, więc radziłabym zrobi wizytę poadopcyjną. W końcu schronisko ma do tego prawo.

Jak do tej pory wiem, że odbyły się dwie wizyty poadopcyjne. Obie uzasadnione i na moją prośbę. Po Brendę osobiście pojechała i zapłaciłam za paliwo.

Timek oddany został na łańcuch co Pan mówił przy pracowniku schroniska. Odebrany na szczęście.

Dalej...
Czemu psy słomy nie miały? Bo zapychają się odpływy. I za ciepło psom ze słomą. I psy co mają wybiegi błoto wnoszą i słoma szybko mokra by była.
Poza tym trzeba by boksy czyścić na sucho, a nie lać po betonie lodowatą wodą.

Oczywiście jak adopcje staną będzie to wina wszystkich tylko nie schroniska.
Moja. I oczywiście Urzędu.
Tyle tylko, że w tym tyg. sterylizację się odbyły, a na pewno w tamtym, a już w przyszłym tyg. będzie rozstrzygnięty przetarg więc tylko tydzień bez sterylizacji będzie.

I jakoś do tej pory psy były wydawane bez kastracji/sterylizacji jako tz. zwrot właścicielowi.

Choćby jamnik Bemol, owczarek srodkowoazjatycki Gracja. Czy ostatnio Misio. Właściciel oddał go z Tomaszowa, a Misio pojechał do Poznania.
Misio był zarezerwowany przez Panią z Warszawy po telefonicznej rozmowie ze schroniskiem, ale jakoś już schronisko nie kwapiło się do Pani zadzwonić i powiedzieć jej, że nieaktualne.
Wiadomo, że wstydzić wstydziłam się ja przepraszając Panią.

Żale i smetki... no cóż Pani Prezes czekam na opisy psów i zdjęcia. To porobimy ogłoszenia.
Chyba wszyscy czekamy na nie obecni na tym wątku.

Edited by ocelot
Link to comment
Share on other sites

Jadąc z grzybów , zauważyłam sunię na łańcuchu, na niezamieszkałej posesji ,przy nowo budowanym domu ,z 4 szczeniakami,okazało sie ze suczka była wzięta ze schroniska i nie była wysterylizowana.Dlaczego sunia wydana była bez sterylizacji ?Jeżeli była za młoda, to można było zainteresować się tym i uzgodnić sterylkę z włascicielem w późniejszym terminie, a teraz następne psiaki zasilą schronisko.Ot i wszystko !

Link to comment
Share on other sites

Pani prezes skoro już o prawdzie , to ja bym chciała poznać tę o Gracji , o Owczarku Środkowoazjatyckim który mimo tego ,że miał już zaklepany dom został wydany do innego bez sterylizacji i w ciąży , gdzie nowy dom ma nie kastrowanego samca azjatę ( pseudo pod patronatem schroniska ???)? W czym ten dom był lepszy od tego który chciał wysterylizowaną Grację ?Czyżby względy rodzinne ?

A jak tam szczeniak po Gracji ? Który nie został uśpiony razem z resztą ślepego miotu , znalazł już nowy dom ?

Link to comment
Share on other sites

Geez... słoma przeszkadza psom (???), suki oddawane do pseudo bez sterylki (!!!) po znajomości, zdjęcia/ogłoszenia/adopcje na głowie wolontariuszy tylko, to wolontariusze powinni wygrać przetarg na prowadzenie tego miejsca, a nie stowarzyszenie/fundacja obecnej prezeski.

Prawda się obroniła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lawinia']Miałam się nie wypowiadać,choć czytam te smętki.Ale muszę przyznać,że istotnie adopcje stoją pod znakiem zapytania.A dzieje się tak dlatego,że schronisko stale przyjmuje psy (a słyszę,iż nie chcę tego robić) a Urząd Miasta nie może ich czipować i sterylizować.Skończył się bowiem limit.Zobaczymy jak sprawy potoczą się dalej.Nie mam w zwyczaju odpowiadać na oszczerstwa i kłamstwa,dlatego nie będę niczego prostować.A łzy tu wylewane świadczą,że to nie mnie zależy na władzy i rządzeniu.Pozdrawiam i myślę,że prawda obroni się sama.[/QUOTE]

Jak to "nie wypowiadać"? czekamy przecież na opisy i zdjecia psów!
Dzieki temu wątkowi dziesiątki tych biedakow znalazły dom!
I mamy nadzieję, ze nadal tak będzie, bo na pewno przejmiesz, lawinio, zadania Ani Ocelot. W końcu jesteś Prezeską.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosiapk']Geez... słoma przeszkadza psom (???), suki oddawane do pseudo bez sterylki (!!!) po znajomości, zdjęcia/ogłoszenia/adopcje na głowie wolontariuszy tylko, to wolontariusze powinni wygrać przetarg na prowadzenie tego miejsca, a nie stowarzyszenie/fundacja obecnej prezeski.

Prawda się obroniła.[/QUOTE]


Niestety żadna z nas nie jest i nie będzie w stanie nigdy schroniska poprowadzić , bardzo liczyłyśmy , że z obecnym kierownictwem będzie się współpracować lepiej niż z poprzednim , tymczasem okazuje się ,że metody prowadzenia schroniska i stosunek do wolontariuszy jest dokładnie taki sam . Dwa czy trzy lata temu od poprzedniego kierownika też słyszeliśmy ,że jest za ciepło na słomę , zgadnijcie kto wtedy najbardziej się oburzał ? Kiedyś dała bym sobie rękę uciąć za Panią Prezes i teraz bym jej nie miała :(

Link to comment
Share on other sites

witam wszystkich - miło znaleźć się wśród swoich. Jestem po raz pierwszy na Dogomanii. Poczytałam sobie sobie troszkę i pozwolę sobie się przedstawić oraz krótko opisać moje spostrzeżenia. Jestem z Tomaszowa Mazowieckiego i TTMiOnZ w Polsce jest moim dzieckiem. To ja założyłam to towarzystwo i miało ono spełniać pożyteczną rolę i służyć zwierzakom, a nie ludziom do ich promowania. Od początku byłam za tym aby psiaki i zwierzaki "królowały" w tej organizacji. To ja wykryłam kiedy pędzili bimber na schronisku to ja odkryłam, ze jego kierownik usypia po kryjomu psy i grzebie je na terenie schroniska. Kiedy obecne i nie żyjące już działaczki wybijały się moim kosztem ja całym sercem ( i nie tylko miałam ich 12 szt w domu)pomagałam zwierzętom. Działaczkom TTMiOnZ nigdy nie chodziło o dobro zwierząt tylko o "dominacje" nad innymi ludźmi - one nie kochają zwierząt tylko swoją miłość do zwierząt. Ich celem działalności w towarzystwie jest spełnienie swoich nieodpartych od lat ambicji bycia kimś. Musiałam odejść z towarzystwa. Uknuły spisek w którym posądziły mnie o przywłaszczenie sobie 5000PLN co w sprawie o zniesławienie (którą wygrałam)w Sądzie wyszło na jaw. Fałszowały dokumenty(co sad potwierdził w uzasadnie wyroku który posiadam a który mogę każdemu udostępnić) -uchwały, protokoły w czym nie chciałam brać udziału dlatego chciano mnie się w ten sposób pozbyć.
Po tylu latach myślałam, że coś się zmieniło, ale pomyliłam się. Miejsce porąbanej Martyny (która typowała wraz z poprzednim kierownikiem psy w schronisku do uśpienia, a następnie całowała je przed śmiercią) zajęła następna nawiedzona wraz ze swoim chorym synalkiem, która nie ma pojęcia o zwierzętach i ich potrzebach. Śmieszna do bólu szefowa schroniska robi to co jej poprzednik, a winę zwala na Urząd Miasta. O tym że nie ma pojęcia co robi i czym dowodzi niech świadczy fakt, że wydano wiele zwierząt ze schroniska w niepowołane ręce, które odbierałam. Wiele zwierzaków wyadoptowanych ze schroniska nie je po 2-3dni lub rozmnaża się i nikt tego nie sprawdza. Prowadzi się politykę spychoterapii aby jak najwięcej psów wypchnąć ze schroniska, a dalej ich losem nikt się nie interesuje. Panuje prezes i jej klan. A że tak jest świadczy fakt, ze na ostatnim Walnym Zebraniu sekretarz oznajmił, że postawił wniosek o wykluczenie jednej z członkiń, a następnie okazało się, że prezes zwolniła ją z płacenia składek od 2009 r o czym nie wiedział Zarząd-pytam Co to jest???!!! towarzystwo czy kółko różańcowe???????? O czym my wogle tutaj mówimy. Jeżeli ktoś kto działa na rzecz dobra i pomocy zwierząt kieruje się plotkami i animozjami i nie potrafi unieść się ponad ludzkie przywary to co robi w takiej instytucji????. Jestem również oburzona traktowaniem ludzi niosącym pomoc zwierzakom. Kłamstwami niespełnionym obietnicami. [B]LAWINIO[/B] nie martw się. Poprzednim razem zostawiłyście mnie z 12-stoma psami (10 lat temu)i nie interesowałyście się czy mają co jeść czy ja mam na ich wyżywienia to teraz też sobie poradzę. Szkoda tylko, że kłamiesz, zajmujesz się plotami. Mam jeszcze wiele innych uwag ale z czasem same wyjdą i będę o nich pisać. Przekonajcie sie wszyscy z kim macie do czynienia - nie będzie lepiej tylko gorzej - apetyt rośnie w miarę jedzenia - pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Po raz pierwszy na tym watku ale nie po raz ostatni!

Krew mnie zalewa czytajac o panowaniu lawinii/notabene majacej kiepska opinie na dogo w zwiazku z przekretami finansowymi-szukajcie w archiwum a znajdziecie/

Nie wycofujcie sie z tego watku! Jestescie potrzebni, wszyscy jak jeden maz! Nie zostawiajcie psow, one niczym nie zawinily!

Wyjscie z tego watku oznacza dla nich skazanie na laske i nielaske lawinii/ nie tak, pani prezes i czy juz zapomnial wol jak cieleciem byl?!!!!/

Schronisko wspomaga holenderska fundacja i to ja niezwlocznie nalezy poinformowac o wszystkim co dzieje sie tam pod wladza lawinii!!!
Jeden list do fundacji i podpisy osob sprzeciwiajcych sie niegodnemu dzialaniu prezesowej i to powinno wystarczyc aby babie uciac rogi!Juz nie bedzie miala czym sie chwalic w UM, zwlaszcza jej zaradnoscia itd.
Psy odczuja na wlasnej skorze jej "zaradnosc" ale czasami tak trzeba! po to zeby kolejne nie musialy juz cierpiec!

Link to comment
Share on other sites

Fundacja Holenderska wie.
Już się zorientowała będąc kilka razy u nas.
Dziewczyny pomagają naszym psiakom od lat. Nie lawini czy byłemu kierownikowi.
Urząd Miasta też wie.

najpóźniej chyba nam wolontariuszom się oczy chyba otworzyły.
Ja też sobie przejrzałam ostatnio watek malwiny i Farta.
I jest mi wstyd, że jak lwica jej broniłam, kiedy ludzie od owczarków nas ostrzegali. jak lwica.

Link to comment
Share on other sites

Ludzka rzecz popelniac bledy, zwlaszcza gdy dziala sie dla dobra niewinnych istnien.
Nie trzeba sie z nich tlumaczyc :cool3: W koncu wnioski zostaly wyciagniete a te nie zakielkowaly nagle lecz z pewnoscia po kilkuletniej obserwacji dzialan lawinii.

Nie poddawajcie sie, ona tego niewarta! Niewiele zrobila wlasnymi silami!!!
Udowodnila,ze jest nijaka i jak tu ktos juz pisal - moze prezesowac szkolce lesnej a nie schronisku.

Fundacja wie to co wie ale nie zapominajcie, ze to sa Holendrzy solidnie dzialajacy na rzecz psow i ze nakreslenie sytuacji,konfliktow oraz podpisy osob nie popierajacych dzialalnosci lawinii - sa wiecej niz istotne dla sprawy! Za Ocelot musza stanac ludzie, zwlaszcza osoby znajace stan faktyczny!

Edited by dusje
Link to comment
Share on other sites

dusje masz racje - popieram Cię. Mam wiele argumentów i wykorzystam je - nie zawaham się nawet przez minutę. Przestańmy mówić o kimś kto tego nie jest wart - pomyślmy jak pomóc zwierzakom. Lawinia tak na prawdę nie robi nic. Ocelot mówi prawdę i należy ją popierać. Tak się nie godzi ludźmi pomiatać. Kiedyś zarzuciła mi (piękna prezes) że to dlatego sponsorzy odchodzą bo ja do schronisko przychodzę, ale teraz wiadomo dlaczego ludzie się od schroniska odsuwają. Nikt nie chce mieć z nią do czynienia, bo kłamie , bo obmawia, bo świadczy nieprawdę. Sama pracuje na swój wizerunek, ale nie możemy zostawić naszych psiaków

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny ja nadal chcę, żeby Holenderki pomagały naszemu schronisku.
Bardzo chcę. One mnie znają, maja wyrobione zdanie na mój temat.
Pismo nie jest chyba potrzebne.

ważniejsze jest czy pani prezes wywiąże się z obietnic które im złożyła przy ostatniej wizycie.
a złożyła sporo. I czekają teraz na ich spełnienie.

Między innymi wycena remontu szpitaliku. Dostarczanie faktur itd.
Dziewczyny chcą od kilku miesięcy wyremontować nasz szpitalik.
Niestety nie mogły się doprosić tejże wyceny. I to moja wina, bo podobno nie przekazywałam informacji.... a mam świadków... zresztą.
Zgodziły się na jej brak. teraz tylko o faktury już chodzi.

Inna z obietnic to, ze w grudniu dowiezie psy do Opola jesli bedą dla nich domy w holandii.

Z tego co wiem kilkakrotnie naciskały, ze ma ze mną współpracować, ale.... Pani Prezes wie lepiej.
Nic to. Ja mam zamiar pojawić się na spacerze, nie wiem jeszcze kiedy. Chyba psa dostane na spacer?
tylko teraz ja muszę się przełamać i tam iść.

Bo prawdę powiedziawszy..... jak pomyślę, że spotkam tam kilka osób.... to powiem Wam, ze nie mam ochoty.

Link to comment
Share on other sites

Pani Aniu
Wiem, że to trudne bo cytuję ....czytam te smętki...( wiadomo że to Pani zasługa że ten wątek istnieje)to powiem ,że też bym się zastanawiała czy chce się spotkać z tymi ludźmi. Śmieszy mnie zachowanie prezeski. Dorosła i dojrzała emocjonalnie osoba tak się nie zachowuje. Nigdy nie dotrzymywała słowa więc czemu teraz ma dotrzymać? Ale Pani jest jedyna osobą, która tak dużo robi dla tych zwierząt. Ja po tym dobermanie po prostu nie mogę się przełamać aby tam pójść. Zrobiła mu ogromną krzywdę. Dla mnie ona ze swoim synem są osobami bez uczuć, ale mam nadzieję, że spotka ich za to to samo i nie pomoże palenie czarnych świec.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anja2201']Niestety żadna z nas nie jest i nie będzie w stanie nigdy schroniska poprowadzić , bardzo liczyłyśmy , że z obecnym kierownictwem będzie się współpracować lepiej niż z poprzednim , tymczasem okazuje się ,że metody prowadzenia schroniska i stosunek do wolontariuszy jest dokładnie taki sam . Dwa czy trzy lata temu od poprzedniego kierownika też słyszeliśmy ,że jest za ciepło na słomę , zgadnijcie kto wtedy najbardziej się oburzał ? Kiedyś dała bym sobie rękę uciąć za Panią Prezes i teraz bym jej nie miała :([/QUOTE]

Aniu, oczuwiście wiem, że niezorganizowani wolontariusze nie mogą poprowadzić schroniska, to był sarkazm.


TTMiOnZ to kolejne kółko wzajemnej adoracji, gdzie psy są jedynie narzędziem do poprawiania sobie samopoczucia przez niektórych członków. Jakie to smutne i przykre. Czy obecnie nadal usypia się psy w tym schronisku?

Edited by Gosiapk
Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...