Grey Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 Sprawa jest oczywista i nie będę komentował. Napiszę co ja bym zrobił: bardzo przeprosił panią i zacząłbym rozmowę od 500 zł, jakby się udało,to oświadczenie od pani i mam spokój, a jak mało to dołożyłbym 500 zł Po co te badania psa ,licytowanie 20,30. Ta pani jak będzie sprytna weżmie adwokata,a może potrzebna operacja plastyczna. Czy każdy chciałby tak być ugryziony? Proszę nie pisać o agresji psa,pies może różnie reagować a my musimy tego pilnować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a.piurek Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 [quote name='Grey']Sprawa jest oczywista i nie będę komentował. Napiszę co ja bym zrobił: bardzo przeprosił panią i zacząłbym rozmowę od 500 zł, jakby się udało,to oświadczenie od pani i mam spokój, a jak mało to dołożyłbym 500 zł[/quote] Grey bezwzglednie masz rację, tylko dla wielu już 500zł to bardzo dużo. Dlatego można ten spokój sobie kupić za 50-60 zł rocznie - tyle kosztuje ubezpieczenie OC zabezpieczające nas na takie sytuacje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 Grey, widziałeś zdjecia?? Jaka operacja plastyczna :stupid: :crazyeye: on minimalnie naciął skórę.. reszta to siniak, na łydce.. ludzie jaka operacja plastyczna... taaa moze jeszcze rehabilitacja potrzebna :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vella Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 [quote name='Asior']Grey, widziałeś zdjecia?? Jaka operacja plastyczna :stupid: :crazyeye: on minimalnie naciął skórę.. reszta to siniak, na łydce.. ludzie jaka operacja plastyczna... taaa moze jeszcze rehabilitacja potrzebna :roll:[/quote] Asior, teraz Ty nie czytasz ze zrozumieniem. Ta pani jak będzie sprytna to zażąda operacji plastycznej. To było ironiczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 3, 2009 Author Share Posted October 3, 2009 Vella oczywiście, ze musiałam sprawdzić zachowanie psa, badaliśmy go pod kątem pozoranctwa z gazeta. Po drugie psy reagują różnie - Rex miał opuchniętą klatkę piersiową i połamane żebra, do tego zapalenie płuc , stawów i dróg moczowych. Bał się dotyku. Złapał mnie za rękę po narkozie, ale to akurat jest normalne. Widziałam jak traktują psa, jak go odganiają reklamówkami, torbami, kmieniami, odchodziła, albo uciekał, czasem się skulił. Nigdy nie warknął, nie szczeknął (nawet sądziłam, że nie umie). Kwestia interpretacji. Dla mnie pies w typie yorka od pani pogryzionej syna, zachowywał się jak bardzo agresywny pies, szamoząc sie na rękach, warcząc, szczekając i był nie do uspokojenia. Prawnik mi odradziła dawania pani kolejnych pieniędzy jak usłszał, zę pani kłamała m.in . panie z sanepidu. Doszedł do wniosku, że pani będzie wyciągać kasę, zapłacę, za chwilę przyjdzie po jeszcze.... Miał rację. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 3, 2009 Author Share Posted October 3, 2009 Zawsze można powołać biegłych sądowych. I odradzam w takiej sytuacji (gdy zachodzi uzasadnione przekonanie, ze ktoś nas chce wydoić finansowo) dawanie pieniędzy bez umowy sporządzonej w obecności prawnika albo prawomocnego orzeczenia sądu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 [quote name='Grey']Sprawa jest oczywista i nie będę komentował. Napiszę co ja bym zrobił: bardzo przeprosił panią i zacząłbym rozmowę od 500 zł, jakby się udało,to oświadczenie od pani i mam spokój, a jak mało to dołożyłbym 500 zł Po co te badania psa ,licytowanie 20,30. Ta pani jak będzie sprytna weżmie adwokata,a może potrzebna operacja plastyczna. Czy każdy chciałby tak być ugryziony? Proszę nie pisać o agresji psa,pies może różnie reagować a my musimy tego pilnować.[/quote] Też tak myślę. Mediacja i ugoda. Pogryziona wydaje się byc osobą, nazwijmy to delikatnie, bardzo zdecydowaną. Walka może byc ostra a jak mówi stare prawnicze przysłowie: ,, na pełnym morzu i w sądzie wszystko jest możliwe". Mówiąc po ludzku może byc sporo drożej. ps. Zapomiałes o ,,stratach psychicznych". Pani mogła nabyc trwały uraz do psów. Do końca życia może przeżywac stres i odczuwac panikę na widok każdgo Burka. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grey Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 Zdjęcia widziałem. Chyba czas,żeby ludzie zaczęli być odpowiedzialni. Dorobella zacznij się prawować,stać Cię na to.Może poszkodowana skasować na kilka tysięcy Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 Myślę, że pisanie o tym co by było,i ile należalo dać "poszkodowanej" nie zda sie Dorobelli na nic.Potrzebne są jej sensowne rady i nasze wsparcie, aby wybrnęła z tej kłopotliwej sytuacji z tarczą. Cytaty o agresji Rexa, podejrzewam, że pochodzą z poczatkowego okresu kiedy był u Dorobelli. Ja mialam okazje Rexa poznać. Przy pierwszym spotkaniu okazał się milym psiakiem i dał sie wygłaskać. Tak więc, jak juz pisałam, nie demonizujmy tej jego agresji.Dorobella nie musiala sie spodziewac, że rzuci się z zębami na mijaną na ulicy osobę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 Niech mnie ktos poprawi, jesli się mylę, ale w Polsce "szkody moralne" nie istnieją praktycznie dla sądów i nie zasądza się takich odszkodowań. Nie zgodzę się więc, że kwota może eskalować w nieskończoność... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 [quote name='Vella']Asior, teraz Ty nie czytasz ze zrozumieniem. Ta pani jak będzie sprytna to zażąda operacji plastycznej. To było ironiczne.[/QUOTE] aa no chyba, ze tak.. ja tu ironii nie wychwyciłam :) w takim razie sorki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SuperGosia Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 Może, bo Pani moglaby zalożyć sprawę cywilną. Jak się zaweźmie. Po psie, który wykazuje agresję (lękową?) niestety można spodziewać się wszystkiego, wlącznie z tym, że zaatakuje śmieciarkę czy czlowieka, który 50 m dalej trzepie dywan lub dziecko, które przebiegnie obok po chodniku :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 [quote name='gameta']Niech mnie ktos poprawi, jesli się mylę, ale w Polsce "szkody moralne" nie istnieją praktycznie dla sądów i nie zasądza się takich odszkodowań. Nie zgodzę się więc, że kwota może eskalować w nieskończoność...[/QUOTE]O szkodach moralnych nikt nie wspominał. Natomiast uraz do psów moze skutkowac np długą psychoterapią której kosztami moze zostac obciążona właścicielka psa.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 Dajcie już spokój:shake: Za chwię ktos napisze, że Dorobella bedzie kobicie rente placila do konca zycia.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 Niestety odnoszę wrażenie, że na wątku są osoby z postawą "chciałbym, żeby tak wyglądało polskie prawo" - może zejdźmy na ziemię :razz: Proszę o konkretne przykłady konkretnych spraw/osób pogryzionych przez psy, które ugrały cokolwiek w sądzie... Poza zwrotem kosztów spodni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a.piurek Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 [quote name='puli']O szkodach moralnych [B]nikt nie wspominał.[/B] Natomiast uraz do psów moze skutkowac np długą psychoterapią której kosztami moze zostac obciążona właścicielka psa....[/quote] Znowu emocje... Polecam lekturę tego wątku od początku do dziś, bo o szkodach moralnych pisało już kilka osób - polecam wpisy np. PATIULI. I przyznam się że takie "odkrycia" sprawiają że opadają mi ręce. Czymże jest [B]zadośćuczynienie[/B] jak nie wynagrodzeniem szkód między innymi moralnych (choć tak naprawdę powinno sie powiedzieć psychicznych)? Poza tym o tym, że o zadośćuczynienie trzeba wystąpić z odrębnego powództwa cywlinego też pisałam i o szansach Pani na nie również. Gametko listę inetresujących spraw ze szczegółami mogę ci dać na priva, a uwierz, że ludzie w swej pazerności są cuuuudni:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 [quote name='a.piurek'] Gametko listę inetresujących spraw ze szczegółami mogę ci dać na priva, a uwierz, że ludzie w swej pazerności są cuuuudni:mad:[/quote] Wiesz, o pazerność to mi nie chodzi, bo się domyślam, natomiast czy sąd przychyla się do tej pazerności - to mnie nurtuje :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwona&CAR Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 [quote name='bela51']Dorobella nie musiala sie spodziewac, że rzuci się z zębami na mijaną na ulicy osobę.[/quote] Naprawde ? :crazyeye: Przeciez pies ja informowal : [quote name='dorobella']Podczas mijania w przeciwległych kierunkach,[b] pies wcześniej szczekał i powarkiwał.[/b] [/quote] ponadto znala tego psa doskonale jakim jest agresywnym : [B][quote name='"dorobella"']Pies potrafi być agresywny, szczególnie przy dotyku w okolice żeber, nie zdziwiłoby mnie, gdyby ugryzł (dlatego go zaszczepiłam) porządnie.[B] Ma mocne silne szczęki, dziecku mógłby wyrwać nawet policzek.[/B] [/quote][/B] [quote name='"bela51"']Potrzebne są jej sensowne rady i nasze wsparcie[/quote] Wsparcie ? kogo wspierac ? nieodpowiedzialnych ludzi ktorzy wyprowadzaja agresywne narazajac przypadkowych ,niewinnych ludzi na pogryzienia ? [quote name='"Grey"']Chyba czas,żeby ludzie zaczęli być odpowiedzialni.[/quote] Tez tak mysle ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwona&CAR Posted October 4, 2009 Share Posted October 4, 2009 [quote name='Szamanka'][B][COLOR=darkgreen]Ten wątek miał służyć w przypadkach pogryzień, miał być pomocny. [/COLOR][/B][/quote] Szkoda ze to tak czesto sie zdarza ? Czy w Polsce mozna mowic o przypadkach ? pogryzienia to norma i normalne w Polsce. To przeciez wlasciciel ma sie dostosowac do psow agresywnych. Bo pies przeciez musi bronic przed wszystkim co sie kolo niego rusza [quote name='"pogromca"']nie zgodził bym się tym ponieważ pies broni właściciela a np taranowanie drogi psu np biegnięcie koło niego i jazda rowerem koło niego może doprowadzić do agresji [/quote] lub sie moze przestraszyc : [quote name='"dorobella"']Ale.... wiem, że mijając jakiegokolwiek psa - nie będę machać rękami, nogami , przedmiotami - bo może się wystraszyć i mnie użreć.[/quote] Wszystko jasne wlasciciel zawsze siebie jak widac usprawiedliwi :p [B][COLOR=darkgreen][quote][B][COLOR=green]Pies ugryzł - fakt dokonany i nieodwracalny. Kwestia jak wybrnąć z takiej sytuacji.[/COLOR][/B][/quote][/COLOR][/B] Jak wybrnac z tej sytuacji ? w tej sytuacji bylo wszystko do przewidzenia . Tylko i wylacznie brak odpowiedzialnosci wlasciciela a tacy powinni byc ukarani . TYlko tak nauczy sie odpowiedzialnosci ! [quote name='"Zofia Mrzewinska"']W krajach, gdzie brak odpowiedzialnosci za zwierze moze skonczyc sie dla tego zwierzecia smiercia - wiekszosc wlascicieli znacznie bardziej uwaza na to, co robi ich pies w publicznych miejscach. I o to chodzi. Zofia [/quote] Kultura psia w Polsce ma duzo do zyczenia , w tym wszystkim trudno mi zrozumiec oburzenia psiarzy co do komentarzy pod ich adresem i ich psow . Np .tutaj [URL="http://polskalokalna.pl/wiadomosci/dolnoslaskie/news/zamiast-szczurow-otruli-psy,1377151,218"]Śmiertelna trucizna we wrocławskim parku - Wiadomości - Polska Lokalna w Interia.pl - Wiadomości, informacje lokalne : Warszawa, Kraków, Poznań[/URL] Poprostu sa psychicznie wykonczeni szczekaniem ,sra...m, [B]gryzieniem ,[/B]bezmyslnym rozmnazaniem itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nat. Posted October 4, 2009 Share Posted October 4, 2009 [quote name='iwona&CAR'] Kultura psia w Polsce ma duzo do zyczenia , w tym wszystkim trudno mi zrozumiec oburzenia psiarzy co do komentarzy pod ich adresem i ich psow . Np .tutaj [URL="http://polskalokalna.pl/wiadomosci/dolnoslaskie/news/zamiast-szczurow-otruli-psy,1377151,218"]Śmiertelna trucizna we wrocławskim parku - Wiadomości - Polska Lokalna w Interia.pl - Wiadomości, informacje lokalne : Warszawa, Kraków, Poznań[/URL] Poprostu sa psychicznie wykonczeni szczekaniem ,sra...m, [B]gryzieniem ,[/B]bezmyslnym rozmnazaniem itd.[/quote] Powoływanie się na taki artykuł i pisanie a propos niego, że "trudno zrozumieć oburzenia psiarzy" w opisanej w nim sytuacji jest chore. Masz psa? Ciekawe, jak bardzo byś się "nie oburzała", gdyby Twój padł ofiarą tej trutki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwona&CAR Posted October 4, 2009 Share Posted October 4, 2009 [quote name='nat.']Powoływanie się na taki artykuł i pisanie a propos niego, że "trudno zrozumieć oburzenia psiarzy" w opisanej w nim sytuacji jest chore. Masz psa? Ciekawe, jak bardzo byś się "nie oburzała", gdyby Twój padł ofiarą tej trutki.[/quote] "Na stu ludzi umiejacych czytać, jeden zaledwie umie mysleć" John Ruskin Powolalam sie na artykul ? czy na komentarze pod nim ? Zreszta pod kazdym artykulem o psach sa komentarze nie do przyjecia , a dlaczego ? kogo to wina ? NIEODPOWIEDZIALNYCH PSIARZY !!! ilu ich jest ??? najwyzszy czas to zmienic a nie jeszcze takich bronic ! Mam watpliwosci czy potrafisz zrozumiec o czym pisze , wymienie kilka moze do Ciebie dotrze co chcialam powiedziec : "Otruć wszystkie psy !" "Może wykładanie trutki na szczury nauczy coś włascicieli????" "Bardzo dobrze, tych psów jak szczurów, a parki są dla nich, nie dla dzieci i innych ludzi!" "Właśnie. Menele, prostytutki i właścicele psów to najgorsi ludzie. " nie chce mi sie szukac a sa duzo gorsze pod adresem wlascicieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 4, 2009 Author Share Posted October 4, 2009 Iwona&CAR prawnik powiedział mi, że fakt, ze nie znamy art. 78 KW ma w następstwie dla posiadaczy psów złe skutki. Bo powszechnie znany jest art. 77 KW, jak ugryzie, a jak do tego doszło mało kogo interesuje. Psa dokarmiałam od początku maja, wzięłam do domu ok. 18 maja. Zaszczepiony na wściekliznę został 1 czerwca. Powinnam zostać przez niego pogryziona, mój syn, nauczyciele i znajomi- wg tego co tu zostało napisane. Pomijam, że pies był u mnie do 15 sierpnia i od maja robił postępy. Rozumiem, że miał nie warczeć i nie piszczeć przy badaniu opuchniętej klatki piersiowej, bo nie wypada. Chyba biorąc psa "z ulicy" trzeba mieć pojęć czym to może skutkować. Już nie będę pisała cynicznie, bo ktoś sobie za dużo przeczyta. Czyli rozumiem, że wzięłam agresywnego psa, który uczestniczył w lekcjach, w pokoju z obcymi dla niego osobami. Moi znajomi, którzy przychodzili i mieli z nim styczność..... a pamiętajmy, ze nie był szczepiony...też musieli zostać pogryzieni. Jak się rzucił na Rexa pies i nie zareagował tylko się zdziwił....czy w sytuacji klepania kogoś po plecach warczał na klepanego. Tak pies poszczekiwał i warczał szczególnie na psa z bloku obok, który warczał na niego i szczekał. Rex poszczekiwał na zasadach, szczekam profilaktycznie jakby chciał, a nie mógł. Tak samo było wtedy warknął szczeknął parę razy (może ze cztery ) i został uspokojony. Nie zareagowałby, gdyby nie wymach reklamówką. I żeby nie było kolejnych dywagacji- ja też byłam pogryziona (przez psa nie szczepionego na wściekliznę w rękę i przez konia w policzek)... bo niektórzy sugerowali, że nie wiem jak to jest. Nie będę co chwilę pisać jak jest, odpierać zarzuty na wyrwane z kontekstu, bez daty posty. Tłumaczyć będę się w sądzie. Iwona&CAR pies był na krótkiej smyczy, był bez kagańca czego (a pi9sze to chyba 20 raz) nie neguję - nie miał i to jest moja wina. Przypomina mis się pani, która okładała mnie i moją dobermankę reklamówką, żeby pies jej nie zaatakował. Jak mnie uderzyła drugi raz w głowę i powiedziałam, ze wzywam policję.... uciekła wykrzykując niecenzuralne słowa o właścicielach psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nat. Posted October 4, 2009 Share Posted October 4, 2009 [quote name='iwona&CAR'] Kultura psia w Polsce ma duzo do zyczenia , w tym wszystkim trudno mi zrozumiec oburzenia psiarzy co do komentarzy pod ich adresem i ich psow . Np .tutaj [URL="http://polskalokalna.pl/wiadomosci/dolnoslaskie/news/zamiast-szczurow-otruli-psy,1377151,218"]Śmiertelna trucizna we wrocławskim parku - Wiadomości - Polska Lokalna w Interia.pl - Wiadomości, informacje lokalne : Warszawa, Kraków, Poznań[/URL] [/quote] "Co do komentarzy pod ich adresem" - nie "pod artykułem", a komentarze odnośnie psów i ich właścicieli były w samym artykule. Więc jednak - powołałaś się na artykuł. "Na stu ludzi umiejących pisać, jeden zaledwie umie pisać poprawnie" :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 4, 2009 Author Share Posted October 4, 2009 [quote name='iwona&CAR']Szkoda ze to tak czesto sie zdarza ? Czy w Polsce mozna mowic o przypadkach ? pogryzienia to norma i normalne w Polsce. To przeciez wlasciciel ma sie dostosowac do psow agresywnych. Bo pies przeciez musi bronic przed wszystkim co sie kolo niego rusza lub sie moze przestraszyc : Wszystko jasne wlasciciel zawsze siebie jak widac usprawiedliwi :p Jak wybrnac z tej sytuacji ? w tej sytuacji bylo wszystko do przewidzenia . Tylko i wylacznie brak odpowiedzialnosci wlasciciela a tacy powinni byc ukarani . TYlko tak nauczy sie odpowiedzialnosci ! [/quote] Przeczytaj sobie komentarz do art. 78 KW Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a.piurek Posted October 4, 2009 Share Posted October 4, 2009 [quote name='Szamanka'][COLOR=DarkGreen][B] Pies ugryzł - fakt dokonany i nieodwracalny. Kwestia jak wybrnąć z takiej sytuacji.[/B][/COLOR][/quote] iwona&CAR piszesz o potrzebie umiejetności czytania ze zrozumieniem oraz myślenia, Polecam Tobie dokładnie to samo. Nikt na tym forum nie neguje konieczności ukarania Dorobelli za niewłaściwą opiekę nad psem. Jednak Twoje wpisy zdecydowanie jej nie pomogą. Nie słyszałam do tej pory, żeby kara uczyła odpowiedzialności człowieka podobno istoty myślącej. Przecież nie o to chodzi w ukaraniu. Dorobella nie przewidziała zachowania psa, ale to nie czyni z niej osoby do szpiku kości złej i nieodpowiedzialnej. Wyluzuj proszę, nie znam Cię w realu, ale nie ma osób doskonałych, każdemu z nas zdarzają się świadome i nieświadome, bardziej i mniej nieodpowiedzialne decyzje. Więc przestańmy być Piłatami! A jeżeli nie chcesz jej pomóc, tylko ją "ukrzyżować" proszę idź na inne wątki. Tu piszmy w duchu tego watku - Po to został założony. Po to by w przyszłości osoba, która znajdzie się w sytuacji Dorobelli mogła tu znaleźć wszelkie informacje, które pomogą jej postąpić jak najwłaściwiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.