halcia Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 Spadówa,spadówa,az wstyd ze pedagog-terapeuta/tak jej sie wydawało/Jarus,zaprezentowałeś szczekanie,to juz będzie dość,nie przeginaj!:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jelena Muklanowiczówna Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 Jarek po prostu dzisiaj jedzie po bandzie! Nie dość, że o 3 rano nas zaalarmował, że psy szczekają za oknem, to jeszcze próbował Piotrkowi ukraść placka po węgiersku! W porę się spostrzegłam, zdążył tylko raz liznąć. A na wieczornym spacerze pogoniłby kota, gdyby nie fakt, że uwiązany jest na smyczy. Pieronek! :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 a ja dzisiaj słyszałam, jak sąsiadka się skarżyła, że wyjęła z zamrażalnika mięso, żeby się rozmroziło... a mięso zniknęło ;) mają koty i psy :) ciekawe, kto zawinił :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Filipki Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 Pamiętam jak w "szkolnych czasach" mama zostawiała mi kanapki na śniadanie i wychodziła wcześniej, a ja po jakimś czasie spytałam czy ciągle jest chleb z masłem, tu konsternacja, okazało się, że wędlinę zjadał mój ówczesny Amik, a ja dojadałam resztki. Eloise Kapsel nie jest brzydki, on po prostu jest piękny inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 my to wiemy ;) kiedyś jedna Pani się nim zachwyciła i stwierdziła- jest tak brzydki, że aż piękny! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted May 2, 2010 Share Posted May 2, 2010 [quote name='eloise']my to wiemy ;) kiedyś jedna Pani się nim zachwyciła i stwierdziła- jest tak brzydki, że aż piękny! :)[/QUOTE] E tam brzydki, u mnie cała rodzina go podziwia, bo do naszej Majusi bardzo podobny ( tylko ona ma czarny nochal nie różowy ) , mi sie bardzo podoba:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 2, 2010 Share Posted May 2, 2010 Uroda sprawa względna.Mi sie podobało hasło o racji."Racja jest jak d..a,kazdy ma swoją":diabloti::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jelena Muklanowiczówna Posted May 3, 2010 Share Posted May 3, 2010 No proszę Ciotek, Jarek był znowu w gościach i przegrzeczny był! Fakt, zjadł kotu trochę suchej karmy z miski, ale innych wpadek nie zaliczył! ;-) Normalnie dał się wszystkim głaskać i biegał bez smyczy po ogródku. Zobaczycie, to jeszcze będzie najweselszy pies jakiego ta ziemia nosiła! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 3, 2010 Share Posted May 3, 2010 Pełne zaskoczenie...jak miło to czytac.Ma madra pancie to i fajnie sie zachowuje:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Filipki Posted May 3, 2010 Share Posted May 3, 2010 Sama radość jak się czyta o Jarku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted May 4, 2010 Share Posted May 4, 2010 e tam zaskoczenie, przecież było wiadomo, że z Jarusia będzie przytulak. Dostał ludzia na własność to od razu ujawnił swoje prawdziwe ja :D A pamiętacie - kiedyś na dogo był cały wątek psów pięknych inaczej... Nawet parę psiaków właśnie dzięki temu, że są tak brzydkie, że aż ładne domki znalazło :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jelena Muklanowiczówna Posted May 5, 2010 Share Posted May 5, 2010 Ciotki, wchodźcie na jarusiowego bloga! Nowe zdjęcia są! ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaNS Posted May 5, 2010 Share Posted May 5, 2010 Zdjęcia super odjechane :) Zwłaszcza z mięskiem na nosie :) Naprawdę ekstra się czyta teraz Jarusiowy wątek :) Jarusiu - masz super Pancię :) Red też znowu złapał jakiegoś kleszczola na pysiu, ale szybko go namierzyłam i wyciągnęłam. Też biega tylko u nas po ogrodzie i po łąkach, w żadnym lesie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted May 5, 2010 Share Posted May 5, 2010 Jestem pod wrażeniem fotek oraz postępów Jarcia. Na prawdę bomba!!! [B]Jelena[/B], zaoferowaliście psiakowi super dom. Dziękuję! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Filipki Posted May 5, 2010 Share Posted May 5, 2010 Nie ukrywam, że w pewnym momencie myślałam, że Jarek pozostanie na zawsze w hoteliku. Cuda się jednak zdarzają, gdyby wszystkie piesy tak trafiały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jelena Muklanowiczówna Posted May 6, 2010 Share Posted May 6, 2010 Oj tam, oj tam! Ja nic takiego nie robię...:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 6, 2010 Share Posted May 6, 2010 No to my sie tak w ciemno zachwycamy???:eviltong::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted May 6, 2010 Share Posted May 6, 2010 to Ty się wypieraj a my i tak będziemy się zachwycać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted May 6, 2010 Share Posted May 6, 2010 Super zdjecia i wpisy na blogu. Wydaje mi sie, ze Jarus jakby schudl albo nabral masy miesniowej! Cudniasty z niego psiak szczesliwy ze swoja Rodzinka :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jelena Muklanowiczówna Posted May 6, 2010 Share Posted May 6, 2010 Hehe! Przy takim trybie życia jaki prowadzi (jedzenie i spanie) nie ma prawa schudnąć! ;-) Ewentualnie mogło mu się futro zrobić mniej puszyste, bo zdjęcia były robione jak przez kilka dni padał deszcz. Nawet wczoraj jedna pani na ulicy wzięła go za... szczenną sunię! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted May 6, 2010 Share Posted May 6, 2010 buahahaha to aby dobrze sprawdźcie czy Jaruś to nie Jarusiowa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jelena Muklanowiczówna Posted May 7, 2010 Share Posted May 7, 2010 Jak na moje oko, to wszystko ma na właściwym miejscu. Woreczek po "reszcie" też jakiś psowy, a nie suniowy! ;-) Cioteczki, tak się zastanawiam jak namówić Jarusia do zabawy. Zasadniczo pewne chęci wykazuje, bo wczoraj znalazł kulkę papieru i od razu złapał ją w łapki i zaczął rozdzierać. Jednakże sprawia to wrażenie, że on raczej wolałby tę kulkę zjeść niż się bawić. Mam dla niego piłkę do rzucania i taki sznuerk do szarpania, ale ani jednym, ani drugim nie jest zainteresowany. Próbowałam z patykami, ale w ogóle nie zwraca uwagi. Próbowałam metody "na rozentuzjazmowaną pańcię", ale machania nad głową Jarcio się boi, więc gwałtowne ruchy odpadają. I w ogóle wydaje mi się, że on jest smutny, że się nie bawi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted May 7, 2010 Share Posted May 7, 2010 [B]Jelena[/B], moja starsza sucz zaraz po adopcji też nie potrafiła sie bawic. Ona nawet nie znała zabawek, żadna nie była w zakresie jej zainteresowań. Było to dla mnie o tyle zaskakujące, że suka miała ... ROK. Rzucanych piłek czy patyków wręcz się bała. Dopiero gdy nastała młodsza sunia, Dotty zobaczyła jak fajne mogą byc zabawy. Młodsza Masza była 3-miesięcznym szczeniakiem i każda jedna zabawka ( i nie tylko) była dla niej potencjalnym obiektem do zabawy. Poprzez obserwację zabaw młodej, starsza nauczyła się bawic. Nie proponuję bynajmniej, abyście brali drugiegi psa ;). Po prostu to zachęcanie Jarcia do zabawy może troszkę potrwac. Nie wiadomo, czy on kiedykolwiek w swoim życiu bawił się czymkolwiek. Podam jeszcze jeden przykład: na działkę przychodzi do nas sunia ze wsi. Moje już się bawiły różnymi zabawkami, ona nie. Nawet wspólne zabawy moich suk w "mordowanie" siebie na wzajem sprawiały, ze chowała sie gdzies w kąt. Teraz, po 3 latach kontaktów z moimi psami, wiejska sunia potrafi wziąc patyk i zacząc się nim bawic. Potrafi patykami przeciągac się z moją młodszą suczą. Potrafi bawic się w "mordowanie" :). I rzeczywiście widac wtedy na jej pysiu radośc. Po prostu dajcie psu czas. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakim pilnym obserwatorem jest pies. Pokazujcie mu różne zabawki. Niech te chwile zawsze mu się miło kojarzą. Może na poczatek spróbujcie z kongiem (lub czymś podobnym, bo oryginalny kong jest zabójczo drogi). Kong to gumowa zabawka z dziurą w środku. Pies aby wyjeśc zawartośc musi się nakombinowac. My na przykład wpychamy tam duże kawałki serdelka. Na prawdę moim sukom wyciągnięcie mięcha zabiera nawet do godziny. O kalorie nie ma co się martwic. Pies kombinując więcej spali niż zyska ;). Może dzięki temu Jarciu choc poznałby gumową zabawkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Filipki Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 Poczytałam Jarusiowy blog i pooglądałam zdjęcia, Niesamowite jak pies się zmienił w ciągu kilku miesięcy, podobno w schronie był nieśmiały , agresywny i w ogóle , a mnie się podobał. Znałam go tylko ze zdjęć. To taka pokazowa adopcja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anciaahk Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 Jaruś ma tak rozanielony wyraz pyszczka, że brak słów. Przemiana niesamowita :loveu:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.