Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='piroman1']Jak pies ma w doopie własciciela , to znaczy ze własciciel jest do doopy i niech sobie lepiej sprawi żólwia , albo papugę.

Ktoś kto ma w ręku takie argumenty jak zabawki i smaczki i nie potrafi tym zainteresowac psa tylko targa go na lince , powinien dać sobie z tym spokój .

Cwiczysz obi na lince , hmmm , niesamowite naprawdę podziwiam , to musi być niesamowite , kwadrat i przywołanie z 25 m , aporty kierunkowe 20 m , naprawę długą masz tą linkę.

Jeszcz raz powtarzam , za psa odpowiada własciciel , za wszelkie szkody jakie pies wywoła drakońskie kary bezwzglęnie egzekwowane i tyle[/QUOTE]

hm 20 metrów mi wystarcza, poza tym nie trzymam linki w ręce tylko wlecze sie po ziemi i jak mój chce isć na wycieczke to przydeptuje
ja znam swojego psa i wiem że nie mogę mu ufać w 100%. on nikogo nie zaatakuje ale nie spuszczę go bo boje sie o jego bezpieczeństwo.
twoje psy może i są super wyszkolone(tak swoją drogą jaka masz rase?), ale 80 % osób w parkch nie nauczyło swoich psów nie podbiegać do innych, ale nie ważne ważne że ich psy sa szczęsliwe bo moga biegać(ale czy na pewno pies biegajacy luzem, którego właściciel ma go tak naprawdę w doopie jest szczęsliwy) ale czy inne psy są szczęsliwe?zastanów sie. pies lękliwy, panicznie boi się innych psów i nagle podbiega do niego 40kg rotek bo chce się pobawić i co na pewno lękliwy pies jest szczęśliwy

Edited by Kirinna
Link to comment
Share on other sites

Jestem do dupy, chociaż sama już nie wiem... Jeden pies jest wpatrzony we mnie jak w obrazek, drugi ma mnie często w dupie, tego pierwszego mam pół roku, drugiego dwa lata. Kundel był może dwa razy na lince na spacerze, właśnie po to by go uczyć tego przywołania. Tybetana prowadzam na lince od dawna, do jakiegoś 7msc chodził bez linki, był posłuszny- jak to szczeniak, potem się to zmieniło i pies wylądował na lince i tak jest do teraz. Nie jest typem uciekiniera, on po prostu nie zawsze się odwoła.

Link to comment
Share on other sites

Guest piroman1

Te 80 % to własnie przygłupy ,o których piszę nie wiem dlaczego inni ambitni własciciele Czworonogów maja przez to cierpieć.
We Wrocławiu realizowano jakiś czas tegmu program o nazwie "Pies dobry obywatel naszego miasta" zdawoało się egzamin z posłuszeństwa i dostawoało papier ,na postawie którego mozna było puszczać psa wolno w miejscach publicznych. Myslę ze to jest dobry pomysł i własciwa droga

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piroman1']Jak pies ma w doopie własciciela , to znaczy ze własciciel jest do doopy i niech sobie lepiej sprawi żólwia , albo papugę.

Ktoś kto ma w ręku takie argumenty jak zabawki i smaczki i nie potrafi tym zainteresowac psa tylko targa go na lince , powinien dać sobie z tym spokój .

Cwiczysz obi na lince , hmmm , niesamowite naprawdę podziwiam , to musi być niesamowite , kwadrat i przywołanie z 25 m , aporty kierunkowe 20 m , naprawę długą masz tą linkę.

Jeszcz raz powtarzam , za psa odpowiada własciciel , za wszelkie szkody jakie pies wywoła drakońskie kary bezwzglęnie egzekwowane i tyle[/QUOTE]

Nie zawsze ucieczki psa oznaczają beznadziejnego właściciela ;).
I nie każdy pies jest łasy na zabawki czy smaczki, ja np. swojego nagradzam najczęściej środowiskiem, bo smakolami szybko się przejada, a z zabawek to tylko piłeczka ma u niego szansę na zainteresowanie, ale nie taką, by służyła jako nagroda ;).

Przecież linkę nie trzyma się w ręku, ona sobie spokojnie leży na ziemi. A jak zaczyna się obi to nie od 25m, a od 5m i nikt Ci nie każe wykonywać wszystkich ćwiczeń podczas spaceru w parku. Śmiało można psa wpakować w samochód i pojechać poza miasto, i tam ćwiczyć obi już bez linki.

I tak się jeszcze zapytam (choć pewnie pytanie znów zignorujesz): czy nie lepiej zapobiegać jakimkolwiek szkodom? Bo jeśli ktoś już z góry sugeruje, że pies może coś zrobić to moim zdaniem nie powinien spuszczać psa w miejscach publicznych. Ja wiem, że każdy, nawet najposłuszniejszy pies może mieć jakiś wybryk, ale jeśli ktoś z góry to przesądza to ja nie wiem o czym mówimy... Pies powinien być pod nadzorem i tyle. Nie ważne czy fizycznej, czy psychicznej, ale być powinien. Tak samo jak nie może zakłócać spokoju innym ludziom czy psom. ;) I w tym wszystkim oto mi chodzi, toteż zgadzam się z Kirinną.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piroman1']Jak pies ma w doopie własciciela , to znaczy ze własciciel jest do doopy i niech sobie lepiej sprawi żólwia , albo papugę.

Ktoś kto ma w ręku takie argumenty jak zabawki i smaczki i nie potrafi tym zainteresowac psa tylko targa go na lince , powinien dać sobie z tym spokój .[/QUOTE]
Tak, tak, tylko ciekawa jestem jak byś przywoływał swojego psa, gdyby poleciał za suką, która ma cieczkę? ;) Pewnie by się oglądnął i pobiegł dalej, bo po prostu takie są psy... Chyba, że masz kastrowanego psa, co nie zmienia faktu, że w miejscach publicznych pies nie powinien biegać luzem, ponieważ może grozić to bezpieczeństwu obywateli, pies może uciec na ulicę i spowodować wypadek, a za to pies nie będzie odpowiadał, tylko jego właściciel, który jest kompletnie nieodpowiedzialny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piroman1']Trzymanie psa "zawsze na smyczy" uwazam za formę nękania , podobnie przepisy które to regulują są chore i niezyciowe . Współczuję Twoim psom , mój biega luzem po parku ,ale ma dobre przywłanie i bezwzgleną komendę "STÓJ".

Trzeba szkolić psa , to potem nie ma potrzeby prowadzania go jak krowy na łańcuchu[/QUOTE]

Nie napisałam, że moje psy NIGDY nie biegają luzem. Owszem biegają, ale nie na osiedlu gdzie są ludzie, inne psy i samochodu. Daruje sobie ten napastliwy ton i ocenianie sytuacji psów na podstawie jednego posta.

Link to comment
Share on other sites

wg mnie chyba nie ma sensu dyskutować z wszechwiedzącym i wszechmocnym burakiem, który nazywa się piroman czy jakoś tak. Wszystkie jesteśmy głupie sadystki, które męczą swoje psy i powinnyśmy mieć dożywotni zakaz trzymania psów :lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest piroman1

Moze zbyt duze te smakołyki , są psy pozbawione instynktu łupu , wtedy trzeba kombinować , w końcu ten piesek czegoś pragnie ,i na tym czymś mozemy oprzeć szkolenie , moze to byc jakaś nagroda socjalna itp , trzeba kombinowac , szkolenie psa jest dlatego tak facynujace ze trzeba być bardzo kreatywnym i pomysłowym , aby utrzymać motywacje i zainteresowanie sobą.

Za miatem mogą Ci psa zastrzelić , realnie to nie ma miejsca (poza prywatnymi posesjami i placemi treningowymi) gdzie mozesz swobodnie puscic psa , bo albo straz miejska ,albo mysliwi , takie mamy przepisy . Z tą 20 metrowa linką to sciema nie wyobrażam sobie takiego treningu.
Kazdy pies moze mieć wybryk , człowiek też , moze nam na głowę spaśc meteoryt , czy to oznacza ze mamy nie wychodzić z domu ,albo wychodzic w kasku?
Zbytnie zapobieganie moze przerodzić się w fobię i paranoje , skutkowac nieorzecznymi przepisami i regulacjami , mozna wszedzie widzieć terrorystów , albo agresywne psy , wylać dziecko z kapielą i doprowadzić do znacznego ograniczenia wolnosci , klasyczne lekarstwo ,które jest gosze od choroby.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piroman1']Moze zbyt duze te smakołyki , są psy pozbawione instynktu łupu , wtedy trzeba kombinować , w końcu ten piesek czegoś pragnie ,i na tym czymś mozemy oprzeć szkolenie , moze to byc jakaś nagroda socjalna itp , trzeba kombinowac , szkolenie psa jest dlatego tak facynujace ze trzeba być bardzo kreatywnym i pomysłowym , aby utrzymać motywacje i zainteresowanie sobą.

Za miatem mogą Ci psa zastrzelić , realnie to nie ma miejsca (poza prywatnymi posesjami i placemi treningowymi) gdzie mozesz swobodnie puscic psa , bo albo straz miejska ,albo mysliwi , takie mamy przepisy . Z tą 20 metrowa linką to sciema nie wyobrażam sobie takiego treningu.
Kazdy pies moze mieć wybryk , człowiek też , moze nam na głowę spaśc meteoryt , czy to oznacza ze mamy nie wychodzić z domu ,albo wychodzic w kasku?
Zbytnie zapobieganie moze przerodzić się w fobię i paranoje , skutkowac nieorzecznymi przepisami i regulacjami , mozna wszedzie widzieć terrorystów , albo agresywne psy , wylać dziecko z kapielą i doprowadzić do znacznego ograniczenia wolnosci , klasyczne lekarstwo ,które jest gosze od choroby.[/QUOTE]

nie odpowiedziałeś na moje pytanie. z jakimi psami miałeś do czynienia?

Link to comment
Share on other sites

Guest piroman1

No to jak zakonna , zawsze czy nie zawsze , tu CIę mam mała kłamczucho , fuj , fuj.

Jasne , jak brak argumentów to trzeba wyzywać od buraków , wstydz się.



Na codzień mam do czynienia z tym psem

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=s14YQxy1A50&feature=youtu.be[/URL]

ale hobbistycznie szkole psy innych ras sąsiadom i znajomym ,z niemałymi sukcesami

Link to comment
Share on other sites

nie piroman, to nie zapobieganie powoduje zaostrzenie przepisów tylko właśnie te 'wypadki' spowodowane puszczaniem piesków luzem, 'żeby sobie pobiegał'. nie masz 100% kontroli nad psem to prowadzisz go na lince tak długo, aż go nie nauczysz wracania za każdym razem na komendę i to powinno być oczywiste dla wszystkich psiarzy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']nie piroman, to nie zapobieganie powoduje zaostrzenie przepisów tylko właśnie te 'wypadki' spowodowane puszczaniem piesków luzem, 'żeby sobie pobiegał'. nie masz 100% kontroli nad psem to prowadzisz go na lince tak długo, aż go nie nauczysz wracania za każdym razem na komendę i to powinno być oczywiste dla wszystkich psiarzy.[/QUOTE]
Dokładnie, zawsze lepiej zapobiegać :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piroman1']No to jak zakonna , zawsze czy nie zawsze , tu CIę mam mała kłamczucho , fuj , fuj.

Jasne , jak brak argumentów to trzeba wyzywać o buraków , wstydz się.[/QUOTE]
to jak często moje psy i gdzie biegają luzem nie jest tematem wątku. tematem było dla mnie podbieganie innych psów, które są luzem. Na osiedlu moje psy ZAWSZE są na smyczy. Na długich spacerach biegają ZAWSZE luzem. jedno drugiemu nie przeczy. A swoje przywołanie "stój" to mógłbyś sobie w buty wsadzić przy mojej suce, która ma bardzo silny instynkt gonienia zdobyczy, głuchnie wtedy kompletnie.
Wypowiadasz się tutaj przemądrzałym burackim tonem, dla mnie jesteś burakiem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piroman1']Moze zbyt duze te smakołyki , są psy pozbawione instynktu łupu , wtedy trzeba kombinować , w końcu ten piesek czegoś pragnie ,i na tym czymś mozemy oprzeć szkolenie , moze to byc jakaś nagroda socjalna itp , trzeba kombinowac , szkolenie psa jest dlatego tak facynujace ze trzeba być bardzo kreatywnym i pomysłowym , aby utrzymać motywacje i zainteresowanie sobą.[/QUOTE]
Smakołyki zawsze są łamane na mniejsze, ale to jest mały pies, więc szybko się najada ;).
Z resztą Twojej wypowiedzi oczywiście się zgadzam, toteż mój pies umie "durne" sztuczki, trochę ćwiczymy obiedence (to taki zalążek na razie) oraz sobie uprawiamy CC ;)

[quote name='piroman1']Za miatem mogą Ci psa zastrzelić , realnie to nie ma miejsca (poza prywatnymi posesjami i placemi treningowymi) gdzie mozesz swobodnie puscic psa , bo albo straz miejska ,albo mysliwi , takie mamy przepisy . [/QUOTE]
U nas jest kilka miejsc, gdzie nie boję się spuścić psa. Są to polany właśnie oraz tereny zamknięte, ogrodzone, a ludzi tam brak. Zresztą mój pies jest prawie 100% odwoływalny, inaczej bym psa nie spuszczała. W mieście trzymam psa na smyczy, gdyż rozumiem, że ktoś może mieć różne fobie i nie mieć sobie życzenia, by mój pies biegał luźno.

[quote name='piroman1']Kazdy pies moze mieć wybryk , człowiek też , moze nam na głowę spaśc meteoryt , czy to oznacza ze mamy nie wychodzić z domu ,albo wychodzic w kasku?[/QUOTE]
Jasne, zgadzam się z Tobą. Ale czy to znaczy, że każdy pies, nawet ten niewychowany ma chodzić bez smyczy? Nie sądzę ;).


[quote name='piroman1']Zbytnie zapobieganie moze przerodzić się w fobię i paranoje , skutkowac nieorzecznymi przepisami i regulacjami , mozna wszedzie widzieć terrorystów , albo agresywne psy , wylać dziecko z kapielą i doprowadzić do znacznego ograniczenia wolnosci , klasyczne lekarstwo ,które jest gosze od choroby.[/QUOTE]
Zalinkowanie psa w miejsach publicznych nie nazwałabym zbytnim zapobieganiem, jednak każdy może mieć inne zdanie na ten temat ;). Jednak pozwól, że ja i inni psiarze jak Kirinna czy zakonna wolimy mieć psy na linkach w miejscach, gdzie pies powinien być na smyczy. Ja wiem, że niektórzy ludzie chcieliby psy wyeksmitować z tego świata, nieraz może ktoś mieć za złe, że pies biega bez smyczy nawet w nawet na odludziu, jednak ich jest mniej (przynajmniej tak uważam) ;)

Link to comment
Share on other sites

piromanie1, a_niusiu - ależ nikt nie mówi o chodzeniu na smyczy cały czas. Jeśli ma się jazgoczącego, nieodwoływalnego psa, to chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie puści go luzem. Pomijając to, że może wpaść pod samochód, przestraszyć ludzi czy psy, zagryźć zwierzęta gospodarskie lub leśne, było wiele przypadków, że pies zaginął, został workiem treningowym czy "stróżem na łańcuchu". Jeśli macie odwoływalne i grzeczne psy, możecie je puszczać luzem, ale zawsze może stać się coś czego nie przewidzicie i do czego te umiejętności nie będą w ogóle potrzebne, np. wnyki w lesie, pijak za samochodem. Tym bardziej, że jeśli idzie się ulicą i zza rogu wybiega agresorek, a nasz pies wącha sobie kwiatki 20 m dalej, to po prostu koniec. My nie dobiegniemy, a jeśli one zaczną uciekać już w ogóle mogiła. Dlatego uważam, że psy powinno się spuszczą jedynie w miejscach, które znamy i nad którymi mamy jakąś kontrolę.
Nie rozumiem też czemu linka jest zła. Jeśli zaczepia się czy zaplątuje można natłuszczyć. Dla mnie to jest jedynie przedłużenie ręki na te 20m. Zawsze można puścić, złapać, odpiąć. Full wypas :eviltong:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piroman1']No to jak zakonna , zawsze czy nie zawsze , tu CIę mam mała kłamczucho , fuj , fuj.

Jasne , jak brak argumentów to trzeba wyzywać od buraków , wstydz się.



Na codzień mam do czynienia z tym psem

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=s14YQxy1A50&feature=youtu.be[/URL]

ale hobbistycznie szkole psy innych ras sąsiadom i znajomym ,z niemałymi sukcesami[/QUOTE]

dobra to bc pies nastawiony jednak na człowieka
jeżeli masz do czynienia z innymi psami do może wypowiesz o pierwotniakach. taki haszczak np ma taka sama cheć współpracy z właścicelem co border? oczywiscie że nie więc nie mów że właściciele sa beznadziejni jeśli nie potrafią zainteresować psa niczym. mi zajeło nakręcanie psa na zabawkę 5 miesiecy, na jedzenie 4 i teraz coś nam wychodzi ale ze szpicami może być duzo duzo trudniej więc linka jest w niektórych wypadkach konieczna

Uranoe ja nie mogę zrozumieć dlaczego piroman sądzi że pies na biegajacy lużno jest tylko szczęśliwy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka'] Ja wiem, że niektórzy ludzie chcieliby psy wyeksmitować z tego świata, nieraz może ktoś mieć za złe, że pies biega bez smyczy nawet w nawet na odludziu, jednak ich jest mniej (przynajmniej tak uważam) ;)[/QUOTE]
ale to wszystko przez te niewychowane, agresywne, podbiegające psy latające luzem, bez żadnej kontroli. gdyby było ustanowione jasno i przestrzegane, że bez smyczy może biegać jedynie wychowany, odwoływalny pies to ludzie na widok biegającego luzem psa nie robiliby problemów. ludzie się psów boją przez to, ze psy atakują i gryzą ludzi, przez to że zaczepiają i potrafią być niebezpieczne nawet dla dorosłego a co dopiero dla dziecka. a takie sytuacje zdarzają się przez to, ze ktoś puszcza pieska, żeby sobie pobiegał a o jego wychowaniu chociaż w podstawowym zakresie nie pomyśli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kirinna']piroman dobrze widziałam że masz bordera?[/QUOTE]

a co to ma do rzeczy?

na tym forum sa wlasciciele borderow, ktore chodzaq na linkach, bo gonia samochody i sa nieposluszne.

ja mam dwie seterzyce, obie z wybujalym wrecz instynktem mysliwskim, starsza suka jest pracujacym wyzlem z krwi i kosci. mlodsza sie jeszcze uczy.

zadna z nich nie chodzila na lince-NIGDY.
starsza byla do linki przypieta raz w zyciu jako 5 miesieczne szczenie, kiedy testowalismy jej odpornosc na strzal-po pierwszym wystrzale linka zostala odpieta.

mlodsza suka, kiedy przyjechala do mnie z hodowli, miala mnie totalnie w dupie. nawet nie cieszyla sie jak przychodzilam do domu-po prostu bylam, dawalam zrec i fajnie bylo sie ze mna pobawic. smaczki? spoko, ale nie byla na nie zbyt nakrecona. zabawka? do tej pory niezbyt ja kreca.
a mimo to umialam sprawic, ze ten pies po kilku tygodniach u mnie przestal miec mnie w dupie. zakumal, ze ze mna jest fajnie, ze przychodzenie na komende to jest zajebiscie fajna misja.

moje psy nie przybiegaja do mnie po zarcie. czesto nawet go nie chca. przybiegaja do mnie po prostu dlatego, ze sa nauczone, ze to jest samo w sobie super. nie trzeba tego robic smaczkami, nie trzeba zabawkami.

dla mnie to nie ma znaczenia, czy pies jest owczarkiem, mieszancem, terrierem, pudlem czy wyzlem.
moj pies ma byc odwolywalny i posluszny, bo podobnie jak piroman, nie wyobrazam sobie lazenia z psami na linkach-szczegolnie w przypadku takich psow, jakie mam w domu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']ale to wszystko przez te niewychowane, agresywne, podbiegające psy latające luzem, bez żadnej kontroli. gdyby było ustanowione jasno i przestrzegane, że bez smyczy może biegać jedynie wychowany, odwoływalny pies to ludzie na widok biegającego luzem psa nie robiliby problemów. ludzie się psów boją przez to, ze psy atakują i gryzą ludzi, przez to że zaczepiają i potrafią być niebezpieczne nawet dla dorosłego a co dopiero dla dziecka. a takie sytuacje zdarzają się przez to, ze ktoś puszcza pieska, żeby sobie pobiegał a o jego wychowaniu chociaż w podstawowym zakresie nie pomyśli.[/QUOTE]

Dokładnie. Zgadzam się z Tobą jak najbardziej. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Uranoe']piromanie1, a_niusiu - ależ nikt nie mówi o chodzeniu na smyczy cały czas. Jeśli ma się jazgoczącego, nieodwoływalnego psa, to chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie puści go luzem. Pomijając to, że może wpaść pod samochód, przestraszyć ludzi czy psy, zagryźć zwierzęta gospodarskie lub leśne, było wiele przypadków, że pies zaginął, został workiem treningowym czy "stróżem na łańcuchu". Jeśli macie odwoływalne i grzeczne psy, możecie je puszczać luzem, ale zawsze może stać się coś czego nie przewidzicie i do czego te umiejętności nie będą w ogóle potrzebne, np. wnyki w lesie, pijak za samochodem. Tym bardziej, że jeśli idzie się ulicą i zza rogu wybiega agresorek, a nasz pies wącha sobie kwiatki 20 m dalej, to po prostu koniec. My nie dobiegniemy, a jeśli one zaczną uciekać już w ogóle mogiła. Dlatego uważam, że psy powinno się spuszczą jedynie w miejscach, które znamy i nad którymi mamy jakąś kontrolę.
Nie rozumiem też czemu linka jest zła. Jeśli zaczepia się czy zaplątuje można natłuszczyć. Dla mnie to jest jedynie przedłużenie ręki na te 20m. Zawsze można puścić, złapać, odpiąć. Full wypas :eviltong:.[/QUOTE]

naprawde chcialas zwrocic sie do mnie skoro strone wczesniej napisalam to: ???

[quote name='a_niusia']dobra, dobra...

moje psy tez chodza bez smyczy bez ograniczen, sa grzeczne, posluszne, odwolywalne i witaja sie tylko ze swoimi dobrymi ziomkami.

nie mnie jednak na dzielni mamy mnostwo psow, ktore podbijaja do innych przedstawicieli wlasnego gatunku z warkotem na mordzie, poluja na inne psy i maja w zadach wlascicieli i ich wolanie.
nie chce sie spotykac z takimi psami, nie interesuje mnie, ze "musza sobie pobiegac" i uwazam, ze powinny nosic kagance i lazic na smyczach.

i to mimo tego, ze jak napisalam wyzej, moje psy biegaja luzem.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Guest piroman1

Zakup psa powinien być przemyslany i dostosowany do tego co chcemy z psem robić oraz do poziomu naszych umiejętnosci , Border Collie pomimo swojej niebywałej inteligencji nie jest wcale tak łatwym psem jak się wszystkim wydaje , zle prowadzony szybko wymyka sie spod kontroli , jesli chodzi o psy rasowe to własnie BC najczesciej kończą w schoroniskach , bo ludzie sobie z nimi nie radzą . Pracowałaś w Borderem ?
Jesli ktoś kupuje Hasky (bo ładny) , a potem go trzyma go na balkonie i wyprowadza tylko kupę i siku to ma problem , niestety takich idiotów nie brakuje.


Kirina to pisz od razu ze uzywasz linki ,bo nie radzisz sobie ze szkoleniem , ja odrzycam wszelkie fizyczne metody szkolenia , przyciąganie szarpanie itp , czesto ich skutki sa potem trudne o odkręcenia.

Mozecie Wasze psy prowadzać w chomoncie i na poskromie jak buhaja (halterek hehehe) wasza broszka , ja mam prawo pisać co o tym sadzę .

Edited by piroman1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']naprawde chcialas zwrocic sie do mnie skoro strone wczesniej napisalam to: ???[/QUOTE]

Chciałaś... A ja chcę białego jednorożca :).
Powinny... Ale nie noszą.
No cóż, Twoje psy, jeśli masz aż tak wielką kontrolę nad otoczeniem, to tylko pozazdrościć.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...