Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

Ależ mnie wkuhwia postawa "a ja mam małego psa i MOGĘ"...

Gojka, Ty nie jesteś przypadkiem z Zamościa? Bo regulamin jest chyba jasny:

[QUOTE][COLOR=black][FONT=Times New Roman][B]15.[FONT=Times New Roman] [/FONT][/B][/FONT][/COLOR][B][COLOR=#777777][FONT=Arial][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]Pasa[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ż[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]er ma prawo przewozi[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ć [/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ze sob[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ą:
[/FONT][/COLOR][COLOR=#777777][FONT=Arial][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]a/ [/FONT][/COLOR][COLOR=#777777][FONT=Arial][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]za odpłatno[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ś[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ci[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ą [/FONT][/COLOR][COLOR=#777777][FONT=Arial][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]okre[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ś[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]lon[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ą [/FONT][/COLOR][COLOR=#777777][FONT=Arial][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]w taryfie:
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman][...]
-[FONT=Times New Roman] [/FONT]psa – pies przewo[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ż[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ony w autobusie powinien by[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ć [/FONT][/COLOR][COLOR=#777777][FONT=Arial][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]w kaga[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ń[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]cu i trzymany na smyczy,
[/FONT][/COLOR][COLOR=#777777][FONT=Arial][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]b/ [...][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman] małe zwierz[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ę[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ta jak psy, koty, ptaki itp. trzymane na r[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ę[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]kach nie podlegaj[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]ą [/FONT][/COLOR][COLOR=#777777][FONT=Arial][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Times New Roman]opłacie.[/FONT][/COLOR][/B][/QUOTE]

[url]http://www.mzk.zamosc.pl/przepisy.html[/url]

OK, mały pies nie podlega opłacie ale nie ma tam nic o tym, że mały pies może sobie podróżować bez kagańca, także kierowca słusznie zwrócił Ci uwagę. Małe psy też mają zęby.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gojka']Faustus,Pani Profesor a czy Wy macie pojęcie o regulaminie korzystania z autobusów w moim mieście czy tak sobie pierdzielicie bo Wam się wydaje? Otóż w regulaminie jest napisane,że za małe zwierzęta ( w tym małe psy) nie jest pobierana opłata za przejazd gdy trzymane są na kolanach i to,że właściciel bierze za trzymane na kolanach zwierzęta odpowiedzialność.Czyli: sprząta po swym zwierzaku i pilnuje go. Natomiast kolejny punkt mówi o dużych psach-obierana jest za nie opłata- mają być na smyczy i w kagańcu. O odpowiedzialności właściciela jest też wspomniane. Pewnie zaraz ktoś napisze,że to przeoczeinie i że to norma,że pies na kolanach właściciela musi być w kagańcu.Byc może- ale skoro nie ma o tym słowa to ja regulaminu nie łamię. Pani profesor- w regulaminie nie ma też ani słowa o tym,że kierowca ponosi odpowiedzialność za rzeczy i zwierzęta przewożone przez pasażerów. Wypisane są prawa i obowiązki kierowcy i ani słowa o odpowiedzialności za przewożone rzeczy i zwierzęta. Uwielbiam to- nie widziałam,nie słyszałam ale wiem jak jest :).[/QUOTE]

Patrz, u mnie taki sam regulamin. Ale dotyczy on glownie oplat za przewoz zwierzat. Male psy na kolanach darmo, wieksze na bilecie. A na miesiecznym ludzkim pies tez darmo.

Ale pies to pies, ma miec smycz, kaganiec i zaswiadczenie o szczepieniu p.wsciekliznie. Bez wzgledu na wielkosc! Kaganiec nie obowiazuje psow w transporterach..

Na jamniki sa fajne kagance.

Moja 5kg poprzednia sunka, Alfa, miala najmniejszy chopo jaki zostal wyprodukowany :)

Pies to pies..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Ależ mnie wkuhwia postawa "a ja mam małego psa i MOGĘ"...

Gojka, Ty nie jesteś przypadkiem z Zamościa? Bo regulamin jest chyba jasny:



[URL]http://www.mzk.zamosc.pl/przepisy.html[/URL]

OK, mały pies nie podlega opłacie ale nie ma tam nic o tym, że mały pies może sobie podróżować bez kagańca, także kierowca słusznie zwrócił Ci uwagę. Małe psy też mają zęby.[/QUOTE]

W Gliwicach tak samo. :)

Link to comment
Share on other sites

Co do kagańców, jak już pisałam, w DE nawet na ulicy pies chodzący luzem nie musi być w kagańcu, nie zawsze to popieram bo nie wiadomo co pies może zrobić w jakiejś konkretnej sytuacji, ale w autobusie np. Siedzą sobie panie i pchają się do psa, glaszcza, wołają i w d. Mają czyjeś zakazy. Pies jest trzymany krótko na smyczy ale strasznie się denerwuje. Już kilka razy taka sytuacje widziałam i co, jak dziabnie, to wina właściciela a takie i tak później będą go głaskać. A mój pies nie toleruje zupełnie kagańca, piszczy, gryzie, ucieka, bo poprzednia właścicielka nie potrafiła mu go po ludzku założy...

Link to comment
Share on other sites

Dziś ja byłam chamskim psiarzem, sobota, ósma rano, no to wbiłam się na puste boisko do kosza, bo tam z psem trenujemy często. Obok na boisku do tenisa dwie panie sobie grają, nagle oburzone krzyczą, czy ja nie widziałam tabliczki, że z psami nie wolno?! No to mówię, że owszem, widziałam. I trenujemy dalej. :diabloti: Pooburzały się bardzo, ale je olałam. 2 minuty później wpadła im do nas piłka. Zaczynają gadać, że na pewno im pies piłkę zniszczy, że co to ma być itd. Yuki poleciał do piłki, przyniósł mi, odrzuciłam im bez słowa. Udawały że nic nie widzą, ale już słowa nie powiedziały. ;)

Zawsze mnie zastanawia, czy ludzie myślą, że im tego boiska ubędzie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']Nie bo nie właśnie :evil_lol: Nie ma najmniejszego powodu, poza listą oczywiście, by miał go nosić i go nosić nie będzie. No chyba, że się SM uczepi i nie będą chcieli odpuścić, to wtedy dla świętego spokoju kupię ten kagan. Przy dc bez kagańca wiem, że tego spokoju nigdy nie będę miała, więc będzie nosił.[/QUOTE]
Jeśli pies jest spory i ludzie mogą się go bać, to powinien nosić kaganiec. Sama odczuwam dyskomfort, jeśli naprzeciwko idzie pan z astem lub z bullem bez kagańca i bez smyczy- no sorry. Mam dużego CHOLERNIE ŁAGODNEGO psa, ale rozumiem, ze ktoś może się go bać (uzębione 45 kg). Maszer jest świetny, warto spróbować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rudamaruda']U nas nie ma obowiązku kagańców. Jedynie w komunikacji miejskiej jest napisane w regulaminie, że bezpieczeństwo jest najważniejsze i jak ktoś zgłosi problem kierowcy, to ten ma obowiązek zareagować i może nas z autobusu wyprosić. Ogólnie na psy "groźne" trzeba mieć pozwolenie, więc mało ich tu. Psy chodzą często i bez smyczy, choć w przypadku dużych psów jest to już obowiązek. Ostatnio szłam na spacer i pan z organizacji typu SM w Polsce dziwnie się tylko przyglądał, ale na szczęście nie miał się czego czepnąć :)[/QUOTE]

A w ktorym to landzie mieszkasz,ze male pieski biegaja (moga?)bez smyczy,a w przypadku duzych to juz obowiazek???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='DagaK']Jeśli pies jest spory i ludzie mogą się go bać, to powinien nosić kaganiec. Sama odczuwam dyskomfort, jeśli naprzeciwko idzie pan z astem lub z bullem bez kagańca i bez smyczy- no sorry. Mam dużego CHOLERNIE ŁAGODNEGO psa, ale rozumiem, ze ktoś może się go bać (uzębione 45 kg). Maszer jest świetny, warto spróbować.[/QUOTE]

Ja rozumiem, że ktoś może się bać i z tego powodu nie pozwalam swoim psom do nikogo podchodzić ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zosia-Samosia']A w ktorym to landzie mieszkasz,ze male pieski biegaja (moga?)bez smyczy,a w przypadku duzych to juz obowiazek???[/QUOTE]

Hessen. Skoro małe biegają, policja dookoła, inne straże też, i nikomu to nie przeszkadza a po drugiej stronie idzie spuszczony duży pies i właściciel dostaje upomnienie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rudamaruda']Hessen. Skoro małe biegają, policja dookoła, inne straże też, i nikomu to nie przeszkadza a po drugiej stronie idzie spuszczony duży pies i właściciel dostaje upomnienie...[/QUOTE]
to w Polsce w niektórych miejscach też tak jest, co nie znaczy, ze na to pozwalają przepisy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rudamaruda']Hessen. Skoro małe biegają, policja dookoła, inne straże też, i nikomu to nie przeszkadza a po drugiej stronie idzie spuszczony duży pies i właściciel dostaje upomnienie...[/QUOTE]


To albo wlasciciel nie znal przepisow,albo jezyka niemieckiego.
W Hessen [B]kazdy[/B] pies musi byc prowadzony na smyczy.Obojetnie czy maly czy duzy.
Dodatkowo od dnia 02.03.2012 smycz nie moze byc dluzsza niz 2 metry.
Nie wprowadzaj ludzi w blad,znalezienie przepisow dotyczacych danego landu zajmuje 1 min.


Dodam,ze jeszcze kilka lat (10?) temu Hessen mialo najbardziej przyjazne dla psow/wlascicieli przepisy,a na dzien dzisiejszy sa jednymi z najbardziej zaostrzonych.

Edited by Zosia-Samosia
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']a jak to w praktyce wygląda? zatrzymuje Cię policjant z miarką i mierzy smycz?[/QUOTE]

Nie wiem,nie mieszkam w Hessen.
Ale znajac np.tutejszy Ordnungsamt (odpowiednik SM) wcale bym sie nie zdziwila gdyby mieli jakies miarki w kieszeni :)
Ale tak na powaznie to chyba bardziej o smycz typu Flexi chodzi lub jakas linke treningowa.Wiekszosc zwyklych smyczy to dlugosc wlasnie +/- 2 metry.

Link to comment
Share on other sites

U mnie właśnie chamstwo weszło na wyższy poziom. Zadzwoniła do mnie mama, że właśnie byli z psami na spacerze (sztuk 3). Szli dosyć stałą trasą i nagle z bocznej uliczki wyszedł jakiś starszy facet z dorosłym owczarkiem. Pies bez smyczy, obroży. Gdy zobaczył nasze od razu do nich wyrwał na co właściciel...odwrócił się i zwiał do domu!!!!!! Przechodzący mężczyzna potwierdził, że faktycznie pies mieszka w którymś z domów w tym miejscu (rodzice nie widzieli do którego facet wszedł). Chwila zawału, bo moje psy specjalnie nie lubią obcych, a podbiegacz był dwa razy większy od mojego największego. Na szczęście pies okazał się dość młody i był nastawiony raczej zabawowo chociaż też nie do końca. Rodzice woleli nie ryzykować i szybko wrócili do domu...a owczarek z nimi! Dodam, że mój husky ma cukrzycę i ostatnio wychodzi na spacery określonej długości i raczej w wolnym tempie, bo miała za wysoką dawkę insuliny i bywały kryzysy na spacerach. Więc gdyby teraz jej się zrobiło słabo to by było źle.
Pies latał sobie po ulicy, podbiegał do wszystkich psów i ludzi, a aktualnie leży przed moim domem. Schronisko już po niego jedzie. Żałosne po prostu. Mam nadzieję, że jak facet zapłaci to dostanie nauczkę.

Link to comment
Share on other sites

Jakiś czas temu mój pies puszczony ze smyczy na najdalszej polance w parku (najdalej od drogi) aportuje sobie spokojnie piłki , robimy jakieś sztuczki , wiadomo jak to wszystko wygląda .
Specjalnie z drogi zszedł i idzie w naszą strone mężczyzna ze spanielem i pyta czy może puścić , odpowiadam że nie bardzo bo teraz bawie się z psem a druga sprawa on nie przepada za innymi psami (może powiedziałam to za mało stanowczo , nie wiem) .
Facet się chyba uparł bo odszedł może z 10metrów i odpiął smycz (że niby nie wiedział że pies do nas zawróci ) zdążyłam zorientować się wcześniej że ten spaniel to młodziak więc wiedziałam że mój pies ewentualnie go tylko nastraszy a nie zje .
Spaniel wbiegł w mojego psa który właśnie niósł mi piłke a mój pies nie puszczając tej piłki z mordy wywalił spaniela na plecy i nachuczał mu prosto w pysk .
Jak się facet zerwał , do mnie z pretensjami że jak to tak , że jego pies chciał tylko się piłką pobawić też ..
Cóż odpowiedziałam żeby poszedł do najbliższego zoologicznego i mu kupił piłke skoro chce się nimi bawić , pies wystraszony uciekł za nogi właściela i się oddalili .
A mój jakby nigdy nic usiadł i czekał aż znowu mu rzuce .
W parku większość osób już się kojarzy i każdy wie kogo się omija a do kogo można podejść więc bardzo rzadko mam takie sytuacje .

Na prawde nie rozumiem ludzi którzy na siłe pchają się z młodymi psami do innych nie zważając na to co mówią właściciele .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']Fakt, mamy ładne wybiegi, zeby jeszcze ludzie potrafili z nich korzystać. Zapewniam Cię, że nie robiłabyś tego często.
[URL]https://www.facebook.com/psiapolanaszczecin[/URL]
[URL]https://www.facebook.com/WybiegDlaPsowTaczaka[/URL]
Szczecin jest tak pieknie położony, ma tyle lasów dookoła do których można dojechać miejską komunikacją, że pchanie się na wybiegi, pełne kup, dziur wykopanych przez nudzące się psy, dzieciarni i niewychowanych psów, nie jest zbyt ciekawe.[/QUOTE]

Z tych facebookowych stron wygląda to fajnie, nawet widzę, że jest coś jak tor przeszkód dla psów na tych wybiegach ;) Naprawdę jest aż tak źle?

Ja lasów nie kocham, jeśli chodzi o spacery z psami, bo mam problem ze zwierzyną.. Mimo pracy i prób oduczenia, moje psy nadal by ją ganiały, gdyby tylko mogły :roll: Szczerze, to marzy mi się właśnie miasto z wybiegami, gdzie psy mogę puścić i nie bać się o zające czy sarny (ani o moje psy, pędzące za zwierzyną). A że ludzie to imbecyle i jak im da się rękę, to ją odgryzą, naplują na nią i wdepczą w ziemię to nic nowego :lol: Chociaż czasem aż żal ściska, kiedy miasto coś z wielkiej łaski udostępni i mieszkańcy zamiast dbać i dać przykład, że warto inwestować w psiarzy, robią z tego sralnię :roll: Obawiam się, że my (nie wiem czy "ludzie" czy "Polacy" czy "psiarze", w sumie bez różnicy) cierpimy na straszne lenistwo. I wcale nie chcemy nic robić z psem, wcale nam nie zależy, żeby było lepiej, powstawały wybiegi. Wiem, jak jest u mnie - bloki, trawniczek przy blokach, park. Gdzie wychodzą ludzie z psami? Ano na trawniczek. Pies robi kupę i do domu. A wielki i piękny park aż kusi, żeby na spacer iść...

Opole w sumie jest małe, a wokół lasy, na pewno dałoby się wybrać na spacer wykorzystując autobus. Boję się tylko jazdy z dwoma psami komunikacją miejską, to miasto jest strasznie zaściankowe i pewnie bym się nasłuchała, o ile w ogóle dane by mi było wsiąść... Raz jechałam tam autobusem, wsiadła pani z psem - pies w kagańcu, niewielki, nie przeszkadzał. Zaraz się zaczęło: pani trzyma tego psa, ja się psów boję, a kto to widział psa w autobusie, a po co pani psa wlecze... Jak na jakimś totalnym zadoopiu.
Oczywiście nie omieszkałam skomentować, że do Opola chyba cywilizacja nie dotarła, skoro pies w autobusie budzi większe poruszenie niż cyrk na kółkach :evil_lol: Ale męczy mnie to ciągłe łamanie stereotypów, walka z zaściankiem, bitwy o to, żeby traktować mieszkańców z psami jak pełnoprawne osoby, a psy nie jak bestie, ale element społeczeństwa. Fajnie by było żyć trochę w miejscu, gdzie nie musisz być dziwadłem, mając psy i coś więcej z nimi robiąc :roll:
Ale wiem też, że właściciele psów sami pracują na negatywny psi wizerunek i nieraz ich za to nie cierpię :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zosia-Samosia']Nie wiem,nie mieszkam w Hessen.
Ale znajac np.tutejszy Ordnungsamt (odpowiednik SM) wcale bym sie nie zdziwila gdyby mieli jakies miarki w kieszeni :)
Ale tak na powaznie to chyba bardziej o smycz typu Flexi chodzi lub jakas linke treningowa.Wiekszosc zwyklych smyczy to dlugosc wlasnie +/- 2 metry.[/QUOTE]
Zosia, zapomniałaś dodać że 2 metry to w miejscach publicznych a w sklepach, windzie czy też na klatce schodowej jest to metr długości. Ciekawą rzeczą jest to że pies myśliwski może być spuszczony ze smyczy ale tylko w trakcie polowania. A kaganiec obowiązuje tylko i wyłącznie w urzędzie lub w środkach transportu miejskiego. Polska pod względem tolerancji dla psów niestety Niemcom nie dorasta do pięt. W Niemczech z psem możesz wejść wszędzie dosłownie po ustnej zgodzie właściciela np. restauracji, sklepu, czy też centrum handlowego a w polsce na kogoś z psem w restauracji, patrzyli by jak na "kosmitę" o ile by w ogóle wszedł (szczerze wątpie) Kolejną ciekawą kwestią jest to że psy raz uznawanych za "groźne" muszą być przymusowo chipowane. Właściciel ma również obowiązek wykupienia polisy OC, dla takiego czworonoga.

Edited by Parysio
Link to comment
Share on other sites

Z tego co mi wiadomo to w Bawarii stosuje się tylko oznaczenia dla psów agresywnych, takie które mogą stwarzać zagrożenie dla przechodniów. Ogólnie pies lękliwy też może wykazywać agresję lękową i być niezbeczpieczny ale to oznaczenie tyczy się psów które znajdują się na tej magicznej liście ras uznawanych za agresywne :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Parysio']Zosia, zapomniałaś dodać że 2 metry to w miejscach publicznych a w sklepach, windzie czy też na klatce schodowej jest to metr długości. [/QUOTE]

Nie zapomnialam tylko nie znalazlam nigdzie takiej informacji :)
Jezeli chodzi o 'psie prawo' - znam jedynie to w NRW i Niedersachsen (reszte musialam doczytac).
I na przyklad 'u nas' w NRW na metrowej smyczy musza chodzic tylko psy z listy.
Kazda inna rasa rowniez musi byc na smyczy,ale juz obojetnie jakiej dlugosci.Do tego dochodzi to sachkundenachweis dla duzych ras (nie wiem czy gdzies jeszcze tez to obowiazuje).
Mamy w miescie trzy miejsca w ktorych psy moga byc spuszczane w tym jeden bardzo duzy park.Do tego dochodza lasy gdzie rowniez mozna psa puscic.
Ogolnie wyglada to raczej tak jak w Polsce.Duzo malych pieskow biega bez smyczy na osiedlu czy w innych parkach,ale zawsze wlasciciel jest obok i wystarczy krzyknac,aby psa odwolal ewentualnie w wiekszosci przypadkow sami zapinaja psa widzac,ze my idziemy 'zapieci'.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...