Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='zmierzchnica']Możnaby jakąś część parku poświęcić psom, na zasadzie "tu ludzie puszczają psy i jak tu włazisz to musisz to uwzględnić" (co i tak nie znaczy, że psy mają prawo do kogoś podbiegać), a w innych częściach nakazać smycz. Lub zrobić te nieszczęsne wybiegi. Ale komu się chce ;) Lepiej ustanawiać uogólnione zakazy i zmuszać ludzi do łamania prawa.[/QUOTE]

W Szczecinie jest Psia Polana w Parku Kasprowicza mimo, że jest pięć ogrodzonych wybiegów i budują szósty. Ostatnio jest taki szał, że aż budki z żarciem tam przyjeżdżają. W weekendy biega kilkadziesiąt najróżniejszych psów spokojnie. Ja byłam tam raz, ale nie na długo, bo trochę mnie to przeraża. Nie sposób nad tym zapanować, a ja mam małe suki i dumnego samca, który nie pozwoli molestować swoich lasek, a z racji swojego wieku nie może już tyle, ile mu się wydaje. Wolę nie ryzykować :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']W Szczecinie jest Psia Polana w Parku Kasprowicza mimo, że jest pięć ogrodzonych wybiegów i budują szósty. Ostatnio jest taki szał, że aż budki z żarciem tam przyjeżdżają. W weekendy biega kilkadziesiąt najróżniejszych psów spokojnie. Ja byłam tam raz, ale nie na długo, bo trochę mnie to przeraża. Nie sposób nad tym zapanować, a ja mam małe suki i dumnego samca, który nie pozwoli molestować swoich lasek, a z racji swojego wieku nie może już tyle, ile mu się wydaje. Wolę nie ryzykować :evil_lol:[/QUOTE]

Dlatego, my preferujemy wyprawy do Puszczy. Ostatnio byliśmy w 15-tkę, licząc same psy. Od 6-8 kg kundelka do berneńczyka. Wersja optymalna to jednak 5-9 psów, wystarczająco dużo, aby samce nie koncentrowały się na sobie, a na tyle mało aby jednak to ogarnąć.
No i na wybiegu się stoi, a ty robi kilometry, pełno nowych miejsc, zapachów, jezior w których można popływać (tzn. psy), wzgórz na które psy mogą zrobić wyścig, który pierwszy. I nie trzeba się bać, ze nagle do naszego psa podbiegnie jakiś blabladorek z postawionym ogonem, czy rozszczekany yorkuś.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']Dlatego, my preferujemy wyprawy do Puszczy. Ostatnio byliśmy w 15-tkę, licząc same psy. Od 6-8 kg kundelka do berneńczyka. Wersja optymalna to jednak 5-9 psów, wystarczająco dużo, aby samce nie koncentrowały się na sobie, a na tyle mało aby jednak to ogarnąć.
No i na wybiegu się stoi, a ty robi kilometry, pełno nowych miejsc, zapachów, jezior w których można popływać (tzn. psy), wzgórz na które psy mogą zrobić wyścig, który pierwszy. I nie trzeba się bać, ze nagle do naszego psa podbiegnie jakiś blabladorek z postawionym ogonem, czy rozszczekany yorkuś.[/QUOTE]

Ja z drugiego końca Szczecina jestem i nawet w tej Puszczy nie byłam jeszcze, ale wszyscy polecają. Bliżej mamy Las Arkoński, ale teraz to tam ludzi jest od groma i już tam nie jeździmy. Wielokilometrowych wycieczek to my sobie nie robimy niestety, bo wiadomo jak dziadziu kończy na drugi dzień. Zazwyczaj po prostu biorę psy w nocy na osiedle jak już nikogo nie ma (za niedługo będę się zbierać właśnie) i wtedy mogę spokojnie bez oczu dookoła głowy pomęczyć dziewczyny, a Iwan sobie hasa swoim tępem dookoła, albo jeździmy gdzieś na pola za miasto. No i od jutra zaczynamy rower z Kurą :loveu:

Jak jest w Puszczy? Spokój czy sporo ludzi? Policja na konikach się nie czai jak w Lasku? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']W Szczecinie jest Psia Polana w Parku Kasprowicza mimo, że jest pięć ogrodzonych wybiegów i budują szósty. Ostatnio jest taki szał, że aż budki z żarciem tam przyjeżdżają. W weekendy biega kilkadziesiąt najróżniejszych psów spokojnie. Ja byłam tam raz, ale nie na długo, bo trochę mnie to przeraża. Nie sposób nad tym zapanować, a ja mam małe suki i dumnego samca, który nie pozwoli molestować:roll: swoich lasek, a z racji swojego wieku nie może już tyle, ile mu się wydaje. Wolę nie ryzykować :evil_lol:[/QUOTE]
Ostatnio jak byłam na tej polanie to laska od koników do oprowadzanek obwieściła mi że to jej polana i mam sobie iść i psom nie wolno. Trochę przystopowała jak zapytałam czy mam zgłosić do związku jeździeckiego że oprowadza dzieci bez toczków i jeszcze dziewuszki lat 13 bez uprawnień. Ale psy fuj ale wielka kupa końskaw worku na środku polany jest bardzo ok.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dance_macabre']Ostatnio jak byłam na tej polanie to laska od koników do oprowadzanek obwieściła mi że to jej polana i mam sobie iść i psom nie wolno. Trochę przystopowała jak zapytałam czy mam zgłosić do związku jeździeckiego że oprowadza dzieci bez toczków i jeszcze dziewuszki lat 13 bez uprawnień. Ale psy fuj ale wielka kupa końskaw worku na środku polany jest bardzo ok.[/QUOTE]

Nieposprzątane końskie kupy też widziałam :evil_lol: A tych koni to mi szkoda zawsze, takie bez życia są zupełnie..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dance_macabre']Ostatnio jak byłam na tej polanie to laska od koników do oprowadzanek obwieściła mi że to jej polana i mam sobie iść i psom nie wolno. Trochę przystopowała jak zapytałam czy mam zgłosić do związku jeździeckiego że oprowadza dzieci bez toczków i jeszcze dziewuszki lat 13 bez uprawnień. Ale psy fuj ale wielka kupa końskaw worku na środku polany jest bardzo ok.[/QUOTE]

Ciekawe czy laska odprowadzająca te dzieci miała uprawnienia, skoro dzieciaki bez toczków. Każda szanująca się stajnia takowe zapewnia :) Swoją drogą, kiedyś byłam konno w lesie, nad jeziorem to banda piesków nas pogoniła w zastraszającym tempie. Więc jak konik nie był socjalizowany z psami to pewnie się bała, że Twoje psy pogonią konika, a może nad nim nie panowała :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']
Też macie czasem takie poczucie, że posiadanie psa to tak, jakby być potencjalnym przestępcą? .[/QUOTE]
ja się czasem śmieję, ze jestem złym człowiekiem i muszę uciekać przed policją, bo psa puszczam:evil_lol: ale spiny żadnej nie mam, park w sezonie raczej omijam z powodu tłumów ludzi, a psa jest gdzie wybiegać, trzeba tylko pokombinować;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']ja się czasem śmieję, ze jestem złym człowiekiem i muszę uciekać przed policją, bo psa puszczam:evil_lol: ale spiny żadnej nie mam, park w sezonie raczej omijam z powodu tłumów ludzi, a psa jest gdzie wybiegać, trzeba tylko [B]pokombinować[/B];)[/QUOTE]

echh... i tu jest problem - pokombinować :roll: ja też się czuję czasem jak przestępca, jak spuszczam psa żeby poleciał na koo (bo na smyczy się modli pół godziny) i rozglądam się wokół czy SM nie jedzie, makabra :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']echh... i tu jest problem - pokombinować :roll: ja też się czuję czasem jak przestępca, jak spuszczam psa żeby poleciał na koo (bo na smyczy się modli pół godziny) i rozglądam się wokół czy SM nie jedzie, makabra :diabloti:[/QUOTE]
no pokombinować, znaleźć jakaś nieoczywistą trasę, wykorzystać niepozorny kawałek terenu, może się gdzieś przejść dalej noi oczywiście mieć oczy z tyłu głowy i w razie czego psa zapiąć i udawać, ze nie wie się o co chodzi:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

mi też raz pan z SM zwrócił uwagę, tyle tylko, ze wtedy się wcale nie czaiłam z puszczaniem psa;) powiedział, ze widz, ze pies w kagańcu, widzi, że się słucha i wykonuje komendy, ale niestety przez park przechodzą dzieci i muszę mieć psa na smyczy żeby się nie bały.

Link to comment
Share on other sites

mnie jak SM dorwała (ok, MIELI powód jeśli odnieść się do przepisów, ale 'po ludzku' powodu absolutnie nie było) to nie chcieli słuchać tłumaczeń, że pies przecież lezie przy nodze ("ale odszedł" - fakt, wysrać się odszedł, to chyba dobrze :diabloti:) i nie stwarza zagrożenia, a kagańca mu teraz nie zasadzę, bo jest upał i dyszy a to lipna tuba (fizjolog w drodze), generalnie przy wypisywaniu tych swoich papiurków pan podał za powód interwencji brak kagańca i "psa, który nie wykazuje znamion posłuszeństwa" :diabloti: nawet jak pokazałam jego cyrkowe sztuczki to się nie złamali :( no ale na szczęście mandatu nie było, bo to pierwszy raz - pominę fakt, że chodzą po krzaczorach jak leśni onaniści i szukają, komu by tu wlepić mandat :angryy: (a yorasy latają główną ścieżką luzem, a jaaak!)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']My tez dostaliśmy upomnienie , mimo że park był pusty , pies miał 8 miesięcy i był w kagańcu nic ich to nie obchodziło .[/QUOTE]
Strasznie denerwuje mnie fakt czepiania się innych ludzi czy też straży miejskiej z powodu spaceru chociażby przez park z psem. Dlaczego ludzie czy tez SM nie zajmie się tymi kotami co latają pod blokiem i zrobiły sobie kuwetę z piaskownicy. Potem bawią się tam dzieci tarzając, biorą ręce do buzi.

Edited by Parysio
Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']My tez dostaliśmy upomnienie , mimo że park był pusty , pies miał 8 miesięcy i był w kagańcu nic ich to nie obchodziło .[/QUOTE]

a macie ustawowo nakaz kaganiec + smycz? (bo w Krk jest tylko w przypadku psów z listy, o ile dobrze pamiętam, a staffika na liście nie ma, choć pewnie geniusze z SM myśleli, że jak najbardziej jest...)

dla mnie połączenie w miastach kagańca i smyczy to byłby horror, bo Patryk raczej sam nie biega (chyba że dostanie głupawki), jego trzeba albo puścić do ganiania z psimi znajomymi, albo rzucać piłkę - jak to zrobić w kagańcu i na smyczy, to już niestety tajemnica. wychodzi na to, że nie da się być psiarzem bez małych konfliktów z prawem :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']a macie ustawowo nakaz kaganiec + smycz? (bo w Krk jest tylko w przypadku psów z listy, o ile dobrze pamiętam, a staffika na liście nie ma, choć pewnie geniusze z SM myśleli, że jak najbardziej jest...)
[/QUOTE]
U nas jest tak że każdy pies musi być na smyczy .. czyli nie można spuszczać ich w ogóle, rzecz jasna mało kto się stosuje , jakoś psy wybiegać trzeba .
A psy agresywne w kagańcu (nie wiem kto decyduje o tym czy pies jest agresywny czy nie ) .
Staffika nie ma na liście .

Link to comment
Share on other sites

u nas obowiązuje albo smycz, albo kaganiec, dla psów z listy oba artefakty :cool3:

nie mniej jednak pan z SM mnie poinstruował, że pies, aby biegać luzem w kagańcu, "musi wykazywać znamiona posłuszeństwa", a mój nie wykazuje :( (miał wspaniały dzień - wykazywał, lazł przy nodze i generalnie luzem jest łatwiejszy do upilnowania, niż na smyczy, bo nie wypiernicza z petardy na inne psy, tylko się stroszy, ale pan z SM wie lepiej, bo odleciał w krzaki postawić klocka - tzn. pies, nie pan :diabloti:)

Link to comment
Share on other sites

Ja się liczę z tym, że prędzej czy później dostanę te mandaty za psy luzem i za brak kagańca, no niestety. Kolejny molos będzie najprawdopodobniej zawsze łaził w kagańcu, bo ciężko mieć takiego psa i oczekiwać, że ludzie nie będą robili problemów z powodu jego braku.

A dzisiaj przechodziło koło nas małżeństwo z yorkiem gigantem (był tylko trochę mniejszy od Kury, a ona ma 8 kg) i kobieta powiedziała do mężą: Boże, takie cielę z takimi ładnymi pieskami :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

U mnie problemem jest nie sam fakt, że pies nie znosi kagańca czy dla mnie to jakiś straszny zachód naczepić mu na mordę - problemem jest to, że on w kagańcu się nie wylata, bo nie ma sposobności - czasami go ganiamy z TŻ-tem, ale to takie raczej lekko głupawkowe zabawy, nie wyszaleje się na 100% - na całego gonitwa jest dopiero z aportem, a w kagańcu...no właśnie - idzie coś skonstruować, co pies może przynosić w fizjologu? :roll:

Link to comment
Share on other sites

A ja Iwanowi nie zakładam, bo nie, chociaż rott mieć musi :evil_lol: Nigdy przenigdy nie miał na mordzie kagańca i pewnie nie będzie miał. Nawet jak autobusami kiedyś jeździliśmy to nakładaliśmy kantar. Inteligentnie kupiłam rozmiar 'rottweiler pies' :megagrin:, a sporo mu do typowego rotta brakuje i sobie go ściągał, nigdy nie zapomnę jak mu spadł w autobusie a jakaś przerażona pani na cały głos do kogoś tam: Patrz, ściągnął sobie! :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']a masz jakiś konkretny powód, czy po prostu 'nie bo nie'?[/QUOTE]

Nie bo nie właśnie :evil_lol: Nie ma najmniejszego powodu, poza listą oczywiście, by miał go nosić i go nosić nie będzie. No chyba, że się SM uczepi i nie będą chcieli odpuścić, to wtedy dla świętego spokoju kupię ten kagan. Przy dc bez kagańca wiem, że tego spokoju nigdy nie będę miała, więc będzie nosił.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']J
A dzisiaj przechodziło koło nas małżeństwo z yorkiem gigantem (był tylko trochę mniejszy od Kury, a ona ma 8 kg) i kobieta powiedziała do mężą: Boże, takie cielę z takimi ładnymi pieskami :evil_lol:[/QUOTE]
To na pewno o Tekili było!
[quote name='omry']A ja Iwanowi nie zakładam, bo nie, chociaż rott mieć musi :evil_lol: Nigdy przenigdy nie miał na mordzie kagańca i pewnie nie będzie miał. Nawet jak autobusami kiedyś jeździliśmy to nakładaliśmy kantar. Inteligentnie kupiłam rozmiar 'rottweiler pies' :megagrin:, a sporo mu do typowego rotta brakuje i sobie go ściągał, nigdy nie zapomnę jak mu spadł w autobusie a jakaś przerażona pani na cały głos do kogoś tam: Patrz, ściągnął sobie! :evil_lol:[/QUOTE]
Ja kupiłam tube rottek i jest dobra :lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...