Jump to content
Dogomania

Cudowna *MOLLY* specjalnej troski - Pojechała do wspaniałegp DOMKU!!


fizia

Recommended Posts

hmm dostałam taką odpowiedz od Pani z Bytomia - co myślicie?


Dobry wieczór,
Proszę mi napisać jak wygląda sytuacja Molly, czy jest ktoś
zainteresowany oprócz mnie ? Ponieważ dzisiaj wynikła niezaciekawa
sytuacja ponieważ we wrzesniu bede musiała wyjechać zagranicę( 3 tyg.) ,
niestety rodz. nie są w stanie zaopiekować się w tym czasie psiakami,
ponieważ rodz. pracują całymi dniami , natomiast babcia jest schorowana
chodzi o kulach i tylko mogłaby mieć w tym czasie jedną sunie.
Jestem w kropce, ponieważ zostałam postawiona pod murem.
Czy zna Pani kogoś kto mógłby np zaopiekować sie w tym czasie sunia?
Proszę o szybką odpowiedz!
Pozdrawiam , Magda

Link to comment
Share on other sites

Odpowiem, co ja sądzę. Należy szukać Molly domu dalej, a jeśli do czasu powrotu pani się nie znajdzie rozważyć jej dom (i na ów czas sprawdzić). Jest tylko jedno "ale". Co będzie, jeśli pani adoptuje Molly, a sytuacja z koniecznością wyjazdu znów się powtórzy? Molly wymaga stałej opieki i to opieki osoby, która "wgryzie się w jej przypadek". Nie może być zniczem przechodnim. To, co napisałam potraktujcie jako rzecz do dyskusji, bo przecież nie znam tej pani, jej sytuacji i daleko mi do chęci urażenia człowieka. Po prostu głośno myślę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Odpowiem, co ja sądzę. Należy szukać Molly domu dalej, a jeśli do czasu powrotu pani się nie znajdzie rozważyć jej dom (i na ów czas sprawdzić). Jest tylko jedno "ale". Co będzie, jeśli pani adoptuje Molly, a sytuacja z koniecznością wyjazdu znów się powtórzy? Molly wymaga stałej opieki i to opieki osoby, która "wgryzie się w jej przypadek". Nie może być zniczem przechodnim. To, co napisałam potraktujcie jako rzecz do dyskusji, bo przecież nie znam tej pani, jej sytuacji i daleko mi do chęci urażenia człowieka. Po prostu głośno myślę.[/QUOTE]Zgadzam się z MAjqa....kurcze....z innym psem moznaby sie pokusic..ale nie z Molly-ona za duzo przeszla:(
teraz poki co ma raj na ziemi- i nic nie wskauje na to, ze musimy sie spieszyc...co nagle to......:/ wiecie:D
TAk w ogole to aż dziwne, ze takie zainteresowanie sie zrobilo....to chyba dobrze wrózy dziewczynce:)

Link to comment
Share on other sites

Jasne, z tym się zgodzę, dlatego też nie załatwiałabym z panią niczego mailowo (by nie wylać dziecka z kąpielą, czegoś nie przegapić) za to: doprowadziłabym do rozmowy telefonicznej i po satysfakcjonującym jej przebiegu dograłabym wizytę. Wyjaśnienia wymaga jeszcze jedno, czy pytanie: "Czy zna Pani kogoś kto mógłby np zaopiekować sie w tym czasie sunia?" to sygnał wygodnictwa pani (wyręczenia jej w poszukiwaniach kogoś takiego), czy też jedna z dróg, jakimi pani chciałaby znaleźć zastępstwo dla siebie na czas wyjazdu.

A swoją drogą... [B]Fiziu[/B], wstaw proszę w 1 post dane kontaktowe, jakie powinny znaleźć się w treści ogłoszenia (jeśli przeoczyłam je, przepraszam i poproszę te dane na PW).

Link to comment
Share on other sites

No nie wiem właśnie.

Martwi mnie to, że Pani nie ma nikogo, kto zająłby się Molly we wrześniu, a co za tym idzie, w razie kolejnych ewentualnych wyjazdów - nie mówię, że za granicę, ale przecież są różne sytuacje w życiu - nie miałaby co zrobić.
A przeciez nie możemy się podjąć tego, że będziemy szukać zastępstwa przy każdej nieobecności.

Do tego to kolejny raz, kiedy Molly zmieniłaby na chwilę swoje miejsce.
My wiemy, że to 3 tygodnie, ale Ona tego nie będzie wiedzieć...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fizia']No nie wiem właśnie.

Martwi mnie to, że Pani nie ma nikogo, kto zająłby się Molly we wrześniu, a co za tym idzie, w razie kolejnych ewentualnych wyjazdów - nie mówię, że za granicę, ale przecież są różne sytuacje w życiu - nie miałaby co zrobić.
A przeciez nie możemy się podjąć tego, że będziemy szukać zastępstwa przy każdej nieobecności.

Do tego to kolejny raz, kiedy Molly zmieniłaby na chwilę swoje miejsce.
My wiemy, że to 3 tygodnie, ale Ona tego nie będzie wiedzieć...[/QUOTE]No wlasnie o tym mysle...

Link to comment
Share on other sites

A może pytanie "czy zna Pani kogoś kto zaopiekowałby się sunią w czasie wyjazdu...." nie świadczy o wygodnictwie. Może ta Pani miałaby większe zaufanie do znajomej osoby fizi, może nie ma nikogo kto zająłby się psem...?
Oczywiście rozmowa to podstawa, a po niej spotkanie.
Ja bym nie odrzucała tej Pani, choć z 2 strony, jesli jest sama i liczy tylko na siebie, to nie jest to pozytywne. Tym bardziej, że Molly jest wyjątkowym psem.

Link to comment
Share on other sites

Nie no jasne, nie chodzi o odrzucanie tak odrazu.

Ale muszę to jakoś z Panią wyjaśnić czy tylko na ten okres nie ma zastępczej opieki czy nigdy, bo jak nigdy, to raczej kiepsko to wygląda.
Przecież wyjazdy różnego rodzaju mogą się pojawiać
To już nawet nie tylko o Molly chodzi, ale nie wiem czy Pani ma możliwośc posiadania drugiego psa. Bo jednak to jest moim zdaniem bardzo ważne, żeby mieć kogoś, kto pomoże.

Link to comment
Share on other sites

Moleńka z Luckim :-)
[URL=http://img693.imageshack.us/i/p1100485.jpg/][IMG]http://img693.imageshack.us/img693/7168/p1100485.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img638.imageshack.us/i/p1100493w.jpg/][IMG]http://img638.imageshack.us/img638/508/p1100493w.jpg[/IMG][/URL]

a tu z naszym nowym "prezentem" - 2,5 miesięczna bordożka Abigail. Szaleństwom nie ma końca - dziewczyny niszczycielki :-) gryzą wszystko , właśnie wyrwały kwiatka doniczki z korzeniem ;-) i rozniosły go na strzępy :-(

[URL=http://img195.imageshack.us/i/p1100494.jpg/][IMG]http://img195.imageshack.us/img195/6332/p1100494.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img22.imageshack.us/i/p1100496i.jpg/][IMG]http://img22.imageshack.us/img22/6796/p1100496i.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img689.imageshack.us/i/p1100500.jpg/][IMG]http://img689.imageshack.us/img689/4030/p1100500.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img413.imageshack.us/i/p1100507.jpg/][IMG]http://img413.imageshack.us/img413/403/p1100507.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img441.imageshack.us/i/p1100508.jpg/][IMG]http://img441.imageshack.us/img441/6720/p1100508.jpg[/IMG][/URL]

Wpłynęły na moje konto pieniążki dla Molly
19/04/2010 19/04/2010 Uznanie rach.-przelew/wpłata E
/ JOANNA Koł...
MOLLY
200,00 PLN
Molly spisuje się świetnie, jest bardzo grzeczna - na spacerki chodzimy bez smyczki. Na początku była troszkę zazdrosna o nowego psa aczkolwiek teraz nawet śpią razem :-) Pilnuje swojej miseczki, na początku zjadała wszystko - teraz już wybiera mięcho.
Odnośnie osób zainteresowanych adopcją, czy w ogłoszeniach jest podany nr. kontaktowy??? Bo mi jak na czymś bardzo zależy to raczej dzwonię od razu.
Jeśli Pani z Bytomia dowiezie do mnie Molly na czas wyjazdu - bardzo chętnie się nią zajmę tylko niewiem czy to jest dobre rozwiązanie dla Moleńki, która bardzo, bardzo się przywiązuje do ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Nie sposób było nie ryknąć śmiechem na widok zdjęć. Są niesamowite!!! :evil_lol:[/QUOTE]
Naaaaaaaaprawdę!!!!!!!Jestem pod mega wrazeniem!!!!Normalnie te fotki powalają...
Nie wiem, ale Molly jest dla mnie tak rozkosznym psem, jakiego chyba nie spotkalam- rozkosznym do bólu...taka do calowania i tulenia, jak niemowlak...takie jakieś wlasnie "matczyne" uczucia się we mnie budza jak na nia patrzę:);)
Nie powiem, zebym nie zauważyla cudnych kolegów i koleżanek Molly- Lucki'ego i Abigeil:):)ale i tak najbardziej rozwala mnie MOlly i już:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiaprzystał']słuchajcie dziewczyny, wiem że mnie nie znacie - nie można ufać lbezgranicznie - możecie bez problemu wysłać do mnie kogoś z dogomaniaczek z wizytą, możecie popytać dziewczyn z wątku żywieckiego - miałam teraz od nich slodkiego, kochanego Liska - w zeszłym tygodniu pojechał do nowego domku :-) Ketunia od Luckiego była u nas, sama przywiozla psiaka.
napisalam "mini hotelik" ponieważ nastawiliśmy się z mężem na 2 dodatkowe pieski, jest Lucki a 25 kwietnia ma przyjechać do nas Pompon po usnięciu oczka ale jak zobaczyłam Molly i poczytałam troszkę o niej to mi serce ścisnęło :-( Ponieważ nie pracuje nie moge jej wziąść na bezpłatny dt ale gdziekolwiek ją umieścicie postaram się pomóc bazarkami.
Domek jest stary i w trakcie remontu ale sunia napewno będzie z nami, i będzie traktowana jak nasze psy.



:-([/QUOTE]Kasiu ! przekopałam sie przez przez marcowo-kwietniową część wątku i jestem zszokowana... !!!Takie zmiany !!!
W sumie szczęście w nieszczęściu że Maleńka jest u Ciebie...!
A 'moj" Pomponik, który miał zamieszkać u Ciebie w najbliższa sobotę, nie przyjedzie....
Tanitka, u której sie kuruje znalazła mu cudowny DS...!
Jeszcze raz dziekuje Ci ogromnie za chęć pomocy Pomponowi.!

Link to comment
Share on other sites

Zrobiłam wstępnie alternatywny tekst dla Molly, bazując na 1 poście i zawartości allegro. Brak mi tylko do wstawki danych kontaktowych.

[CENTER][U][B]Kalekie piękno? Niemożliwe? Czyżby? Cudna Molly.
[/B][/U]
Absolutnie [B]wyjątkowa[/B], naznaczona [B]urokiem[/B], [B]inteligencją[/B], [B]wulkaniczną energią[/B] i[B] pięknem[/B], a do tego [B]dźwigająca od urodzenia swój krzyż[/B] i wciąż [B]czująca na drobnej szyjce oddech podążającej jej śladem śmierci[/B]. [B]Cudowna[/B], [B]9-10[/B][B] miesięczna Molly[/B] przyszła na świat z wadą genetyczną (zdeformowany kościec w stopniu na tyle zaawansowanym, że nie może zostać korygowany operacyjnie - opinia weterynarzy wrocławskiej kliniki uniwersyteckiej). [I][B]Eutanazja, czy przyzwolenie na życie tej obłędnie wpatrzonej w człowieka kaleki?[/B][/I] Z tak postawionym pytaniem borykali się wielokrotnie ci, którym mała słodzizna zapadła głęboko w serca. [B]Jej zaraźliwy entuzjazm, spontaniczność i ogromna wola życia zwyciężała wszelkie, ludzkie wątpliwości.[/B] Ona sama, dzień po dniu, zaskakiwała pogodą ducha, łagodnością i tym, jak się zmieniała pod dyktando oczekiwań człowieka, oczekiwań, którym starała się sprostać. [B]W egzystencji Molly liczy się każda chwila, każda sekunda zdaje się być na wagę złota. [/B]Sunieczka sprawia wrażenie, jakby i ona o tym wiedziała. Szaleje więc, biega, bawi się i wariuje na potęgę, zadając kłam mitom o niepełnosprawności. W głębi serca liczymy, że wcześniej niż później na drodze Molly stanie ktoś, kto nie będzie potrafił minąć jej obojętnie, a zarazem zechce porwać jej szczupłe ciało w czułe i odpowiedzialne ramiona i że nigdy go z nich nie wypuści. [B]Dlaczego Molly jeszcze nie ogrzewa się w cieple domowego ogniska?[/B] [B]Jakimś przykrym zrządzeniem losu szczęście zdaje się omijać ją szerokim łukiem.[/B] [B]Zwracamy się do Państwa z gorącą prośbą!
Nie pozwólcie na wieczną tułaczkę tej desperacko spragnionej uczuć istoty![/B] Niech jej wędrówka: schronisko - dom tymczasowy - 2 hoteliki dla zwierząt zakończy się tym jednym, jedynym przytuleniem, przytuleniem ostatecznie bliskim, ciepłym i kochanym... takim na zawsze.

[LEFT][I][B]Osoby zainteresowane adopcją Molly (wysterylizowanej, zaszczepionej,[/B][/I][I][B] odrobaczanej, przyjaznej wszelkim stworzeniom) proszone są o kontakt[/B][/I][I][B] pisząc na adres mailowy [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] lub dzwoniąc na numer[/B][/I] [I][B]0-509759692[/B][/I]

[I][B]Kolejne "odsłony" Mollci:[/B][/I]

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=Zio8vI_5n3Y[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=ElARLPuHlVs[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=SHgXHgsCixo[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=GNvKl...eature=related[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=hlmi6...eature=related[/URL]





[/LEFT]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='togaa']Kasiu ! przekopałam sie przez przez marcowo-kwietniową część wątku i jestem zszokowana... !!!Takie zmiany !!!
W sumie szczęście w nieszczęściu że Maleńka jest u Ciebie...!
A 'moj" Pomponik, który miał zamieszkać u Ciebie w najbliższa sobotę, nie przyjedzie....
Tanitka, u której sie kuruje znalazła mu cudowny DS...!
Jeszcze raz dziekuje Ci ogromnie za chęć pomocy Pomponowi.![/QUOTE]
To wspaniala wiadomość- a wlasciwie dwie wspaniale wiadomości:)
Pierwsza to taka, ze Pomponik ma DS, a druga to ta, że zwolnilo się miejsce na DT u kasi:):)MAm rację Kasiu- czy jest kolejka do Ciebie??Bo jesli nie, to warto miec na uwadze takie miejsce, jak Twoje:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Zrobiłam wstępnie alternatywny tekst dla Molly, bazując na 1 poście i zawartości allegro. Brak mi tylko do wstawki danych kontaktowych.

[CENTER][U][B]Kalekie piękno? Niemożliwe? Czyżby? Cudna Molly.
[/B][/U]
Absolutnie [B]wyjątkowa[/B], naznaczona [B]urokiem[/B], [B]inteligencją[/B], [B]wulkaniczną energią[/B] i[B]pięknem[/B], a do tego [B]dźwigająca od urodzenia swój krzyż[/B] i wciąż [B]czująca na drobnej szyjce oddech podążającej jej śladem śmierci[/B]. [B]Cudowna[/B], [B]8 miesięczna Molly[/B] przyszła na świat z wadą genetyczną (zdeformowany kościec w stopniu na tyle zaawansowanym, że nie może zostać korygowany operacyjnie - opinia weterynarzy wrocławskiej kliniki uniwersyteckiej). [I][B]Eutanazja, czy przyzwolenie na życie tej obłędnie wpatrzonej w człowieka kaleki?[/B][/I] Z tak postawionym pytaniem borykali się wielokrotnie ci, którym mała słodzizna zapadła głęboko w serca. [B]Jej zaraźliwy entuzjazm, spontaniczność i ogromna wola życia zwyciężała wszelkie, ludzkie wątpliwości.[/B] Ona sama, dzień po dniu, zaskakiwała pogodą ducha, łagodnością i tym, jak się zmieniała pod dyktando oczekiwań człowieka, oczekiwań, którym starała się sprostać. [B]W egzystencji Molly liczy się każda chwila, każda sekunda zdaje się być na wagę złota. [/B]Sunieczka sprawia wrażenie, jakby i ona o tym wiedziała. Szaleje więc, biega, bawi się i wariuje na potęgę, zadając kłam mitom o niepełnosprawności. W głębi serca liczymy, że wcześniej niż później na drodze Molly stanie ktoś, kto nie będzie potrafił minąć jej obojętnie, a zarazem zechce porwać jej szczupłe ciało w czułe i odpowiedzialne ramiona i że nigdy go z nich nie wypuści. [B]Dlaczego Molly jeszcze nie ogrzewa się w cieple domowego ogniska?[/B] [B]Jakimś przykrym zrządzeniem losu szczęście zdaje się omijać ją szerokim łukiem.[/B] [B]Zwracamy się do Państwa z gorącą prośbą!
Nie pozwólcie na wieczną tułaczkę tej desperacko spragnionej uczuć istoty![/B] Niech jej wędrówka: schronisko - dom tymczasowy - 2 hoteliki dla zwierząt zakończy się tym jednym, jedynym przytuleniem, przytuleniem ostatecznie bliskim, ciepłym i kochanym... takim na zawsze.

[LEFT][I][B]Osoby zainteresowane adopcją Molly (wysterylizowanej, zaszczepionej,[/B][/I][I][B] odrobaczanej, przyjaznej wszelkim stworzeniom) proszone są o kontakt[/B][/I][I][B] pisząc na adres mailowy........ lub dzwoniąc na numer...............[/B][/I]
[/LEFT]

[/CENTER][/QUOTE]Majqa!!!O tej porze na dogo?? A już spać;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...