Jump to content
Dogomania

Grozny pies rasy Amstaff zaatakowal dziecko i zagryzl psa


kell46

Recommended Posts

Z tego, co wiem to w ogole nie ma przepisu zakuzjacego psom wstep do sklepow. Kiedys taki byl, ale byl to relikt PRL-u i juz go nie ma. No chyba, ze sie myle i mnie ktos kiedys oszukal twierdzac, ze tak jest jak pisze.

PS. Prosze sie nie czepiac (;)) o brak polskich liter- po naprawie komputera ich nie mam i ani ja, ani nikt inny nie umie mi ich ustawic. Wiec tak sie mecze.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

shin, noz w kieszeni mnie sie otwiera gdy na to patrze, w jaki tepy sposob ludzie ucza swoje malutkie pieski niekontrolowanej agresji do calego swiata i nie widza zadnego zagrozenia!
aina 155 nie wolno psom wchodzic do sklepow, wyjatek stanowia tylko sklepy zoologiczne i zalezy to od wlasciciela sklepu raczej (kakadu na terenie centrum handlowego i juz nie wejdziesz) oraz psy przewodnicy ale i o to sa wojny

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']

w jaki tepy sposob ludzie ucza swoje malutkie pieski niekontrolowanej agresji do calego swiata [/quote]

Czy Ty aby nie przesadzasz trochę? Na czym ta agresja ma polegać? Uczą yorki jak się do gardła rzucać czy może jak świsnąć komuś portfel z kieszeni? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aina155']Z tego, co wiem to w ogole nie ma przepisu zakuzjacego psom wstep do sklepow. Kiedys taki byl, ale byl to relikt PRL-u i juz go nie ma. No chyba, ze sie myle i mnie ktos kiedys oszukal twierdzac, ze tak jest jak pisze.

PS. Prosze sie nie czepiac (;)) o brak polskich liter- po naprawie komputera ich nie mam i ani ja, ani nikt inny nie umie mi ich ustawic. Wiec tak sie mecze.[/quote]A z moich obserwacji wynika, że psy sa żle przyjmowane w spoleczeństwie i do sklepu nie wpuszczają z psem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']
aina 155 nie wolno psom wchodzic do sklepow, [/QUOTE]
Moge prosic o odpowiedni przepis który nie pozwala mi do mojego sklepu wpuszczac klientów z psami??
Znam tylko uchwały rady miasta o obiektach użytecznosci publicznej i przepisy Sanepidu dotyczace miejsc gdzie przygotowuje sie żywnosc
(zabraniajace m.in. wejscia z psem do restauracynej kuchni ale nie majace zastosowania do czesci przeznaczonej dla gości.)
[QUOTE]wyjatek stanowia tylko sklepy zoologiczne i zalezy to od wlasciciela sklepu raczej (kakadu na terenie centrum handlowego i juz nie wejdziesz)
[/QUOTE] Do Galerii Krakowskiej mozna wejsc z psem na smyczy i w kagancu albo trzymanym na reku.
[quote name='wowo']A z moich obserwacji wynika, że psy sa żle przyjmowane w spoleczeństwie i do sklepu nie wpuszczają z psem.[/QUOTE]
Mnie bardzo czesto wpuszczają z dwoma.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Ja tam swoją miniaturową sznupkę brałam na ręce i nikt mi problemu nie robił. Myślę, że rzeczywiście dużo zależy od właściciela sklepu.[/quote]Ludzie generalnie boja się większych psów, myśla że każdy większy pies gryzie.Brak jest programów edukacyjnych w tym temacie.Tylko jak pies pogryzie to się o tym mówi.

Link to comment
Share on other sites

Dokladnie. Nie ma takiego przepisu. A przynajniej ten sanepidowski mozna na upartego odniesc tylko do duzych samoobslugowych sklepow, bo tam teroretycznie pies ma stycznosc z zywnoscia. Natomiast male osiedlowe sklepiki (gdzie pani za lada podaje zakupy) raczej sie nie lapia na niego.

Link to comment
Share on other sites

Puli , masz sklep ? bo tak wychodzi , że ja mam - artykuły spożywcze - niepakowane :)
teoretycznie nie ma przeciwwskazań , by normalny człowiek , z normalnym psem wchodził , ale trzeba wziąć pod uwagę że:
-nie każdy lubi psa
-są ludzie którzy mają alergię
-sama osobiście nie lubię , gdy nos psi , szczególnie obcy mi , wsadza paszcze w jedzenie którego się umyć nie da ...

sanepid - tu akurat wsio zależy od urzędnika ;) ale też się czepiają.

Ja osobiście , jeśli ktoś wejdzie z grzecznym psem , który grzecznie siądzie i nie wtyka nocha każdemu w siatkę czy mi po półkach , to ok - może zostać.
Ale jak kundel lata jak kot z pęcherzem - to nie ma po miłuj - ląduje razem z właścicielem za drzwiami ....
To samo tyczy się dzieci ....

Mnie nie interesuje , że to pies , że to dziecko , że nie rozumie ..
to jest mój sklep , mój towar za który płacę ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katica']kendo-lee jak to nie są psami bojowymi??? A jakimi?? Każda rasa która została stworzona do walki (z psem, lwem, bykiem, szczurem) to rasa bojowa, nie obronna, nie pracująca, ale bojowa.
Wykaz ras bojowych:
[URL="http://rasy-psow.com/content/view/79/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Fila brasileiro [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/75/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Mastif neapolitański [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/60/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Mastif angielski [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/59/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Buldog angielski [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/57/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Czarny terier rosyjski [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/53/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Bulmastif [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/46/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Dog niemiecki [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/45/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Sznaucer olbrzymi [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/43/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Doberman [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/40/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Bokser [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/33/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Bulterier [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/29/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]American Pit Bull Terrier [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/28/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]American Staffordshire Terrier [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/25/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Staffordshire Bull Terrier [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/9/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Perro de Presa Canario [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/8/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Tosa Inu [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/7/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Dog argentyński [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/5/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Ca de Bou [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/2/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Rottweiler [/COLOR][/FONT][/URL][URL="http://rasy-psow.com/content/view/1/7/"][FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Buldog amerykański [/COLOR][/FONT][/URL][/quote]
Ktoś miał chyba dobry humor robiąc ten wykaz:evil_lol:Z rottka taki bojowiec jak z koziej dup...trąbka:diabloti:Zaganiający,pasterski,obronny i owszem ale na pewno nie bojowy:roll:

Link to comment
Share on other sites

Ja tam nie widzę problemu. Można się zawsze spytać. Jeśli właściciel sklepu się zgadza to wchodzę z szelciakiem na ręku a jeśli nie to nie i koniec. Jakoś tak z dużą collie to bym się do sklepu nie pchała:roll: a na ręce jej nie wezmę. Mam dużo osiedlowych sklepików (i spożywczych i ze szmatami) gdzie można z psiakiem wchodzić a są i takie gdzie jest wyraźny zakaz więc się nie narzucam.
W sumie w GalMoku widuję yorki na rękach czy w torbach ale innych ras nie uświadczyłam. Czasem myślę, że fajnie by było iść z szelciakiem np. na wyprzedaż do Zary, doradziłaby mi co kupić;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wowo']Wiadomość 1. Grożny pies rasy Amstaff zagryzł psa i pogryzł dziecko.
Wiadomość 2.Niegrożny pies rasy X zagryzł psa i pogryzł dziecko.
Jak rozumieć te dwa przekazy ?[/quote]

Zazwyczaj, gdy ludzie słyszą hasło "amstaff" wyobrażają sobie psa terrorystę - agresywnego, nieprzewidywalnego. Łatka przypięta i tu się nic nie poradzi. Możemy pokazywać światu prawdziwą naturę "groźnych psów", ale z pewnością te zwierzęta szybko nie odzyskają dobrego imienia. Nikt sobie przecież nie skojarzy takiego yorka z groźnym psem. Prawda jest taka, że późniejsze zachowanie pupila zależy od podejścia jego właściciela. Nawet z małego pieska można zrobić agresywnego, a obciążonego złą reputacją amstaffa wychować na prawdziwego przyjaciela rodziny.
Często wyprowadzając moją amstaffkę spotykam się z nieprzychylnymi komentarzami przychodniów typu: "nie boisz się, że ten pies cię kiedyś udusi w nocy?", "to niebezpieczny pies, nie boisz się?" A ja odpowiadam: "nie boję się, moja sunia jest najłagodniejszym psem, jakiego znam". Oczywiście nie zawsze tak jest. Są ludzie, którzy nie szczędzą pochwał, lecz zachowują pewny dystans. W każdym razie zła sława nie czyni tych psów "mordercami". Jaki pies jest w rzeczywistości można się tylko przekonać na własnej skórze, przez doświadczenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='G&R']Zazwyczaj, gdy ludzie słyszą hasło "amstaff" wyobrażają sobie psa terrorystę - agresywnego, nieprzewidywalnego. Łatka przypięta i tu się nic nie poradzi. Możemy pokazywać światu prawdziwą naturę "groźnych psów", ale z pewnością te zwierzęta szybko nie odzyskają dobrego imienia. Nikt sobie przecież nie skojarzy takiego yorka z groźnym psem. Prawda jest taka, że późniejsze zachowanie pupila zależy od podejścia jego właściciela. Nawet z małego pieska można zrobić agresywnego, a obciążonego złą reputacją amstaffa wychować na prawdziwego przyjaciela rodziny.
Często wyprowadzając moją amstaffkę spotykam się z nieprzychylnymi komentarzami przychodniów typu: "nie boisz się, że ten pies cię kiedyś udusi w nocy?", "to niebezpieczny pies, nie boisz się?" A ja odpowiadam: "nie boję się, moja sunia jest najłagodniejszym psem, jakiego znam". Oczywiście nie zawsze tak jest. Są ludzie, którzy nie szczędzą pochwał, lecz zachowują pewny dystans. W każdym razie zła sława nie czyni tych psów "mordercami". Jaki pies jest w rzeczywistości można się tylko przekonać na własnej skórze, przez doświadczenia.[/quote]Masz rację ja nie widziałem programu w tvp lub innych stacjach telewizyjnych, aby pokazano dobre cechy osobowośći psa amstaffa.Takie informacje z dobrą stroną psa można czasami zobaczyć na Animal Planet .Tutaj z reguły glos zabierają dziennikarze i ludzie którzy nie mieli wogle psa no i jeszcze pracownicy schroniska, którzy widują te psy zestresowane lub zmaltretowane przez ludzi,innych do glosu się nie dopuszcza.Poza tym jest duzo klamliwych newsów o atakach tej rasy psów a przecierz bulowaty to nie tylko amstaff pod rase można podciągnąć rózne mieszanki, kto to ocenia ?na czym bazuje to ja nie wiem.....

Link to comment
Share on other sites

co do jednego macie racje. brak jakiejkolwiek edukacji w zakresie pies- czlowiek - zwierzeta. malo tego , wszedzie widac i slychac tylko o dzikich bestiach zagryzajacych wszystko co sie rusza. szkoda tylko ze dziennikarze goniacy za tania sensacja jakos nigdy nie napisza co tak sie naprawde stalo. brakuje mi w tych relacjach obiektywnego podejscia ze pies ktory zyl iles tam lat na lancuchu, niedozywiony, dreczony o drazniony, w koncu dopadl oprawce bo juz nie wytrzymal

w warszawie mozna wejsc do sklepiku tylko wtedy gdy wlasciciel na to pozwala.i to mi w sumie nie przeszkadza. wchodze z psem do kiosku ruchu, podchodze do drzwi spozywczaka bo tam zyczliwy wlasciciel poda mi to czego potrzebuje. chodze takze z psem na bazar, bardziej dlatego aby pies potrafil sie poruszac w takim srodowisku niz zeby zrobic zakupy. ale obok mam centrum handlowe, na pietrze jest kakadu. spytalam wiec jak mam zrobic zakupy dla psa, np obroza czy kaganiec - cos co musze przymierzyc, jak mam wejsc tu z psem.? odpowiedz: niestety przepisy nie zezwalaja na wejscie psa do centrum handlowego. ok. strata sklepu, ja pojde gdzie indziej. ale te same przepisy dotycza chyba nie tylko Brutusa. wiec gdy robie zakupy w tym samym centrum w Delimie, i widze glowe malego psa wystajacego z torby, to mna trzesie. zreszta niedawno bylam swiadkiem jak nie chcieli wpuscic osoby niewidomej do wlasnie Delimy (pies przewodnik - labek). ochrona wpuscila psa do centrum, ale do sklepu juz kierownik nie puscil - veto, bo przeciez sklep spozywczy. pol godziny trwaly dyskusje. czlowiek juz chcial odejsc. ale ludzie sie zaparli i malo tego osla nie zlinczowali.
o takich bzdurach wlasnie pisze

Filodendron, ty masz jakis problem z tym "porzadkowaniem otoczenia?" ja jakos nie widze nic zdroznego w tym ze duzy dorosly pies lubi sie bawic ze szczeniakami a one lubia jego. wlasciciele tez nie maja nic przeciwko.
mala czarna, uwierz mi ze maly piesek zle wychowywany niezsocjalizowany, nie potrafiacy rozmawiac z psami staje sie ogniwem i iskra wywolujaca czasem zdarzenia malo fajne, zarowno dla wlasciciela jak i dla psa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katica']Wydaje mi się, że york jako terier był psem "polującym" nie wiem czy był w stanie zabić szczura... ale moze się mylę.
Istnieje jakiś tam podział na rasy obronne, bojowe, pracujące itd... być może jest to podział "umowny" ale jakby nie było amstaff powstał do walki z bykami, potem z innym psem, a dopiero pózniej zaczęto z niego robić kukłę wystawową, i jak najbardziej jest bojowcem.[/quote]
Był w stanie. Też myślę, że bliżej mu do polującego, po prostu się zdziwiłam po przeczytaniu o walkach ze szczurem ;)

A amstaffy zdecydowanie zaliczyłabym do psów bojowych. Owszem, od dawna nie są do tego celu wykorzystywane... podobnie jak wiele innych ras nie jest (w ponad 90 procentach) wykorzystywanych do swoich "pierwotnych" celów. Jeśli ast nie jest bojowcem, to ON i collie nie są pastuchami, retrievery, setery, posokowce czy jamniory nie są psami myśliwskimi etc. :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

jak jork nie był w stanie zabić szczura ? a po co go wynaleźli ?

wycinek z historii rasy jork

[COLOR=Red][B]yorków używano do tępienia szkodników w przędzy, wyrobach włókienniczych, później także w kopalniach i młynach. Anglicy z polowania swoich psów na szczury uczynili sport. Na niewielkiej arenie yorki musiały pokonać jak najwięcej szczurów w określonym czasie.[/B][/COLOR] [B][COLOR=Blue]Zwycięskie psy nabierały wartości i po zakończeniu kariery przynosiły zysk właścicielom jako reproduktory[/COLOR][/B]. Jednocześnie mówiono, że długa, jedwabista sierść Yorkshire terriera miała służyć tkaczom do wycierania utłuszczonych rąk podczas pracy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']jak jork nie był w stanie zabić szczura ? a po co go wynaleźli ?

wycinek z historii rasy jork

[COLOR=Red][B]yorków używano do tępienia szkodników w przędzy, wyrobach włókienniczych, później także w kopalniach i młynach. Anglicy z polowania swoich psów na szczury uczynili sport. Na niewielkiej arenie yorki musiały pokonać jak najwięcej szczurów w określonym czasie.[/B][/COLOR] [B][COLOR=Blue]Zwycięskie psy nabierały wartości i po zakończeniu kariery przynosiły zysk właścicielom jako reproduktory[/COLOR][/B]. Jednocześnie mówiono, że długa, jedwabista sierść Yorkshire terriera miała służyć tkaczom do wycierania utłuszczonych rąk podczas pracy.[/quote]
Zawsze potrafisz oczernić tą rasę zła kobieto :evil_lol: Pomyśl ile właścicieli teraz myje zęby w pośpiechu :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Zawsze potrafisz oczernić tą rasę zła kobieto :evil_lol: Pomyśl ile właścicieli teraz myje zęby w pośpiechu :diabloti:[/quote]

No masz , jakie oczernić ? Co powinien zrobić ludź , który decyduje się na psa jakieś tam rasy - bo mu się podoba :diabloti: przeczytać - co to i po co to take tam.Każda istotka mająca jorka ,wie do czego zostały wyhodowane - asty , pity i te fffstrętne bullteriery :evilbat: o rasie staffik , to mało kto słyszał , wiec celowo nie wymieniem ... a czemu , do jasnej ciasnej , nie zna pierwotnego przeznaczenia kukiełki z kokardką ?
Do staffika , to sobie ideologie miniaturyzacji pita dorabiają , a tu peszek :diabloti: on najpierw był - staffik miniaturowy gladiator , potem był pitbull - amerykański big dog gladiator , potem amstaff wersja szoł ....
Wracając do bullterrierów - one też kosiły szczury - jak jorki :lol:
Mało , to jorki też się prały na ringach , niczym staffiki - bo to taki sport narodowy , ulubiony - Angielski

i żeby nie było , że jestem rasistą :evil_lol:
to sem ja , z jorkiem , który żyje w domu ze staffikami :lol:

[url=http://www.vpx.pl/foto,_72153122.html][img]http://img2.vpx.pl/up/20090916/72153122.jpg[/img][/url]

Link to comment
Share on other sites

ale wiesz, ja też nie moge ogarnąć , jak to mój malutki Franio , że on by na tym ringu - gryzł się i to do krwi :( albo Lala , przecież to wzór psich cnót .... Klementyna , to ew walka na flegmę :evil_lol: Marysia , ona to już zupełnie - taka mała i grzeczna ... jak była młodsza , to jeszcze bym uwierzyła , bo gryzła jak wściekła pirania, wszyscy byli oszpeceni przez armię gwiździ ..


e to jakieś bajki som , na pewno som to bajki o tych walkach :cooldevi:

aczkolwiek Klementyna , to coś z jorka ma , bo poluje lepiej niż niejeden kot .... żaby i myszy to jej specjalność :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...