Jump to content
Dogomania

Grozny pies rasy Amstaff zaatakowal dziecko i zagryzl psa


kell46

Recommended Posts

[quote name='pinkmoon']Niestety. Biorąc pod uwagę stereotypowy wizerunek właściciela TTB, też się nie dziwię. Ale czy to upoważnia do pisania komentarzy typu "wszystkie amstaffy należy zastrzelić na oczach właścicieli"? Nie sądzę.[/quote]
Nie chciałam się odnieść do wypowiedzi Galeksandry, ale Mimozy. Po prostu kiedy np. widzę 13-latkę z amstafem, który na widok mojego psa wiesza się rzeżąc na kolczatce a dziecko łapie smycz drugą ręką, to się zastanawiam - nie uderza to we mnie do czasu, aż któregoś dnia uderzy, póty dzban wodę nosi, póki ucho się nie urwie (pies na smyczy, kagańca mieć nie musi, bo nie ma go na liście, przepisu o zakazie wyprowadzania psa przez nieletnich nie ma - wszystko lege artis)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='pinkmoon']Nie jestem pewna na 100%, musiałabym jeszcze to sprawdzić, ale zdaje mi się że w Gdyni (nie wiem też jak inne miasta) obowiązek kagańca dotyczy wszystkich psów w miejscach publicznych i nie ma to żadnego związku z listą ras agresywnych.[/quote]
O ile wiem, u mnie obowiązkowa jest smycz, a w miejscach ustronnych można puścić psa bez smyczy ale w kagańcu. W każdym razie osobiście nigdy nie byłam świadkiem sytuacji, w której SM robiłaby przykrości za brak kagańca jeśli pies był na smyczy, a widuję ich często, bo mundurowi chłopcy na schwał lubią przyczaić się na panią w średnim wieku z pudelkiem zamiast podejść do grupy młodych ludzi z brzęczącymi szkłem siatkami i w towarzystwie psów o większych gabarytach. W ten sposób dają wszystkim do zrozumienia, że właśnie są zajęci :razz:

Link to comment
Share on other sites

Mala czarna, gdyby takie male cos szczekalo wokol nog mojego dziecka, a Brutus bylby z nami to on jako pierwszy zrobilby porzadek, ja mialabym czas na dokopanie wlascicielowi cosia. gdybym byla bez psa - najpierw zajelabym sie odsunieciem niebezpieczenstwa on mojego dziecka. przykro mi ale tak ma kazda matka - broni swojego dziecka. i nie ma znaczenia za malutki York ma malutkie zabki....

zostalo zauwazone ze na dogo wypowiadaja sie ludzie swiadomie wychowujacy swoje psy. ktos inny stwierdzil ze tacy ludzie to nikly procent wsrod spoleczenstwa. nie zgadzam sie z tym. 99% psiarzy ktorych spotykam w parku do ktorego chodze na spacery to wlasnie swiadomi psiarze. ale wystarczy jeden "debil" i jego zachowania oraz sylwetka sa tak spektakularne, ze nikt nie zwroci na pozostala setke ludzi normalnych.
tak to juz jest

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']W takim razie Wawka, a konkretnie moje osiedle, to jednak wsiowe zadupie. Kundelki i psy małych ras zawsze na smyczy (myślę, że to z obawy przed dużymi psami), ale uwierz mi, amstaffy, chow chowy, dogi, wszystko to lata bez smyczy i kagańca. Czasem to mi się chce wyć z wściekłości i bezsilności, że nie ma na nich bata :shake:[/quote]
wystarczy wykonać telefon do Straży Miejskiej.
Nie raz już to robiłam bo ile razy można zwracać uwagę właścicielowi jakiegoś wielkoluda , że biegać luzem w miejscu publicznym gdzie jest dużo ludzi i dzieci nie może.

Link to comment
Share on other sites

oczekiwana reakcja: wzywasz straz, przyjada wlepia mandaty, a nastepnego dnia musisz sie wyprowadzic bo zaraz zza rogu wybiegnie jakis chetny na zrobienie sobie swiezutkiego sniadanka z twojego psa.....
oto nasze wlasnie spoleczenstwo. jezeli ktos jest na tyle nieodpowiedzialny ze nie potrafi wypracowac kontaktu i kontroli nad swoim psem, to nie bedzie miec rowniez refleksji nad wlepionym mandatem, raczej zacznie obmyslac plan zemsty, bo przeciez zlosc i zemsta to wielka sila.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']oczekiwana reakcja: wzywasz straz, przyjada wlepia mandaty, a nastepnego dnia musisz sie wyprowadzic bo zaraz zza rogu wybiegnie jakis chetny na zrobienie sobie swiezutkiego sniadanka z twojego psa.....
oto nasze wlasnie spoleczenstwo. jezeli ktos jest na tyle nieodpowiedzialny ze nie potrafi wypracowac kontaktu i kontroli nad swoim psem, to nie bedzie miec rowniez refleksji nad wlepionym mandatem, raczej zacznie obmyslac plan zemsty, bo przeciez zlosc i zemsta to wielka sila.....[/quote]
Zdecyduj się, jakie w końcu jest to 99% społeczeństwa :razz:

Link to comment
Share on other sites

odnioslam sie tylko do opisanej sytuacji na osiedlu. aczkolwiek nigdy nie spotkalam miejsca gdzue wszyscy wlasciciele malych pieskow trzymaja je przepisowo na smyczach i przemykaja bokami a wszyscy wlasciciele duzych psow nie zwracaja najmniejszej uwagi na to co robia ich podopieczni.
a ten procent nie dotyczy spoleczenstwa tylko psiarzy. spoleczenstwo ogolnie to 99% kompletnych imbecyli
ale opis tego okreslonego osiedla i takiej wlasnie sytuacji zakrawa mi tu na "typowego wlasciciela Yorka" nie obrazajac tu wlascicieli normalnych malych pieskow (Yorkow takze bo nic do nich nie mam, sa wesolutkie, i fajne takie)
strasznie mi to zagmatwane wyszlo

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny. Żeby dolać oliwy do ognia powiem Wam tylko tyle: najwięcej psów bez smyczy i kagańca pałęta się u mnie na tyłach budynku straży miejskiej. Zresztą pisałam już o tym na dogo :roll:
Paradoks? Raczej nie. Strażnicy wolą walić mandaty babciom, które przy pobliskim kościele handlują warzywami, niż narażać się na zwrócenie uwagi dresiarzowi.

Link to comment
Share on other sites

Napisał [B]mala_czarna[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f1059/grozny-pies-rasy-amstaff-zaatakowal-dziecko-zagryzl-psa-138801-post12971768/#post12971768"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/styles/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]W takim razie Wawka, a konkretnie moje osiedle, to jednak wsiowe zadupie. Kundelki i psy małych ras zawsze na smyczy (myślę, że to z obawy przed dużymi psami), ale uwierz mi, amstaffy, chow chowy, dogi, wszystko to lata bez smyczy i kagańca. Czasem to mi się chce wyć z wściekłości i bezsilności, że nie ma na nich bata :shake:[/I]
[I] [/I]
[I]mysle ze wymienila [B]tylko to co jej przyszlo na mysl w danej chwili.[/B][/I]
[I][B]ale smesza mnie dogi. te lagodne baranki poczciwiny ktore boja sie podejsc do malutkiego psiaka zeby go nie nadepnac....kocham te psy po prostu za ich wielkie serducho, bijace od nich cieplo i troske w oczetach![/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']Napisał [B]mala_czarna[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f1059/grozny-pies-rasy-amstaff-zaatakowal-dziecko-zagryzl-psa-138801-post12971768/#post12971768"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/styles/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]W takim razie Wawka, a konkretnie moje osiedle, to jednak wsiowe zadupie. Kundelki i psy małych ras zawsze na smyczy (myślę, że to z obawy przed dużymi psami), ale uwierz mi, amstaffy, chow chowy, dogi, wszystko to lata bez smyczy i kagańca. Czasem to mi się chce wyć z wściekłości i bezsilności, że nie ma na nich bata :shake:[/I]

[I]mysle ze wymienila [B]tylko to co jej przyszlo na mysl w danej chwili.[/B][/I]
[I][B]ale smesza mnie dogi. te lagodne baranki poczciwiny ktore boja sie podejsc do malutkiego psiaka zeby go nie nadepnac....kocham te psy po prostu za ich wielkie serducho, bijace od nich cieplo i troske w oczetach![/B][/I][/quote]

iza. Zapraszam do mnie na osiedle.
Co do dogów to chodziło mi o de bordeax. I ja się akurat ich boję. Żeby nie wdawać się w szczegóły powiem tyle: mieszkam na Woli, ale w dość nieciekawej jej części.
Wolę odwinąć się na pięcie nic dostać od dresa w łeb.

Link to comment
Share on other sites

Issabelle30 , dogi baranki ? tu bym polemizowała.Osobiście wzywałam karetkę pogotowia , jak taki baranek dog , rzucił się na człowieka ... nie będę wnikać w szczegóły ...
Ale , tych psów jest mało , bo są duże , bo dużo żrą i w miastach nie są popularne ...
Kto wie co by było , gdyby dogów tyle brykało po ulicach co astoidalnych , poczwarkowatych , labowatych etc

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']Napisał [B]mala_czarna[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f1059/grozny-pies-rasy-amstaff-zaatakowal-dziecko-zagryzl-psa-138801-post12971768/#post12971768"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/styles/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]W takim razie Wawka, a konkretnie moje osiedle, to jednak wsiowe zadupie. Kundelki i psy małych ras zawsze na smyczy (myślę, że to z obawy przed dużymi psami), ale uwierz mi, amstaffy, chow chowy, dogi, wszystko to lata bez smyczy i kagańca. Czasem to mi się chce wyć z wściekłości i bezsilności, że nie ma na nich bata :shake:[/I]

[I]mysle ze wymienila [B]tylko to co jej przyszlo na mysl w danej chwili.[/B][/I]
[I][B]ale smesza mnie dogi. te lagodne baranki poczciwiny ktore boja sie podejsc do malutkiego psiaka zeby go nie nadepnac....kocham te psy po prostu za ich wielkie serducho, bijace od nich cieplo i troske w oczetach![/B][/I][/quote]
A Ty podchwyciłaś, żeby opowiedzieć o tym, jak Twój pies robi porządek z małymi szczekaczami, o których wcale nie było mowy. Przyznam Isabelle30, że niepokoi mnie przyjemność, z jaką opisujesz porządkowanie przez Twojego psa otoczenia - mam tu na myśli również wątek "pies i małe dziecko".

Link to comment
Share on other sites

aaaaa, ja pisalam o niemieckich. sa cudne.
moja okolica tez nieciekawa. znalazlam na to sposob. zaprzyjaznilam sie z owym towarzystwem i teraz jakos tak nawet razniej i bezpieczniej czuje sie w parku poznym wieczorem...
a pod moim domem tez biegaja luzem rozne psy.....wszedzie tak jest
ale twoj opis byl jakis taki tendencyjny, moze po prostu zle zrozumialam, sorry

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']aaaaa, ja pisalam o niemieckich. sa cudne.
moja okolica tez nieciekawa. znalazlam na to sposob. zaprzyjaznilam sie z owym towarzystwem i teraz jakos tak nawet razniej i bezpieczniej czuje sie w parku poznym wieczorem...
a pod moim domem tez biegaja luzem rozne psy.....wszedzie tak jest
ale twoj opis byl jakis taki tendencyjny, moze po prostu zle zrozumialam, sorry[/quote]
ja też pisałam o dogu niemieckim :p słodkim arlekinku , który zrobił z wielkiego pana , befsztyk .. o tak po prostu ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']

ale opis tego okreslonego osiedla i takiej wlasnie sytuacji zakrawa mi tu na "typowego wlasciciela Yorka[/quote]

Nie zauważyłam tego.
Jestem właścicielką Frotki - suczka, mix teriera walijskiego. Nie jest tycim pieskiem, sprawia troszkę problemów (niedawno adoptowana), i do łba by mi nie przyszło (póki co), żeby po osiedlu latała bez smyczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna'] Strażnicy wolą walić mandaty babciom, które przy pobliskim kościele handlują warzywami, niż narażać się na zwrócenie uwagi dresiarzowi.[/quote]
Skąd ja to znam? Widać Straż Miejska w całym kraju pracuje w ten sam sposób.

Link to comment
Share on other sites

Pomijajac orty [chociazby 'nie koniecznie'], to popraw po prostu interpunkcje. Spacja po znaku, nie przed. Nie zjadaj znakow interpunkcyjnych, jak tu: co straż ma zrobic znam takich co kolekcjonują mandaty.

Trudne to to w odbiorze, a chyba wszyscy chcemy, zeby nasze wypowiedzi bylo latwo przeczytac i zrozumiec, nie? ;)

Link to comment
Share on other sites

nie tylko dresiarzy to sie tyczy.czasem szlag mnie trafia gdy zastanawiam sie dlaczego tamten pies moze a moj nie (wejsc do sklepu np, bo maly i sie zmiesci w kieszeni? przepis wyraznie mowi wstep psom do sklepu zakazany) to samo sprzatania kup i biegania luzem. czasem spotykam takiego malego jazgacza petajacego sie dracego sie bez sensu. trzymam Brutusa przy sobie. a wlasciciel tamtego stoi i zero reakcji. a na zwrocenie uwagi stwierdzenie "niech sie pani nie boi, on chce sie pobawic, nie zrobi krzywdy"
a ja znam mowe psow na tyle ze widze ze piesek ma wielka ochote na starcie z wielszym bo wiekszy na smyczy, odwazny taki. i co mam puscic ot tak po prostu Brutusa? czasem zlosliwie to robie i przypalam sobie spokojnie papierosa. histeria i panika ktora sie rozgrywa obok jest nie do opisania. tykle ze ja wiem ze Brutek takich malych pieskow stara sie nie zauwazac, podnosi wysoko lapy zeby nie nadepnac i tyle. czasem obsika nachala jak mu wlezie pod noge....
ale co by bylo gdybym byla dresiarzem i miala mniej przyjaznie nastawionego pieska?

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...