furciaczek Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 każda chyba inaczej te bóle porodowe odczuwa, dla mnie to był najgorszy koszmar, jakiego sobie nie wyobrażałam. myślisz, że jak się rodzi naturalnie i nie dość, że ci natną krocze, to jeszcze popękasz to mniej potem boli niż po cc? Dziewczyny po sn w szpitalu nastepnego dnia smigaly, siadaly, chodzily a po cc lezaly i zdychaly wiec wywnioskowalam ze w wiekszosci przypadkow dochodzenie do siebie po cc jest znacznie gorsze jak po sn. Ja mam wysoki prog bolu a mimo to myslalam ze zwariuje przez pierwszy tydzien. Wolabym zeby mnie bolalo dwa razy bardziej przez kilka godzin boli porodowych jak przerabiac te masakare prawie 2 tygodniowa...i pytanie czy czegos nie spartolili w tym szpitalu...teraz np nie mam w ogole czucia w okolicy blizny na brzuchu...nie wiem czy to normalne. Znajoma rodzila jakis czas po mnie to reoperowali bo jej wszystko w srodku puscilo po 2 dniach. No ale warto sie było pomęczyć :) Marny z moim misiakiem z dziecinstwa...okropnie rozczulajace ehh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tymonka Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Ja po cc dość szybko doszłam do siebie fizycznie , bo psychicznie do tej pory kiepsko znoszę myśl ,żen nie dałam rady urodzić naturalnie i zafundowałam mojemu dziecku pierwsze 24 h be zemnie , ale blizna dopiero niedawno przestała mnie ciągnąć (młody ma 14 miesięcy ) , a do tej pory czasem swędzi , czucie w okolicy blizny odzyskałam po około pół roku .Wiem na pewno ,że zrobię wszystko ,żeby następne dziecko urodzić naturalnie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Szczerze? Mając wybór nigdy bym się nie zdecydowała na sn. Miałam cc, niejako z siły wyższej i bardzo się cieszę, choć bolało jak diabli a od pierwszego dnia musiałam sobie radzić całkiem sama (Bogu niech będą dzięki za wanienki onda, bo by mi syn chyba brudny latał przez miesiąc), ale jak rozmawiałam ze znajomymi, jakie cuda potrafią się dziać podczas sn, to w życiu nigdy bym tak nie zaryzykowała. Maksem dla mnie było puszczenie dołem dziecka o wadze 4700, oczywiście na pierwszy poród. Pomijając pocięcie krocza jak świni, mega siniaki na brzuch, bo lekarze siłą wyciskali (czyn zabroniony medycznie od ładnych paru lat, a jednak stosowany) pęknięcie odbytu to stan dziecka - dramat. Niedotlenienie, brak napięcia mięśniowego, wylewy i krwiaki - część była później usuwana zabiegowo. Lekarze i położne to banda zwyroli, bez empatii i mający wszystko w nosie. Szkoda, że nie ma na nich paragrafów, bo póki nie dzieje się nieszczęście, to są bezkarni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Ja bardzo chcialam sn, ale skurcze mialam tak potężne, bylam padnięta, spalam miedzy skurczami, zero potrzeby parcia no i Kluska duża. I wzieli na cc, na drugi dzień juz wstalam i sama poszlam do sali dalej bo pierwsza noc bylam pod aparatura ale z Hanka normalnie. Pokazali prawie zaraz po wyjęciu, tylko opanowali jej problemu z oddychaniem i po ok 30min przynieśli na sale i juz dostala. Szczerze to mialam nadzieje ze będzie mozliwosc oddania jej na jedną noc bo chcialam odespać ale nie pytamy czy chce. Mala darla sie cala noc, cycek nie pomagal, a ja ze jeszcze po cc Malo mobilna bylam to dali jej butle i jakoś przezylysmy. A po Cc jeszcze ze 2tyg mnie ciagnelo, bardziej po lewej stronie i tez psychicznie mi źle ze nie dalam rady choć w tamtym momencie jak uslyszalam decyzje o cc to ppczulam wielka ulgę ze to sie skonczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 U nas od razu po Cc dziecko przynosza, ledwo mlodego wyciagneli i dali TZtowi do kangurowania...no przeszczesliwy byl :) Chyba nawet nie ma sali dla noworodkow, wszystkie od razu z matkami w sali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Chyba muszę przestac wchodzic na ten wątek chociażby do czasu porodu .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tymonka Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 A u nas dają na dwie godziny do kangurowania , a później na 24 h zabierają , ja urodziłam o 22:25 , całą noc nie spałam tylko buczałam bo słyszałam płacz niemowlaków ( z sali dla noworodków ) i myślałam czy to moje tak płacze . Najgorsze dla mnie jest to ,że później mi mój lekarz powiedział ,że mogłam spokojnie urodzić sn , tylko ,że w nocy im się nie chciało ze mną siedzieć ze mną i mi wmówili ,że muszą zrobić CC bo mały jest źle ułożony i nie ma postępu porodu (po 5h 2,5 cm rozwarcia ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Ja po cc dość szybko doszłam do siebie fizycznie , bo psychicznie do tej pory kiepsko znoszę myśl ,żen nie dałam rady urodzić naturalnie i zafundowałam mojemu dziecku pierwsze 24 h be zemnie , ale blizna dopiero niedawno przestała mnie ciągnąć (młody ma 14 miesięcy ) , a do tej pory czasem swędzi , czucie w okolicy blizny odzyskałam po około pół roku .Wiem na pewno ,że zrobię wszystko ,żeby następne dziecko urodzić naturalnie . Tez mam ten syndrom, za bardzo się nastawiałam na naturalny poród. Zaluje, ze się nie upierałam na cc, bo w szpitalu, w którym rodziłam jest możliwość wynajęcia pokoju rodzinnego i młoda mogłaby być z nami cala noc. Bardzo długo nie dawali Ci dziecka, moja młoda wyciągnęli o 21:05 a po 6 już mi ja przywieźli, a i w nocy na karmienie. Szczerze? Mając wybór nigdy bym się nie zdecydowała na sn. Ja tez :lookarou: Za żadne skarby nie wejdę na porodówkę, nigdy nie dałam nikomu za nic w łapę, ale rodzic już nie będę. Po cc doszłam do siebie szybciej niż dziewczyny z poważnym nacięciem/pęknięciem po sn. Bardzo sobie chwale cc, młoda 10/10. Na szczęście moja macica jest mądrzejsza od lekarzy i po I fazie porodu powiedziała STOP :klacz: A u nas dają na dwie godziny do kangurowania , a później na 24 h zabierają , ja urodziłam o 22:25 , całą noc nie spałam tylko buczałam bo słyszałam płacz niemowlaków ( z sali dla noworodków ) i myślałam czy to moje tak płacze . Najgorsze dla mnie jest to ,że później mi mój lekarz powiedział ,że mogłam spokojnie urodzić sn , tylko ,że w nocy im się nie chciało ze mną siedzieć ze mną i mi wmówili ,że muszą zrobić CC bo mały jest źle ułożony i nie ma postępu porodu (po 5h 2,5 cm rozwarcia ) Co za głąby :/ Widze, ze podobnie jak w temacie karmienia. Jak chcesz naturalnie to wciskają Ci oksytocyn i namawiają na cc, a jak chce cesarkę, to próbują Ci wypchnąć choćby nosem dziecko :lmaa: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ciesze sie ze porod mam za soba i ze wczesniej nie pisalyscie tego co teraz ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ja chyba też :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Też się cieszę, bo poszłam rodzić na luzaku a teraz bym miała stres czy wszystko pójdzie dobrze ;). Chyba jednak siostrze oszczędzę takich strasznych opowieści, a jedynie przygotuję na ból bo po co ma się dziewucha denerwować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Mi też mogłyście powiedzieć że mam tu nie włazić :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tymonka Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 DogLov może to tak strasznie brzmi , ale nie jest takie straszne , ja nadal wolała bym rodzić niż iść do dentysty :):) ,poza tym szybko się zapomina :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Masz jeszcze trochę czasu, zdążysz zapomnieć co przeczytałaś :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Mi też mogłyście powiedzieć że mam tu nie włazić :P Ale to ważne, żeby wiedzieć - możesz się przygotować - najważniejsze, żeby był ktoś z Tobą. Ktoś, kto w razie W będzie głośno się darł, że chce z dyrektorem szpitala i sprawę nagłośni w mediach. Sama nie będziesz mieć na to ani siły ani głowy do tego. Im więcej wiesz, tym szanse że odpowiednio szybko zrobisz alarm jest większa. Byt małego człowieczka określi Twoja świadomość - tak to działa ;) A naprawdę sam ból szybko się zapomina. W końcu sporo kobiet ma więcej niż jedno dziecko ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ale to ważne, żeby wiedzieć - możesz się przygotować - najważniejsze, żeby był ktoś z Tobą. Ktoś, kto w razie W będzie głośno się darł, że chce z dyrektorem szpitala i sprawę nagłośni w mediach. Sama nie będziesz mieć na to ani siły ani głowy do tego. Im więcej wiesz, tym szanse że odpowiednio szybko zrobisz alarm jest większa. Byt małego człowieczka określi Twoja świadomość - tak to działa ;) A naprawdę sam ból szybko się zapomina. W końcu sporo kobiet ma więcej niż jedno dziecko ;) no właśnie. w sytuacji gdy jedziesz rodzić, jesteś przerażona generalnie sytuacją stajesz się uległa. wtedy lekarze, pielęgniarki, położne robią sobie co chcą a ty boisz się sprzeciwić. ważne wiedzieć, że można zażądać czegoś, nie wyrazić zgody a nie potulnie zgadzać się na wszystko. no ale to trudne, dlatego dobrze jest mieć przy sobie kogoś, kto się nie boi i będzie wsparciem, w razie czego opierd...li personel i zażąda czegoś np. na piśmie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzodzo Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ostatnio ogladalam Kossakowskiego,ktorego uwielbiam zreszta w programie "inicjacja",kiedy poszedl rodzic.I jak patrzylam jak wyje,miota sie I panikuje to probowalam sobie przypomniec ten bol I nie bylam w stanie :) Ogolnie sklaniam sie,ze az Tak nie bolalo-owszem bolalo ale nie musieli mi podawac tlenu I wiazac pasami jak na pozor twardego faceta,ktory przerwal eksperyment na poziomie 8 cm rozwarcia bo nie bylo w stanie wytrzymac bolu.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 no właśnie. w sytuacji gdy jedziesz rodzić, jesteś przerażona generalnie sytuacją stajesz się uległa. wtedy lekarze, pielęgniarki, położne robią sobie co chcą a ty boisz się sprzeciwić. ważne wiedzieć, że można zażądać czegoś, nie wyrazić zgody a nie potulnie zgadzać się na wszystko. no ale to trudne, dlatego dobrze jest mieć przy sobie kogoś, kto się nie boi i będzie wsparciem, w razie czego opierd...li personel i zażąda czegoś np. na piśmie. Dokładnie - trzeba się ostro do porodu przygotować. Niestety ktoś jaki by wygadany nie był, nie siedzi w naszej skórze. Ogolnie sklaniam sie,ze az Tak nie bolalo-owszem bolalo ale nie musieli mi podawac tlenu I wiazac pasami jak na pozor twardego faceta,ktory przerwal eksperyment na poziomie 8 cm rozwarcia bo nie bylo w stanie wytrzymac bolu.... Bo on nie rodził dziecka, tylko walczył z bólem. A to zła strategia. Poza tym nie był naturalnie znieczulony przez hormony i cala resztę zalewającą nam mózg podczas porodu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 gdyby była taka możliwość, to ja przy 7cm też bym się wycofała. tak jak pisałam, każda chyba odczuwa te bóle inaczej, dla mnie były nie do przeżycia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 ja jakbym nie była o szklance wody na porodóce bo bym zalewała sie łzami z bólu, ale nie mialamna to sił i nawodnienia :D nawet jak Kluske mi pokazali po CC to nie mialam jak i czym sie poplakac :roll: i wtedy sobie przysiegłam ze juz nigdy nie bede narzekac ze byle co mnieboli :D akurat :D teraz byle bol głowy i juz jęczę, ale wtedy to byla masakra- na drugi dzien juz bolesnosci skurcy nie pamietałam, jak po cc sie wygoilam to juz nic nie pamietałam całkowicie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ze mnie położne się śmiały że chyba chyba kradną stojaki na kroplówki bo swój ściskałam z całej siły podczas skurczy :megagrin:. Na porodówce przy życiu trzymała myśl że muszę dotrwać do 7cm i wtedy będzie znieczulenie. Dotrwałam i zaraz po znieczuleniu cieszyłam się jak nienormalna :evil_lol: . Znieczulona już bez problemu mogłam rodzić, później raz dwa wszystko poszło. A ile ludzi od razu się pojawiło wokół, tylko pediatra nie zdążył dotrzeć bo jak tylko usłyszałam że mają wezwać pediatrę spięłam się w sobie i krasnoludek wyskoczył, ależ noworodki są paskudne :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ze mnie położne się śmiały że chyba chyba kradną stojaki na kroplówki bo swój ściskałam z całej siły podczas skurczy :megagrin:. Na porodówce przy życiu trzymała myśl że muszę dotrwać do 7cm i wtedy będzie znieczulenie. Dotrwałam i zaraz po znieczuleniu cieszyłam się jak nienormalna :evil_lol: . Znieczulona już bez problemu mogłam rodzić, później raz dwa wszystko poszło. A ile ludzi od razu się pojawiło wokół, tylko pediatra nie zdążył dotrzeć bo jak tylko usłyszałam że mają wezwać pediatrę spięłam się w sobie i krasnoludek wyskoczył, ależ noworodki są paskudne :loveu: u nas nigdzie w okolicy znieczulenia(zewnątrzoponowego) nie dawali. nie i koniec. chory kraj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 A ja nie chcialam znieczulenia, bo sie balam tego, wiec na zywca jechalam, potem jak chcialam to bylo juz za pozno. Ten bol zapamietam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Wybrałam szpital ze względu na to że była tam moja lekarka prowadząca i że dawali znieczulenie na życzenie. Bez znieczulenia chyba bym umarła przy 5cm :oops: Oglądam właśnie porodówkę na Polsat cafe :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzodzo Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ja Dziekuje Bogu,ze moje porodu bylo Tak krotki:) Na porodowce lezalam 17 godz z rozwarciem na 3cm I minimalnymi bolami,potem jak mi walneli kroplowke to urodzilam w ....35 minut,Taki mam czas porodu wpisany w ksiazeczke.Takze pocierpialam mocno ale krotko,nie zdazyli mi nawet znieczulenia podac a w Matce Polce jest na zyczenie I bylam na to zdecydowana.Ale poszlo bez tego,chociaz przez chwile myslalam ze pogryze porecze od lozka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.