zerduszko Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 u nas nigdzie w okolicy znieczulenia(zewnątrzoponowego) nie dawali. nie i koniec. chory kraj. Nie maja takiego prawa oczywiście :lmaa: Ale nie przejmuj się, mi dali podpajeczynowkowe, ktorego nie chcialam i zadzialalo mi na 3 (trzy!) skurcze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Zieczulenia zewnatrzoponowego moga odmówic. jak ma juz mocne rozwarcie to nie dają. Ja chciałam ale własnie za późno sie ocknęłam, że jednak nie jestem taka twarda. To chyba, że za bardzo znieczula i bóli partych sie tak nie czuje- nie pamietam bo juz tematu nie zglebialam bo po co mi to po porodzie, ale wiem ze doktoregos momentu dają a potem nie i juz ;) A podpajęczynowe :loveu: wyjde na wariatkę, ale uwielbiam je :D poczułam tak błogą ulgę jak trafiła w koncu w kręgosłup, a próbowała 3 skurcze i nie moggła wymacac bo sie kreciłam i przysypiałam. Cos mi tam jescze chyba cisnienie i tetno spadłopodczas cesarki ale cos wstrzykneli, ja nic nie czulam sie gorzej, tylko pikac zaczelo. a podpajeczynowe mialam juz 4 razy w zyciu, lubie :D trzymało mnie dobre pol nocy jeszcze po wieczornej cc Tak od rzaczy, najwyzej mnie pogonią z forum, ale http://pl.lennylamb.com/user/show_photo/10395 bierzemy udział w konkursie i bylabym mega wdzieczna za glosowanie na nas ;) to w sumie wina niektrych z dogomaniaczek bo to tu mnie namówiono na chustonoszeniei wpadłam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tymonka Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Moja znajoma doszła do pełnego rozwaracia i jeszcze dwie godziny parła , po czym okazało się ,że dziecko się zaklinowało (nie pytajcie o szczegóły ) i zrobili na szybko CC , mówi ,że wolała by jeszcze kilka godzin rodzić niż dać się pociąć . Małgonia zagłosowane :) Przypomnij mi jutro na pw to tez zagłosuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Tez zaglosowalam, co mi tam :D Pamietam, ze tuz nim maly wyskoczyl, to jeszcze czulam kopniaki w brzuchu. Tego mi brakuje, fajne to bylo uczucie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 DogLov może to tak strasznie brzmi , ale nie jest takie straszne , ja nadal wolała bym rodzić niż iść do dentysty :):) ,poza tym szybko się zapomina :) Moja mama nas ma czworo i zawsze powtarza że wolała by iść rodzić niż do dentysty , ale Ona miała akurat każdy poród krótki , ja to tak wyskoczyłam że położna ledwo zdążyła mnie złapać a moja siostra za to miała straszny poród i po pierwszym dziecku powiedziała że już wiecej rodzić nie będzia , bratowa rodziła półtora miesiąca temu , duże dziecko bo 4090 ważył Staś i stwierdziła że owszem bolało i myślała że to nigdy się nie skończy ale jak tylko usłyszała że Stas jest za duzy i nie da rady normalnie urodzić to tak sie zaparła że od razu wyskoczył żeby tylko cesarki nie mieć , więc to chyba jest kwestia osoby i jej odporności na ból .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ah, okladanie żeber matki z glowki, nogi, kolanka... Cudnie bylo:) teraz tez mnie kopie w brzuch na przewijaku i jak ja dzisiaj wzielam do siebie ba kanapę to mnie w cycka kopnela z radosci aż gwiazdki zobaczylam :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Masz jeszcze trochę czasu, zdążysz zapomnieć co przeczytałaś :P Jasne , już zapomniałam :P Jak przeżyje poród to wejdę napisać czy było fajnie :D :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Jasne , już zapomniałam :P Jak przeżyje poród to wejdę napisać czy było fajnie :D :P tak naprawdę to jest taka niepisana zmowa tych, co już rodziły, by trochę postraszyć przyszłe mamy. a prawda jest taka, że idziesz rodzić...nagle "pyk!" -i wyskakuje dzidziuś :jumpie: także nic się nie bój ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 I tak powinno byc, pyk i po wszystkim :) A tak szczerze, to drugiego porodu balabym sie mocniej niz pierwszego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 tak naprawdę to jest taka niepisana zmowa tych, co już rodziły, by trochę postraszyć przyszłe mamy. a prawda jest taka, że idziesz rodzić...nagle "pyk!" -i wyskakuje dzidziuś :jumpie: także nic się nie bój ;) Dzieki za pocieszenie :loveu: ja się boje porodu nie powiem że nie bo bym skłamała ale wiem że urodzić musze i nic tu mój strach nie pomoże więc nie panikuję jakoś mocno , tym bardziej iż wiem że ile kobiet tyle opinii , moja ciocia rodziła pierwsze dziecko jak miała 41 lat , straszyli ją że to juz późno na dziecko , że na pewno bedzie się męczyc , że ma bardzo wąskie biodra więc będzie hardcore , a Ona nie dosyć że miała tak szybkie porody że biedny wuja miał być przy porodzie a nie zdążył papierów wypełnić ,wszedł na porodówke a Antoś był już na świecie to jeszcze miała tak mało bolesny poród że wychodząc ze szpitala powiedziała " mogła bym jutro przyjśc znowu rodzić " i dużo się nie pomyliła bo za kilka miesięcy ! chodziła już z brzuchem i Kubusia rodziła tak samo szybko i tak samo mało boleśnie .... pozazdrościć ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Anja, masz chyba zapchana skrzynke- ale przypominam sie tutaj bo dzisiaj nam soro glosow nalicza :) wiec ystraczy KLIKNAC i bede bardzo wdzieczna Bardzo! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 tak naprawdę to jest taka niepisana zmowa tych, co już rodziły, by trochę postraszyć przyszłe mamy. a prawda jest taka, że idziesz rodzić...nagle "pyk!" -i wyskakuje dzidziuś :jumpie: także nic się nie bój ;) Podejrzewam że za kolejne 8 miesięcy dokładnie tak będę pamiętać poród :mdrmed: A tak z innej beczki - jak u Was wyglądało mycie pierwszych ząbków? Kiedy zaczęłyście myć szczoteczką i pastą? Jakich past używałyście? Mamy już 3go ząbka i wypadało by zacząć używać szczoteczki i kupić jakąś pastę a jak zwykle nie mogę się zdecydować :unsure: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 U nas ledwo co sie 1 przebil, jeszcze go nie widac ale czuc na cycku. Daje mu do zabawy taka mala szczoteczke i sobie grzebie w buzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Też mamy szczoteczkę, taką miękką gumową, ale właśnie zastanawiam się, kiedy przerzucić się na taką zwykłą, no i kiedy wprowadzić pastę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Ja mam z "normalnym" wlosiem. Pasty mu nie daje, bo jak mówilam dopiero co jeden ząb mu sie przebił. Lubi szczoteczke, pomaga mu chyba na swędzenie, ale nie zajarzył chyba co i jak. Raczej to dla niego kolejna zabawka. Podobno ziajka ma paste pieewszy ząbek czy jakos tak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 U nas pasta weszła coś koło 1 urodzin ;) Wcześniej, była sama sylikonowa szczoteczka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 O, ja chetnie poczytam. Czekamy na ząbki ale chce wcześej poczytać coś. I że tak wtrące- jakieś ciasteczka po 6mcu juz są? tak zeby sobie cos pomemłala w siateczce. U nas na wsi nic nie ma, kupilam tylko jgurcik z Nestle ale jej nie smakuje, pluje nim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 O, ja chetnie poczytam. Czekamy na ząbki ale chce wcześej poczytać coś. I że tak wtrące- jakieś ciasteczka po 6mcu juz są? tak zeby sobie cos pomemłala w siateczce. U nas na wsi nic nie ma, kupilam tylko jgurcik z Nestle ale jej nie smakuje, pluje nim. Ni dawaj jej bez sensu cukru do memlania - cukier na takie maluchy działa strasznie pobudzająco :( Lepiej kup flipsy kukurydziane, tylko zwórć uwagę, żeby nie miały w składzie soli :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Kiedys widzialam takie cos jak " moje pierwsze ciasteczko" czy cos :) ale nie pamietam dokłądnie wiec wolałam podpytac :) Kluska uczy sie raczkowac, na razie przemieszcza sie poprzez podciąganie rękami, maca nowe podłoze ( dywanem byla zachwycona). Kupiłam jej jakies nakolanniki z gi=umowymi absami, moze bedzie sie mniej rozjezdzac bo mam wrazenie ze to ją zniechęca :) a jutro konczy 6m-cy. kaby nie była przenoszona to jzu by miała. produkty po 6tym mcu i tak juz dostaje o tydzien wczesniej :siara: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tymonka Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Małgonia , ja polecam owoce suszone (morele , śliwki ) do siateczki , u nas młodemu bardzo smakowało , a słodkiego do tej pory nie dostaje (co wzbudza ogólne oburzenie w rodzinie ) i jakoś nieszczęśliwy z tego powodu nie jest :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tymonka Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 dubel .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Mnie blw kusi, moze uda sie warsztaty zorganizowac znajomej ale musi byc 10osob żeby pani z wroclawia przyjechala poprowadzic. I jak ja mam potem teściowej wytlumaczyc to blw jakby Kluska tam u niej dostala na pól dnia czy cos... Popuka sie w glowe ze wydziwiam, juz ostatnio pytala sie 18732razy czy ona na pewno nie jest za mocno scisnieta w chuście i czy jej wygodnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 pytala sie 18732razy czy ona na pewno nie jest za mocno scisnieta w chuście i czy jej wygodnie... Odpowiadaj, że luzujesz jak tylko zauważasz że oczka wychodzą z orbit ;) I że nigdy jeszcze ci nie powiedziała, że jej nie wygodnie. Na głupie pytania głupie odpowiedzi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Ja do siateczki dawalam owoce, ale okolo 8mca dopiero. Ciasteczek zadnych, dopiero tydzien temu kupilam mu wafle ryzowe i jakies biszkopty. Wczesniej nie dostawal takich rzeczy. Te jogurty bez lodowki dostalam, spróbowalam i sa obrzydliwe. Nie dostal ich. Kupilam mu "normalne" jogurty bez mleka w proszku i czasem daje. My nie uprawiamy blw, a maly gryzie. Szybko zaczyna ci raczkowac, moj jak mial pol roku jeszcze sam nie siedzial, a raczkuje od tygodnia, ale dla mnie ok, nie mam parcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Ja do siateczki dawalam owoce, ale okolo 8mca dopiero. Ciasteczek zadnych, dopiero tydzien temu kupilam mu wafle ryzowe i jakies biszkopty. Wczesniej nie dostawal takich rzeczy. Te jogurty bez lodowki dostalam, spróbowalam i sa obrzydliwe. Nie dostal ich. Kupilam mu "normalne" jogurty bez mleka w proszku i czasem daje. My nie uprawiamy blw, a maly gryzie. Szybko zaczyna ci raczkowac, moj jak mial pol roku jeszcze sam nie siedzial, a raczkuje od tygodnia, ale dla mnie ok, nie mam parcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.