Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

[quote name='Ania+Milva i Ulver']dokładnie: dobre usg to podstawa, no i ewentualnie ten test pappa, ale on ogólnie chyba nie jest polecany, bo zawsze wychodzi jakis procent prawdopodobieństwa co do wad, człowiek się denerwuje potem,a dziecko zdrowe[/QUOTE]

ja robiłam test pappa - faktycznie, określa on prawdopodobieństwo wad gentetycznych, na podstawie USG genetycznego, badania krwi i anikety (wiek, czy palisz papierosy i coś tam jeszcze). U nas było 1:10 000 wg mnie wysokie i też się spięłam, ale wg lekarzy to bardzo niskie. Oczywiście młody genetycznie zdrowy :) A robiłam, pomimo, że wskazań nie było, ponieważ akuraf NFZ "rzucił" pulę refundowanych pappa dla babek po 30tce, więc skorzystałam. Jak bym miała płacić ówczesne 600zł to bym nie robiła :)

Link to comment
Share on other sites

Ja robiłam usg na wady genetyczne w 13 tc. Oprócz usg, badanie krwi i ogólny wywiad ;) Wynik 1:13500, według lekarza, bardzo dobry wynik ;) Wierzę na słowo i innych dodatkowych badań nie będę robić ;) Nawet tego nie musiała, ale zrobiłam dla własnego spokoju :)

Dziewczyny, czy któraś z Was oddała na przechowanie krew pępowinową?

Link to comment
Share on other sites

ja jestem wrogiem zazartym testu pappa
zrobilam bo tak, mimo ze nie bylo wskazan, ot widzimisie ciezarnej
tylko ze wynik mnie wywalil z butow bo wyszedl 1:100 czyli bardzo wysoki
polecialam do najlepszego we wrocku specjalisty od genetyki polozniczej, zrobil usg (prawie godzine trwalo) i na tym usg tez wszystko ok, zadnych zastrzezen
po badaniu orzekl, ze pappa jest tylko do wyciagania kasy, bo nie daje zadnej pewnosci ani w jedna ani w druga strone
powiedzial ze jak chce to moze mi na nastepny dzien zrobic amniopunkcje ale on by sobie darowal
wiec olalam temat, ale te 2 dni skrociuly mi zycie o pare lat

co do krwi pepowinowej to karolina ma przechowywana

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]a czemu myślisz nad tym badaniem? [/QUOTE]
...bo serwis mi podpowiada, że powinnam się nad tym zastanowić ;)
Poza tym, tydzień temu dowiedziałam się, że nasza znajoma usunęła ciążę ze względu na wykrycie wad, więc temat akurat "na czasie". W grupie ryzyka nie jestem i wskazań nie mam, ale szaleję:
[QUOTE]Znajdź inny serwis o ciąży, bo z takimi informacjami to oszalejesz zamiast się cieszyć ciążą ;-)[/QUOTE] fakt :evil_lol:

[QUOTE]U lekarza już byłaś, serducho widziałaś? [/QUOTE] Będę w poniedziałek (jak widać, przygotowuję się do rozmowy;) ), mam nadzieję z nowym, pięknym zdjęciem do kolekcji:) Jutro czeka mnie jeszcze morfologia i badania moczu. Nienawidzę pobierania krwi, więc jeśli uważacie, że coś jeszcze mam przy okazji zrobić to proszę mnie uświadomić:) (mam wyniki toksoplazmozy i cytomegalii sprzed 3 tygodni).

[QUOTE]Dziewczyny, czy któraś z Was oddała na przechowanie krew pępowinową? [/QUOTE] ...też jestem ciekawa - sprawa nagłaśniana, a akurat od środowiska medycznego usłyszałam, że to tylko okazja do zarobku dla firm zajmujących się pobieraniem i przechowywaniem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='owca']
...też jestem ciekawa - sprawa nagłaśniana, a akurat od środowiska medycznego usłyszałam, że to tylko okazja do zarobku dla firm zajmujących się pobieraniem i przechowywaniem...[/QUOTE]

Mój mąż ma takie samo zdanie :oops: A ja sama nie wiem :niewiem: Z jednej strony chciałabym, a z drugiej też myślę, że to tylko strata kasy. Tylko co, jak za kilka lat ta krew będzie potrzebna?! Będę sobie pluła w brodę, że się nie zdecydowałam :roll: Mam jeszcze 5 tygodni na podjęcie decyzji, a na tą chwilę jestem w większości na "nie"

Link to comment
Share on other sites

Tym bardziej, ze komorki macierzyste udaje sie wyodrebnic juz nie tylko z krwi pepowinowej... a juz byla afera z jedna firma, kase od ludzi pobrala a krew... zostala wyrzucona, bo nie zaplacili za jej przechowywanie (tez tego nie robia, tylko bodajze zlecaja innym firmom).

A ja tak z ciekawosci zapytam, czy ktoras z mam zglosila, ze nie zyczy sobie, zeby jej lozysko bylo zabrane i wykorzystane do produkcji kosmetykow? Podobno mozna takie zastrzezenie zrobic.

A imie dla dziewczynki: Lena, Nina, Blanka :)

Link to comment
Share on other sites

Czytałam rozmowę z jednym lekarzem dotyczącą krwi pępowinowej. Za mało się jej w tej chwili pobiera, ta ilość wystarcza chyba na organizm do 30kg, na dodatek najlepiej, jak by to szło powiedzmy "krzyżowo" między rodzeństwem, bo własna w wielu przypadkach nie pomaga - choroba ją zna i tak samo niszczy. Bardzo długo o tym myślałam i przy obecnym systemie podobno średnio to ma sens. Gdyby był duży bank pozwalający korzystać z krwi o odpowiednim stopniu podobieństwa, ale nie koniecznie spokrewnionej, to miało by to sens - ale wtedy ta krew powinna być pobierana rutynowo przy każdym porodzie.

Moze niejasno napisałam, łeb mi pęka i strasznie śpiąca jestem, więc rano sprawdzę, czy bełkot nie wyszedł ;) A artykuł był jakiś czas temu w wysokich obcasach, pewnie do znalezienia ;)

A Agnieszka to super imię, sama je noszę i jest bombowe :D

Link to comment
Share on other sites

[B]Sybel [/B]ja zrozumiałam, więc nie taki bełkot ;) No mój mąż twierdzi, że technika idzie tak do przodu, że pewnie niedługo da się to zastąpić czymś innym ;) Może i ma racje, a jeśli nie, to mam nadzieję, że nigdy nie będziemy jej potrzebować :shake:
Brałaś APAP na głowę?

Ja znam kilka Agnieszek i są super dziewczynami :p

Link to comment
Share on other sites

jutro Tamarka konczy pol roczku:multi:
moja jasnowłosa już spi a mama upiekla córeczce torcik z tej okazji;)
[IMG]http://img707.imageshack.us/img707/6702/dscf7831t.jpg[/IMG][IMG]http://img856.imageshack.us/img856/3476/dscf7651.jpg[/IMG][IMG]http://img201.imageshack.us/img201/9721/dscf7899i.jpg[/IMG][IMG]http://img560.imageshack.us/img560/3382/dscf8032.jpg[/IMG][IMG]http://img703.imageshack.us/img703/5327/dscf8059h.jpg[/IMG]

Edited by dzodzo
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Pierwsze słyszę o tym łożysku...
[/QUOTE]
Niby nikt z tego tajemnicy nie robi, a malo kto o tym wie.... pewnie dlatego ;)
Sporo kosmetykow ma w skladzie lozyska, chociaz w "ingredients" tego nie znajdziedzie :)

Tamara panienka sliczna! Zreszta w ogole jak zerkam i patrze na Wasze pociechy, to az milo... A moj Filip rosnie i rosnie, zeby mu rosna jak krokodylowi, wychodza mu juz teraz od razu 4, 5 i chyba tez 3 dojrzalam co najmniej jedna. Czyli - o jakis co najmniej rok za wczesnie ;)

Link to comment
Share on other sites

Magda, nie, wolę nic na głowę nie brać, generalnie wolę po prostu ciszę, ciemnosć i poduszkę pod głową zamiast leków. Teraz się zwlokłam tylko, zeby szczury zagnać do klatki, a generalnie chyba pogoda tak na mnie działa dziś :( Ale zaliczyłam dwa solidne spacery z piesami u mamy, więc to na plus :) I byłam dziś na próbnym czesaniu ślubnym, czekałam z tym upięciem do powrotu TZ, więc latałam z psami po łące z różowym kwiatem we włosach (różowy, bo taki fryzjerka miała). Narobiłam porządnym psom niezły obciach :D

A, odkryłam fajną sprawę - bardzo mi na wszelkie problemy żołądkowe pomagają tabletki z lnu z serii zioła w tabletkach. Polecam, kosztują moze 6 zł za 20 sztuk, mi po nich przeszła zgaga, zmniejszyły się problemy z wypróżnianiem (W zasadzie znikły), teraz planuję dorzucić len zawsze do musli, tylko muszę kupić.

Idę do łózka, wczoraj zasnęłam o 21, dziś już wytrzymuję do 22, a potem się budzę 5-6 ;( Straszne... A zawsze zasypiałam o 1-2 i mogłam spać do oporu lub do pierwszego psa w łóżku, jeśli zaspałam na spacer choć minutkę... A potem drugiego.

Link to comment
Share on other sites

Jak pracowałam, to ból głowy kończył się u mnie zawsze apapem :( Teraz, na chorobowym, bardzo rzadko boli mnie głowa ;) Pewnie przez to, że mniej stresu, więcej spokoju, spacerów ;)

Ja mam pobudki każdej nocy :( I magnez od pani doktor nie pomaga :shake: W nocy z czwartku na piątek np. pobudka o północy i dość szybko zasnęłam. Potem kolejna pobudka o 3 :mad: Godzinę później wypuściłam psa na ogród, bo miałam dość już leżenia :roll: O 5 mój mąż wstawał do pracy i potem dopiero zasnęłam. I tak prawie co noc :roll: Ale odziwo, od kilku nocy śpię też na plecach, a wcześniej było spanie tylko na prawym lub lewym boku ;)

Link to comment
Share on other sites

co do łożysk, wiem, że w kosmetologii wykorzystywane są łożyska zwierzęce - sama używam tej maski do włosów: [URL]http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=26449[/URL] - o ludzkich (choć człowiek, też zwierzę:) ) nigdy nie słyszałam.

dzodzo, wszystkiego najlepszego! (i smacznego! ;) )
darianna, jeśli szukasz oryginalnego imienia proponuję: "Niunia", "Mrówka" lub "Calineczka" ;) patrz tu: [URL]http://gorny.edu.pl/imiona/[/URL]

Edited by owca
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Litterka']A ja sobie poczytałam to:
[url]http://bachormagazyn.pl[/url]
jest to świetne, spłakałam się ze śmiechu... :D[/QUOTE]

czytam , gdy mam kryzys i od razu sobie poprawiam humor;)


[url]http://img51.imageshack.us/img51/5141/dscf8063ji.jpg[/url]

Piękna para i gratulacje z okazji półroczku!!:) Dzodzo , wyglądasz jakbyś nigdy w ciąży nie była! No i wózek super- licytuję też u tego sprzedawcy, może mi się w końcu uda;)


Mrówka - hahaha

Link to comment
Share on other sites

Fajne te dzieciaki :) Mój ma bunt dwulatka w pełni - wczoraj dal koncert na całe osiedle, a że dzień wcześniej wyłozył się na chodzniku, i zdrapał sobie pół twarzy, to obrazek był iście patologiczny...
Dzodzo gratki - pół roku, ech, kiedy to było...
Moja dziewucha miałaby na imię Anastazja - Anuszka zdrobniale :)

Link to comment
Share on other sites

Zapraszam po dziecięce ubrania

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/225180-D*z*i*e*c*i*ę*c*e-U-B-R-A-N-I-A-NA-4DOGS-DO-03.04"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/2251...4DOGS-DO-03.04[/COLOR][/URL]

[COLOR=#4444ff][IMG]http://img839.imageshack.us/img839/6480/dsc1603o.jpg[/IMG]


[IMG]http://img404.imageshack.us/img404/3703/dsc1570c.jpg[/IMG]



[IMG]http://img826.imageshack.us/img826/8246/dsc1572g.jpg[/IMG][/COLOR]

[IMG]http://img35.imageshack.us/img35/1118/dsc1584z.jpg[/IMG]

[IMG]http://img689.imageshack.us/img689/662/dsc1588s.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Cześć wszystkim. Dziewczyny czy wierzycie w skoki rozwojowe? Olek z dnia na dzień zrobił się nie do zniesienia. Jak był kochany, wesoły i radosny tak jest marudny, wrzeszczący i sam nie wiedzący co chce. Skończyliśmy 8 miesiecy i według jakiś tam tabelek jesteśmy w skok rozwojowym "kategorie". Objawy pasują idealne ale nieco mnie to przeraża. Gorączki nie ma, chory nie jest, bo u lekarza był, a caly dzień najlepiej na rekach, w dodatku nie na siedząco tylko chodząco, w prawo idziemy to chce w lewo, wygina się tam gdzie akurat mu pasuje... brak słów. Po takim dniu z nim mam dość! Czy to minie???
Poza tym idą nam 2 jedynki górne... może go i dziąsła bolą, sama nie wiem. Smaruje żelem te dziąsła, daje Camilię ale zmian nie ma. Normalnie oszaleje, bo czuję się tak jakby mi ktoś dziecko podmienił.
A to ten ancymon jeszcze sprzed tygodnia jak był całkiem "normalny".
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/69/picture333r.jpg/][IMG]http://img69.imageshack.us/img69/2861/picture333r.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/685/picture367h.jpg/][IMG]http://img685.imageshack.us/img685/2330/picture367h.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dodzo, sliczna ta Twoja Tamarka :-)

Lazy, taki przystojniak histeryk? Moze to ten skok rozwojowy. Ja w to wierze :-)

Gameta, lacze sie w bolu. Moja tez ma bunt dwulatka. Wszystko jest na NIE. Dzisiaj przezylam gehenne zakupowa. Bylam tym moim gwiazdom kupic buty i ubrania na wiosne.. Jessu, w sklepie z butami tarzala sie po ziemi, zrzucala pudelka z polek, wyla i darla sie, jakby ja mordowali. Slychac bylo tylko "pusc" i zostaw. W ciuchowym bylo nie lepiej . Wyszlam jak z domu wariatow. Ona fioletowa z nerwow. Na koniec poszlismy z moim bratem na kawe, a kiedy na nich czekalismy, to Biania zdjela buty i tanczyla na ulicy jak bezdomna na bosaka. O przebojach w restauracji nie pisze, bo nie mam sily nawet tego wspominac...

Link to comment
Share on other sites

LAZY - z moją Zochą od tygodnia dzieje się dokładnie to samo, co z Twoim Olusiem (z tą różnicą, że ona górne jedynki już ma :evil_lol:).
Chciałaby non stop być noszona na rękach, kieruje mną, gdzie mam iść, targa za włosy, drapie po twarzy, wrzeszczy, krzyczy i pluje :shake: - no, rozkoszna jest :diabloti:

Nie martw się, to minie ;)
Ja mam ten luksus, że to nianię tak głównie dręczy :diabloti::diabloti:, a ja dwie godziny z nią wieczorem jakoś wytrzymuję (a mąż - dwie godziny rano ;)).

Słodziak z Olusia:loveu:

Tamarka prześliczna :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Przyłączam się do problemu;) od 2 dni mam ochotę oddać moje dziecko do adopcji;) marudzi, jęczy, krzyczy, leżeć nie - na ręku nie, jak wstanie 5 minut i już źle, po jedzeniu też...ze śmiechu przechodzi w płacz i odwrotnie. W nocy znowu 2 pobudki. Chodzę jak pijana...
Ale jak patrzę na ten schemat skoków to u nas powinno być słońce teraz:)

Może Olusiowi jednak te ząbki tak przeszkadzają?
Oby jak najszybciej dzieciaki doszły do normalności!

A do poruszonej tu opiekunki, z chęcią bym na pół etatu przyjęła . Oglądałam sobie wczoraj oferty na nania.pl -masakra jakaś, albo małolaty , albo w ofercie napisane , że zwierzęta NIE i bez prawa jazdy....a do nas niestety trzeba jakoś dojechać...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...