Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

[quote name='Ania+Milva i Ulver']a pije ci twoje mleko z butelki? czy tylko pierś i nie ma dyskusji?;)[/QUOTE]no właśnie żadnej butelki nie uznbaje, nawet z moim mlekiem! gdy jadę coś załatwić, to mam stresa czy uda mi się zdążyć zanim mała się obudzi, zgłodnieje. wieczorami czasem po 1,5-2 godziny usypiam ją=wisi na cycu i udaje że śpi a jak tylko spróbuję się uwolnić, to natychmiast się budzi. w nocy jakieś 5 razy się budzi na jedzenie, pije przez sen prawie i natychmiast zasypia .na szczęście w ciągu dnia karmienia trwają nie dłuzej niż 5 minut.

[quote name='Rodzice Maciusia :)']
Jutro idziemy do ostatniego już lekarza, mam dość i pasuję. Jeśli ten też powie aby odstawić pierś na dobre i zostać na Pepti to niestety odstawię, bo już mam dość lęku zaglądania do pieluszki czy jest kolejna woda czy nie :(

Agaga - ciesz się, że mała chce pierś, doceniaj to póki masz. Ja marzę aby mój maluszek mógł sobie powisieć na cycku :) Teraz wiem jakie to było wspaniałe, nie równa się z niczym i już. Teraz to takie dla mnie bezduszne, i baaaardzo ubolewam..

Mój nosi ciuszki 68, 62 już w większości za malutkie. Niektóre większe rozmiary też pasują, nawet 80. Nie rozumiem jak to jest, że niektórzy producenci na ciuszkach nadających się na np.68 piszę 80.[/QUOTE]
nie stresuj się tym aż tak. na mm też dzieci zdrowo rosną, nie zawsze mleko matki jest lepsze niestety. ja chciałabym moją lenę dokarmiać sztucznie, by w razie czego mógł mnie ktoś zastąpić ale nie da się.
a co do rozmiarówek to każda firma ma inną. ja wolę zakładać ciut większe niż za ciasne i na dłużej starczają te większe ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja swoją Zochę od początku karmiłam tylko mm, cyca nie dostała ani razu i wcale nie uważam, że to bezduszne, pozbawione miłości, czułości, czy czego tam jeszcze. :roll:
Zocha jest duża, zdrowa i nigdy nie chorowała, a kończy 8 miesięcy.

Rośnie pięknie, dobrze się rozwija i nie uważam, by z powodu braku cyca przeżywała jakąś traumę, albo ja (ja to raczej traumę bym przeżywała, gdyby mała mnie doiła :evil_lol:, albo nie daj boże, podgryzała cycki tymi swoimi wielkimi ostrymi zębami :crazyeye:).

Rodzice - jaki wielki smutek w domu? po co z tego robić tragedię? po co się samemu dołować? Małemu nie służy Twoje mleko i koniec, a Ty powinnaś robić wszystko, by mu ulżyć w cierpieniu, a nie użalać się nad sobą ;) - krostki, wzdęcia, ból, płacz - po co to Małemu fundować tylko po to, by zaspokoić swoją potrzebę podawania mu cyca. Ważne, żeby synek był zdrowy, nic go nie bolało, a będzie się dobrze chował, rozwijał, a i Ty będziesz wtedy zadowolona.;)

Agata, Tobie to współczuję, że Lenka butelki do ust nie chce wziąć, faktycznie strasznie to uciążliwe (matko, 5 razy dziennie budzić się w nocy i karmić? tragedia...:shake:).
A próbowałaś różnych butelek i różnych smoczków?
Może to tak, jak u mnie z Zochą - ona znowu smoczków żadnych ssać nie chce, nigdy nie chciała i jak jej dawałam, czy daję, to momentalnie się dławi i ma cofkę.

Aniu - ale Bartuś wcale nie jest przecież gruby? Jest piękny i normalnie się rozwija ;)

Dzodzo - to ładnie Twoja Malutka już waży - super!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']
Agata, Tobie to współczuję, że Lenka butelki do ust nie chce wziąć, faktycznie strasznie to uciążliwe (matko, 5 razy dziennie budzić się w nocy i karmić? tragedia...:shake:).
A próbowałaś różnych butelek i różnych smoczków?
Może to tak, jak u mnie z Zochą - ona znowu smoczków żadnych ssać nie chce, nigdy nie chciała i jak jej dawałam, czy daję, to momentalnie się dławi i ma cofkę.
[/QUOTE]
próbowałam różnych. wystawia język jak jej próbuję butlę podać i się krzywi. już nawet mi się nie chce próbować bo zawsze kończy się tak samo. ostatnio trochę kaszlała, więc dałam jej pół małej łyżeczki syropu prawoślazowego i próbowałam ją zagadać ale nie minęła minuta i haftnęła na mnie i na siebie mlekiem, które wcześniej piła. mi się wydaje że ona tak bardzo nie chce niczego innego, że te wymioty sama wywołuje.
lenka niedługo skończy 5 miesięcy, chyba pora na pierwsze posiłki stałe...już sobie to wyobrażam:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

wiecie,rozmiarowką ubranek już dawno przestalam sie sugerowac-zakladam malej od 62 do 80 z metek,np body powyciagalam juz niektore na 74/80 i wcale za duze nie sa.A jednoczesnie nosi np H&M jeszcze w rozmiarowce 62. co firma to inne oznaczenia

agaga-ja mam podobnie bo Tamaraa zadnego sztucznego mleka ani smoczka nie chciala,mam kolekcje butelek i smoczkow chyba z kazdej firmy.I dupa,nawet mojego mleka z smoka nie pociągnęla...
kazde moje wyjscie z domu to byl stres ze bedzie glodna i bedzie wyc albo telefon i powrot na sygnale bo wyje,wychodzilam tylko jak spala ale jak sie obudzila to dopiero byl cyrk

ale od 4 m zaczelam sloiczki z zupkami i obiadkami,ktore je chetnie-zasuwa z łyzeczki pięknie!!! i podaje herbatke i powoli, powoli zaczela z butelki ta herbatkę pic wiec dzis podalam jej mleko nestle pro nan i o dziwo,wypila z butli troche,co natchnęlo mnie nadzieja ze dorosla juz do przejscia na mm-ja juz bym chetnie skonczyla z cycem,bo cwiczy sobie na mnie szczeki co wcale mile nie jest.Ostatnio znow mi zmasakrowala brodawki jak na poczatku karmienia. A jak wyjdą ząbki to ją juz wogole dziekuję za taką przyjemnosc

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dzodzo']wiecie,rozmiarowką ubranek już dawno przestalam sie sugerowac-zakladam malej od 62 do 80 z metek,np body powyciagalam juz niektore na 74/80 i wcale za duze nie sa.A jednoczesnie nosi np H&M jeszcze w rozmiarowce 62. co firma to inne oznaczenia

agaga-ja mam podobnie bo Tamaraa zadnego sztucznego mleka ani smoczka nie chciala,mam kolekcje butelek i smoczkow chyba z kazdej firmy.I dupa,nawet mojego mleka z smoka nie pociągnęla...
kazde moje wyjscie z domu to byl stres ze bedzie glodna i bedzie wyc albo telefon i powrot na sygnale bo wyje,wychodzilam tylko jak spala ale jak sie obudzila to dopiero byl cyrk

ale od 4 m zaczelam sloiczki z zupkami i obiadkami,ktore je chetnie-zasuwa z łyzeczki pięknie!!! i podaje herbatke i powoli, powoli zaczela z butelki ta herbatkę pic wiec dzis podalam jej mleko nestle pro nan i o dziwo,wypila z butli troche,co natchnęlo mnie nadzieja ze dorosla juz do przejscia na mm-ja juz bym chetnie skonczyla z cycem,bo cwiczy sobie na mnie szczeki co wcale mile nie jest.Ostatnio znow mi zmasakrowala brodawki jak na poczatku karmienia. A jak wyjdą ząbki to ją juz wogole dziekuję za taką przyjemnosc[/QUOTE]
próbowałam z butli moje mleko, ale też herbatkę i zwykłą wodę. nie i koniec.

Link to comment
Share on other sites

wiem wiem, macie rację. No i wiem, że tak się skończy, że będzie na tym mm. Dla mnie karmienie piersią było bardzo ważne i już, ale rzeczywiście nie mogę go dalej stresować, siebie też ciągłym niezdecydowaniem i podawaniem najróżniejszych specyfików. Rzeczywiście, po mm nie ma żadnych rewolucji, jest zadowolony. Choć zauważyłam, że znacznie bardziej ulewa, no ale.

I jeszcze zapytam o to dopajanie: CZYM dopajać? I czy to konieczne? Skąd mam wiedzieć, że dziecko chce pić? Bo próbuję podawać Wiksowi samą wodę, absolutnie odmawia. Raz podałam mu herbatkę Hippa, ale po pierwsze nie wolno jej stosować codziennie, tak było napisane, po drugie nie jest podobno za zdrowo przyzwyczajać małego do słodkości. Czy jeśli mały potrzebowałby dopojenia to odmawiałby wody?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']próbowałam z butli moje mleko, ale też herbatkę i zwykłą wodę. nie i koniec.[/QUOTE]

Aga a może kubeczek doidy? On już od trzeciego miesiąca 'działa' - Ignac za cholerę nie chciał butelki, jakiekolwiek mm wogóle mu nie przechodzi do tej pory, ale właśnie ja się ratowałam kubeczkiem doidy:
[URL]http://allegro.pl/kubeczek-doidy-cup-14-kolorow-greenmama-i2226535201.html[/URL]
niby głupio, że taki mały dzieć z kubka, ale to faktycznie działa - tylko nie tak ładnie jak na filmikach na yt, że dzieć sam trzym ai trąbi - ja musiałam sama trzymać ;)
No i Ignac w okolicy 9 miesiąca zaczął pić bobofruty, ale tylko te czerwone, i załapał jak się pije z butelki - takiej za 5zł z biedronki, bo kupiłam w przypływie desperacji - no bo ile można asystować przy piciu, niechże sam weźme w łapę i idzie chlać - no i poszedł... I soki do dziś daję mu w tej butelce, bo on uwielbia rozlewać, a jednak przez smoczek mniej wyleci niż ze szklanki... W kubkach dostaje wodę :) A no i gdzieś w międzyczasie przestały mu smakować czerwone bobofruty i przerzuciliśmy się na pomarańczowe kubusie. Wypija codziennie jednego - tego 900ml, rozcieńczanego wodą... Teraz zbieram kody na piłkę do skakania, brakuje mi dwóch ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gameta']Aga a może kubeczek doidy? On już od trzeciego miesiąca 'działa' - Ignac za cholerę nie chciał butelki, jakiekolwiek mm wogóle mu nie przechodzi do tej pory, ale właśnie ja się ratowałam kubeczkiem doidy:
[URL]http://allegro.pl/kubeczek-doidy-cup-14-kolorow-greenmama-i2226535201.html[/URL]
niby głupio, że taki mały dzieć z kubka, ale to faktycznie działa - tylko nie tak ładnie jak na filmikach na yt, że dzieć sam trzym ai trąbi - ja musiałam sama trzymać ;)
No i Ignac w okolicy 9 miesiąca zaczął pić bobofruty, ale tylko te czerwone, i załapał jak się pije z butelki - takiej za 5zł z biedronki, bo kupiłam w przypływie desperacji - no bo ile można asystować przy piciu, niechże sam weźme w łapę i idzie chlać - no i poszedł... I soki do dziś daję mu w tej butelce, bo on uwielbia rozlewać, a jednak przez smoczek mniej wyleci niż ze szklanki... W kubkach dostaje wodę :) A no i gdzieś w międzyczasie przestały mu smakować czerwone bobofruty i przerzuciliśmy się na pomarańczowe kubusie. Wypija codziennie jednego - tego 900ml, rozcieńczanego wodą... Teraz zbieram kody na piłkę do skakania, brakuje mi dwóch ;)[/QUOTE]

pierwszy raz widzę takie kubeczki. wyglądają jak zwykłe, krzywe kubki ale popatrze na yt na czym to polega.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']pierwszy raz widzę takie kubeczki. wyglądają jak zwykłe, krzywe kubki ale popatrze na yt na czym to polega.[/QUOTE]

no właśnie bajer w tej krzywości :) poręczniejsze są do pojenia dziecka, niż taki wielki kubas - widzisz poziom płynu aż do końca

No to jeszcze grzeczny Ignac:
[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg832/scaled.php?server=832&filename=zdjecie016w.jpg&res=medium[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rodzice Maciusia :)']wiem wiem, macie rację. No i wiem, że tak się skończy, że będzie na tym mm. Dla mnie karmienie piersią było bardzo ważne i już, ale rzeczywiście nie mogę go dalej stresować, siebie też ciągłym niezdecydowaniem i podawaniem najróżniejszych specyfików. Rzeczywiście, po mm nie ma żadnych rewolucji, jest zadowolony. Choć zauważyłam, że znacznie bardziej ulewa, no ale.

I jeszcze zapytam o to dopajanie: CZYM dopajać? I czy to konieczne? Skąd mam wiedzieć, że dziecko chce pić? Bo próbuję podawać Wiksowi samą wodę, absolutnie odmawia. Raz podałam mu herbatkę Hippa, ale po pierwsze nie wolno jej stosować codziennie, tak było napisane, po drugie nie jest podobno za zdrowo przyzwyczajać małego do słodkości. Czy jeśli mały potrzebowałby dopojenia to odmawiałby wody?[/QUOTE]

No to jak po mm jest ok, to tym bardziej niech je to mleko. Ja mówię: zadowolone dziecko-zadowolona mam i na odwrót;)

A dlaczego herbatki nie można dawać codziennie z Hipp? Pierwsze słyszę, Bartek pije ją 2-3 razy dziennie!!;) Podaję ułatwiającą trawienie i uspokajającą- ale w ogóle tak nie działa hehe.
Jeżeli nie chcesz przyzwyczaić do słodkości, no to pozostaje woda, bo herbatki są słodkawe, mozna też wodę z glukozą-no, ale słodkie;)
Na mm musisz przepajać! Ja daję między karmieniami jak się mały za bardzo kręci , bądz marudzi.


Gameta- twój mały mężczyzna , to już wielki jest!!:)

Link to comment
Share on other sites

Z przepajaniem to też różnie bywa. Nasz nie chciał nic poza mlekiem ani wody ani herbatek. Więc dostawał "rzadsze" mleko. W mniejszej proporcji dodawaliśmy mleka i nie było problemu:) Pił ile chciał
U nas też żadne kubeczki dla dzieci się nie sprawdzały, tylko butelki ze smokiem, potem z dziubkiem i później kubki.

Rodziece:) Nie panikuj. Moje dziecko też na sztucznym, bo nie chciał cyca i już. Rośnie pięknie, w stosunku do innych dzieci w żłobku niewiele choruje (tfu, tfu) alergię miał niewielką i już niedużo jej zostało. Ja też sztucznie wykarmiona i nie mam problemów zdrowotnych, alergii itp. To są sprawy osobnicze. A niestety prawda jest taka, że lekarze robią nagonkę na karmienie sztuczne i dokopują matkom i robią z nich wyrodne babska. Ja też się nasłuchałam i łapałam doła aż się w końcu wku...i mówiłam co miałam do powiedzenia. Zresztą na mnie pediatra naskoczyła przy pierwszej wizycie, że dziecka w takim stanie, to nie powinni ze szpitala wypuszczać (bo malutki wcześniak). Tylko, że decycję o wypuszczeniu podejmowali neonatolodzy z oddziału, to chyba lepiej wiedzieli co robią, niż lekarzyna z przychodni;) A potem jakoś to chucherko rosło i rosło i rosło i w sumie nie chorowało i przytarło nosa lekarzynie;)))

gameta, Ignaś piękny:)

Edited by ludwa
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']miałam pytać- a widzę dopiero teraz na focie Gamety, że jest żyrafka Sophie!;) i co fajna ? Bo chcę kupić Bartkowi aby sobie ją gryzł...cena zaporowa , ale co tam;)[/QUOTE]

O matko, ta żyrafa jest jakaś sławna? Bo to był akurat dzień, jak byliśmy z psem w lesie i Ignac ją znalazł na drodze - byłam pewna, że zgubił ją jakiś pies, wiesz, taki aport... Nie było mowy, by żyrafa została, więc wróciła z nami do domu i po polaniu środkiem odkażającym i wygotowaniu trafiła do łóżka... Szał był dwa dni, teraz nawet nie wiem gdzie ona jest. Wiesz co, ona faktycznie wyglądała na fajną do gryzienia, tyle że Ignac już za stary ;)

Link to comment
Share on other sites

hahahhahahahahahah ahahahhahahaaaaaaaaaaa
o matko, ale się uśmiałam hahahahhahaaaaa
do głowy by mi nie przyszło, że taką sławę żeśmy przytaszczyli....
i spojrzałam na allegro - maaaaaaatko, zwariowali z tą ceną????
i faktycznie ona miała jakiś taki dziwny zapach, nawet się zastanawiałam, czy ta psia zabawka nie zaszkodzi dziecku :D

Link to comment
Share on other sites

Moja Karola miała taką żyrafę i bardzo ją lubiła, do tego stopnia, że wszędzie ją targała ze sobą aż pewnego razu zgubiła. Na wystawie psów z resztą. Z tydzień płaczu było aż kupiłam drugą, ale ta nowa szybko popadła w niełaskę i została oddana.

Czyli generalnie polecam, bo fajna zabawka i nie wiedzieć czemu dzieci ją lubią.

Link to comment
Share on other sites

A ja używam maści z witaminą A, kosztuje 3-4 zł, ładnie pachnie i pomaga. Bo mi sutki wyschły i okolice pępka też (się rozciąga), raz machnęłam i pomogło, teraz raz na dobę smaruję i wystarczy. Do tego fajna jest perfecta mama od Dax - jest na brzuch krem antyrozstępowy i na piersi łagodzacy, napinający i przeciwrozstępowy, taki z wyciagiem z kapusty.

Wczoraj sie dowiedziałam, że mam mega duże dziecię... Uhhh... Mam lęki egzystencjalne na temat porodu :D

Magda, genialny bannerek :D Padlam :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...