Jump to content
Dogomania

Uwaga! Przyjeżdzają 2 psy!! A może nawet 3! Staruszek Szado już jest (niestety już za TM:( Heban i mały szczeniorek przyjeżdżają na dniach. Bardzo prosimy o najmniejsze choćby deklaracje dla szczeniorka.


Recommended Posts

Posted

Serce pęka na kawałki. Jak te psy muszą się bać wystrzałów.

Nie wyobrażam sobie co czuje Marina , jak ona daje radę. Naprawdę jest bohaterką.

Szczeniakiem mogłabym się zaopiekować tylko gdzie go dać?

Bardzo żal tego dużego, ale nie da się pomóc wszystkim.

Posted
Dnia 4.05.2024 o 00:19, Poker napisał:

Serce pęka na kawałki. Jak te psy muszą się bać wystrzałów.

Nie wyobrażam sobie co czuje Marina , jak ona daje radę. Naprawdę jest bohaterką.

Szczeniakiem mogłabym się zaopiekować tylko gdzie go dać?

Bardzo żal tego dużego, ale nie da się pomóc wszystkim.

Marina już napisała, że ona zostaje do końca.

A niektóre psy umierają na serce ze strachu 😞

Jeśli weźmiesz go pod opiekę, to ja jeszcze go wezmę. Szczeniaka. Marina przyjedzie w połowie miesiąca.

Od wczoraj, kiedy dowiedziałam się, że zator wywołany śmiercią robali może w każdym momencie zabić Oczka, to ciągle sprawdzam, jak funkcjonuje. Ola napisała, że podaję się doxycykline, ale nie wiem jak dlugo. Weci u nas nie potrafią jeszcze leczyć dirofilarii, choć z podwyższeniem temperatur, przypadków niestety jest coraz więcej. Sama musiałam prosić o Ataxxę, żeby komary nie roznosiły pasożyta wkolo.

Teraz Andrzej jest na teście z Rzepikiem. Do tego Szadusiowi znowu łapki tylne siadają, ale jest za gorąco   żeby on teraz też jechał.  Jutro rano najwyżej pojedzie do weta, żeby zobaczyli i dali cos mocniejszego. W niedziele otwarte jest rano i zazwyczaj nie ma ludzi. 

 

Posted

Pisałam z p. Olą i potwierdziła, że szczeniak ma szansę przyjechać w połowie maja. Wezmę go pod opiekę. Ile będzie kosztował pobyt u Ciebie?

Szykuję paczkę, która pojedzie do Mariny.

Tu jest link do informacji o dilofilariach. Jest czego się bać.

https://apetete.pl/blog/czym-jest-dirofilarioza-u-psa-objawy-leczenie-i-zapobieganie/#Dirofilarioza_u_psa_-_leczenie

nigdzie nie ma informacji o Doxycyklinie.

Posted
Dnia 4.05.2024 o 15:20, Poker napisał:

Pisałam z p. Olą i potwierdziła, że szczeniak ma szansę przyjechać w połowie maja. Wezmę go pod opiekę. Ile będzie kosztował pobyt u Ciebie?

Szykuję paczkę, która pojedzie do Mariny.

Tu jest link do informacji o dilofilariach. Jest czego się bać.

https://apetete.pl/blog/czym-jest-dirofilarioza-u-psa-objawy-leczenie-i-zapobieganie/#Dirofilarioza_u_psa_-_leczenie

nigdzie nie ma informacji o Doxycyklinie.

Myslę, że 14 zł/doba z jedzeniem, jak szczeniaki.

Pewnie doxycyklina ma zapobiec rozwojowi bakterii przy rozkładajacych się pasozytach, bo innego zastosowania antybiotyku nie widzę.  Niestety, jak napisałam leczenie dorosłych pasożytów skutkuje śmiercią co drugiego psa, wiec tego nie bedziemy robić. I lek sam w sobie jest bardzo obciążający, co dowiedziałam się z opracowania naukowego, z jakim zapoznałam sie wczesniej przy Barytonie. W podanym tu artykule jest tez wymieniona iwermektyna jako bezpieczny preparat. Jej równiez nie miałabym odwagi zastosować. W przypadku nadwrażliwości smierć psa wystepuje prawie natychmiast po podaniu. Podawaliśmy kilka razy i za każdym razem uczucie, jak przy rosyjskiej ruletce. Niby nie jest mieszańcem ras, które nie moga jej dostawac, ale w gruncie rzeczy nigdy nic nie wiadomo, co w kundelku siedzi. 

Nie wiedziałam o znaczeniu pory, kiedy test się wykonuje. Mysle, że u Szado też zrobimy go powtórnie, bo skoro cały czas były razem, to jednak równiez może mieć, a testy nie zawsze wykazują.

Rzepik dziś miał robiony test, ale jeszcze nie dostałam wyników, bo dziś przychodnia była krócej czynna i było pełno. 

Posted

Czytałam, że rozwój choroby ujawnić się może nawet po 7,5 miesiącach.

W takim razie biorę go na moje utrzymanie. Założę mu wątek jak przyjedzie. Ciekawi mnie jak dużym psem może być docelowo.

Coraz mniej się dziwię, że ludzie nie chcą dużych psów. Koszt utrzymania jest wysoki, a weterynaryjne koszty, to obłęd.

Za naszą kicię zabuliliśmy prawie 7 stów, a nie jest ciężko chora. Badanie przez weta, panel krwi podstawowy z tarczycą, USG brzucha i suplement diety na 2 tyg.

Posted
Dnia 4.05.2024 o 18:24, Poker napisał:

Czytałam, że rozwój choroby ujawnić się może nawet po 7,5 miesiącach.

W takim razie biorę go na moje utrzymanie. Założę mu wątek jak przyjedzie. Ciekawi mnie jak dużym psem może być docelowo.

Coraz mniej się dziwię, że ludzie nie chcą dużych psów. Koszt utrzymania jest wysoki, a weterynaryjne koszty, to obłęd.

Za naszą kicię zabuliliśmy prawie 7 stów, a nie jest ciężko chora. Badanie przez weta, panel krwi podstawowy z tarczycą, USG brzucha i suplement diety na 2 tyg.

Napisałam do Mariny o szczeniaka. Nie wygląda na dużego.

Tez nie dziwię się ludziom, bo koszty są coraz większe. Na szczęście nasze duże nie chorują, choć sa coraz starsze i mam świadomosć, że w każdej chwili coś może sie stać. Kiedyś chciałam psy jak najwieksze, bo takie lubię, a teraz mam świadomość, że w chorobie zapłacę min. 10 razy tyle za leczenie, co za moje małe.

Na szczęście mamy swoich wetów i zawsze negocjuję ceny. Może jestem i upierdliwa, ale miejsca takie jak hodowle czy hoteliki sa stałymi klientami, wiec wiadomo, ze i ceny powinny być inne. Warto więc pytac i próbować. W końcu każdy ma zus-y do opłacenia 😉

  • Like 1
Posted

Mam bardzo smutną wiadomość :( Dziś w nocy we śnie zmarł Szado. Leżał, jakby spał. 

Nie potrafię tego na razie przyjąć do wiadomości, bo nie spodziewałam się. Od kilku dni przy leczeniu dirofialrii  to Oczusia obserwuję z niepokojem, a Szado był bezproblemowy - wynieść do ogrodu, przynieść, dać smakowita puszeczkę, ew. nakarmić z reki i tyle. Najbardziej niekłopotliwy pies. Choć moja córka, która przyjechała teraz do nas mówi, że byłam chyba jedyna, która się nie spodziewała, bo ten pies wyglądał na 100 lat.

Dziś mielismy jechać na powtórke testu na dirofilarie. Teraz obawiam się, że może jednak też je miał, bo byli przecież razem, a jak przeczytałam z artykułu Poker, test powinno się robić rano lub wieczorem, a i tak nie zawsze wychwytuje mikrofilarie.

Zeszła ze mnie cała energia.

 

Posted

Ojej, wielka szkoda. Chociaż końcówkę życia miał dobrą.

Jaaga, nie zamartwiaj się, zrobiłaś co mogłaś. W sumie to dobrze, że nie zdążył się nacierpieć.

Posted

Gdyby ktoś się nie pomylił wtedy, w marcu, Szado nie byłoby dane spędzić te kilka tygodni w normalnym, spokojnym świecie. Czasami myślę, że w życiu nie ma przypadków. Dzięki Tobie Jagaa i Twoim bliskim, ten schorowany Psiak, przynajmniej u schyłku swojego żywota był zaopiekowany, spędził ten czas w spokoju i ot tak, po prostu, był dla kogoś ważny. Przynajmniej na sam koniec miał namiastki normalnego domu, i swoich ludzi, na co każdy psiak zasługuje. Żal wszystkich pozostałych, które tam zostały. 

  • Like 6
Posted

Wiem, że dla niego lepiej, że nie chorował, ale to taki szok. To niespełna 2 miesiące tylko. 

To o Oczusia stalę drżę, szado nie miał żadnych problemów, oprócz łapek, więc rano dostałam jakby obuchem w głowę.

 Dziś mieliśmy jechać na drugi test. Teraz siedzi mi w głowie, że może to była przyczyna. I te wiesci o dirofilariozie, o tym, że tam psy często mają. Nie wiem, jakie leczenie wybrac. Zawsze przy każdym jest ryzyko, wieksze lub mniejsze. Marina podobno podaje Ivermektynę, ale ja boję się, bo chyba zwariowałabym już, gdyby Oczuś zmarł po jej podaniu. Nie jestem gotowa na podjecie takiej odpowiedzialności. 

Posted

Piesek jest w drodze od Oli. Wcześniej jasne były tylko małe brewki, teraz jasnego jest więcej, ale może zmienił się tak przez te chyba 3 tyg.

438165659_848982007271908_2265676559289358734_n(1).jpg.e300f807f67073ce0645655e78956d22.jpg

IMG_20240518_193925.jpg

IMG_20240518_194002.jpg

  • Like 2
Posted

Tu zdjęcia szczeniorki. Poker, proszę o info, jak ma mieć na imię.  Jest większym szczeniakiem, mniej więcej taki był Kaj. Ma ok 3 mies. Potrzebny jej będzie jakiś dobry preparat na stawy dla szybko rosnących szczeniąt, bo ma już guzy wzrostowe na łapkach, zapadnięte miejsca za dużym brzuszkiem i potrzebna karma pupy large.

Po informacji, że kudlacz jest średniej wielkości, a maleństwo było na pierwszym planie, zakładałam ( chyba jak większość oglądających zdjecie) że to malutki szczeniaczek i bedzie taki jak np pieski od Gabi w tym wieku. Nie mam nawet odpowiedniej karmy dla większych papików.

Jest w dobrej kondycji.  Wczoraj dostała pierwsza dawkę odrobaczenia, metronidazol na wszelki wypadek, bo niestety nie ma mowy o izolacji. Tak zawodziła, że musiałam ja puścić luzem, zebyśmy nie zwariowali. Nie chce zostawać sama.

Jest bardzo przylepna, cały czas płacze się pod nogami i pcha na ręce, domaga się pieszczot. Bardzo sympatyczny szczeniak.

Na zdjęciach z "mamusią" Andżelą. 

IMG_20240519_074732.jpg

IMG_20240519_074736.jpg

IMG_20240519_074740.jpg

IMG_20240519_074743.jpg

IMG_20240519_074749.jpg

  • Like 1
  • Upvote 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...