Jump to content
Dogomania

Jest źle, potrzebne TK/MRI głowy i usunięcie pocisku. Ciemność spowiła mój świat - niewidomy Grey mix husky w schronisku.


Jaaga

Recommended Posts

Dnia 4.01.2023 o 12:01, agat21 napisał:

No bomba po prostu jak on fajnie żyje z Babuciem 🤩 Nie mogę się napatrzeć

Z Babuciem fajnie, ale za to już go dziś dorwał kogut Betty. Musiałam Bettiego złapać, bo nie odpuszczał i atakował. Za karę wylądował w zagrodzie Babucia. Wszystkie psy się go boją i tylko ja potrafię go złapać. Gdyby kastracja nie była tak ryzykowna, już dawno byłby kapłonem.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.01.2023 o 13:44, Aska7 napisał:

Jakim cudem go wyciągnęlaś ?

Ja go podnoszę,  przekazuję a Andrzej dźwiga. Nie wiem, ile on teraz waży, ale ja go ledwo unoszę w górę, nie ma mowy o przeniesieniu z piętra. Linda waży 21 kg i sama ją noszę. 

Grey bardzo ładnie się zabrał. Jest odkarmiony, nabrał ciała i masy. Tylko przez to nie jestem w stanie sama sobie poradzić. Bardzo fajnie się zachowuje w ogrodzie. Czekamy juz chyba oboje na wiosnę. 

Dnia 4.01.2023 o 14:03, agat21 napisał:

Czyli masz bojowego koguta, którego psy się boją? Rewelacja. Jemu też coś od życia się należy. I  nie jest nudno -  nie tylko ciągle problematyczne i agresywne psy - również koguty 😁

No dziekuje Ci bardzo 😆 Mnie Betty nie przeszkadza, bo sobie z nim radze, ale tłucze naprawde dotkliwie i jeśli w końcu któryś pies go trafi, to będzie po nim, a stale udaje mu się wyfruwać z ptasiego ogródka. Za żadne skarby nie chciałam dużego koguta wlasnie przez bojowe usposobienie. Tylko co zrobić z taką pomyłką? I tak dobrze, ze dostosował się do kurzego życia. Rudzik, ktora z nim trafiła jako pisklak dalej woli dom od bycia z kurami. Jak wychodzi, to i tak jajka przychodzi znosić do kociej kuwety lub na szafę. Jesli zostanie dłużej w ogrodzie, to wspina się na morwę i nas woła. Kiedy pytam Rudzik, gdzie jesteś? to mi odpowiada i ściągam ją z drzewa.

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.01.2023 o 18:13, wiolhelm170 napisał:

Niesamowite z tymi kurami.Ja się boje kogutów,całe życie mnie atakowały.Jak wracałam że szkoły to stawałam na początku podwórka i wolałam babcie do skutku , bo bałam się sama przejść przez podwórko.Podobno dlatego że miałam czerwona kurtkę .

Wczesniej mialam tylko dwa miniaturowe koguciki, to nie było z nimi tego problemu. Betty potrafi startować tez do ludzi, ale tylko kiedy coś go zaniepokoi i wie kto sie go boi. Znam go od kilkudniowego pisklaka wiec i tak go łapię pod pachę czy ściągam z drzewa na noc, a on z kolei wie, ze do mnie nie ma co startować. Nawet mnie nie próbuje tłuc dziobem.

Poza tym moge wszystkim wygadać, że jak byl pierwszy raz na dworze, to bał się mrówek 😄, więc mamy taki układ. No i to dziewczynskie imię, tez lepiej żebym ciągle go nim nie wołała po wsi 🤪

Link to comment
Share on other sites

Ja się boję krów. Nie na żarty i nie bez przyczyny.

Pasą się spokojnie, któreś leżą sobie, i nie ma siły - na mój widok lezą wszystkie do mnie, jedna po drugiej, tak dosyć energicznie. Zawsze. Szłam kiedyś wzdłuż pastwiska z facetem, co się dobrze na krowach zna, spojrzał i mówi niech pani przejdzie za mnie. Czegoś mnie krowy nie lubią.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.01.2023 o 20:43, uxmal napisał:

wow. Czy po Babuciu widać jak komunikuje się z Greyem? tzn jakieś gesty, dźwięki wydaje?

Oczywiscie, caly czas "gada", jakby opowiadała. Podchodzi, zacheca do kontaktu, przystawia ciało. W zależności od tego, co komunikuje, to wydaje różne dźwięki. Jak jest zadowolona, to są to odgłosy takie dzidziusiowe, cichutkie pod nosem. Coś jak "swiergotki" przytulających się szczurków. Nie ten dźwięk, ale porównywalny w odbiorze. Od razu słychać, że istota szczęśliwa. Kiedy jest niezadowolona lub nagle cos ją  zdenerwuje, to kwiczy. Rano, gdy czeka na śniadanie i wypuszczenie z zagrody, to jest chrumkniecie- gadanko i tak aż odezwę się przez okno. Jesli cos robie w ogrodzie, to cały czas jest blisko i do mnie nadaje. Kiedy my ją zaczynamy głaskać, to przewraca się na bok, wywala nóżki i trzeba głaskać i drapać po tłustym brzuchu, pod pachami i w pachwinkach.

Grey jej pasuje, bo jest spokojny, nie biega, nie stanowi zagrożenia. Chodzi za nią, bo reaguje na czyjś ruch. Do tego jej nie widzi, a niektóre psy przy zapoznaniu najpierw ją oszczekuja, doskakują. Nic nie robią, ale ją to instynktownie denerwuje. 

  • Like 7
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...