Alaskan malamutte Posted April 7, 2022 Posted April 7, 2022 Dnia 7.04.2022 o 12:54, Jaaga napisał: Drugi dostał swoja karmę, więc zamiast 450 zł na miesiąc bedzie 350 zł, wychodzi więc 11 zł za dobę. Rozliczenie Drugiego za marzec: 297 zł - opieka hotelowa 15 zł paliwo na wyjazd na USG 30 zł test giardia 15 zł odrobaczenie Dolpac ( tasiemiec) 10 zł powtórne odrobaczenie Cestal 2x60 zł=120 zl paliwo do szpitaliku w Zabrzu oraz przywiezienie Drugiego z Zabrza do nas 34 zł opłacony paragon zakwaszacz. Razem do wpłaty 521 zł , z tego rachunek za hotelowanie na 297 zł, reszta tytułem zwrotu za opłacone wydatki. Dziękuję Za rozliczenie. Wieczorem wplacę. Quote
Jaaga Posted April 7, 2022 Posted April 7, 2022 Dnia 7.04.2022 o 13:03, Alaskan malamutte napisał: Dziękuję Za rozliczenie. Wieczorem wplacę. jeszcze nie dostałam od dr Parczyka potwierdzenia wpłaty za szpitalik. Spróbuję się dodzwonić. Drugi oprócz zakwaszacza dostaje Uroceum, urosept i Immunactive. Sa to środki naturalne na poprawę funkcjonowania drug moczowych oraz dla psów ze zmianami nowotworowymi. Mam je po moim psie, więc tego nie doliczam. dr Parczyk w ostatniej rozmowie zasugerował podawanie Furaginy. Zapytam o to nasza p. doktor. Niestety, smród moczu jest znowu powalający, jak na początku. Jest krew w moczu. Trudno wytrzymać w pokoju, szczególnie jak rano wchodzę. Co dzień zawartosc dwóch legowisk jest do prania. Myslałam, że Drugi popuszcza mocz, ale byłam przy tym, jak sika. Budzi się, wstaje i wylewa cały pecherz, potem znowu na tym się kładzie lub przechodzi na drugie legowisko i tam robi to samo. Kupę też najczęściej robi pod siebie. Jak tylko zrobi się cieplej, to dam go do ogrodu na wybieg, bo do cuchnącego pokoju będą waliły stada much. Trudno w domu mieć latem taki smród. Aska7 wie o czym mówię, bo czuła jego zapach, kiedy go przywiozła. W momencie rozchodzi się na kilka metrów. Rozmawiałam z lekarzami o stanie Drugiego. Będzie mieć nawracające stany bakteryjne przez guzy w pecherzu i krwawienia. Nie da się trzymać cały czas na antybiotyku. jednak operacja jest ryzykowna. Jedna zmiana jest do usunięcia, ale druga jest w miejscu, gdzie moze wchodzić w moczowód i moze nie dac się jej usunąć. Do tego zmiana na prąciu. Dr Parczyk zasugerował, że może to byc guz Stickera. Drugi nie ma za dużej radości z życia. Nie lubi kontaktu z człowiekiem, ucieka przy dotyku. Nie ma mowy o głaskaniu czy poskrobaniu po uchu. Jest kompletnie niewidomy i wpada wtedy w panikę. Psów też nie lubi. Warczy na nie. Żyje sobie swoim życiem; głównie śpiac, jedząc lub chodząc sobie truchcikiem. Quote
Alaskan malamutte Posted April 7, 2022 Posted April 7, 2022 Dnia 7.04.2022 o 13:21, Jaaga napisał: jeszcze nie dostałam od dr Parczyka potwierdzenia wpłaty za szpitalik. Spróbuję się dodzwonić. Wieczorem jak wrócę do domu wstawię ci scan przelewu Quote
Jaaga Posted April 7, 2022 Posted April 7, 2022 Dnia 7.04.2022 o 14:45, Alaskan malamutte napisał: Wieczorem jak wrócę do domu wstawię ci scan przelewu Nie wstawiaj, po prostu mi nie wyslal smsem paragonu jak prosilam, ale zazwyczaj ma takie tempo. Quote
Alaskan malamutte Posted April 7, 2022 Posted April 7, 2022 Przelałam 521zł. Proszę o potwierdzenie, jak pieniążki zameldują się na koncie. Quote
Alaskan malamutte Posted April 10, 2022 Posted April 10, 2022 Na konto Drugiego wpłynęło 20zł od Agat21. Ślicznie dziękujemy! Quote
mari23 Posted April 11, 2022 Posted April 11, 2022 Dnia 7.04.2022 o 13:21, Jaaga napisał: jeszcze nie dostałam od dr Parczyka potwierdzenia wpłaty za szpitalik. Spróbuję się dodzwonić. Drugi oprócz zakwaszacza dostaje Uroceum, urosept i Immunactive. Sa to środki naturalne na poprawę funkcjonowania drug moczowych oraz dla psów ze zmianami nowotworowymi. Mam je po moim psie, więc tego nie doliczam. dr Parczyk w ostatniej rozmowie zasugerował podawanie Furaginy. Zapytam o to nasza p. doktor. Niestety, smród moczu jest znowu powalający, jak na początku. Jest krew w moczu. Trudno wytrzymać w pokoju, szczególnie jak rano wchodzę. Co dzień zawartosc dwóch legowisk jest do prania. Myslałam, że Drugi popuszcza mocz, ale byłam przy tym, jak sika. Budzi się, wstaje i wylewa cały pecherz, potem znowu na tym się kładzie lub przechodzi na drugie legowisko i tam robi to samo. Kupę też najczęściej robi pod siebie. Jak tylko zrobi się cieplej, to dam go do ogrodu na wybieg, bo do cuchnącego pokoju będą waliły stada much. Trudno w domu mieć latem taki smród. Aska7 wie o czym mówię, bo czuła jego zapach, kiedy go przywiozła. W momencie rozchodzi się na kilka metrów. Rozmawiałam z lekarzami o stanie Drugiego. Będzie mieć nawracające stany bakteryjne przez guzy w pecherzu i krwawienia. Nie da się trzymać cały czas na antybiotyku. jednak operacja jest ryzykowna. Jedna zmiana jest do usunięcia, ale druga jest w miejscu, gdzie moze wchodzić w moczowód i moze nie dac się jej usunąć. Do tego zmiana na prąciu. Dr Parczyk zasugerował, że może to byc guz Stickera. Drugi nie ma za dużej radości z życia. Nie lubi kontaktu z człowiekiem, ucieka przy dotyku. Nie ma mowy o głaskaniu czy poskrobaniu po uchu. Jest kompletnie niewidomy i wpada wtedy w panikę. Psów też nie lubi. Warczy na nie. Żyje sobie swoim życiem; głównie śpiac, jedząc lub chodząc sobie truchcikiem. tak bardzo smutne, że serce pęka 😞 😞 1 Quote
Jaaga Posted April 12, 2022 Posted April 12, 2022 Dnia 11.04.2022 o 22:08, mari23 napisał: tak bardzo smutne, że serce pęka 😞 😞 Smutne, bo każdy inny staruszek cieszy się z głasków, podrapania za uszkiem, nowego życia. Drugi nie dość, że tego wszystkiego sie boi i nie chce, to ma problemy zdrowotne, których definitywnie nie jesteśmy z stanie rozwiązać. Jego radością jest jedzenie i najwiekszą glimdanie żwaczy. Tak mnie już z nimi kojarzy, ze jak słyszy ze podchodzę, to niucha czy mam żwacz w dłoni. Było zimno, wiec nawet nie miał przyjemności z pobytu w ogrodzie. Na szczęście dzis juz jest słonecznie i może idzie ku lepszemu, wiec będzie mógł sobie podreptać po trawie jak lubi. 1 Quote
elik Posted April 12, 2022 Posted April 12, 2022 Pewnie posypią się na mnie gromy, ale muszę to powiedzieć, bo Drugi cierpi, a radości z życia pewnie od dawna już nie ma. Czy nie trzeba rozważyć pomocy Drugiemu w odejściu? Czy Drugi ma szanse na wyzdrowienie? Czy tak ma wyglądać jego życie do końca jego dni??? Quote
limonka80 Posted April 12, 2022 Posted April 12, 2022 Szkoda że Drugi nie cieszy się z życia w takim stopniu jak inne uratowane ze schronu psy, ale skoro lubi chodzić po trawie, jeść i memłać żwacze to myślę że jest na swój sposób szczęśliwy i żal by mi było mu to odbierać. Na eutanazję jest zawsze czas, a piesio mimo że Drugi, to drugiego życia miał już nie będzie... 3 Quote
Nadziejka Posted April 12, 2022 Posted April 12, 2022 Zagladam z wszelka modlitwa za piesniczka serce peka Quote
Alaskan malamutte Posted April 12, 2022 Posted April 12, 2022 Na konto Drugiego wpłynęło 30zł od KrystynyS. Ślicznie dziękujemy!! Quote
mdk8 Posted April 12, 2022 Posted April 12, 2022 Dnia 12.04.2022 o 11:39, limonka80 napisał: Na eutanazję jest zawsze czas a Jaaga na pewno będzie wiedziała jak ten czas nadejdzie . 1 Quote
Aska7 Posted April 12, 2022 Author Posted April 12, 2022 Dnia 12.04.2022 o 11:39, limonka80 napisał: Szkoda że Drugi nie cieszy się z życia w takim stopniu jak inne uratowane ze schronu psy, ale skoro lubi chodzić po trawie, jeść i memłać żwacze to myślę że jest na swój sposób szczęśliwy i żal by mi było mu to odbierać. Na eutanazję jest zawsze czas, a piesio mimo że Drugi, to drugiego życia miał już nie będzie... Decyzja o eutanazji zawsze powinna być 66 razy przemyślana, bo jest nieodwracalna. Niestety. To Jagna musi obserwując go określić czy to ma sens. No brutalnie. Ciotka mojego TZ-ta była w ZOLU przez 5 lat. Dla mnie to horror. Ktoś kto nie pamięta, nie planuje, nie czyta, nie ma marzeń, nic go nie cieszy, bo nie wie co, tylko je i wydala to tragedia, ale MUSI żyć. To nie jest życie ani dla człowieka ani dla zwierzęcia. 1 2 Quote
elik Posted April 12, 2022 Posted April 12, 2022 Dnia 12.04.2022 o 11:39, limonka80 napisał: Na eutanazję jest zawsze czas Dnia 12.04.2022 o 19:11, mdk8 napisał: a Jaaga na pewno będzie wiedziała jak ten czas nadejdzie . Przez myśl minie przeszło, że ktoś inny mógłby podjąć taką decyzję. 1 Quote
Alaskan malamutte Posted April 14, 2022 Posted April 14, 2022 Na konto Drugiego wpłynęło 40zł od p. Irenki z Katowic. Pięknie dziękujemy! Quote
KrystynaS Posted April 16, 2022 Posted April 16, 2022 Spokoju w sercu i w głowie, spokoju wokół nas. Zdrowia, wzajemnej życzliwości i wiary w lepsze jutro. Wielkanoc to czas nadziei i otuchy, czas odradzania Quote
rozi Posted April 17, 2022 Posted April 17, 2022 Dnia 7.04.2022 o 13:21, Jaaga napisał: jednak operacja jest ryzykowna. Jedna zmiana jest do usunięcia, ale druga jest w miejscu, gdzie moze wchodzić w moczowód i moze nie dac się jej usunąć. Do tego zmiana na prąciu. To są koszty, ale ja bym się zdecydowała na operację. Otworzyć, zobaczyć, najwyżej nie wybudzać. Tylko dlatego, że pies czuje, że się go chce ratować, nie zabić. Chciałam tak zrobić ostatnio, nie zdążyłam. 2 Quote
Jaaga Posted April 18, 2022 Posted April 18, 2022 Dnia 17.04.2022 o 18:32, rozi napisał: To są koszty, ale ja bym się zdecydowała na operację. Otworzyć, zobaczyć, najwyżej nie wybudzać. Tylko dlatego, że pies czuje, że się go chce ratować, nie zabić. Chciałam tak zrobić ostatnio, nie zdążyłam. Tez tak uważam. Zreszta po to staraliśmy się ustabilizować jego stan, żeby mógł dostać ewentualnie narkozę. Ja nie jestem w stanie zadecydować o eutanazji zdrowego (oprócz tworów na pecherzu i braku wzroku) psa. Jednak tylko dwa naprawde ciepłe dni dały odczuć, że nie będzie lepiej. Co dzień dostaje leki, ale wczoraj zrobil siki na pol pokoju i całe ze strużką krwi. Będzie ciepło, to bakterie będą się namnażać. Quote
rozi Posted April 18, 2022 Posted April 18, 2022 Znajomy Kochany Człowiek zadeklarował 100zł na operację piesunia. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.