Tola Posted December 13, 2021 Posted December 13, 2021 Dzisiejsze zapytanie o szczeniaki z Mysłowic - dom z ogrodem, poprzedniego pieska zagryzł duży pies sąsiada, pani twierdzi, że swojego wyprowadzali na smyczy. Chwilę potem wyznaje, ze teraz chciałaby suczkę, bo piesek to jednak często uciekał z domu, a nie był wykastrowany. Chciałaby, aby suczka raz miała szczeniaki. Quote
Poker Posted December 13, 2021 Posted December 13, 2021 Na które konto mam wpłacić dochód z bazarków? Quote
Moli@ Posted December 14, 2021 Posted December 14, 2021 Dnia 13.12.2021 o 17:01, rozi napisał: Nadpobudliwe będą na bank. Ale śliczne. Na jakiej podstawie uważasz, że będą nadpobudliwe? Na zdjęciach widać..., wesołe, zdrowe, ciekawskie maluchy 🙂 Czują się bezpiecznie - brzuszki w górze. Fajne maluchy 🙂 Quote
Kamila Proc Posted December 14, 2021 Posted December 14, 2021 jak to trzeba dopytywac, sprawdzac... Quote
Jaaga Posted December 14, 2021 Posted December 14, 2021 Tu link do mojego ogłoszenia na Bielsko-Białą: https://www.olx.pl/d/oferta/szczenieta-po-jamnik-mix-adopcja-CID103-IDMZem2.html Info w tekście, że kontakt tylko telefoniczny, ale oczywiście mam już wiadomości: "czy są jeszcze do zabrania?" Wczoraj rozmawiałam z p. Magdą ze schroniska. Okazało się, że jest chora i dlatego nie dała ogłoszeń. Limonka 80 zasponsorowała maluchom szczepionki Nobivac DP PLUS, po których jest już odpornosć na parwo po 3 dobach. Ślicznie dziękuję, bo to skróci czas mojej banicji 😉 Wolontariuszka jednak wczoraj przywiozła też dla nich zwykłe szczepionki, które dostały ze schroniska. Gdyby ktoś wiedział o jakichś szczeniakach potrzebujących pierwszego szczepienia, to dajcie znać. Tylko transport w temperaturze lodówkowej musi być. Quote
Poker Posted December 14, 2021 Posted December 14, 2021 Dnia 14.12.2021 o 00:07, Poker napisał: Na które konto mam wpłacić dochód z bazarków? ???? Quote
Jaaga Posted December 14, 2021 Posted December 14, 2021 Dnia 14.12.2021 o 10:48, Poker napisał: ???? Nie mam zielonego pojęcia. Chyba Basia zbierała na swoje. Może Agat21 zgodzi się być skarbnikiem na czas choroby Ewu?Mogę ostatecznie podać do rozliczenia moje. Ważne, żeby Basi teraz nie zawracać głowy wiadomościami. Nadal jest pod tlenem i p. Magda wczoraj prosiła, żeby przekazać tu, żeby jej nie pisać o psach. Wczoraj odrobaczyłam je piąty raz i jeszcze jeden wydalił wielgachną glistę. Są już drugi raz zrobione Procoxem. Quote
Jaaga Posted December 14, 2021 Posted December 14, 2021 Dnia 30.11.2021 o 10:58, Jaaga napisał: Chciałam zrobić rozliczenie za listopad. Paragon za szczepienie jest nieważny, zwróciłam je. Maluchy sa po 3 dawkach surowicy. Ewu obiecała dla nich załatwić szczepionki. Gaja pobyt od 01.11.21 - 450 zł małe są liczone od 23.11 - po 5 zł za dobę od szczeniaka - 7x30 zł - 210 zł test na lamblie (ujemny) - 30 zł odrobaczenie Gaja - 5 zł odrobaczenie szczeniąt Drontal Junior 55,90 zł razem 561,90 zł. Księgowej przekazałam jako na fakturę na Lepsie życie, bo zawsze Ewu na nich bierze faktury. Jesli ma byc inaczej rozliczone, to prosze o informację. Otrzymałam zwrot za listopad ze Stowarzyszenia, bo p. Magda bedzie czekać na wpłatę od Ewu. Quote
Poker Posted December 14, 2021 Posted December 14, 2021 Biedna ewu. Złapała tę cholerę w szpitalu. Oby wyszła obronną ręką. Jaaga, to podaj nr konta, bo chcę rozliczyć bazarek, nie mówiąc o tym, że pieniądze się przydadzą( 351 zł) Quote
Jaaga Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Chciałam potwierdzić, że otrzymałam 351 zł od Poker z bazarków. Bardzo dziękuję w imieniu rodzinki. małe rosną jak smoki, cały czas są odrobaczane z powodu tak koszmarnego zagliżdżenia, przyda się każda złotówka. Mam prośbę, może ktoś ma niepotrzebne zabawki dla dużych szczeniąt i mógłby podarować? Czy ma pomysł na stworzeniejakiegoś zabawiacza domowymi metodami? Dostałam ostatnio od Toli kilka zabawek, to zostały od razu zgryzione, mimo że z tworzywa specjalnie dla psiaków. Male mają taką siłę w zębach, że aż czasem kwiczę, jak mnie gryzą i muszę je odczepiać ręcznie od swoich nóg. Moje szczeniaki mają niemowlęce zabawki i pluszaczki, które absolutnie nie nadają się do tych diabełków. Dałam im kilka duzych. Mam też suszone uszy i żwacze, ale o ile dla moich to wspólna zabawa, to one gryzą się o nie z zajadłością. Już mają ślady zębów na brzuszkach, jak Marti kiedy przyjechał do nas ze schroniska. Wczoraj Gaja połkneła pół dużego kawałka żwacza, przy czym zamarło mi serce ze strachu, że się udusi. Raczej już nie będę im podawać tego typu gryzaków. Rozmawiałam z p. Magdą ze stowarzyszenia i prosiłam o ogłoszenia dla szczeniaków w zeszłym tygodniu. Powiedziałam Jej wtedy, że przyjełam rodzinke awaryjnie, bo czekałam na Andżelę i Koffi z zamojskiego schroniska. Chodziło mi o to, że od razu powiedziałam Basi, że maluchy trzeba szybko ogłaszac, bo nie mam mozliwości trzymać ich np 4 mies.,bo są bardzo nadprogramowo i to aż 6 szczołków. Tu też o tym pisałam. Zrobiłam specjalnie dwa komplety zdjeć do ogłaszania - tu, na dogo i dla stowarzyszenia. W poniedziałek małe były ogłoszone przeze mnie na FB i przez Tyskę i mnie na OLX. Napisałam do Pani Magdy. Okazało się, że ona jest chora, o czym nie wiedziałam i nikt z wolontariuszy nie zrobił ogłoszeń. Pani Magda chyba źle mnie zrozumiała i wczoraj zadzwoniła z informacją, że potrzebuje jeszcze kilka informacji, bo znalazła rodzinie miejsce w jakimś hotelu. Zatkało mnie, bo mi chodziło o ogłaszanie maluchów do DS na ich profilu wolontariackim i schroniskowym oraz na OLX, a nie o zabranie rodziny do innego tymczasowego miejsca, w którym utkną. Tym bardziej, że to nie domowy hotelik, ale ogrzewane pomieszczenie poza domem. Gaja ma fioła na moim punkcie, szaleje, kiedy wracam od mamy piętro niżej, jakbym wracała po miesiącu , nie po kilkunastu minutach, jest w centrum życia domowego, maluchy są cały czas ze mną. Wychodzę jedynie do sklepu. Nawet nocą dolewam im wody, zbieram kupki i nie wyobrażam sobie, żeby miały być w pomieszczeniu z kontaktem z opiekunem przy okazji karmienia czy sprzątania. Poprosiłam o odmówienie miejsca, bo dla Gajki to byłby wstrząs. Gdybym chciała pozbyć się Gaji, to zgłosiłabym to wczesniej, np kiedy mnie pogryzła. Specjalnie przez nie przyjechałam mieszkać do Katowic, bo były na tym samym piętrze, co Stefcia i Tola, ktore pojechały z parwo do szpitala. Jeśli ktoś jeszcze może ogłosić i wyróznić ogłoszenie szczeniaków, to będę bardzo wdzięczna. Kto do mnie dzwoni, to może usłyszeć dzieciaki, tak są głośne. Kiedy np wychodze wieszać pranie, to cała szóstka siedzi w rządku i wyje. 1 Quote
Jaaga Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Tak wygląda teraz moja noga. Na zdjęciu oczywiście z czarnym rzepikiem uczepionym klapka. Absolutnie nie chcę się pozbyć Gaji, bo wiem, że to nie jej wina. Quote
Tyśka) Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Przy moim terrierku najdłużej wytrzymują zabawki z TPR. Też są zabijane, ale w wolniejszym tempie 😉 Naszą ulubioną zabawką jest zielona piłka TPR z zooplusa - ale ma piszczałkę, więc może psy nakręcać. Poza tym mój niszczyciel nauczył nas, że najlepsze do zabawy są plastikowe butelki, kartony itp. - coś co można samodzielnie rozszarpać i nie będzie żal. Zabawki nie mają po prostu racji bytu, szkoda pieniędzy. Do kartonów i butelek chowamy jedzonko, a pies rozpracowuje, poluje. Kiedyś jeszcze bawił się wytłaczanką, ale szybko ją rozpracował i teraz w ogóle go nie zajmuje. Mam nadzieję, że małe piranie szybko rozjadą się na swoje. A noga wygląda paskudnie 😞 1 Quote
Jaaga Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Dnia 15.12.2021 o 11:12, Tyśka) napisał: Przy moim terrierku najdłużej wytrzymują zabawki z TPR. Też są zabijane, ale w wolniejszym tempie 😉 Naszą ulubioną zabawką jest zielona piłka TPR z zooplusa - ale ma piszczałkę, więc może psy nakręcać. Poza tym mój niszczyciel nauczył nas, że najlepsze do zabawy są plastikowe butelki, kartony itp. - coś co można samodzielnie rozszarpać i nie będzie żal. Zabawki nie mają po prostu racji bytu, szkoda pieniędzy. Do kartonów i butelek chowamy jedzonko, a pies rozpracowuje, poluje. Kiedyś jeszcze bawił się wytłaczanką, ale szybko ją rozpracował i teraz w ogóle go nie zajmuje. Mam nadzieję, że małe piranie szybko rozjadą się na swoje. A noga wygląda paskudnie 😞 Spróbuję z butelkami, dziękuję za radę. Kartony raczej zjadłyby. Już wygryzają elastyczną fugę między płytkami i znajduje ją w kupach 😉 Quote
limonka80 Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Dnia 15.12.2021 o 10:42, Jaaga napisał: Pani Magda chyba źle mnie zrozumiała i wczoraj zadzwoniła z informacją, że potrzebuje jeszcze kilka informacji, bo znalazła rodzinie miejsce w jakimś hotelu. Moim zdaniem to zły pomysł i taka zmiana na pewno nie byłaby korzystna pod żadnym względem ani dla Gai, ani dla szczeniąt. Po pierwsze same warunki bytowania bez porównania gorsze, nie mówiąc już o dyskomforcie psychicznym spowodowanym przenosinami w nowe miejsce. Uważam, że psiaki powinny zostać u Ciebie, i myślę że Basia też by tego chciała. Nie myślałam że Gaja aż tak mocno Cię ugryzła .... Quote
rozi Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Ja oczywiście uważam, że powinny pojechać. Jaaga, moja labradorka rozwalała wszystkie zabawki w kwadrans. Przy plastikowych butelkach trzeba stale pilnować, żeby nie połknęły fragmentów, jeśli uda im się rozgryźć. Dobrym rozwiązaniem są stare ręczniczki/ścierki zawiązane na supły. Quote
Poker Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Nóżka biedna. Takie ugryzienia goją się powoli. Znam ten ból. Wszystkie zabawki maja swoje plusy i minusy. Przy wszystkich trzeba psiaki pilnować. Zdarzały się sytuacje, nawet tu na dogo, że pies połknął kawał szmaty i umarł. Nikt się nie zorientował. Doszło do niedrożności jelit i po psie. Kawałki z plastikowych butelek to już na wstępie dramat. Najlepsze chyba są małe kawałki szmatek powiązane w supły. A i tak trzeba pilnować nie mniej niż małe dzieci. Quote
Jaaga Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Dnia 15.12.2021 o 12:23, Poker napisał: Wszystkie zabawki maja swoje plusy i minusy. Przy wszystkich trzeba psiaki pilnować. Najlepsze chyba są małe kawałki szmatek powiązane w supły. A i tak trzeba pilnować nie mniej niż małe dzieci. Takie własnie szarpaki mają - polarowe, duże, splecione, są widoczne za zdjęciach. Jestem cały czas w domu, więc z grzechoczacą butelką spróbuję też. Quote
Moli@ Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Jaaga, nie dawaj butelek napełnionych karmą!!! Nie róbcie tak..., psy pogryzą butelkę migiem, zapach karmy przejdzie na plastik - zaczną łykać kawałki butelki. Tragedia gotowa 😞 Do zabawy z lanej gumy - średniej wielkości piłki / "kości" , duże szarpaki. Polar powiązany w supły... Nie bardzo rozumiem dlaczego chcecie zmienić hotel? U Jaagi szczylki są z człowiekami w domu to chcecie je przenieść do kojca? Jaaga wychowała dziesiątki a może i setki maluchów - wie co robi. Potrzeba zmasowanego ogłaszania a nie zmiany miejscówki. 1 Quote
Moli@ Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Ewu, życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Quote
Tyśka) Posted December 15, 2021 Posted December 15, 2021 Jeżeli mają tendencje do połykania, a nie tylko rozgryzania to fakt, trzeba uważać. U nas się sprawdza, ale pies zawsze jest pod kontrolą. Ale pamiętam jak czytałam kiedyś artykuł weta, który powtarzał ze najgorzej jest jak pies połknie skarpetę, rajstopę albo kawałek ścierki - bo mogą być niewidoczne w badaniu i potem wet ani właściciel mogą nie powiązać pogorszajace sie samopoczucie z faktem, że pies coś zjadł. Z każdą zabawką trzeba uważać;). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.