Jump to content
Dogomania

Jesienne porządki. Zaćma, chora wątroba i niedoczynność tarczycy. :( Stareńki jak świat Krecik z DT u anecik pojechał do DS w dn. 26.08.21


Tyśka)

Recommended Posts

1 godzinę temu, Baltimoore napisał:

A Muffinek nie mogłoby być? Dużo Muffinków było na forum?

Krecik kojarzy się z czarnym krótkowłosym :))

Krecika[*] miałam malutkiego, czarnego, krótkowłosego ślepka.....

Kudłaczek może malutki, czarny nie jest, ale....  "ślepy, jak kret" - mówią, więc pasuje jak najbardziej :)

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, Anula napisał:

Jeżeli będzie wiadomo na jakie konto będzie mógł być zrobiony przelew,proszę dać mi znać.Przeleję 100zł.

 

15 godzin temu, Monika z Katowic napisał:

Piesek otrzymał wsparcie ze Skarpety im. Talcott w kwocie: 200 złotych.

Proszę, jak najszybciej, przesłać konto do wpłaty na pieska do skarbnika asikowska.

Obrazek5__zpsjcp6pwef.jpg

 

12 godzin temu, Bogusik napisał:

Będzie jeszcze wpłata 30zł od wspaniałej Pani Agaty,która adoptowała Aleksa :) Potrzebuję więc także nr konta, aby je przekazać.

 

11 godzin temu, wiolhelm170 napisał:

Ja dam stala 20 zl od Poli przenoszę 

Zebrałam w całość deklaracje, które doszły od ostatniej mojej aktualizacji. Powiem Wam, że co jak co, ale takiego zaangażowania w pomoc kudłatkowi nie spodziewałam się. Zwłaszcza, że aktualnie na Forum jest mnóstwo psiaków w potrzebie, wszystkie ich historie są niesamowicie przykre i wzruszające, i zazwyczaj ta pomoc się rozkłada na kilka psiaków. Zakładając wątek kompletnie nie wiedziałam na co się porywam... Łza mi w oku się kręci, że jak zawsze można na Was polegać i piesek ma niezły zastrzyk gotówki na start i mam ogromną nadzieję, że niedługo zobaczymy go wykąpanego, szczęśliwego na podusi. Mam nadzieję, że nie zawiodę Waszego zaufania. Naprawdę Wam dziękuję. :)

Już za tydzień piesiuniek będzie w objęciach anecik i dostanie najlepszą opiekę, jaką taki biedaczek może dostać. Nie mogę się tego doczekać.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 30.11.2020 o 13:11, agat21 napisał:

Bardzo mocno trzymam kciuki, żeby ten obrzydliwy łańcuch został zerwany. To hańba dla ludzkiego gatunku, że tak traktuje psy. Podobno w środku Europy i w XXI wieku. Loty na Marsa, sztuczna inteligencja i inne jeszcze tym podobne drogie i chore bzdury, a najprostsze rzeczy wokół ludzi to wciąż bagno. Sorry za tę dygresję, ale ulewa mi się już czasami, mam nadzieję, że psiaczek nie okaże się poważnie chory i przy odpowiednim karmieniu i traktowaniu będzie mógł w pełni korzystać z życia.

Dnia 30.11.2020 o 13:28, jola&tina napisał:

To samo miałam wczoraj, gdy zobaczyłam zdjęcie tego maluszka na łańcuchu :(
Nie jestem zwierzolubką, która żyje w jakimś nierealnym świecie swoich wyobrażeń, wdziałam i widzę :( psy na łańcuchach. Ale widok tego chorego malucha na łańcuchu w gminnym przytulisku przekracza granice mojej wytrzymałości.

Dziękuję za podzielenie się Waszymi myślami... są tak mocno zbliżone do moich. Nasze społeczeństwo naprawdę nie lubi psów, wiele z nich ma psy z tradycji, dla określonych celów (stróża), nie widzą nic złego w tym, aby pozbyć się psa "gdy zepsuje się/będzie zbędny" albo przywiązać go na łańcuch. Marta od zawsze pomaga psom i kotom w okolicy kudłatka, uwierzcie mi że jak grochem o ścianę. W tym przytulisku są i szczeniaki na łańcuchach, a ludzie ochoczo jadą tam bo bogu ducha winnego szczeniorka, aby zapewnić mu takie same warunki, cieszą się że szczeniak ma obroże kupioną od wolontariuszki to nie muszą sami w to inwestować. Uwierzcie mi, że od paru dni kompletnie nikt miejscowy nie chciał przechować psiaka, a teraz jest problem, aby ktoś wykąpanego psa zawiózł z Biłgoraja do Rzeszowa, nawet za opłatą :( Koleżanka dodała post na transportowym (ludzkim), o psiaku, od razu został usunięty, mój pierwszy post też, teraz drugi się zachował... Ciekawe na jak długo... 

Dnia 30.11.2020 o 13:59, guccio napisał:

Patrzę na moje adopclaki i cieszę się .Ale i żal serce ściska,że nie mogę więcej wziąć...

Ja akurat wczoraj dostałam e-mail od cudownej rodziny, która adoptowała 3lata temu największego biedaka z interwencji, przyjechali do niego 350km w jedną stronę i nie było im za daleko. Pies z tragicznych warunków trafił na salony, ma raj na Ziemii, a Ci ludzie napisali tyle ciepłych słów... wzruszyłam się ze szczęścia. A jednocześnie myślę, ile takich psiaków jak tamten jednak nie dostanie szansy :( Ile nie zostanie przyuważonych przez kogoś i będą tkwić na łańcuchach... powoli konać z cierpienia :(

Dnia 30.11.2020 o 14:04, bakusiowa napisał:

Popieram stanowisko Bogusik.

Dziękuję za obecność i za wspieranie <3

Dnia 30.11.2020 o 18:06, seramarias napisał:

O matko jaki biduś :(

Dobrze, że jesteś na wątku.

Dnia 30.11.2020 o 20:37, Karen116 napisał:

:) Ciesze się, ze mogę pomóc. 

Ja jeszcze nie umiem przyjmować pomocy, zawsze mnie onieśmiela ludzka dobroć i nie dowierzam... Wspaniale, że jesteś :)

Dnia 30.11.2020 o 20:37, Nadziejka napisał:

Kruszenku kokany caluje tulam i raduje ze wszystkiego dobrego tobie maluszku

Coraz wiecej Dobrychduszek  u matuszeczka 

                Tysiu  stokroc podziekuj ogromnie podziekuj  Martusi

Niechaj Jej sie wszystko najpiekniej uklada

Dziękuję, Nadziejko. Wczoraj z Martą rozmawiałam późno, koło 21. Dopiero wróciła do domu, a tak skromnie mówiła o tym, co robi dla psiaków. Jestem jej dozgonnie wdzięczna za małego. I każdemu z Was z osobna, bo pomoc naprawdę jest spora.

Dnia 30.11.2020 o 21:48, Baltimoore napisał:

Kudłatek jest śliczny i bardzo kochany :))

Super że już nie na łańcuchu :))

Ten dom tymczasowy to w Katowicach?

Ja na 96% będę jechała na trasie Tarnów- Wrocław w sobotę 5 grudnia. Może coś udałoby się dograć.

Cudowny jest, poczciwinka taka :)

Dziękuję Ci za propozycję transportu. Niestety, nie udało mi się znaleźć transportu do Tarnowa, więc psinek poczeka na wyjad z Rzeszowa 11.12. - tylko jeszcze go dowieźć do Rzeszowa... :( 
Dziękuję, że pomimo nadmiaru obowiązków zajrzałaś na wątek.

Dnia 30.11.2020 o 22:48, agat21 napisał:

Wspaniały koniec dnia :) Kolejne stworzenie zaczęło nowe życie. 

:) Też cieszę się, że lepszy rozdział życia rozpoczął się dla maleńtasia.

21 godzin temu, Anula napisał:

Tysia bardzo dziękuję za zaproszenie na wątek cudnego kudłaczka.Może imiona takie do wyboru:Milo;Milan;Plato;Kewin;Alvin;Sewin;Mario;Alti;Noni;Anis;Oliver.

Bardzo ujęła mnie historia kudłaczka,biedny maluszek a ten łańcuch to masakra.Ogromnie się cieszę,że zapadła rozsądna decyzja i maluszek trafi do anecik-cudnie.Czy w tej przechowalni nie można było wcześniej pomóc psu i chociaż go odpchlić i odrobaczyć?

Bardzo Ci dziękuję za przyjęcie zaproszenia. Imiona cudne, choć w międzyczasie z anecik zaczęłyśmy jakoś nazywać psinka, ja jako Farcik, Ona jako Krecik i chyba tak zostanie. :)

Odpchlenie i odrobaczenie? Jeżeli osoba z zewnątrz-wolontariusz tego nie zrobi (a Marta ma do przytuliska 50km w jedną stronę) to nikt inny tego nie zrobi. :(

W gminie po sąsiedzku, którą Marta również odwiedza jest podobnie niestety, nawet gorzej. A rozgłośnienie takich dramatów w innym przytulisku spowodował tylko zakaz wstępu... książkę można by pisać o tym, co się dzieje w takich miejscach. :( Tutaj tyle dobrze, że chociaż dzwonią do Marty, że jest nowy pies i ona jedzie i stara się je pokazać, znaleźć dobre domy i nie robią problemu, że ciągle ta sama osoba te psy wyciąga i daje je na DT/hotel czy zbiera na nie fundusze (w przytulisku, z którym współpracowałam aktualnie jest już zakaz wyciągania psów na DT i hotelików, odwiedzin wolontariuszy/osób z zewnątrz, aby te psy ogłosić).

17 godzin temu, mari23 napisał:

Ja nią jestem już tyle lat, że "powołanie" nieco mnie zmęczyło, gdyby był problem - prowadzę konto Stowarzyszenia Help Animals i można by było z niego skorzystać, to jednak wiąże się z koniecznością brania faktur na każdy wydatek ( pełna księgowość, bilans itp. :( )

 

Sprawa widzę "pilna", pomoc z kochanej Skarpety nadchodzi :)

trzeba wysłać nr konta do  asikowska

Bardzo dziękuję Ci za propozycję. Jednak wiem, ile masz na głowie i byłabym bez sumienia, gdybym miała Cię o to prosić. Tym razem ja spróbuję swoich sił, mam nadzieję, że nic nie pokręcę. Na razie podałam skarpecie konto, trochę inne, a reszcie roześlę moje stare - muszę tylko tam zaktualizować pewne dane, dzisiaj po pracy idę do banku i dopiero wtedy roześlę namiary na to konto.

14 godzin temu, Bogusik napisał:

Tak, Skarpeta przyznała pieniążki i tak jak wyżej napisała Monika z Katowic trzeba jak najszybciej podać asikowska na pw. nr konta,ponieważ jutro będzie robić przelewy.W tytule trzeba napisać: Przyznana pomoc dla Kudłaczka.

Dziękuję, z racji że to było pilne to wysłałam wczoraj wieczorem namiary.

Dziękuję za zawnioskowanie dla Krecika <3

12 godzin temu, Aldrumka napisał:

Jeśli  kwestia skarbnika wstrzymuje dalsze działania to mogę być skarbnikiem.

Dziękuję :) Dzielnie skarbnikujesz Roxi, więc tym razem nie chcę Cię obarczać kolejnym psem. Ale mocno dziękuję :) <3

Link to comment
Share on other sites

Dnia 1.12.2020 o 23:43, Radek napisał:

Fakt, Animonda nie ma oferty dla wątroby :/ 

Niestety, chyba większość puszek ze średniej półki opiera się na podrobach :(

Dnia 2.12.2020 o 05:54, Moli@ napisał:

Jeżeli udałoby się dowieźć na USG z pełnym pęcherzem to sprawdzą pęcherz / nerki od razu.

Super! Dziękuję, od razu z rana skrobnęłam do Marty. Powiedziała, że zawiezie psiaka, ale może dopiero po pracy (wyczerpała już urlop na inne bezdomniaki), więc jeśli się uda, aby pies się nie wysiusiał przed to sprawdzą i pęcherz.

Dnia 2.12.2020 o 06:45, Baltimoore napisał:

A Muffinek nie mogłoby być? Dużo Muffinków było na forum?

Krecik kojarzy się z czarnym krótkowłosym :))

 

Dnia 2.12.2020 o 08:26, rozi napisał:

A może Bruś? Albo Dasterek. W sensie miotełka.

Dziękuję Wam za świetnie pomysły. Ja kompletnie nie jestem w tym twórcza. :) 

Wszystkie są cudne! Ale coś czuję że Krecik zostanie. A tak w ogóle to z anecik planujemy mu znaleźć najlepszy dom pod słońcem, to znaczy jak już wydobrzeje i podkurujemy jego zdrowie, to pewnie i jego Ludzie będą mieć własne pomysły :) 

Dnia 2.12.2020 o 08:41, mari23 napisał:

Krecika[*] miałam malutkiego, czarnego, krótkowłosego ślepka.....

Kudłaczek może malutki, czarny nie jest, ale....  "ślepy, jak kret" - mówią, więc pasuje jak najbardziej :)

Ja jeszcze nie poznałam żadnego pieska o tym imieniu. Mnie ono kojarzy się z tym przesympatycznym bohaterem czeskiego filmu animowanego, jako małe dziecko uwielbiałam go :)

23 godziny temu, Anula napisał:

Na dogomaniakach zawsze można polegać,coś o tym wiem i tym razem nie zawiedli.Maluszek jeżeli jest starszy to potrzebuje mokrej karmy i suchą ale dla malutkich psiaczków,drobną.

Wciąż mnie to zdumiewa :) Dziękuję, jak już będziemy wiedzieć co psiakowi dolega to poproszę Dogomaniaków o pomoc w wyborze karmy.

Link to comment
Share on other sites

Załatwiłam już sprawę z bankiem, więc przed chwilą posłałam numer konta wszystkim, którzy deklarowali jakiś datek. Oczywiście, każdy może wpłacić wtedy, kiedy będzie miał taką możliwość :). Jeśli ktoś nie otrzymał numeru konta to proszę się upomnieć :) Konto jest na ten moment przeznaczone wyłącznie dla Krecika, więc mam nadzieję, że mi to pomoże w prowadzeniu finansów.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Mam chwilę to spróbuję teraz zebrać to, co działo się od paru dni :) Chociaż jest ciężko, bo zmiany scenariuszy, kombinacji było naprawdę mnóstwo. Marta musiała nieźle się nagimnastykować, aby znaleźć jakikolwiek DT Krecikowi, później aby znaleźć kogoś, kto zawiezie go do SPA (ona wtedy pracuje), a następnie aby ktoś przenocował malucha po SPA. Do tego wizyty w lecznicy, praca, dom i inne bezdomniaki, które aktualnie znajdują domy i trzeba zrobić wizytę, pojechać po szczeniaki te 50km i je zawieźć do swoich domów... no szaleństwo. Bardzo mocno od samego początku zaangażowała się anecik, która nie dość, że zorganizowała transport to jeszcze szukała pomocy, aby psiak po SPA nie został na lodzie.

Ale, już tłumaczę. Krecik trafił z łańcucha do DT, który Marta wybłagała u koleżanki. Ciężko tu o miejsce gdziekolwiek, zwłaszcza że pies zapchlony, zarobaczony. Ulitowała się nad psiakiem koleżanka, która ma psy agresywne do samców. Kiedy Krecik pojawił się w domu psy wpadły szał, dostały piany na pysku i chciały za wszelką cenę dostać się do ślepaczka - dla jego bezpieczeństwa zamieszkał niestety w kojcu i w ocieplanej budzie ze słomą. Nie są to może rewelacyjne warunki, ale na pewno byt psiaka się poprawił: sucho, czysto, względnie ciepło, brak łańcucha, duży bezpieczny kojec - no i spacerowanie po ogródku, kiedy psi rezydenci byli w domu, a opiekunka mogła Krecika nadzorować. Marta też miała już Krecika blisko, więc mogła umówić się wieczorem do lecznicy i pojechać z psem - gdyby psiak był nadal w przytulisku nie udałoby się to. To awaryjnie na parę dni, więc po prostu na to przystałam, nie było innej opcji. Było jednak jasne, że do budy psiak wrócić nie może po wykąpaniu i po strzyżeniu. Od wczoraj rano byłam na łączach z anecik i Martą. Marta kombinowała, błagała i szukała kogoś na miejscu (w końcu pies wykąpany i pachnący już tak nie odstrasza, żeby wziąć go do domu), a anecik kombinowała na odległość, aby kgooś znaleźć, kto weźmie Krecika po SPA do siebie. Ja też szukałam, ale mnie nic się nie udało, wszyscy psiarze z okolic zapsieni po brzegi. Udało się za to anecik i Marcie. Pani Dorota, która ma wieźć bezpłatnie psiaka z Rzeszowa do anecik zgodziła się wziąć psiaka do siebie na tę parę dni. Co prawda wolałaby psa niewyjącego i niesikającego, bo wynajmuje mieszkanie... ale znała historię psiaka i powiedziała, że weźmie mimo wszystko... Uff! :)  Tylko trzeba by zaraz po SPA (które miało być o 12) gdzieś przechować, a potem psiaka przewieźć do Rzeszowa - ale tak, aby pies po SPA nie musiał wrócić do budy, a jednocześnie pani Dorota zdązyla już wrócić z pracy. I tutaj niby niedaleko, a pojawił się problem, bo okazało się, że nikt nie zgłaszał się na ochotnika, aby przewieźć. Co więcej, kiedy wstawiłam post na grupie przewozowej (ludzkiej) post był usuwany...

Jednak! Wczoraj wieczorem Marta zadzwoniła do mnie i powiedziała, że jakaś pani(koleżanka koleżanki koleżanki) widziała mój post na FB i akurat w czwartek jedzie do Rzeszowa w swoich sprawach i mogłaby pomóc... Jeśli jednak nie udałoby się to cudem udało się Marcie znaleźć jakąś koleżankę koleżanki, również z Biłgoraja, która zgodziła się przenocować psiaka przez parę dni u siebie w domu. Ufff. :) Czyli wczoraj po 21 mieliśmy już dwa kilkudniowe po-spa DT, jeden u pani Doroty w Rzeszowie, drugi - u jakiejś dalszej koleżanki Marty w Biłgoraju. 

Dzisiaj ta pani chętna na zawiezienie psiaka do Rzeszowa niestety nie odezwała się, a czas naglił. Marta więc przeniosła SPA na dzisiaj, aby - gdyby transport pojawił się na dzisiaj wieczorem/jutro rano to żeby SPA nie zatrzymało psa... a anecik w tym czasie zapytała panią Dorotę czy mogłaby, w zamian za zwrot kosztów paliwa zrobić kółko Rzeszów-Biłgoraj-Rzeszów, pojechać po Krecika po pracy. I wiecie co? zgodziła się :)  To jest naprawdę jakiś cud :)

Poprosiła tylko o karmę, kocyk, obróżkę - bo nic zupełnie nie ma dla psiaka. Marta napisała, że uda się to załatwić, bez problemu - i te koszty Martusia weźmie na siebie. Marta, złota kobieto!!!

Podsumowując:
- Krecik aktualnie jest w SPA - bezpłatnie,
- po SPA jedzie do znajomej znajomej Marty, która weźmie go do domku - albo poczeka parę godzin na przyjazd p. Doroty, albo spędzi tutaj noc i jutro wieczorem zostanie odebrany przez p. Dorotę,
- wieczorem (koło 18) Marta jedzie z Krecikiem do lecznicy, odbierze wyniki badań, będzie wykonane też USG pod kątem prostaty oraz - jak się uda (dziękuję Moli@ za wskazówki na pw!), zbadane nerki i mocz,
- pani Dorota odbierze psiaka po pracy: albo dzisiaj, albo jutro (to do ustalenia) i psiak będzie u niej do 11.12.,
- 11.12. psiak rusza do Katowic, do anecik :)

Ufff. W całej akcji czuję się mocno mała, bo całą robotę zrobiły tak naprawdę Marta z anecik oraz cudowna Pani Dorota. Ja tylko w sumie trzymałam kciuki i nadzorowałam, i coś szukałam, ale nieudolnie... ;) Jestem wdzięczna Dziewczynom za tak sprawną akcję. Są MEGA :)

 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

  • Tyśka) changed the title to Jesienne porządki - łysolek na zimnie. Zaćma i mnóstwo pcheł :( 30.11. Krecik opuścił łańcuch i czeka na wyjazd do anecik. POTRZEBNE $ NA DIAGNOSTYKĘ
1 minutę temu, Bogusik napisał:

Ojej,to faktycznie była gorąca linia aby to wszystko logistycznie dograć. Można by rzec,że cudem się udało....:)

Dla Krecika to trudny czas, sporo zmian miejsca i ludzi... ale niestety inaczej się nie udało. Cieszę się, że już coś wiadomo, że udało się dograć, że piesiulek poruszył tyle dobrych serc i że można już odetchnąć. No... prawie - teraz stresuję się tym, co dzisiaj się dowiemy po wizycie w lecznicy, ale skoro to taki farciarz to musi być dobrze.

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Tyśka) napisał:

Załatwiłam już sprawę z bankiem, więc przed chwilą posłałam numer konta wszystkim, którzy deklarowali jakiś datek. Oczywiście, każdy może wpłacić wtedy, kiedy będzie miał taką możliwość :). Jeśli ktoś nie otrzymał numeru konta to proszę się upomnieć :) Konto jest na ten moment przeznaczone wyłącznie dla Krecika, więc mam nadzieję, że mi to pomoże w prowadzeniu finansów.

Tysiu nie dostałam nr.konta.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Poker napisał:

Akcja jak w filmie sensacyjnym...

Dobrze napisane. Mamy kolejny zwrot akcji :( 

Krecik to bardzo ruchliwy pies, kompletnie nie umie usiedzieć w jednym miejscu. Węszy, drepta, drepta, drepta... Jest mocno żwawo, w paru miejscach na raz. Niestety, chodzi i podsikuje, i również znaczy w miejscach, gdzie czuje suczki rezydentki. I niestety, zrobił też kupę w domu,  później w nią usiadł i cały był do mycia oraz trasa, którą właśnie przemierzył. Zamknięty w kennelu wyje w niebogłosy. Mina mnie i anecik zrzedła,  bo Pani Dorota ma złote serce, ale nie ma jak przechować tak problematycznego psiaka przez ponad tydzień. Pracuje, psiak musiałby być sam, a jak zacznie wyć to sąsiedzi panią zjedzą:( Nie wiadomo kompletnie czy pani Dorota się zdecyduje na psiaka, a jak nie to czy będzie mógł zostać u Marzenki, u której jest. :( anecik będzie rozmawiać z Panią Dorotą,  ale małe są szanse, ze tam zostanie. Znowu szykuje się nieprzespana noc... Miejmy nadzieję, że psiak w nocy spokojnie zaśnie i jednak jutro wyjedzie do Pani Doroty. :(

43 minuty temu, Anula napisał:

Tysiu nie dostałam nr.konta.

Przepraszam za przeoczenie. Wysyłam :)

Link to comment
Share on other sites

Teraz te pozostałe wieści...

Krecik miał dzisiaj dzień pełen wrażeń. Kąpiel i strzyżenie znacznie go ożywiły i poprawiły jego samopoczucie. Grzywka juz oczu nie zasłania, futro przystrzyżone. Zdjęć jednak zrobić się nie da, bo Krecik to wędrowniczek, ciągle tu i tam, zdjęcia wychodzą rozmazane. 

received_689331055119281.thumb.jpeg.7e79d3ce8de2174f65772de1a6a13d5d.jpeg

W lecznicy był grzeczny do momentu aż nie został położony na bok. Nie chcial gryźć, bo chociaż miał dostęp do Marty to kłapał w powietrze, a nie celował w Martę, ale tak wywijał, kręcił się i był przestraszony, że trzeba było założyć mu kaganiec i badanie trzeba było po chwili zakończyć. Marta powiedziała mniej więcej tak, że psiak niby malutki, a jak walczy o życie to tak jakby Pudzian. Duch teriera ;) Do ludzi jest łagodny i pozwala na wiele, ale widocznie dzisiaj było za wiele wrażeń i położenie na bok wywołało przerażenie. 

Opisy z wizyty już dostałam, wklejam je na końcu postu. Psiak ma przerost prostaty. Dzisiejsza wizyta wyniosła 30zł. Aaa, Krecik jako bezdomniak został policzony ulgowo, dziękuję Panu Doktorowi i lecznicy "Cztery Łapki" :)

Nie do końca umiem odczytać wyników, ale może ktoś pomoże i podpowie co one oznaczają.

PS: Krecik ma bardzo suchą skórę,  która się łuszczy.

received_2699227420344291.thumb.jpeg.5a4f0107cee9f8d7f9b0e6d9012f5ef7.jpeg

received_1037957396669006.thumb.jpeg.c39af77def6d8c134586daf1c8270450.jpeg

received_1797681927058315.thumb.jpeg.66d7ba8f0ecb8c65a12aa30204e51d48.jpeg

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Moli@ napisał:

Zalecano preparat na wątrobę?

Czyli kastracja w miarę szybko..., oczywiście już w hoteliku. Po zabiegu parametry powinny się poprawić a sierść zacznie odrastać.

Marta nic o tym nie wspomniała:( Zapytam, anecik tez wysłałam wyniki badań i pewnie pokaże je swoim wetom. Myślisz że potrzebny preparat? 

Miałaś nosa ;) Tak, kastracja będzie musiała być względnie szybko. Jeszcze raz dziękuję za wszelkie porady :)

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tyśka) napisał:

Marta nic o tym nie wspomniała:( Zapytam, anecik tez wysłałam wyniki badań i pewnie pokaże je swoim wetom. Myślisz że potrzebny preparat? 

Miałaś nosa ;) Tak, kastracja będzie musiała być względnie szybko. Jeszcze raz dziękuję za wszelkie porady :)

Ja bym podawała Essentiale forte.

Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, Tyśka) napisał:

Marta nic o tym nie wspomniała:( Zapytam, anecik tez wysłałam wyniki badań i pewnie pokaże je swoim wetom. Myślisz że potrzebny preparat? 

Miałaś nosa ;) Tak, kastracja będzie musiała być względnie szybko. Jeszcze raz dziękuję za wszelkie porady :)

Mam Hepatiale Forte, mojemu Kajtusiowi nie służy, dostaje inny lek, a mam jedno pełne, drugie rozpoczęte opakowanie, mogę wysłać na wskazany adres.

Kastracja dość szybko rozwiązuje problemy z prostatą, u mnie ślepek Miluś tak miał, wetka była zdziwiona, że tak szybko prostata się obkurczyła.

Link to comment
Share on other sites

Pani Dorota jest aniołem! Poznała wszelkie możliwe problemy z psiakiem, a mimo to weźmie psiaka na te parę dni. Jeśli byłoby naprawdę źle to wtedy będziemy myśleć, Kasia od Fety awaryjnie zgodziła się przejąć Krecika, ale niestety dopiero od wtorku (nie ma jej teraz w Rzeszowie). Zaoferowała się tez, że może jeździć w czasie nieobecności Pani Doroty i wyprowadzać Krecika na spacer. Dostalam tez od niej namiary do polecanych kameralnych hotelów, gdyby coś się działo, tfu tfu. 

Krecik tymczasem uspokoił się troszkę, jedna z suczek zaczepia go do zabawy i podgryza, więc sam wszedł do klatki (otwartej) i wydaje się,  że mu się podoba. Wcześniej leżał na legowisku suczki, ale teraz najchętniej wchodzi do klatki. Najbardziej ciągnie go na dwór, w domu wydaje się, że jest mu za ciepło. Jak wyjdzie z klatki (otwartej) to kieruje się w stronę drzwi. Mądrala :) Mam zdjęcia i filmik, ale filmik mogę zgrać jak będę na komputerze. To już jutro.

received_2801426866771557.thumb.jpeg.cf4ee7a6506ae54d047796f05c20f40a.jpeg

received_222310649249464.thumb.jpeg.b15fc0c249faedb99bafd150095466da.jpeg

519d224f9677ae2cmed.jpg

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...