Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

Dnia 9.08.2019 o 05:21, Nesiowata napisał:

Elik - jak Twój wypad na targ? Zrobiłaś jakieś  zakupy?

Niestety z braku czasu pojechał tylko mąż i zrobił zakupy pod swoje potrzeby :(  Ja z moimi muszę się wstrzymać do następnego czwartku.

Nie wiem czy Wam mówiłam, że w Krakowie kupiłam pietruszkę po 14,99 zł za 1 kg, czyli o 6 zł taniej za kg niż w Bochni. Ostatnio kupiłam tu pietruchę za ponad 21 zł.  Paranoja.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.08.2019 o 04:45, Nesiowata napisał:

A przy okazji - zauważyłam, że Lala niechętnie wychodzi na dwór kiedy jest ciemno. 

Moja Masia też nie ma zbytniej ochoty wychodzić na spacer, gdy jest ciemno. Zdarza się, że nie wyjdzie i trzyma do rana.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.08.2019 o 01:18, elik napisał:

Niestety z braku czasu pojechał tylko mąż i zrobił zakupy pod swoje potrzeby :(  Ja z moimi muszę się wstrzymać do następnego czwartku.

Nie wiem czy Wam mówiłam, że w Krakowie kupiłam pietruszkę po 14,99 zł za 1 kg, czyli o 6 zł taniej za kg niż w Bochni. Ostatnio kupiłam tu pietruchę za ponad 21 zł.  Paranoja.

A mnie udało się w sobotę kupić pietruszkę po 7 zł za kilogram. Przecierałam oczy ze zdumienia. Mam nadzieję, że to nie będzie jedyny taki przypadek na całą jesień. Jest jeszcze mała, ale może  to lepszy znak. Może teraz trochę podrośnie, w końcu od czasu do czasu chociaż ciut ciut popada.

Miłego poniedziałku dla wszystkich pracujących i zapracowanych.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, elik napisał:

 

???  Do jakich domków wysłałaś Eluś informacje?

Elu nie pisalam na watku,bo Esce kroił się domek. Miałam kilka odpowiedzi na ogłoszenie a nawet prośbę o informację,gdyby kicia jednak nie pojechala do domu. Poza tym niektorzy prosili tez o dodatkowe zdjecia, bo w ogloszeniu mialam tylko 2. No i wlasnie tym osobom powysylalam informację i fotki. 

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Nesiowata napisał:

A mnie udało się w sobotę kupić pietruszkę po 7 zł za kilogram. Przecierałam oczy ze zdumienia. mam nadzieję, że to nie będzie jedyny taki przypadek na całą jesień. Jest jeszcze mała, ale może  to lepszy znak. Może teraz trochę podrośnie, w końcu od czasu do czasu chociaż ciut ciut popada.

Miłego poniedziałku dla wszystkich pracujących i zapracowanych.

Oooo 7 złotych, to cena nie do przebicia, chociaż może po ostatnich deszczach cena spadła na łeb, na szyję i jak pojadę w czwartek na targ okaże się, że kupię po 5 złotych   :)  Zobaczę.

Miłego także dla tych, co nie pracują, bo nie muszą :)  Ale im zazdraszczam!

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Havanka napisał:

Elu nie pisalam na watku,bo Esce kroił się domek. Miałam kilka odpowiedzi na ogłoszenie a nawet prośbę o informację,gdyby kicia jednak nie pojechala do domu. Poza tym niektorzy prosili tez o dodatkowe zdjecia, bo w ogloszeniu mialam tylko 2. No i wlasnie tym osobom powysylalam informację i fotki. 

Bardzo dziękuję Eluniu. 

Już czas, by Eska znalazła swój stały domek, bo się wzajemnie przyzwyczajamy, a poza tym, opieka nad Eską zabiera mi sporo czasu i jest kłopotliwa. Mała bardzo chce wyjść z domu na podwórko. Muszę zamykać okna w pomieszczeniu, gdzie aktualnie przebywa.   Gdy nie śpi, muszę zamykać drzwi i okna na tarasie, bo natychmiast ucieka i trudno ją złapać. Boję się, że wyjdzie na drzewo i skoczy na działkę do sąsiadów, którzy nie zawsze są. Co jak przeskoczy, gdy ich nie będzie? Nie mogę trzymać jej cały czas w jednym pomieszczeniu, a jak jest puszczona wolno, nie mogę nic robić, tylko patrzeć gdzie jest. Najbardziej uciążliwe jest zamykanie okien.  Przy tych upałach jest to gehenna. Gorzej niż małe dziecko, bo małe dziecko przynajmniej nie skacze po oknach, tylko raczkuje po podłodze, a Eska bywa wszędzie i trzeba mieć oczy wszędzie, żeby upilnować, żeby nie zrobiła sobie czegoś złego. Jest to bardzo męczące. Ja już nie mam niebieskich oczu i kręconych włosów i czasem brakuje i sił i cierpliwości. A ona jest taka słodka, że chce się ją schrupać! Czemu ja nie mam z 15 lat mniej? Nie oddałabym jej za żadne skarby. Ona już wie, że jest najważniejsza w domu :) Przedtem wiała przed psami, choć te nie interesowały się nią wcale. Teraz już zaczepia psy, łapie za ogon, gdy nim merdają, wyskakuje na pupę, gdy są odwrócone do niej tyłem :)  Jest bardzo pojętna. Mamy już kilka rytuałów, które bardzo szybko pojęła. M.in. gdy robię jej mleczko, za którym przepada, to gdy tylko zobaczy, że coś mieszam w jej miseczce, drze się wniebogłosy,  jakby jej coś bardzo złego robili. Milknie natychmiast, gdy tylko zbliżam miseczkę do podłogi. 

Eska do domu  :)

Link to comment
Share on other sites

Nesiowata wysłała mi sporo przepisów to będę ze smakiem próbować, dziękuję :)
elik, a nie boisz się, że Eska jak teraz zaznała smak wolności to nie będzie potrafiła przestawić się do niewychodzącego domku? Początki mogą być naprawdę trudne.
A że śliczna jes i czarująca, to fakt. Ma w sobie "to coś". Niestety, czas nie sprzyja poszukiwaniom domu, bo jest teraz wysyp kociaków.

Link to comment
Share on other sites

Aż dziw, ze nikt nie dzwoni, bo Eska jest wyjątkowo urodziwa, młodziutka i ma cudny charakter. Właśnie wyróżniłam ogłoszenie koci na 7 dni. Może coś się w końcu zadzieje....

Elu, podpowiedz proszę, jak skopiować rozwinięcie promowania? Chodzi mi o zaplanowane daty odświeżeń w trakcie wyróżnienia.

 

Od: dzisiaj
Do: 23 sie

image;s=94x72

Tęczowa, pięknie mrucząca, kocia pięknoś...

 
 
 

Za darmo

 
   
Promowane do 19 sie
Statystyki
Wyświetleń: 368
Tel: 8
Obserwuje: 20
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Nesiowata wysłała mi sporo przepisów to będę ze smakiem próbować, dziękuję :)
elik, a nie boisz się, że Eska jak teraz zaznała smak wolności to nie będzie potrafiła przestawić się do niewychodzącego domku? Początki mogą być naprawdę trudne.
A że śliczna jes i czarująca, to fakt. Ma w sobie "to coś". Niestety, czas nie sprzyja poszukiwaniom domu, bo jest teraz wysyp kociaków.

Tysiu nie boję się, bo w niczym to nie pomoże Musi się przestawić. Nie ma innej opcji. Nie ma mowy o wychodzeniu, chyba, że w szeleczkach, na smyczce. Tak wyprowadzałam któregoś mojego tymczasika, już nie pomnę, którego, ale było tak.

Telefony mam, tylko jeszcze nie zadzwonił TERN telefon :)

Link to comment
Share on other sites

Eska jest przeurocza. Muszę się przyznać, że my też nie mamy siatek w oknach ani na balkonie, i przez to kota trzeba mieć stale na oku. 

Właśnie przed chwilą trafiłam w sieci na obraz do haftu z kotem jak Eska - trikolorkiem wśród słoneczników. Miodzio :)

Link to comment
Share on other sites

Przyjemnego wtorku dla wszystkich. Ja dziś zdążyłam przemoknąć, choć deszcz ledwo mżył. Zachciało mi się obcinać zbędne gałęzie (dziś odbierają). Jak przestało kropić - wróciłam do domu.  tylko pozazdrościć  "mądrości". Fartuch niech się suszy, a ja z powrotem do łóżka, trzeba trochę odleżeć, reszta roboty niech poczeka.

Wczoraj znów przyniosłam trochę ogórków. Tym razem kury maja radochę - jest dużo takich, które nadają się jedynie dla nich. Już wczoraj były bardzo zadowolone, na dziś też mają zapas. A ja dostanę skóry do sprzątnięcia.  Ale to normalne.

 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, elik napisał:

Tysiu nie boję się, bo w niczym to nie pomoże Musi się przestawić. Nie ma innej opcji. Nie ma mowy o wychodzeniu, chyba, że w szeleczkach, na smyczce. Tak wyprowadzałam któregoś mojego tymczasika, już nie pomnę, którego, ale było tak.

Telefony mam, tylko jeszcze nie zadzwonił TERN telefon :)

Rozumiem Cię i ja też wydałabym tylko do takiego domu. Niemniej jednak, oby Eska szybko się przestawiła skoro teraz ma taką swobodę ;)

Trzymam kciuki za TEN telefon. W końcu zadzwoni, Princesska jest czarująca.

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Isiak napisał:

Eska jest przeurocza. Muszę się przyznać, że my też nie mamy siatek w oknach ani na balkonie, i przez to kota trzeba mieć stale na oku. 

Właśnie przed chwilą trafiłam w sieci na obraz do haftu z kotem jak Eska - trikolorkiem wśród słoneczników. Miodzio :)

Dorosły kot jest może bardziej przewidywalny, choć niekoniecznie, niż małe kociątko. Eska dzikuje strasznie i nawet przy zamkniętych oknach i drzwiach, co przy tych upałach to koszmar,  trzeba na nią uważać. Żywe srebro, strasznie absorbujące :)

A ten haft będzie prześliczny :)

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Nesiowata napisał:

Przyjemnego wtorku dla wszystkich. Ja dziś zdążyłam przemoknąć, choć deszcz ledwo mżył. Zachciało mi się obcinać zbędne gałęzie (dziś odbierają). Jak przestało kropić - wróciłam do domu.  tylko pozazdrościć  "mądrości". Fartuch niech się suszy, a ja z powrotem do łóżka, trzeba trochę odleżeć, reszta roboty niech poczeka.

Wczoraj znów przyniosłam trochę ogórków. Tym razem kury maja radochę - jest dużo takich, które nadają się jedynie dla nich. Już wczoraj były bardzo zadowolone, na dziś też mają zapas. A ja dostanę skóry do sprzątnięcia.  Ale to normalne.

Kurtka na wacie, już kończyłam i wcięło mi post :( 

To dzisiaj obie dosypiałyśmy :)  Wstałam o 4:20, żeby wyprawić męża do pracy, a potem szybciutko wróciłam do łóżeczka. Spałam do po 9-tej. Wszystkie poranne obrządki załatwiłam w pośpiechu po łebkach z wyjątkiem oczywiście śniadania mojego, Eski i psiaków :)

Wczoraj wieczorem i dzisiaj nad ranem mieliśmy burze. Muzyka relaksacyjna od Sowa baaaardzo się przydała. Deszcz solidnie popadał. Nadal jest pochmurno.

A ja dzisiaj też dostałam ogórki achaaaa :) Ze spaceru z psiakami wróciłam z pełną reklamówką  ogórków do kiszenia i na mizerię. Najbardziej lubię te na mizerię. Wcinam lekko osolone. Mniam mniam.

2-3.jpg.9e88c7f5d63e8cd47990cb35e3ee95d5.jpg

Link to comment
Share on other sites

 

9 godzin temu, elik napisał:

Kurtka na wacie, już kończyłam i wcięło mi post :( 

To dzisiaj obie dosypiałyśmy :)  Wstałam o 4:20, żeby wyprawić męża do pracy, a potem szybciutko wróciłam do łóżeczka. Spałam do po 9-tej. Wszystkie poranne obrządki załatwiłam w pośpiechu po łebkach z wyjątkiem oczywiście śniadania mojego, Eski i psiaków :)

Wczoraj wieczorem i dzisiaj nad ranem mieliśmy burze. Muzyka relaksacyjna od Sowa baaaardzo się przydała. Deszcz solidnie popadał. Nadal jest pochmurno.

A ja dzisiaj też dostałam ogórki achaaaa :) Ze spaceru z psiakami wróciłam z pełną reklamówką  ogórków do kiszenia i na mizerię. Najbardziej lubię te na mizerię. Wcinam lekko osolone. Mniam mniam.

2-3.jpg.9e88c7f5d63e8cd47990cb35e3ee95d5.jpg

 

8 godzin temu, Sowa napisał:

Elik, tak sobie myślę, że ta muzyka może być pomocna także wtedy, gdy pies okazuje lęk - a my nie znamy powodu.

 

Dziewczyny czy mogę prosić  o namiary na taką muzykę ?

Moja sunia ma prawie 9 lat. Od 2 panicznie boi się huków sylwestrowych a co za tym idzie i burzy. Nigdy się takich odgłosów nie bała. Nawet przejeżdżający hałasujący motor powoduje u niej lekki strach. Nie wspomnę ,że będąc u córki   - niedaleko jest poligon - przy wybuchach z dział myślałam ,że wskoczy w mysią dziurę.

Nie wiem czy to ma jakiś związek ale jazdy samochodem to dla niej też wielki stres. A od małego jeździła ze mną i nigdy się nie bała. Teraz potrafi przez całą drogę -do 2 godzin- stać  i ziajać. Nawet kiedy wpakuje mi się na kolana to też nie usiądzie tylko stoi i ciągle z nerwów dyszy.

Link to comment
Share on other sites

Witam w mokry poranek, udało mi się nawet ciut, ciut zmoknąć. Bo przecież znów diabli mnie ponieśli po kości dla psiaków. A miałam  tylko podjechać po chleb! 

Trzymajcie się zdrowo i przygotowujcie na jutrzejszy dzień relaksu. A ja wezmę się za wczoraj pokrojoną sałatkę (jakiś nowy wynalazek więc nawet nie wiem co z tego wyjdzie) i może uda mi się "wykończyć"  pozostałe ogórki.

.

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, Sowa napisał:

Elik, tak sobie myślę, że ta muzyka może być pomocna także wtedy, gdy pies okazuje lęk - a my nie znamy powodu.

Wielkie dzięki za tą muzykę. Sowa  :)  

Moje psiaki panicznie bały się grzmotów, każdych głośnych odgłosów. Teraz, gdy tylko słyszę w oddali burzę włączam im muzykę4 relaksacyjną z laptopa oczywiście nie podłączonego do prądu,  tylko z baterii i psiaki są spokojne, jakby nie było burzy.

 

 

Boguniu  to jest link do strony na YouTube, gdzie znajdziesz tą i jeszcze inne muzyki relaksacyjne. Dobrze wpływają nie tylko na zwierzęta :)

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Nesiowata napisał:

Witam w mokry poranek, udało mi się nawet ciut, ciut zmoknąć. Bo przecież znów diabli mnie ponieśli po kości dla psiaków. A miałam  tylko podjechać po chleb! 

Trzymajcie się zdrowo i przygotowujcie na jutrzejszy dzień relaksu. A ja wezmę się za wczoraj pokrojoną sałatkę (jakiś nowy wynalazek więc nawet nie wiem co z tego wyjdzie) i może uda mi się "wykończyć"  pozostałe ogórki..

A my dzisiaj powędrowaliśmy na poranny spacer w sztormiaczkach.  Deszcz pada od rana i wygląda na to, że w najbliższym czasie nie ma zamiaru przestać. Całe niebo pokryte sinymi chmurami. Psiaki po spacerze i śniadaniu ułożyły sie do spania, a Eska tak wojowała, tak im dokuczała, że musiałam zamknąć ją w jej klatce. Ależ był protest  1585931971_getattachmid370907mpid13min1uid8bacb883c6065602.jpg.ce2af38d2979c9d5d579354a4887287d.jpg  Musiałam być stanowcza, bo smarkula wyjątkowo dzisiaj aktywna, wyraźnie prowokowała psy, wiedząc, że w razie potrzeby może liczyć na moją obronę. Tym razem się przeliczyła. Nie jest mi jej żal, bo wiem, że za chwilę zamknie dziób i będzie spała.

Ja dzisiaj chciałabym przerobić choć trochu ogórków, które wczoraj dostałam od sąsiadki. Mam nadzieje, że odnajdę któryś z Twoich przepisów na sałatkę Nesiowata :)

3-1.png.e5465a2b04530e1a86a962d743e3ddbc.png

 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, b-b napisał:

Dzięki.

Co ślepemu po okularach jak i tak nie widzi :)

 

3 minuty temu, Sowa napisał:

No właśnie ja tak mam:-))) Czasem szukam okularów, które już mam na nosie...

Też tak mi się zdarza  :)

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Sowa napisał:

No właśnie ja tak mam:-))) Czasem szukam okularów, które już mam na nosie...

Niestety ostatnio łapię się na tym ,że okulary już mi tak nie pomagają...Będzie trzeba wybrać się do okulisty. Oczywiście tylko prywatnie bo na NFZ to na kolejkę poczekam do czasu pewnie aż oślepnę ;/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...