Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
20 minut temu, Aska7 napisał:

Nigdy nikogo nie kopałam, nigdy nie wypinam piersi ile komu i jak pomogłam, a trochę tego było. Tobą powinno się wstrząsnąć. Tylko zwierząt szkoda. Idę pomóc tam, gdzie to ma sens. Żegnam.

wstrząsaj innymi,

ja mam wystarczająco wstrząsów, zapewniam Cię.

 

Zwierząt do pilnej adopcji jest 9 tak,

ale na pewno jeszcze to nie wszystko - te są najpilniejsze i gotowe do adopcji

choć w przypadku psów dorosłych, do szczególnej adopcji - najtrudniej z Asherem, ze wzg. zdrowotnych, Lusia i Jamor - bo są dośc specyficzne, alewarte zachodu i staran przyszłegoDS

 

wygląda, że Tinek jutro wyruszy do domu

 

  • Like 1
Posted

Bardzo się ciesze z domu dla Tinka.

Z moich ogłoszeń niestety dziś kolejny telefon do kitu:( także Pana sama przegoniłam, bo szkoda było energii :(

 

Dusia-Duszka przekazała 50 zł na wyróznienia, więc wyrózniłam już te 2 ogłoszenia

https://www.olx.pl/oferta/asher-jedyny-taki-pies-przeczytaj-prosze-przygarnij-CID103-IDvkhZ8.html

https://www.olx.pl/oferta/cudne-szczeniaczki-6-tygodniowe-adopcja-CID103-IDvlbgV.html

i zostaje na jeszcze 1 wyróżnienie, jutro pomyśle czy lepiej dla Jamora/ Lusi czy szczeniaków. Dziękuje Dusiu z całego serca.

A co do dyskusji...wiem, że emocje są tutaj ogromne, ja jakoś mam wrażenie, że stoje gdzies po środku..i rozumiem absolutnie wszystkich tu i sylwie i reszte...i wszyscy mają racje- swoja racje (racje serca, racje rozumu....no- tak to widze).

Jednak myśle sobie, że nikt za nikogo nie przezyje jego zycia....każdy ma swoją droge, swoje wybory...można wesprzeć, pomóc ile się da, poradzić (a tu jest dużo rad cennych, w najlepszej wierze)...ale potem juz wybór nalezy do danej osoby, to jej życie, jej decyzje....i....jej konsekwencje teraz i kiedyś....

To tak ...mimochodem...nie wiem czy się dobrze wypowiedziałam i czy to jest w ogóle zrozumiałe

Nieważne

  • Like 3
  • Upvote 1
Posted
21 minut temu, rozi napisał:

A spójrzcie, jak tu ślicznie. Warunki trudne, bo studnia, ale jak ślicznie https://www.olx.pl/oferta/dzialka-z-domkiem-budynkiem-gospodarczym-i-lasem-CID3-IDv98tI.html#c7f507694c

 

ja przepraszam, że pomarudze, ale trochę mam doświadzcenia w temacie remontów. Miejsce cudne, bajeczne, ale....;) dom jest pewnie do generalnego remontu, plus- na pewno wymiana ogrodzenia...to kolejne kilkadziesiąt tysięcy:( :(

  • Like 1
Posted

kiyoshi - też mam podobne przemyślenia. 

Nie zgadzam się z Sylwią i jej planem. Uważam, że kozy powinny iść jeśli jest możliwość do nowego domu a ona sama ogłosić upadłość. Uważam wiele rzeczy.

Ale jak słusznie sama zauważyłaś to Sylwii życie. Jak mi się nie podoba i ma być po mojemu, to mogę odejść. Mnie natomiast zależy na pomocy zwierzakom i w miarę możliwości Sylwii. Moim zdaniem, którego nikomu nie chcę narzucać, zostawienie Sylwii samej żeby się "ogarnęła" nie zda egzaminu. Bo ona już jest sama, bardziej nie będzie. 

  • Like 2
  • Upvote 2
Posted
6 minut temu, kiyoshi napisał:

 

To tak ...mimochodem...nie wiem czy się dobrze wypowiedziałam i czy to jest w ogóle zrozumiałe

Całkowicie zrozumiałe.

Posted

Podpiszę się pod tym, co napisały już różne dziewczyny w/s kóz. 

Sylwio, jako niedawno nawrócona omc weganka, doskonale rozumiem, co czujesz do kóz i podzielam Twoje uczucia. Ale właśnie dlatego, że już raz ocaliłaś im życie, ocal je po raz kolejny i oddaj do adopcji i to teraz. Im prędzej, tym lepiej. Dla komornika, będą tylko przedmiotem licytacji, dla syndyka, składową masy upadłościowej. Bo zwierzę, pomimo UOZ, nadal jest rzeczą, szczególnie zwierzę gospodarcze. Oni nie będą widzieli w nich żywych, czujących istot, tylko kasę za ich sprzedaż do rzeźni, bo to najprostsze i najłatwiejsze. I może nie być czasu, lub być przeciw prawu, szukanie im w ostatniej chwili domu. To trzeba zrobić teraz. Przykro mi bardzo, ale tak uważam. Pozdrawiam serdecznie i przesyłam ciepłe, życzliwe myśli. 

  • Like 3
  • Upvote 2
Posted
1 godzinę temu, Madie napisał:

Trzymam kciuki za aklimatyzację Tinka.

 

Rozi - to miejsce jest rzeczywiście piękne <3

A Tinek, to który to jest? Ten łaciaty?  Bo ja też zrobiłam ogłoszenie dla szczeniaków i  zdejme jego zdjęcie aby pozostałe miały większa szanse, tylko muszę wiedzieć, który to jest :)

Posted

Trzymam kciuki za jutro, oby ułożyło się pomyślnie i oby to był pierwszy krok w dobrą stronę. 

Czy Lusia umie chodzić na smyczy? Nadałaby się do mieszkania w mieście?

Posted
14 minut temu, agat21 napisał:

Trzymam kciuki za jutro, oby ułożyło się pomyślnie i oby to był pierwszy krok w dobrą stronę. 

Czy Lusia umie chodzić na smyczy? Nadałaby się do mieszkania w mieście?

'Sylwia dała opis Lusi,:

Lusia - wystereytlizowana, zaszczepiona, zachipowana

wiek - tu jest drobny problem, wet  ocenila na 5 lat, a z wywaidu środ. wiadomo, że 5 lat to sie blakala, dwa razy wyrzucona, przeganiana

generalnie po przejsciach, jest baaarzdo delikatna, bardzo była nieufna i bała sie bardzo człowieka. teraz zupełnie inna, ale trzeba sie liczyc z tym, ze moze jej się cofnąc, wiec dom spokojny cierpliwy wyrozumialy

do mnie sie przytula, mizia, bawi sie, to jedyne stworzenie u mnie,. które na kanape osmielilo sie wejsc po pol roku dopiero.. byla tak wycofana, ze nie jadla, dopoki wszyscy nie zjedli, choc miseczka miala stawiana tez osobno, pod nosem. ktora jak kartka papieru ze stołu spadła, to przestraszona uciekala

lubi koty, psy, okazalo sie potrafi szczekac nawet i zaczepiac, duzo ma wdzięku, takiego uroku osobistego ;)

musiała być odłowiona przez fachowca, inaczej nie dalo rady, u mnie od zimy. potrafi chodzic na smyuczy i w szelkach, ale trzeba uwazac, zeby nie uciekla, zeby cos jej nie sploszylo"

Posted
3 minuty temu, jankamałpa napisał:

'Sylwia dała opis Lusi,:

Lusia - wystereytlizowana, zaszczepiona, zachipowana

wiek - tu jest drobny problem, wet  ocenila na 5 lat, a z wywaidu środ. wiadomo, że 5 lat to sie blakala, dwa razy wyrzucona, przeganiana

generalnie po przejsciach, jest baaarzdo delikatna, bardzo była nieufna i bała sie bardzo człowieka. teraz zupełnie inna, ale trzeba sie liczyc z tym, ze moze jej się cofnąc, wiec dom spokojny cierpliwy wyrozumialy

do mnie sie przytula, mizia, bawi sie, to jedyne stworzenie u mnie,. które na kanape osmielilo sie wejsc po pol roku dopiero.. byla tak wycofana, ze nie jadla, dopoki wszyscy nie zjedli, choc miseczka miala stawiana tez osobno, pod nosem. ktora jak kartka papieru ze stołu spadła, to przestraszona uciekala

lubi koty, psy, okazalo sie potrafi szczekac nawet i zaczepiac, duzo ma wdzięku, takiego uroku osobistego ;)

musiała być odłowiona przez fachowca, inaczej nie dalo rady, u mnie od zimy. potrafi chodzic na smyuczy i w szelkach, ale trzeba uwazac, zeby nie uciekla, zeby cos jej nie sploszylo"

Dzięki, że przypomniałaś to tutaj :)

Posted
9 godzin temu, jankamałpa napisał:

A Tinek, to który to jest? Ten łaciaty?  Bo ja też zrobiłam ogłoszenie dla szczeniaków i  zdejme jego zdjęcie aby pozostałe miały większa szanse, tylko muszę wiedzieć, który to jest :)

Tinek to ten czarny krotka siersc

Zostanie jego prawie identyczna siostra

Posted

Chcę tylko powiedzieć, że - wobec kategorycznej odmowy - ja się wyłączyłam z pośredniczenia w temacie kóz, Osoba, którą poprosiłam o pomoc, też. Kozy zostały wczoraj rozesłane, tylko teraz nie mają już "rekomendacji", natomiast podany jest kontakt bezpośredni do fb Runy i gdyby ktoś był zainteresowany, to zgłosi się do Sylwiji. Tak więc Sylwija nie irytuj się, jeśli ktoś zapyta. Nikt mnie nie prosił, fakt, przepraszam za zamieszanie.

Posted

Trzymam kciuki, żeby dzisiejsza komisja przyniosła efekt korzystny dla Ciebie Sylwio :)

16 godzin temu, sylwija napisał:

nie pytałam, przy Tofiku partycypowali w kosztach,a le w ogóle się udało super, bo ktoś wracał z Końskich do Zgorzelca, do domu i ja do Końskich podwiozłam

Sylwio to może dopytaj czy rodzina jest zdecydowana na jednego z puchatych maluchów, i jak z kosztami transportu. Jeśli to taki dobry dom to szkoda go tracić :) Może udało by się coś znaleźć w kwestii transportu, tylko trzeba mieć pewność, że są zdecydowani.

12 godzin temu, sylwija napisał:

[...]

wygląda, że Tinek jutro wyruszy do domu

Super wiadomość! Będzie jeden maluch już na swoim :)

1 godzinę temu, jankamałpa napisał:

to zostaje tylko jeden szczeniaczek? Reszta też ma już jakieś "namiary" na domki?

Niestety chyba nie... Dom ma krótkowłosy Tinek, no i jest ten potencjalny dom w Zgorzelcu, dla któregoś z puchatków ale to na razie nic pewnego, więc na ten moment tylko jeden szczeniak ma zapewniony dom. Trójka nadal szuka.

Chyba, że ja coś przegapiłam...? Ale chyba nie.

Posted

zdaja sie, ze Sylwia juz na Komisji-trzymam mocno kciuki, zeby sie wreszcie cos pozytywnego zadzialo i ruszylo w ta lepsza strone...

bardzo mnie martwi stan zdrowia Sylwi

i  tez mialam namiary na ,,kozy" ale to juz temat zamkniety wiec siedze cicho

Posted

Też trzymam kciuki za dobry wynik na komisji.

Prawnik , z którym rozmawiałam na temat upadłości jest specjalistą w innym zakresie ,ale obiecał ,że znajdzie kogoś właściwego.

Sylwija, to nie chodzi o to byś koniecznie ogłosiła upadłość tylko ,żeby dokładnie zorientować się w temacie.  Czym ewentualnie taka upadłość Ci grozi. Chodzi o to , by znaleźć najlepsze wyjście.

  • Like 1
Posted
34 minuty temu, Poker napisał:

Też trzymam kciuki za dobry wynik na komisji.

Prawnik , z którym rozmawiałam na temat upadłości jest specjalistą w innym zakresie ,ale obiecał ,że znajdzie kogoś właściwego.

Sylwija, to nie chodzi o to byś koniecznie ogłosiła upadłość tylko ,żeby dokładnie zorientować się w temacie.  Czym ewentualnie taka upadłość Ci grozi. Chodzi o to , by znaleźć najlepsze wyjście.

I ja też trzymam kciuki. Dla Sylwii to bardzo ciężki dzień dziś będzie. Tyle emocji na raz, bo przecież dziś jeszcze Tinek  ma jechać do swojego domku. 

Posted

kto??

"

Mocno zakręcona jednostka na tle zwierzaków znalazła się w rozpaczliwej sytuacji. Nakaz eksmisji jest kwestią czasu więc trzeba znaleźć dom dla tego towarzystwa.
Kopiuję treść maila:
" Zabiorą jej dom (taki nieduży z ładnym terenem) bo wzięła kredyt w CHF i rata to jakieś 850fr, dwie już zaległe, następna na początku września.
Ona nie ma pieniędzy w ogóle, walczy o rentę, jakieś chwilówki w parabankach jeszcze do spłacenia, jeden koszmar.
Ludzie się teraz zrzucali (na Dogomanii), żeby zapłacić prąd i gaz, żarcie bytowe póki co jest, jedna fundacja zamówiła dla niej karmę weterynaryjną, bo sporo kotów jest starych, niedomagają, psy też specjalnej troski głównie. Psów ma 9, kotów 38!!! Do tego te kozy, dzwoniłam po piekarniach, żeby załatwić czerstwe pieczywo, ktoś zamówił 60kg makaronu, podobno jedzą suchy.

Teraz kozy - ona je odda tylko gdzieś, gdzie będą miały tak samo dobrze. Tylko że jak jej wjedzie nakaz eksmisji, to wiadomo co będzie.
A u niej kozy mają tak:"
https://www.facebook.com/runapomaga

Komu kosiarki bezprzewodowe, komu???
BARDZO PROSZĘ O UDOSTĘPNIANIE, transport zawsze się zorganizuje.

"

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...