Jump to content
Dogomania

Czekała blisko rok, ale doczekała się wspaniałych, kochających opiekunów. Ma wspaniały DOM.Jedna z sześćdziesięciu pozostawionych bez opieki psiaków czeka u mnie na kochających Ludzi :(


elik

Recommended Posts

Na takie "wiekie" strachy to może trzeba obróżkę feromonową? albo może, jak pisze Tyska- Kalm Aid? albo Stress Out?

Coś trzeba byłoby zapodać Karince bo już troszkę jest w DT, a męczy się malutka tymi lękami... 

Link to comment
Share on other sites

Ja na psich uspokajaczach się nie znam, moja kotka kiedy trafiła do nas dostała obróżkę feromonową + zanim z nami zamieszkała i do czasu aż koty się nie dogadały miałam Feliway w kontakcie, ale to kot.

Z psich środków znam tylko Kalm Aid (do kupienia u weta albo przez internet) oraz do kontaktu D.A.P., te chyba sa najpopularniejsze wśród psiarzy. Na każdego psa działa co innego (np. na Moriska u Wiosnaa nie działał Kalm Aid, a Feliway nie działał na mojego kocura), więc trzeba po prostu próbować. To oczywiście tak dodatkowo, samo nie leczy z lęków, ale pomaga je przezwyciężyć.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Dziewczyny :)  Też myślę, że męczy się tymi lękami, a my z nią :(

Wczoraj wieczorem po raz trzeci zrobiła potop w naszym łóżku :( TZ się wściekł, bo znowu na jego stronie i powiedział, że to ostatni tymczas :(  Mam nadzieję, że mu przejdzie. Nie pierwszy raz tak powiedział :)  Ale mnie też mierzi takie zanieczyszczanie naszego łóżka. Nie tak dawno wszystko było nowe więc czyściutkie i miałam nadzieję, że takie pozostanie do końca dni moich. Niestety materac w żółtych plamach i śmierdzi.  Wielki, puchaty koc nie nadający się do prania także śmierdzi :(

Wczoraj na spacerkach tylko kupkę zrobiła w biegu. O siusiu nie było co marzyć :( Całodzienną pojemność pęcherza opróżniła na naszym łóżku, a że nie zauważyliśmy tego faktu, mocz przesiąkł przez dwa koce, prześcieradło, materac i osiadł na dnie pojemnika na pościel :( Na szczęście był pusty.

Jak jej wytłumaczyć, że trawa, patyczek, ani ptaszek jej nie zaatakuje i że spokojnie może przysiąść i załatwić potrzeby fizjologiczne ?

Jak działają te pastylki Kalm Aid ?

Link to comment
Share on other sites

Ja mogę się wypowiedzieć o stress out do kupienia u weta, w zoologiku i intrenecie. Moja brała na lęk separacyjny okolo roku. Niby dość długo, ale skutecznie. A jak powiedział wet to działa jak melisa dla człowieka. Jest to bezpieczne, bo ziołowe.

Link to comment
Share on other sites

To rzeczywiście, eliku, masz kłopot :( Juz słyszę mojego Tomka, jak się zdarzy "niespodzianka" na podłodze, a co dopiero na łóżku! ... Czasem się uda zatrzeć ślady, ale czasem nie i jest też "ostatni tymczas w domu, jest od tego kojec".......

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, pitusia napisał:

Ja mogę się wypowiedzieć o stress out do kupienia u weta, w zoologiku i intrenecie. Moja brała na lęk separacyjny okolo roku. Niby dość długo, ale skutecznie. A jak powiedział wet to działa jak melisa dla człowieka. Jest to bezpieczne, bo ziołowe.

Kikunia nie cierpi na lęk separacyjny, tylko potwornie boi się przestrzeni wokół siebie. Bardzo cieszy się na spacerek, tak skacze, że trudno założyć jej szeleczki, ale gdy tylko wyjdzie poza pomieszczenie, zżera ja strach. Rozgląda się na wszystkie strony. Główeczka lata jej z lewa do prawa i do góry :( Wyjątkowo, gdy nikt nie pojawi się w zasięgu jej wzroku kucnie i zrobi kupkę, po czy, szybciutko się podnosi i biegnie przed siebie. Pech chce, że u nas na osiedlu jest obecnie koszenie trawy, a powierzchnie do strzyżenia są duże. Odgłos kosiarki powoduje mega strach. Nie ma mowy o czymkolwiek. Biorę ja na ręce i wracam do domu. Trzęsie się tak, jakby za chwilę miała się rozlecieć :(

Kikunia w domu i Kikunia na spacerze, to dwa krańcowo różne psy :(

Wróciliśmy na działkę więc w tygodniu będzie ok, ale w weekendy zjeżdżają weekendowicze i zewsząd będzie słychać kosiarki. Ale to chociaż tylko 2 dni w tygodniu.

5 godzin temu, Usiata napisał:

Kalm Aid jest w syropie (no i nie jest tani), Stress out w tabletkach, obróżka feromonowa ok. 50 zł ostatnio kupowałam dla Zulci, najtaniej chyba Stress Out wychodzi...

Stress Out pewnie tylko u weta można k,upić.

4 godziny temu, malagos napisał:

To rzeczywiście, eliku, masz kłopot :( Juz słyszę mojego Tomka, jak się zdarzy "niespodzianka" na podłodze, a co dopiero na łóżku! ... Czasem się uda zatrzeć ślady, ale czasem nie i jest też "ostatni tymczas w domu, jest od tego kojec".......

Ty chociaż masz kojec i tam możesz psiaka przygarnąć, a ja ewentualnie tylko w okresie kiedy jesteśmy na działce :(  Mam jednak nadzieję, że zmieni zdanie :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 18.05.2017 o 21:09, pitusia napisał:

Stress out działa ogólnie uspokajająco. Podaje się go np. przed sylwestrem, podróżą, przy adopcjach. Można kupić w internecie za trzydzieści kilka złotych za 60 tabletek. Male psy biorą jedną dziennie.

Bardzo dziękuję :) Koniecznie muszę suni pomóc w pokonaniu tego ogromnego stresu.

Dzisiaj przyjechała na swoją działkę znajoma z Karinką - siostrą Kikuni. O rany, to dopiero jest strachulec. Miałam nadzieję, że jak się dziewczynki spotkają, to będą się cieszyły ze spotkania, a one nawet się na siebie nie popatrzyły :( Usiłowałam nakręcić filmik z tego spotkania, ale nie sądzę, żeby było co oglądać, bo jedną ręką trzymałam smycz z Kikunia, a drugą usiłowałam coś sfilmować, nie patrząc co filmuję :) Poza tym nie przywiozłam kabelka do przegrywania z telefonu na komputer. Jutro zrobię kilka zdjęć sunieczkom i jak przywiozę kabelek to wstawię na wątek.

Kikunia jest malutka, a Karinka jeszcze mniejsza, za to strachulec z niej większy :(.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Gusiaczek napisał:

Poradą żadną służyć nie mogę, bo skąd i jak :(
Elik, Twoja walka o Kikunię ... jestem pełna podziwu dla determinacji, mam nadzieję że Kika się ogarnie przy Waszym wsparciu, czego z serca życzę 

Dziękuję Gusiaczku, dziękuję :) Cały czas na to liczę, że sunia pokona strach i zacznie czerpać ze spacerków radość. Ona niesamowicie cieszy się po założeniu smyczki, gdy juz wie, że idziemy na spacerek. Robi szaleńcze rundy dookoła działki, podskakuje, szczeka, ale jak wyjdziemy za ogrodzenie, to radość znika, a pojawia się strach :(

Może pomogą te pastylki. Podpowiem znajomej, żeby także podawała je Karince.

Link to comment
Share on other sites

Trzeba spróbować pomóc maleńkim z ich lękami. Powiem szczerze, że my myśleliśmy, że nie ma efektów i odstawiliśmy stress out po trzech miesiącach. Wtedy okazało się, że bez jest dużo gorzej. Wróciliśmy z większą dawką i jak zobaczyliśmy efekty to stopniowo zmniejszaliśmy. Oczywiście w tym czasie cały czas z nią pracowaliśmy.

Myślałam też o feromonach, ale ze względu na cenę miał to być kolejny etap, jak nie będzie efektów.

Link to comment
Share on other sites

A ja jeszcze nieśmiało zapraszam Cię elik do wątku Moriska oraz Gigi Poker - wątek Moriska jest krótszy, a padają trafne rady i są też filmiki Wiosnaa z pracy nad dzikuskowymi lękami. Ja wierzę, że lęki zostaną pokonane.
Czy Kika bierze przykład z psich rezydentów? Bo tak sobie pomyślałam, że jeśli tak - to może spacery dwójkami, spacery równoległe z Kiką i drugim psiakiem pomogą jej w nabraniu śmiałości.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, pitusia napisał:

Trzeba spróbować pomóc maleńkim z ich lękami. Powiem szczerze, że my myśleliśmy, że nie ma efektów i odstawiliśmy stress out po trzech miesiącach. Wtedy okazało się, że bez jest dużo gorzej. Wróciliśmy z większą dawką i jak zobaczyliśmy efekty to stopniowo zmniejszaliśmy. Oczywiście w tym czasie cały czas z nią pracowaliśmy.

Myślałam też o feromonach, ale ze względu na cenę miał to być kolejny etap, jak nie będzie efektów.

Prawdopodobnie jutro pojedziemy do Krakowa więc będę miała możliwość porozmawiania z wetem i ew. kupię coś na stres. Będziemy podawać aż do skutku :)

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

A ja jeszcze nieśmiało zapraszam Cię elik do wątku Moriska oraz Gigi Poker - wątek Moriska jest krótszy, a padają trafne rady i są też filmiki Wiosnaa z pracy nad dzikuskowymi lękami. Ja wierzę, że lęki zostaną pokonane.
Czy Kika bierze przykład z psich rezydentów? Bo tak sobie pomyślałam, że jeśli tak - to może spacery dwójkami, spacery równoległe z Kiką i drugim psiakiem pomogą jej w nabraniu śmiałości.

Tysiu, podczytuję wątek Moriska, ale nie zabieram głosu, bo nie umiem Wiosence pomóc w Jej problemie, a i czasu mam tyle, co kot napłakał :)

Co do spacerów to od początku wychodzimy razem  - Kikunia + 2 rezydenci. Niestety ona bierze przykład tylko z tych złych zachowań - obszczekiwanie innych psiaków :(

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, anica napisał:

Eluniu, ja kupiłam w Jysku, takie pokrowce na materace, są różne rozmiar, może pomyśl o tym na wszelki?

Teraz znowu jesteśmy na działce, a tu mamy narożnik więc pokrowiec nie wchodzi w rachubę, ale przyznam, pomysł mi się spodobał. Jeśli TZ-owi przejdzie i zgodzi się na kolejnego tymczasa, który okaże się też być lejkiem :( podchwycę Twój pomysł :)

Link to comment
Share on other sites

Ja tez podczytuję wątek elikowego tymczasu, ale odnośnie siusiania nic nie doradzę, bo sama mam ten problem -  moja Florka tez nadal załatwia się w domu.

 Na spacerkach jest ok, już nie boi się, nie trzeba z nią spacerować godzinami, aby coś z siebie wydusiła, ale potem wraca do domu i tez się załatwia :(

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Tola napisał:

Ja tez podczytuję wątek elikowego tymczasu, ale odnośnie siusiania nic nie doradzę, bo sama mam ten problem -  moja Florka tez nadal załatwia się w domu.

 Na spacerkach jest ok, już nie boi się, nie trzeba z nią spacerować godzinami, aby coś z siebie wydusiła, ale potem wraca do domu i tez się załatwia :(

 

 

Odkąd jesteśmy na działce, to Kikunia nie załatwiła się w domu, ale na terenie działki już tak, chociaż za każdym razem mówię, że to fe, że tu nie wolno. Nie skutkuje. Może jeszcze się nauczy, ale zdecydowanie dla niej potrzebny jest dom z ogrodem na obrzeżu miasta :)

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, elik napisał:

Odkąd jesteśmy na działce, to Kikunia nie załatwiła się w domu, ale na terenie działki już tak, chociaż za każdym razem mówię, że to fe, że tu nie wolno. Nie skutkuje. Może jeszcze się nauczy, ale zdecydowanie dla niej potrzebny jest dom z ogrodem na obrzeżu miasta :)

Może jej potrzeba czasu...

 Najpierw musi pokonać strach, wtedy łatwiej przyjdą inne umiejętności.

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Tola napisał:

Może jej potrzeba czasu...

 Najpierw musi pokonać strach, wtedy łatwiej przyjdą inne umiejętności.

To prawda, ona jeszcze bardzo się boi, gdy wokół niej jest większa przestrzeń. Tam miała 4 ściany lub niewielkie podwórko. Trochu więcej widziała przez szparę w płocie i to był cały jej świat :( Musi przyzwyczaić się do różnych odgłosów i do obecności innych ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...