Onaa Posted April 15, 2017 Author Share Posted April 15, 2017 Bruno bardzo nieśmiało ale jednak zamachał ogonkiem :)! 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted April 15, 2017 Share Posted April 15, 2017 Oj ale wieści. Będzie dobrze, wierzę w to mocno. Nie mam pojęcia jakie imiona miały pieski i jak mieszkały. Dopytywałam ale nikt nie wie, gmina je przekazała bez dodatkowych informacji. W kwestii kastracji wiem tylko to co przekazał Onaa Pan ze schroniska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 15, 2017 Share Posted April 15, 2017 ewu, a może udałoby się dowiedzieć coś o ich przeszłości.? Jak na pierwszą dobę , to jest nieźle. Onaa, jesteś bardzo dzielna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted April 15, 2017 Share Posted April 15, 2017 1 godzinę temu, Poker napisał: ewu, a może udałoby się dowiedzieć coś o ich przeszłości.? Jak na pierwszą dobę , to jest nieźle. Onaa, jesteś bardzo dzielna Pytałam, tyle wiedzą ,że po zmarłym właścicielu. Przywożą psiaki z wielu gmin i nikt nie docieka ich wcześniejszej sytuacji, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted April 15, 2017 Author Share Posted April 15, 2017 Alf znalazł sobie miejscówkę pod łóżkiem córki, i jak wchodzę tam lub jak chciał tam wejść Bruno to Alf warczy jak nie wiem co. Mojemu psu to warczenie Alfa bardzo się nie podoba, obawiam się , żeby nie chciał bronić mnie albo małej Tofinki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted April 15, 2017 Share Posted April 15, 2017 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted April 16, 2017 Author Share Posted April 16, 2017 Nie wiem czy nie trzeba im szukać jednak osobnych domów, bo właśnie przed chwilą była pierwsza awantura pomiędzy Alfem a Brunem! Zdenerwowałam się :(, nie chcę żeby sobie krzywdę zrobiły. Myślałam że one są bardziej takie za sobą, a mam wrażenie że odkąd są u mnie to jakby walczą o swoje miejsce i który jest bliżej człowieka. Bo one są strasznie za człowiekiem. (Każdy z nich chciałby być blisko mnie albo córki. Bruno taaak się patrzy tymi swoimi oczyskami. Wiem już że kolejna zmiana - dt na ds - to będzie dla nich znowu duże przeżycie.) Mimo że to samce, bo akurat mój Nino to jest raczej mało przytulasty, taki bardziej z dystansem. Oczywiście malutka Tofinka jest bardzo zazdrosna. I mimo że najmniejsza to warczy na przybyszów, ustawia ich sobie. Nie wiem który z psiaków zaczął awanturę, Zresztą Alf w ogóle powarkuje na Bruna i boję się, żeby w obecnej sytuacji sobie czegoś nie zrobiły zwł. jak będą przez wiele godzin zamknięte razem w pokoju. A drugi problem, który się uwidocznił dzisiaj i którego się obawiam coraz bardziej , to podsikiwanie. To tu , to tam. Nie wiem nawet kiedy, ktoś mi obsikał nogawkę od spodni, które miałam ubierać na spacer. Przepraszam że tak chaotycznie piszę, ale ciągle się coś dzieje. A tak w ogóle to witamy Świątecznym Rankiem . I czekamy na Wasze odwiedziny u Bruna i Alfa :). 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted April 16, 2017 Author Share Posted April 16, 2017 Wczoraj wieczorem poszłam na spacer z Brunem i Alfem, było trochę trudno z początku, ale psiaki dały radę. Nawet Bruno był już śmielszy, w ogóle wydaje mi się że Bruno może trochę wycofany czy przerażony - jak był w schronie bo i kraty schroniskowe i dużo obcych psów - ale widać u niego postęp, taki spokojny jak i on, ale widać że pewniej się czuje. Narazie stara się nie wadzić nikomu, nie wchodzić w drogę dużemu, boi się jeszcze nagłego dotykania, głaskanie po łepku ok. ale jak już chciałam obejrzeć mu uszka, sierść, to już nie bardzo. Mam nadzieję, że uda mi się na dniach go chociaż z grubsza obejrzeć, czy nie ma kleszczy, on ma takie gęste dłuższe futerko, chyba coś jak setery czy właśnie berneńczyki. Natomiast Alf ciągle warczy na coś, na Bruna, na moje psy, oczywiście na mnie jak go głaszczę po łepku a on akurat nie chce, przy zapinaniu smyczy, ale on się chyba też bardzo boi, bo jak coś to próbuje się schować, wcisnąć w jakąś dziurę. Dzisiaj rano miałam podwójny spacer w trójkach - Nino, Tofinka i Bruno a potem Nino, Tofinka i Alf. Rozdzielam Bruna i Alfa bo tak jest mi łatwiej zapanować nad stadem, zwł. że ciągle mam na uwadze, że w razie czego to mój Nino to 42kg psa. Ponieważ Bruno jest spokojniejszy, przynajmiej narazie, to dzisiaj miał bezpośredni kontakt z Ninem i Tofinką. Zresztą rano jak wstałam to Bruno był sam w pokoju, drzwi miał otwarte, a Alfik się zagubił w pokoju mojej córki :). Alf ma potrzebę chowania się, albo w ciasne miejsce albo pod łóżko, tylko potem nie ma jak go wyprosić stamtąd. Wasze rady, myśli co o tym sądzicie, jak Alfa i Bruna dalej traktować, jak sobie radzić z tym podsikiwaniem, jakiego domu/domów im szukać są bardzo nam potrzebne, Mam nadzieję, że ktoś do nas tutaj dzisiaj zaglądnie :). Narazie tak sobie piszę tę epopeję dwupaku :). 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 Onaa :) i to jest właśnie dawanie siebie, swojej uwagi, swojego czasu. Masz prawdziwe święta z dzieleniem się a nie braniem. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 Wygląda na to, że Bruno wykazuje sygnały uspokajające i Twoje psy to odbierają jako łagodzenie sytuacji. Natomiast to Alf zniósł gorzej te wszystkie zmiany i dlatego jest już na poziomie powarkiwania ostrzegawczego. Prawdopodobnie to on podsikuje. Im więcej pozna terenu na zewnątrz i oznaczy, poczuje się pewniej, tym mniej siknie w domu. Psy ogólnie boją się nakładania ręki "z góry" = głaskanie po głowie. Oswajają to z czasem. Może wrócić do drapania pod bródką żeby nie pobudzać warczenia. Nie wiem jaką masz metodę karmienia. Najlepiej żeby miski z jedzeniem (a nawet puste po) nie stały na ziemi jako punkt, którego trzeba bronić. Mały Rycerz Alf jest na poziomie walki o swoje. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 Właśnie wróciłam ze spaceru w lesie z moimi psiakami i dumałam o Alfiku i Brunie, i o Tobie, Onaa, jak sobie dajesz radę z czwórką psiaków. Dzielna jesteś! Awantura między Alfem i Brunem - chłopcy może próbują ustalić sobie hierarchię w nowym stadzie., na nowym terenie. Jeśli to tylko jednorazowy wybryk to można machnąć ręką, ale jeśli będzie się powtarzać to trzeba będzie szukać pieskom odrębnych domków. Czas pokaże, choć nie chciałabym, że chłopcy się kłócili. Poobserwujmy ich, są u Ciebie zaledwie drugą dobę. To podsikiwanie to może być częściowo znaczenie nowego terenu, a częściowo może skutek kastracji? (mój Rikuś podsikiwał mi w domu 2 m-ce, ale w końcu minęło; mam nadzieję, że u chłopców nie będzie to długo trwało). Zastanawia mnie to powarkiwanie Alfika, może to taka jego obrona bo lękliwy? i dlatego szuka "nory", żeby się schować? ja bym powpychała pod łóżka jakieś kartony (?), żeby jednak nie miał możliwości całkowitego ukrywania się... żeby bardziej oswajał się z otoczeniem, bo nawet jeśli schowa się do kąta to jednak nie jest "nora" i siłą rzeczy, nawet jak nie chce, to jednak obserwuje domowe życie i domowników. Pod łóżkiem widzi tylko nogi i łapy i utwierdza się, że tam mu jest najlepiej. Onaa, gdy będziesz u weta, pogadaj o powarkiwaniu Alfika, może warto byłoby spróbować podać mu calmvet? Nieustannie trzymam mocno kciuki za całego stadko i Pańcię o wielkim serduchu dla psiaków. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted April 16, 2017 Author Share Posted April 16, 2017 Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny u Bruncia i Alfika i za słowa wsparcia :). Ze swojej strony bardzo się cieszę że psiaczki czują się bezpiecznie u mnie zwł. widzę to po Brunie :). Potrzebujemy teraz troszkę czasu, żeby nam się życie unormowało w zwiększonej ilości :). Jak będę u weta to popytam się, tylko nie wiem czy badanie nie będzie musiało być pod głupim jasiem robione zwł. mam na myśli Alfa. Jak Alf warczy to ja go upominam surowym tonem, i zaprzestaję go głaskać czy innego kontaktu z nim. Nie miał więc do tej poty okazji żeby mnie kłapnąć czy ugryźć. Ale u weta trzeba będzie psiaki przytrzymać do badania, wziąć na ręce, nie wiem czy uda się to zrobić bez uspokajacza i bardzo możliwe że Alf a może i Bruno będą gryzły, a przynajmniej chciały użyć swoich zębów w obronie. Z drugiej strony wizyta i porządne obejrzenie psiaków jest konieczne. Poza tym wydaje mi się że Bruno mało pije, ja go chyba raz widziałam przy misce z wodą, natomiast Alfik pije sporo, i czasami dyszy. Może to jeszcze stres, ale musimy to sprawdzić. Jeśli chodzi o jedzenie to u mnie jest tak, że miski nigdy z jedzeniem nie stoją, bo Nino zjada zaraz wszystko, a Tofinka zje albo jak zostawi to Nino jej wyje. Natomiast w podsikiwaniu zupełnie nie mam doświadczenia, na tymczasie miałam tylko małe suczki lub suczki szczeniaczki. Właśnie Tofinka jest moją ostatnią tymczaską :), też z tego miejsca co przybyłe do mnie ogonki. Zobaczymy jak to będzie, zapytam jeszcze weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 Może uda się z kagańcem bez głupiego jasia. Zrobisz, co będzie konieczne dla ich dobra :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 Czyli już są w DT ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 12 minut temu, Kulfoniasty napisał: Czy one są nadal w schronisku ? Nie,są w DT u Onaa. Ja też postawiłabym kartony pod łóżkiem ,żeby Alf nie mógł się chować. A może trzeba zmienić mu imię na bardziej spolegliwe ? :) Może nie odpinaj Alfowi smyczy, wtedy łatwiej będzie Ci go wyciągać z kąta .No i nie będzie miał wielokrotnego dziennie stresu w związku z zapinaniem smyczy. Przypuszczam ,że one jednak nie żyły w mieszkaniu tylko może w sieni / garażu jakiegoś domku i dlatego im gorąco. Podsikuje, bo może przy większej ilości znaczy teren albo jest przeziębiony. Nie głaszcz ich po głowie tylko po bokach i ewentualnie jak się nie obawiasz ząbków, pod brodą. Czy oni biorą smaczki z ręki ? To by znacznie ułatwiło pracę z nimi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted April 16, 2017 Author Share Posted April 16, 2017 Bardzo dziękuję za Wasze rady :). Psiaczki biorą smaczki, mięsko z ręki. Nie wiem narazie kto podsikuje, czy jeden,czy obydwa. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 Niesamowite jak psiaki reagują na zmiany.W schronisku Alf bronił Brunusia, warczał ,nie dopuszczał do przyjaciela. Bruno chował się za nim i leżał wbity w róg kojca. A tu proszę walka o względy i awantura. Gacki podobnie reagowały na początku ale to trwało krótko. Z podsikiwaniem to normalka u samców, przynajmniej ja znam mnóstwo takich sytuacji. Zaznaczają swoją obecność ale to mija. Mój Meffi tak zaznaczał ale przestał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted April 16, 2017 Author Share Posted April 16, 2017 Znowu była awantura pomiędzy Alfikiem i Brunem, tym razem w pokoju, nie wiem o co i który zaczął ponieważ dawałam jedzenie moim psiakom. Krzyknęłam tylko strasznie bo bałam się o Bruna. Nie rozumiem ich zachowania. Na spacerku razem tak ładnie się zachowywały a tutaj taka akcja. A ciągle warczenie Aflika zaczyna być problemem. Moje psy się boją wejść do pokoju jak on jest pod łóżkiem i warczy, Tofinka się go boi, Nino zaczyna się denerwować. Chyba będę musiała go izolować , ale znowu jak Nino , Tofinka i Bruno będą w trójkę, a Alf będzie siedział sam zamknięty w pokoju to nie wiem czy to będzie dobre dla niego, i dla Bruna, i dla moich psiaków. Nie bardzo mam co dać pod całe łóżko, poza tym Alf zawsze sobie coś znajdzie..jak widać poniżej. I będzie tam siedział wg niego schowany i warczał na wszystkich i na wszystko. Nie wiem co robić :(. Czy izolować Alfa i Bruna w pokoju i dawać im tylko krótki a częsty kontakt ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted April 16, 2017 Author Share Posted April 16, 2017 I jeszcze pytanie jak sobie radzić z obsikiwaniem mebli ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 O, kurczę :(. Mnie się wydaje, że one wcale nie były zaprzyjaźnione w tym sensie, jak my to rozumiemy. Alfik nie bronił Bruna w schronisku, tylko ustawiał się przed nim, żeby mieć "zabezpieczenie tyłów". Teraz już chyba tak do niego się nie klei? On jest w dużym stresie, może poproś weta o jakiś preparat na uspokojenie? Też myślę, że sika Alfik i że to i stres i kastracja. Jak jest to możliwe, to ja bym Alfa oddzieliła od reszty, żeby uniemożliwić bezpośredni kontakt, ale tak, żeby widział psy, a one jego - nie wiem, czy to jest możliwe? Może klatka (duża), częściowo zasłonięta? On potrzebuje wyciszenia. Co do sikania, to chyba trzeba przeczekać. I ja bym mówiła : fe, nie wolno! Obsikane miejsca, zmywać wodą z octem a na posikany dywan, wklepać sodę i zostawć do wysuszenia. H Przytulam. Może ktoś mądrzejszy się wypowie, ale myślę, że jeśli to możliwe, lepiej jest rozdzielić Bruna i Alfika już na etapie dt, bo nie sądzę że się wspierają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 Konfirm31, zgadzam się z Tobą i dlatego wklejam, co przed chwilą napisałam do Onaa na priwa: Renatko, jeśli masz klatkę kenelową to przeznacz kenel dla Alfika bo on się bardzo boi i nie potrafi odnaleźć się w nowym otoczeniu. Zatkaj pod łóżkiem córki nawet worki z bielizną, kocami, czymkolwiek, żeby Alfik miał tylko kenel, ale kenel przykryj kocem, żeby mu zrobić budę - Alfik boi się koszmarnie nowej sytuacji i to widać z Twoich wpisów. Daj mu kenel, może bedzie lepiej? poza tym, calmwet to będzie dobre rozwiązanie na najbliższy czas (tydzień? dwa?). Pogadaj o tym z wetem. Na obsikiwanie mebli miałam olejek aromatyczny - jaśminowy - Rikuś go nie znosił to sikał na najbliższą ścianę, było lepiej zmyć, a po 2 m-cach przestał sikać. Olejek dawałam rozcieńczony do rozpylacza i psikałam leciutko meble. Jak coś, to jeszcze mam ten olejek, daj adres to Ci go wyślę. Trzymam mocno kciuki Renatko :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 Alfik wyraźnie się boi. Też bym go izolowała. I tak jak pisałam , nie odpinaj mu smyczy.Łatwiej będzie wtedy wyciągnąć go z kąta. Może zastosuj do Alfika metodę na kocyk.Zwiń kocyk albo miękki ręcznik w rulon i głaszcz nim Alfa po bokach . Przyzwyczai się do Twojego dotyku i będziesz miała przy tym osłoniętą rękę przed ewentualnym ugryzieniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 17, 2017 Share Posted April 17, 2017 Jak żyjecie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted April 17, 2017 Author Share Posted April 17, 2017 Bardzo dziękuję Dziewczyny :) za rady, są mi naprawdę bardzo potrzebne i wszystko to co piszecie i cieszę się że wspólnie możemy pomóc niesfornym ogonkom ;). Klatkę kenelową mam, przygotuję ją dla Alfika jak tylko wyschnie mi koc, który trzeba uprać bo ktoś go zmoczył ;/ Czyli mam ją postawić w pokoju gdzie jesteśmy, i go tam zamknąć ? Bo jak nie zamknę to oczywiście wyjdzie i poszuka sobie miejscówki gdzie można się schować. Będzie z nami, będzie nas widział, ale będzie też miał swoje odosobnienie. Bruno się rozkręca, dzisiaj nie chciał żeby mu zabrać miskę po jedzeniu, tak ją osłonił sobą, za to zjadł szybciutko. Fajnie wygląda też jak zachęca Alfa do zabawy :), kładzie się tak na boku i zaczepia go łapkami, na to Alfik powarkuje ale chyba tak pieszczotliwie ? W każdym razie śmieszny to duet - Bruno taki powolny, spokojny, nie zwraca uwagi na złości Alfika, a Alfik ciągle powarkuje mniej lub więcej, kładą się obok siebie, na spacerze nawet tak śmiesznie sikały :D - było drzewko, jeden z jednej strony podniósł nogę a drugi z drugiej - pełna synchronizacja. Na spacerze trzymają się blisko siebie. Tylko w domu się denerwują na siebie, to znaczy chyba Alfik, ale nie wiem do końca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 17, 2017 Share Posted April 17, 2017 W domu się denerwują, bo natężone są zapachy Wasze i waszych zwierząt i zamknięty teren. A Alfa nakręconego na obronę drażnią zaczepki zabawowe Bruna. Który z nich dominuje na spacerze (wyznacza kierunek wąchania, miejsce liiiiiiiiiiistowania)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.