Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
Dnia 12.05.2017 o 10:52, Ellig napisał:

Pomoc z Klubu WB dla Dudusia na szczepienie w wysokości 100 zł, zostala przyznana, prosimy o podanie numeru konta do wplaty na pw do mnie.
Oraz po otrzymaniu powyższej kwoty, wstawienie potwierdzenia i rozliczenia na wątku Klubu, oraz o wklejenie w pierwszym poście tego wątku  banerka. Życzymy duzo zdrowia Dudusiowi! :)

 

 


20afa11e377818af.jpg

Kwota 75zł -pomoc od Klubu Wytrwałych Baloniarek jest juz na koncie , dziekujemy ogromnie. Przeznaczymy tę kwote na szczepienie Dudusia. CZy może mi ktos wytłumaczyc jak wstawić banerek?

 

Posted
4 godziny temu, doris66 napisał:

 CZy może mi ktos wytłumaczyc jak wstawić banerek?

 

Zasada "kopiuj-wklej", jeżeli chcesz podlinkować kliknij 2razy na obrazek pokaże się okienko, w które trzeba wstawić adres wątku Klubu (ja otwieram w drugim oknie, by nie wychodzić z posta u siebie i kopiuję adres). Tak to robię, może jest prostszy sposób

Posted

Jak fajnie, że posłanko się zmieściło:) Rozmawiałyśmy z Panią Ewą jak je umieścić, żeby Duduś opierając się o ścianę nie przewracał go:)

Widzę że połowa zielonego gryzaka zatkniętego wczoraj w zabawce zjedzona:) Mam nadzieję, że troszkę go to zajęło i odwróciło uwagę od stresu...

Posted

Tak Pani Ewo. Rano tylko moje małe poduszki są u niego na posłaniu. Lubi pieszo luxus, albo mój zapach, bo kocha się we mnie skrycie hi,hi. Próbuję głaskać uszko, ale mam krótkie ręce, ledwo sięgam. Pozdrawiam.

Posted
1 minutę temu, EwaBarbara napisał:

Tak Pani Ewo. Rano tylko moje małe poduszki są u niego na posłaniu. Lubi pieszo luxus, albo mój zapach, bo kocha się we mnie skrycie hi,hi. Próbuję głaskać uszko, ale mam krótkie ręce, ledwo sięgam. Pozdrawiam.

Pani Ewo, możliwe, że czuje Pani zapach i te podusie pomagają mu zasnąć. A dodatkowo na pewno jest mu wygodniej:) 

Mam nadzieję, że Duduś powoli będzie się nadstawiał do głaskania uszka i łatwiej będzie się do niego dostać przez oparcie kanapy.

Pozdrawiam Panią serdecznie i raz jeszcze dziękuję za przepyszny sernik!

Posted

Pani EwaBarbara mnie wczoraj rozbawiła kiedy opowiadała o tej obdartej tapecie. Niejedna osoba co najmniej byłaby smutna z takiego stanu rzeczy a pani Ewa powiedziała z usmiechem.....co tam, najwyżej jak ktos mnie zapyta dlaczego mam takie ściany w salonie to powiem, ze taki ma design i juz.....a co nie mogę?

  • Upvote 3
Posted
4 godziny temu, doris66 napisał:

Pani EwaBarbara mnie wczoraj rozbawiła kiedy opowiadała o tej obdartej tapecie. Niejedna osoba co najmniej byłaby smutna z takiego stanu rzeczy a pani Ewa powiedziała z usmiechem.....co tam, najwyżej jak ktos mnie zapyta dlaczego mam takie ściany w salonie to powiem, ze taki ma design i juz.....a co nie mogę?

Od razu widać, że Pani EwaBarbara jest prawdziwą miłośniczką zwierzaków:)  Poza Gacusiem w domu mieszka jeszcze przesympatyczna kotka, znaleziona w worku na śmietniku. U Pani Ewy znalazła miłość i dom:)

Posted

I to kochaj bezwarunkowo....a taka miłość to tylko u matki...prawda?...Pani EwoBarbaro, a nie da się usiąść obok fotela na podłodze i tak być bliżej Dudusia?....Zwierzęta chętniej się otwierają i zbliżają do nas gdy jesteśmy blizej ich poziomu, czują się bezpieczniej...

Posted

U nas w walce z dzikością Gandzi (u mnie była Misią) pomogło obsmarowanie się pasztetem (ach, co się nie robi dla psiaków) oraz obłożenie się pachnących kurczakiem (zrobiłam z niego ścieżkę w moją stronę, usiadłam na ziemi - na początku można też się położyć) i nęcona zapachami podchodziła coraz bliżej. Dużo też pomógł drugi pies - bo chciała mu wtórować, więc zdarzało się po miesiącu-dwóch, że na dworze się zapominała i podbiegała do mnie (ja siedziałam gdzieś, z książką w ręce i starałam się nie patrzeć w jej stronę, by jej nie onieśmielać). Zaraz uciekała z podwinętym ogonkiem, ale z racji, że mój to taki mamisynek, to chcąc nie chcąc, coraz częściej bawiła się bliżej człowieka: chwilami nawet przebiegała przez moje nogi, ale musiałam nie patrzeć. W domu nadal był dzikus, jak obcy przychodził, natychmiast chowała się do swojego kącika i się trzęsła ze strachu, ale powoli, powoli udało się to zwyciężyć. Jej właściciele włożyli dużo pracy w to i dopiero po 1,5roku zwalczyli te największe lęki - choć nadal ma swoje strachy i nadal się boi. Tyle tylko, że do swoich ludzi jest bardzo przytulaśna i wpatrzona, a na widok obcych nie wpada w panikę.

Duduś jest cudny i dobrze mu z oczek patrzy, wierzę że z czasem się przekona :)
A to atakowanie drugiego psa to może wynika, jak u nas: ze strachu? Też na początku straaaasznie pastwiła się nad moim psem, biedak nie miał, gdzie się schować. Jednak jak już nabrała ufności i poczuła sę bezpieczniej to rezydent stał się dla niej ogromnym oparciem i to właśnie dzięki niemu otwierała się na człowieka.

Trzymam bardzo mocno kciuki za Dudusia!

  • Upvote 1
Posted
Cytat

Ewa powiedziała z usmiechem.....co tam, najwyżej jak ktos mnie zapyta dlaczego mam takie ściany w salonie to powiem, ze taki ma design i juz.....a co nie mogę?

Hihihihihhi, to przypomniało mi zdarzenie:  Wojtek (pies, którego ukradłam hyclowi), łobuziak i niszczyciel zeżarł ostatnie buty Mamy (były to czasy butów na kartki, Mama nie miała innych na stanie) i do pracy poszła w tenisówkach. Szef nie skomentował, ale bardzo wymownie spojrzał 
- przepraszam, ale prosto ze ścieżki zdrowia przybiegłam 

 

Posted

Tak robię, te próby nie są udane. On miota się jak lew w klatce w cyrku. Nie poddaję się. Jest trochè spokojniejszy po proszkach (zalecone przez behawior) to działa trochę lepiej.

Posted

Parys/Leo z częścią swojej rodziny. Bardzo do Hiltonka podobny, ale fizycznie, z charakteru to szczekacz pospolity, hi...hiii. Sąsiedzi maja juz dośc szczekania Leo na podwórku, na wszystko szczeka, bez potrzeby nawet. pani Ewa wybiera sie z nim do behawiorysty w tej sprawie.

18471498_10208226083792282_132983793_n.j

Posted

Pewnie Pani EwaBarbara nie będzie chciała się chwalić tym co Duduś zmienił w Jej mieszkaniu dzisiejszej nocy , to ja się pochwalę. Dudek zmienia design troszkę za często...........jeszcze ściany nie zostały naprawione w salonie  a już Pani Ewa  została pozbawiona oświetlenia. Duduś poniszczył kable od lamp nocnych, przezornie Pani Ewa na noc odłącza zasilanie bo inaczej mogłoby być nie miło dla Dudusia. Pewnie chciał sobie oświetlić pokój aby lepiej się rozrabiało nocą, bo on nocą  robi takie szkody. W dzień siedzi w kąciku i kombinuje plan działań na kolejną noc oraz wymiguje się od obowiązkowych zajęć socjalizacyjnych, hi...hiii. Od dziś Duduś będzie spał z Panią Ewą, to znaczy Pani Ewa przenosi się do salonu na kanapę. Taki to jest nasz Duduś..........szkodnik i tyle. Za całe serce jakie otrzymuje odwdzięcza się w taki brzydki sposób.  

  • Upvote 1
Posted
4 godziny temu, doris66 napisał:

Pewnie Pani EwaBarbara nie będzie chciała się chwalić tym co Duduś zmienił w Jej mieszkaniu dzisiejszej nocy , to ja się pochwalę. Dudek zmienia design troszkę za często...........jeszcze ściany nie zostały naprawione w salonie  a już Pani Ewa  została pozbawiona oświetlenia. Duduś poniszczył kable od lamp nocnych, przezornie Pani Ewa na noc odłącza zasilanie bo inaczej mogłoby być nie miło dla Dudusia. Pewnie chciał sobie oświetlić pokój aby lepiej się rozrabiało nocą, bo on nocą  robi takie szkody. W dzień siedzi w kąciku i kombinuje plan działań na kolejną noc oraz wymiguje się od obowiązkowych zajęć socjalizacyjnych, hi...hiii. Od dziś Duduś będzie spał z Panią Ewą, to znaczy Pani Ewa przenosi się do salonu na kanapę. Taki to jest nasz Duduś..........szkodnik i tyle. Za całe serce jakie otrzymuje odwdzięcza się w taki brzydki sposób.  

Miałam nadzieję, że przerzuci się na zabawki:(

Posted

Czyżby psiunio  testował cierpliwość pani Ewy.Ja także miałam nadzieję, że któraś z zabawek przypadnie urwisowi do gustu.Duduś, opanuj się........bo wykończysz nie tylko mieszkanie.

Posted

O kurczę...Duduś pokazuje,że on to z tych "dzieci", które choć są urwipołciami to się je  ....bardzo kocha...On jeszcze nie był szczepiony?. Może jak zacznie wychodzić na spacery, zmęczy się trochę... to się "wyciszy"?....

Posted

Byłam zła ale mi przeszło. Gdy spojrzę w te oczy, ech! Mogę podpią klips z żaróką i też będzie dobrze. Pragnę bardzo podziękować za paczkę to bardzo piękny gest z Pani strony. Duduś jedzenie pożera błyskawicznie, gdy tylko oddalę się, zejdę z jego lini wzroku. Taki pies. Wolno nam to wszystko idzie. Ucieka przed ręką, gdy już dotknę ucha, siedzi spokojnie. Do następnego razu... Jutro szczepienie. Zachary jeszcze raz serdeczne dzięki!

 

 

 

Posted

EwaBarbara, na zdrowie Dudusiowi! i może jak zacznie rozładowywać swoją szczenięcą ciekawość, energię na zewnątrz...to może w domu już będzie spokojniejszy...On jest młodziutki, nie miał od urodzenia żadnych cywilizowanych warunków a tym bardziej normalnych kontaktów z człowiekiem....A spojrzenie ma takie, że ...ech....serce mięknie od razu...

Posted
11 godzin temu, zachary napisał:

O kurczę...Duduś pokazuje,że on to z tych "dzieci", które choć są urwipołciami to się je  ....bardzo kocha...On jeszcze nie był szczepiony?. Może jak zacznie wychodzić na spacery, zmęczy się trochę... to się "wyciszy"?....

No ja miłość wyznałam mu już dawno........i trwam nadal w tym uczuciu.

  • Upvote 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...