Jump to content
Dogomania

Ewa odeszła ['] dogomaniaczka EVA2406 potrzebuje pomocy !


terra

Recommended Posts

Dziękuję bardzo za wszystkie serdeczności, którymi jestem szczerze wzruszona. Nigdy nie przypuszczałam, że wejście wiele lat temu na forum, spowoduje tyle dobrej energii wokół mojej osoby. Nigdy nie przypuszczałam, że to nie zawsze ja będę pomagała, a to mnie będzie potrzebna ta pomoc.

W każdym razie melduję, że jestem i walczę..............i łatwo się nie poddam !!!

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, EVA2406 napisał:

Dziękuję bardzo za wszystkie serdeczności, którymi jestem szczerze wzruszona. Nigdy nie przypuszczałam, że wejście wiele lat temu na forum, spowoduje tyle dobrej energii wokół mojej osoby. Nigdy nie przypuszczałam, że to nie zawsze ja będę pomagała, a to mnie będzie potrzebna ta pomoc.

W każdym razie melduję, że jestem i walczę..............i łatwo się nie poddam !!!

Trzymamy Cię za słowo Ewuś:)

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, EVA2406 napisał:

Dziękuję bardzo za wszystkie serdeczności, którymi jestem szczerze wzruszona. Nigdy nie przypuszczałam, że wejście wiele lat temu na forum, spowoduje tyle dobrej energii wokół mojej osoby. Nigdy nie przypuszczałam, że to nie zawsze ja będę pomagała, a to mnie będzie potrzebna ta pomoc.

W każdym razie melduję, że jestem i walczę..............i łatwo się nie poddam !!!

Bo rozpoczęcie przygody z dogomanią, to prawie jak ślub. ;)

Też trzymam kciuki za Ciebie i Ciebie za słowo. :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Witam. Walczę, ale już wiem, że walka będzie dłuższa niż była planowana.  Moje koleżanki niedoli leżą tu  już po kilka miesięcy...............:(

Nie wiem jak to ze swoim ruchliwym charakterkiem wytrzymam. Nie wyobrażam sobie...............

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, EVA2406 napisał:

Witam. Walczę, ale już wiem, że walka będzie dłuższa niż była planowana.  Moje koleżanki niedoli leżą tu  już po kilka miesięcy...............:(

Nie wiem jak to ze swoim ruchliwym charakterkiem wytrzymam. Nie wyobrażam sobie...............

A na weekend przepustek nie ma?

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, EVA2406 napisał:

Niestety...............też o tym myślałam, ale jestem przywiązana do różnych " sznurków" 24h

Na parę godzin miedzy sznurkami to się wyrwałam. Po cichu a za zgodą lekarza. Musiałam zrobić deklaracje. Niestety spóźniłam się i pielęgniarka darła buzię wywołując moje nazwisko.

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, andegawenka napisał:

Evus a moze eboki mowione troche  urozmaica Ci czas.  

Mam różne książki, kompa i inne "zabijacze czasu" ale tutaj ciągle coś się dzieje i nawet skupić się trudno. Sala  4 ro osobowa. U każdego ktoś jest. Intymności zero...............szkoda gadać.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.05.2017 o 20:47, inka33 napisał:

Bo rozpoczęcie przygody z dogomanią, to prawie jak ślub. ;)

Też trzymam kciuki za Ciebie i Ciebie za słowo. :)

To prawda.Człowiek się uzależnia i jak nie zajrzy, to czegoś mu brakuje.

Dnia 11.05.2017 o 21:00, Mysza2 napisał:

Ewciu, bo dobra energia, której mnóstwo tu na dogo rozsiałaś wraca do Ciebie:):)

 

Myszko, każda z nas stara się od wielu lat to dobro siać bo o to nam wszystkim chodzi, żeby pomagać tym najbiedniejszym. A że wraca............przekonuję się o tym i aż wierzyć mi się nie chce, że tyle serdecznśco otrzymuję.

Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry i przesyłam serdeczności

Znalezione obrazy dla zapytania miłego dnia życzę
 
ps. Niestety nasza służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Na klinice w Krk w jednej sali leży ok. 30-40 osób, nie liczyłam. Przeżyłam szok, nie mogłam wypatrzyć mojej Mamy, jak gdzieś ją przesunęli.
Ewo, a może słuchawki albo zatyczki do uszu trochę pomogłyby się odizolować od  szpitalnej rzeczywistości?
Przytulam,
 
Link to comment
Share on other sites

Zaglądam z dobrymi myślami.

Rzeczywistość szpitalna nie jest łatwa.  Rok temu leżałam na oddziale, gdzie personel zupełnie nie liczył się chorymi. Pan salowy darł się do pielęgniarki z drugiego końca długiego korytarza o 4 rano i miał w głębokim poważaniu dobro pacjentów. Aż wyskoczyłam i nagadałam mu.

Panie pielęgniarki wchodziły do sali z impetem , świeciły lampę , bo jedna pacjentka miała podawany zastrzyk , to reszta też musiała się budzić. Koszmar.  

Kiedyś czytałam artykuł ,że poziom hałasu w szpitalach przekracza wszelki normy nawet w nocy.

Link to comment
Share on other sites

Zalezy od szpitala, jak leżałam na neurologii dwa lata temu byłyśmy z panią we dwie w pokoju i było znośnie, ale jak chodziłam do moich dziadków do MSWiA to ludzie na korytarzach leżeli, jak pół roku temu poszłam tam do kolezanki dalej to samo, ;/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...