Jump to content
Dogomania

Terierowaty Tobiś z Radys zamieszkał z Panią, Panem i Sabą :).


Onaa

Recommended Posts

No niestety, nie udało sie:(, państwo mają dwa uratowane koty, sa z nimi od 14 lat, z poprzednim psiakiem funkcjonowały normalnie - a i w tym przypadku wszystko zapowiadało sie dobrze, bo Tobi na poczatku jakby w ogóle kotów nie zauwazył.. Dopiero na drugi dzień - w niedziele - mocno sie rozkręcił, a dla państwa - jasna sprawa - ich koty sa priorytetem.. Dom z polecenia, znany mojej kolezance, warunkiem adopcji była relacja z kotami, dlatego w sobote zawiozłam Tobiego na zapoznanie z Państwem i kotami, wszystko wygladało bardzo obiecujaco, państwo deklarowali, ze sobie w razie czego dadzą rade, ale niestety widac nie dali. Ja nie mam kotów, wiec nie wiem jakie sa ewentualne mozliwosci pogodzenia kotów z psem, a państwo jednak z kotami - widomo - sa bardzo zwiazani.Byc moze udałoby sie z czasem wypracowac jakąs relacje wsród zwierzat,..Szkoda, bo dom bardzo fajny..

Tak ze Tobi dzis wróci do DT i dalej szukamy mu stałego miejsca juz na zawsze, tym razem - wiadomo - bez kotów.

Czasem tak jest, ze bardzo chcemy, ale nie wszystko mozemy..

A Tobi kochany, biega z Opiekunka z DT bez smyczy, bardzo ładnie sie pilnuje, a dzis wraca do miejsca przyjaznego mu i tego, ktore dobrze zna:)

 

 

Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, pitusia napisał:

To może do domku tamtego jakiegoś innego pieska polecić.

Kurcze, ale to musiałby byc sprawdzony na koty, tzn funkcjonowac z kotami, a do tego wydaje mi sie ze kazda relacja psio- kocia tak jak i miedzyludzka moze sie różnic.. Koty państwa były przedtem z psem, ale wszyscy byli razem od szczeniaka/kociaka, koty boją sie Tobiego, a Tobi ujada na nie i goni je.. Moze dlatego ze uciekają? Ja osobiscie bym wolała nie ryzykowac, a gdyby któremus kotu cos sie przydarzyło to bym sobie tego nie darowała.. To duza odpowiedzialnosc, bo Panstwo sa bardzo bardzo zwiazani z kotami.. Co mnie zreszta nie dziwi, bo mnie tez serce boli o mojego psa Dodo gdy kolejne tymczasowiczki sie na nim wyżywaja:).. na szczescie on jest duzy i jest to niegroźne, ale mimo wszystko, zawsze rezydent jest priorytetem..

Link to comment
Share on other sites

No to z domu tymczasowego, gdzie jest kot. Ja mam moją z takiego i do każdego kota mi ciągnie i piszczy i chce się bawić. Niestety te mieszkające w piwnicach niezbyt to rozumieją i już raz po nosie dostała. A gdzie ten dom? Bo podczytuje wątek Malagos i ona ma śliczną tymczasowiczkę Pyzę i jest tam też kot.

Link to comment
Share on other sites

Dom jest pod Krakowem, koło wieliczki... Raczej przy duzej odległosci bym nie ryzykowała.. Nie wiem tez na ile państwo chcieliby podjąc próbe z kolejnym psem, obawiam sie ze troche ich ta sytuacja zestresowała (zarówno reakcja kotów jak i sama koniecznosc oddania Tobiego, bo Tobi naprawde chwyta za serce swoim cudownym charakterem) , poprzedni psiak zył 14 lat i z kotami wszystko grało, natomiast byc moze wszyscy zbyt optymistycznie zalozylismy ze nowy psiak z kotami podobnie sie dopasuje..

Link to comment
Share on other sites

Aniu ja dalam spanielkowata sunie Neske do domu z dwoma kotami i tez na poczatku sunia je gonila. Z jednym dogadala sie po kilku dniach ale drugiego trzeba bylo izolowac tzn przeniosl sie do pokoju najmlodszego syna

Teraz jak rozmawialam z Pania po kilku miesiacach od adopcji to mowila ze juz zycie wrocilo do normy i kotek wychodzi nawet wricil do kuchni gdzie wczesniej zyl

Wiec- chyba duzo zalezy od ludzi jednak :( od ich checi

Ale Pitusia ma racje ze jest sporo psow ktore zyja w DT z kotami i moglyby sprawdzic sie w takim domu u Panstwa

Pytanie tylko- czy oni wytrzymaja te kilka pierwszych dni zapiznawania zwierzat?

Wazne ze Tobi mial gdzie wrocic :)

Link to comment
Share on other sites

No to bardzo duża odległość. Niestety wprowadzanie nowego zwierzaka to zawsze ryzyko, że coś nie zagra. Może za jakiś czas Państwo ponowią próbę, bo zawsze szkoda domu, który dałby wiele miłości jakiejś bidzie.  A za cudownego Tobisia wciąż trzymam kciuki.

Link to comment
Share on other sites

No własnie - jest tak jak piszecie - wszystko zalezy od ludzi.. Tutaj chyba panstwo po prostu od razu załozyli ze sie poddają, ze nie opanuja sytuacji. Szkoda wielka, ale cóz, nic nie poradzimy.  Ja jakos do tej pory miałam szczescie, bo wydawałam psy do domów gdzie nie było kotów (u Azalii były ale dzikie i nawet panstwo bali sie czy jej nie poturbują, bo poprzedniego ich psa zaatakowały tak ze skonczyło sie szyciem), a czesto tez gdzie nie było innych psów. Wiec jakby łatwiej.

Tobi to cudowny pies, kazdy kto go poznał to potwierdza, wiec na pewno znajdziemy mu dom, tylko musi troszke jeszcze poczekac.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tobiemu potrzebne było zabezpieczenie na kleszcze, zeby spokojnie mógł chodzic na spacery na łąki, on kocha biegac, cieszy go wolnosc, wiec nie mozemy mu tego odbierac:D

W zookrak sa najtansze w polsce obrózki foresto bayera, po 82,90 zł za sztuke, zamówiłam Tobiniowi 1 szt (przesyłka na mój koszt bo zamawiałam równiez dla moich psów), ta obroza to rewelacja, działa przez 7 miesiecy, wiec jest naprawde dobra i ekonomiczna. U mojego weta ta sama obroza kosztuje 115 zł , wiec oferta zookrak bardzo korzystna.

 

Nie znam sie na szorsciakach, ale czy miałoby sens ogładzenie mu siersci , nadanie kształtu i wygladu bardziej np terierowatego lub sznaucerowatego? Czy to by sie w ogóle udało przy tego rodzaju futerku i kształcie pyszczka?

W okolicy mamy fryzjera psiago ktory mógłby taka usługe wykonac za ca 70 zł (psy wielkosci seter, airdale Terrier itp), moze warto by sie pokusic i zainwestowac, a potem zrobic fajne wiosenne zdjecia na trawie?

 

 

Link to comment
Share on other sites

Tobis jest bardzo sliczny

Ale- moim zdaniem fryzjer by mu sie przydal:) co mi sie nie podoba to te pasemka wloskow ktore zajrywaja mu oczka, obcielabym je przynajmniej do zdjec:) 

Co do reszty to nie wiem, wydaje mi sie tylko ze fryzury a'la sznaucer bardzo sie ludziom adoptujacym podobaja

Link to comment
Share on other sites

Dnia ‎29‎.‎03‎.‎2017 o 13:15, helli napisał:

 a co z tymi wibrysami? uwazac na nie czy nie (zeby nie wyciac)- moze to jakis mit, kt ostatnio gdzies widzialam

helli, szczerze mówiąc nie mam pojecia jak sie sprawa ma, miałąm w swojej karierze dt tylko dwie sunie ktore musiały byc ostrzyzone, jedna była strzyzona na sznaucera miniaturowego wiec siłą rzeczy wąsy i broda zostawały. U Tobiego chyba tez najwazniejsze bedzie przyciecie troche koło oczu, na głowie, a koło pyszczka to moze bródka mu zostanie.. :)

Obrózka foresto dla Tobiego juz doszła wczoraj, moze w sobote uda mi sie ja dostarczyc Tobiemu do dt zeby swobodnie mógł biegac wiosną:)

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...