Jump to content
Dogomania

Nigdy nie można się poddawać. Dziękuję wszystkim, którzy przez ponad 2 lata wspierali Tigrunię. Sunia ma wspaniały dom!!!


Gabi79

Recommended Posts

Tigra szybko zaakceptowała legowisko i śpi sobie w jadalni. Ma stamtąd punkt obserwacyjny i patrzy co się dzieję. 7 razy na 10 leży w legowisku jak koło niej przechodzę albo robie coś w pobliżu, 3 razy ucieka przed siebie. Nie trzęsie się jak galareta ale jest bardzo czujna. Jak widzi smycz ucieka i załatwia się pod siebie. Muszę ją podprowadzać za obrożę do ganku i tam dopiero zapinam smycz i wychodzimy do ogródka. Na ogrodzie na smyczy narazie przemyka pod ścianą domu, przy murku. Tylko 2 razy się wysikała na "spacerze", załatwia się w domu. Jedzenie zjada jak nas nie ma, smaczki wącha ale nie bierze z ręki. 

No ciężko Tigrze napewno bardzo- zawalił się jej świat.

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, kasiainat napisał:

Tigra szybko zaakceptowała legowisko i śpi sobie w jadalni. Ma stamtąd punkt obserwacyjny i patrzy co się dzieję. 7 razy na 10 leży w legowisku jak koło niej przechodzę albo robie coś w pobliżu, 3 razy ucieka przed siebie. Nie trzęsie się jak galareta ale jest bardzo czujna. Jak widzi smycz ucieka i załatwia się pod siebie. Muszę ją podprowadzać za obrożę do ganku i tam dopiero zapinam smycz i wychodzimy do ogródka. Na ogrodzie na smyczy narazie przemyka pod ścianą domu, przy murku. Tylko 2 razy się wysikała na "spacerze", załatwia się w domu. Jedzenie zjada jak nas nie ma, smaczki wącha ale nie bierze z ręki. 

No ciężko Tigrze napewno bardzo- zawalił się jej świat.

Dzięki Kasiu za wieści!!!

I tak jest dużo lepiej niż się spodziewałam.

Dzielna z Tigruni sunieczka!!!

 

Link to comment
Share on other sites

Znowu nie mogę cytować.

Poker, prorocze słowa.

Oczywiście szału nie ma, ale ogólnie jest dobrze.

Tigrunia nadal w stresie i nie ma się co dziwić, ale już wychodząc na dwór nie próbuje iść cały czas przy ścianie domu, spaceruje, wącha, obserwuje.

Kupki robi na dworze, sika w domu, ale to zapewne się wkrótce zmieni.

Wczoraj u Kasi był znajomy i Tigra wcale nie uciekała, nie trzęsła się, tylko postawiła uszy i

patrzyła z zaciekawieniem.

Ogólnie mimo strachu wszystko Tigrunię ciekawi.

Nawet ukradkiem zagląda do pokoju synów Kasi.

Wszelkiego rodzaju prace domowe jakoś bardzo jej nie przerażają.

Reasumując ciekawość i chęć poznania i zobaczenia wszystkiego, co dzieje się wokół

powolutku przezwycięża strach.

Jak już pisałam wcześniej jest dużo lepiej niż się spodziewałam.

Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy kibicują cudnej Tigruni.

Kasia mówi to samo, co Anecik: Tigrunia jest bardzo inteligentną sunią i mimo strachu bardzo

pragnie kontaktu z człowiekiem.

Na pewno bardzo tęskni za Anecik, ale przecież u Kasi jest dopiero kilka dni.

To tyle z najnowszych wieści.

Idę spać, bo mam za sobą nieprzespaną noc (byłam w k. wyborczej i liczyłam głosy).

 

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.10.2018 o 22:33, Poker napisał:

Serce pęka. Lepiej ,żeby Anecik nie czytała.

Jutro będzie lepiej.

 

1 godzinę temu, Poker napisał:

Dobre wieści cieszą. A Anecik wie? Może trochę jej ulży na serduchu .

Anecik wie bo dzwoni do Kasi.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, kiyoshi napisał:

wspaniałe wieści jak na krótki czas w nowym miejscu :)

Dziewczyny, a nie myślałyście by zacząc podawać Tigrze KalmVet? to bardzo dobry lek dla psów lękliwych.

Zastanawiałam się, ale nie wiem, czy KalmVet jest dobry.

Kiedyś dawałam Misiowi (nie temu w BDT tylko mojemu, który odszedł w 2010 roku za TM)

KalmAid, bo na starość jakieś lęki mu się włączyły, ale czy to go uspokajało trudno stwierdzić.

A co sądzicie o obroży feromonowej?

Link to comment
Share on other sites

Poczytaj o KalmVet w przypadku Tigry ten lek naprawde moze pomoc jej sie otworzyc

To nie jest zadna chemia tylko naturalny lek z tryptofanem i ziolami. My mamy w przytulisku i tym lekliwym psiakom dajemy zapas na puerwszy tydzien czy dwa w nowym domu

Ale oczywiscie to Twoja decyzja. Ja bym sprobowala w kazdym razie

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Poker napisał:

KalmVET zaczyna dobrze działać dopiero po  2 tygodniach.

My mamy behawiorystke na miejscu i ona doradzila podawac psom Kalmvet przed przeprowadzka i zapas dla nowego domu

Takze ufam ze to porada wynikajaca z jej wiedzy

Wiadome ze im dluzej sie podaje tym lepszy efekt (max podawania to 3 miesiace)

 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, kiyoshi napisał:

My mamy behawiorystke na miejscu i ona doradzila podawac psom Kalmvet przed przeprowadzka i zapas dla nowego domu

Takze ufam ze to porada wynikajaca z jej wiedzy

Wiadome ze im dluzej sie podaje tym lepszy efekt (max podawania to 3 miesiace)

 

Czyli jej działania zgadzają się z tym co napisałam. Nie można oczekiwać natychmiastowego efektu po podaniu KalmVetu.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.10.2018 o 11:14, kiyoshi napisał:

Poczytaj o KalmVet w przypadku Tigry ten lek naprawde moze pomoc jej sie otworzyc

To nie jest zadna chemia tylko naturalny lek z tryptofanem i ziolami. My mamy w przytulisku i tym lekliwym psiakom dajemy zapas na puerwszy tydzien czy dwa w nowym domu

Ale oczywiscie to Twoja decyzja. Ja bym sprobowala w kazdym razie

 

Dnia 23.10.2018 o 12:06, rozi napisał:

A ja bym poczekała. To dopiero kilka dni, pamiętajcie, że pies nie zna życia w domu, mieszkał w odosobnieniu, teraz ma zupełnie nowe i miejsce/ludzi, i warunki. Moim zdaniem jest bardzo dobrze, może się rozwinie ładnie.

 

Dnia 23.10.2018 o 12:59, Poker napisał:

KalmVET zaczyna dobrze działać dopiero po  2 tygodniach.

 

Dnia 23.10.2018 o 13:10, kiyoshi napisał:

My mamy behawiorystke na miejscu i ona doradzila podawac psom Kalmvet przed przeprowadzka i zapas dla nowego domu

Takze ufam ze to porada wynikajaca z jej wiedzy

Wiadome ze im dluzej sie podaje tym lepszy efekt (max podawania to 3 miesiace)

 

Bardzo Wam dziękuję za opinie, poczytam w weekend o Kalmvet (jak dożyję, bo ciągle ostatnio mam pod górkę).

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z Kasią.

Tigrunia ma się świetnie.

Kilka razy zrobiła siku na dworze, czyli jest postęp.

Obecnie ma legowisko w kuchni i asystuje Kasi podczas prac domowych.

W części ogrodu bliżej domu już czuje się coraz pewniej.

Wczoraj Kasia wzięła Tigrę w dalszą część ogrodu, dotąd Tigruni nieznaną i była spora panika.

Ale już dzisiaj będąc tam drugi raz było całkiem ok, tzn. bez paniki.

Tigrunia coraz lepiej chodzi na smyczy, wącha, obserwuje.

Z dziećmi, psiakami i kotami bardzo dobrze się dogaduje, nie boi się.

Nawet skuter już jej niestraszny.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...