Marysia R. Posted August 30, 2016 Posted August 30, 2016 Muszka to jeszcze dziecko, ma ok. 10 miesięcy ale niestety los jej nie oszczędzał. Potrącona przez samochód, połamana, kilka dni czekała przy drodze na ratunek. Niestety kiedy pomoc przyszła, było już za późno na uratowanie tylnej prawej łapki - nie pozostało nic poza amputacją. Sunia trafiła do lokalnego weterynarza, gdzie wypatrzyła ją Mortes. Tak dziesięć dni temu napisała o niej na wątku Białogonków, prosząc o pomoc: Cytat Niestety wychodząc od weterynarza zobaczyłam maleńką bidusię u Niego na podwórku w maleńkim kojcu. Sunia jest dwa dni po amputacji łapki i jeśli przez dwa tygodnie nikt jej nie zechce trafi do kiepskiego schroniska. Sunia jest po wypadku komunikacyjnym i kilka dni bez pomocy leżała w rowie. Moi Drodzy, może macie jakiś pomysł na to maleństwo. Na razie nie rusza się tylko leży. Widać, że cierpi, ale nie wydaje z siebie żadnego głosu. W takim stanie w schronisku na pewno sobie nie poradzi. Powinna dochodzić do siebie na miękkiej podusi w domu pod troskliwą opieką. Bardzo proszę o pomoc dla niej, może jakiś pomysł? coś co możemy zrealizować w Białogońskich warunkach. [...] Sunia wczoraj późnym wieczorem przyjechała do mnie do DT (bardzo dziękuję Nutusi i Mortes za zaangażowanie w przetransportowanie suni! :)). Jest nieduża, czarniutka i bardzo kontaktowa. Pomimo tego co ją spotkało, kocha ludzi i bardzo łaknie ich towarzystwa. Na razie ma spory problem z chodzeniem, nie potrafi jeszcze stać na jednej tylnej łapce a dodatkowo ma pękniętą miednicę co też utrudnia chodzenie. Potrzebuje czasu, żeby wszystko się wygoiło i żeby nauczyć się funkcjonować w nowej sytuacji. Na razie będzie spokojnie dochodzić do siebie w domowych warunkach a jak tylko będzie to możliwe będziemy szukać jej kochającego domu. A oto bohaterka wątku: Jeszcze u weterynarza, kilka dni po operacji (zdjęcia autorstwa Mortes): I już u mnie: 2 Quote
Marysia R. Posted August 30, 2016 Author Posted August 30, 2016 Rozliczenie: Wpływy: 160,59zł - "spadek" po Fasolce (wątek) 25zł - od Nesiowata :) 50zł - od Dusia-Duszka :) 10zł - od Magolek :) 50zł - od konfirm31 :) 108,57zł - od Mattilu :) 10zł - od Nadziejki :) 15zł - sprzedaż fantu poza bazarkiem 5zł - od Nadziejki :) 45,62zł z bazarku Nadziejki :) Wydatki: 109zł - wizyta u weta (antybiotyk + witaminy), (paragon) 60zł - wizyta kontrolna u weta (antybiotyk cd.), (paragon) 20zł - wizyta kontrolna u weta (paragon) 29,90zł - maść Contractubex (paragon) 260, 880zł - kasa pozostała po Muszce zostaje przekazana na konto Pigwy (wątek) Saldo na 24.01: 0zł Inne: Karma Josera Kids 15kg - zamówiona z funduszy zebranych na fb (paragon) :) Karma Josera Kids 15kg - zamówiona z funduszy zebranych na bazarku z przetworami :) Quote
Marysia R. Posted August 30, 2016 Author Posted August 30, 2016 Dzisiaj byłam z Muszką u weta, żeby skontrolować stan łapki. Rana się niestety częściowo rozeszła (sunia jest bardzo zdeterminowana, żeby ją lizać dlatego musi teraz chodzić cały czas w kołnierzu) ale jest duża szansa, że zagoi się bez większych komplikacji. Mała musi na razie brać antybiotyk, dostała też suplement z witaminami i mikroelementami, żeby uzupełnić je i wspomóc organizm w procesie gojenia rany i zrastania się pękniętej miednicy. Dodatkowo kikut łapki trzeba co najmniej dwa razy dziennie traktować środkiem dezynfekującym. Za tydzień kontrola, żeby sprawdzić jak postępuje gojenie. Poza tym Muszka ma się całkiem dobrze, ma apetyt, ładnie się załatwia (co prawda jeszcze nie zawsze na dworze ale to przecież dopiero pierwszy dzień ;)), zabiega o kontakt z człowiekiem. Na początku nie odstępowała mnie na krok ale już się troszkę uspokoiła i nie denerwuje się tak kiedy przemieszczam się po domu. Dużo śpi - odsypia emocje ostatnich dni i regeneruje organizm :) 1 Quote
Marysia R. Posted August 30, 2016 Author Posted August 30, 2016 Zapomniałabym. Sunia ma też swoje wydarzenie na Facebooku które, prowadzi Ferox (dzięki :)). Ponieważ nie mam konta na fb to nie będę się tam udzielać ale bardzo dziękuję wszystkim osobom, które wsparły Muszkę i przekazały fundusze na zakup karmy :) Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/1559928447649515/ Quote
Mortes Posted August 30, 2016 Posted August 30, 2016 Marysiu bardzo Ci dziękuję za przygarnięcie pod swoje troskliwe skrzydła tej świętokrzyskiej bidusi . Byłaś jedyną osobą która zaproponowała schronienie dla tej suni . Wierzę że u Ciebie szybko dojdzie do zdrowia i sprawności . Znajdziemy jej potem wspaniały domek :) To jeszcze maleństwo z resztką mlecznych zębów ... Tak jak napisałaś Muszka ma swój wątek na FB który prowadzi Krzysiu . Co prawda funkcjonuje tam pod imieniem Malaga ale zaraz to odkręcimy ;) Na Fb udało się zebrać pieniążki na worek karmy , zgodnie z Twoja sugestią Josera Kids . Przed chwilą Krzysiu zamówił i myśle że pojutrze powinna być u Ciebie :) Kochani , choć mój ostatni wątek dla bezdomnego psiaka okazał sie być klapą totalną to proszę wspólnie pomóżmy tej młodziutkiej a już niepełnosprawnej suni na tym Marysiowym wątku . Ja ciągle wierzę że dogomania potrafi sprawiać cuda :) Marysia to młoda ale bardzo poważna i co dziwne doświadczona osoba . Wzięła Muszkę do siebie na DT bezpłatny . Jednak bez naszej pomocy ta dziewczyna nie poradzi sobie z kosztami weta za tą powypadkową i jeszcze nie wyleczoną bidusię . Pomóżmy wspólnie ... jeszcze tym razem ...proszę ... Quote
Marysia R. Posted August 30, 2016 Author Posted August 30, 2016 Przepraszam za to zamieszanie z imieniem, sama wymyśliłam, żeby nazwać ją Malaga ale jak już przyjechała to jakoś nijak mi do niej to imię nie pasowało ;) Muszka dla tego drobniutkiego, ruchliwego stworzonka brzmi jakoś bardziej adekwatnie ;) Bardzo dziękuję za zamówienie karmy, Wam i darczyńcom, oczywiście potwierdzę jak tylko dotrze. Quote
Ferox Posted August 30, 2016 Posted August 30, 2016 Marysiu, Mortes też się nie mogła do tego imienia przyzwyczaić i ciągle zamiast Malaga wołała na nią "Melba", więc może lepiej, że została Muszką ;) :P Quote
Nesiowata Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 To może nr k-ta poproszę - mała naprawdę teraz potrzebuje. Quote
Marysia R. Posted August 31, 2016 Author Posted August 31, 2016 8 godzin temu, Ferox napisał: Marysiu, Mortes też się nie mogła do tego imienia przyzwyczaić i ciągle zamiast Malaga wołała na nią "Melba", więc może lepiej, że została Muszką ;) :P A widzisz, czyli nie tylko ja miałam poczucie, że nie do końca pasuje ;) 1 godzinę temu, Nesiowata napisał: To może nr k-ta poproszę - mała naprawdę teraz potrzebuje. Witaj na wątku :) Pięknie dziękuję za chęć wsparcia Muszki - wysłałam pw z numerem konta. 1 Quote
konfirm31 Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 O rany, Marysiu! Wspaniała dziewczyna jesteś :)). Biedna Muszka, ale wierzę, że pod Twoją opieką szybko dojdzie do zdrowia. Chętnie będę Was wspierać emocjonalnie i finansowo. Poproszę o nr konta. Niestety, wpłacę dopiero po niedzieli, bo z działki nie mam jak :(. Przy okazji, buziaki i pozdrowienia dla Nutusi :)) Wątek zapisuję. Quote
Marysia R. Posted August 31, 2016 Author Posted August 31, 2016 Witaj u Muszki konfirmie :) Też mam nadzieję, że sunia szybko się wygoi i wróci do sprawności. Bardzo Ci dziękuję za deklaracje wsparcia - zarówno emocjonalnego jak finansowego (numer konta zaraz wyślę ) :) Przekażę Nutusi pozdrowienia jak tylko będę z nią rozmawiać :) Quote
malagos Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 8 godzin temu, Ferox napisał: Marysiu, Mortes też się nie mogła do tego imienia przyzwyczaić i ciągle zamiast Malaga wołała na nią "Melba", więc może lepiej, że została Muszką ;) :P Szkoda, ze nie Malagos :) Marysia O. to najwspanialszy dom tymczasowy!! :) 1 Quote
Figunia Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 Bez lez na to skrzywdzone dziecko patrzec sie nie da... Wierze, ze bedzie juz tylko dobrze. Jest pod najlepsza opieka. Zaluje ze moge tylko wspierac duchowo, trzymac kciuki, itp. Quote
Mattilu Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 jestem i ja! na wszelki wypadek też poprosze nr konta na priv, choć wydaje mi się, że mam już zapisany ;-) Muszka lepiej trafić nie mogła!!! Maryś jest super :) Całusy dla Nutusi proszę przekazać :) Quote
Dusia-Duszka Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 Witam, śledzę losy urokliwej dziewuchy z siwą bródką. Poproszę o nr konta na pw. Quote
Kejciu Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 o jestem i ja! mimo że widziałam się dzisiaj dosłownie w przelocie z Marysią to się nie pochwaliła :D Quote
Marysia R. Posted August 31, 2016 Author Posted August 31, 2016 Bardzo Wam wszystkim dziękuję za przybycie na wątek, deklaracje wsparcia i za wszystkie miłe słowa :) Numer konta już wysłałam tym osobom które o to prosiły. Figuniu wsparcie duchowe, kciuki i obecność na wątku są równie ważne jak wsparcie finansowe, dziękuję, że z nami jesteś :) Kejciu właściwie nie wiem czemu nic nie powiedziałam, jakoś w ogóle o tym nie pomyślałam ;) Ale dobrze, że trafiłaś tak czy inaczej :) Mattilu całusy dla Nutusi przekaże przy najbliższej okazji ;):) Muszka ma się dobrze, apetyt i humor dopisują. Grzecznie bierze lekarstwa przemycone w pasztecie podlaskim ;) Jest bardzo niezadowolona z faktu, że musi cały czas nosić kołnierz a jeszcze bardziej z konieczności przemywania rany ale nie ma zmiłuj, trzeba wytrzymać. Zdarza jej się już czasem podczas chodzenia wyprostować delikatnie tylną lewą nóżkę, tak że przez moment stoi prawie normalnie. Na razie są to tylko krótkie momenty ale wygląda na to, że kwestia chodzenia zmierza w dobrym kierunku. 1 Quote
konfirm31 Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 Doczytałam na fb, że Muszka ma pozostawiony kikut na poziomie kolana. Czy dobrze zrozumiałam? Może warto o tym porozmawiać ze Złotym Doktorem? U nas jako wspomagacz przy podawaniu leków, też najlepiej sprawdza się pasztet. Nr konta szczęśliwie dotarł i po niedzieli, we wtorek będę mogła wpłacić na biedulkę. Quote
Marysia R. Posted August 31, 2016 Author Posted August 31, 2016 Tak, noga została amputowana dość nietypowo bo w stawie kolanowym. Złoty Doktor oglądał sunię wczoraj i powiedział, że jeżeli wszystko będzie się dobrze goić to zostawimy to tak jak jest - w przyszłości nie będzie to miało znaczenia, że kikut jest trochę dłuższy. Może się natomiast tak zdarzyć, że ze względu na pozostałe fragmenty stawu i produkowaną przez nie maź stawową rana nie będzie się chciała dobrze goić i wtedy będzie się trzeba zastanowić nad skróceniem kikuta. Ale to jest tylko jedna z opcji, na razie obserwujemy i czekamy jak będzie postępowało gojenie. Pasztet jest najlepszy, moje własne psy zjadłyby prawdopodobnie nawet kamień gdyby tylko był "zapakowany" w pasztet podlaski ;) Quote
Ferox Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 Z tą łapką Muszki to i mnie od początku niezbyt to się podobało, ale cóż jak Mortes poznała małą to już było po zabiegu :( Nasze Białogonki za pasztet dałyby się pokroić. ;) Quote
konfirm31 Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 Dzieki za wyjaśnienie :). Z pasztetem u nas podobnie, tylko my konsumujemy wieprzowo - drobiowy z Biedronki ;))). Swoje nieliczne tymczasy, też na pasztet łapałam i obłaskawiałam. Quote
Dusia-Duszka Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 Pasztecik jest najlePSI do konga. Się mlaska i się mlaska :))) Ciaćki na potrzeby Muszki wysłane. Quote
Grażyna49 Posted September 1, 2016 Posted September 1, 2016 Pasztet jest smakowity bardzo,podobnie pasztetowa z Biedronki,ale u mnie wszystkie prochy bierze się na masełko. Papier po masełku muszę zawijać w folię zanim wyrzucę do śmieci ,bo w przeciwnym razie wszystko jest wybebeszone do samego dna. Czasami się zdarza,że tak wielka ochota na masełko przychodzi,że sunia siada przed szafką ,kładzie pyszczek na szafce i śpiewa do masełka. Pozdrowienia dla Muszki. 1 Quote
Magolek Posted September 1, 2016 Posted September 1, 2016 I ja znalazłam Muszkę. Marysiu prześlij mi proszę nr konta, wcześniej zadeklarowałam, że będę grosikiem wspomagać sunię. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.