malagos Posted August 16, 2016 Posted August 16, 2016 Nie ma na razie imienia - ale jakoś tak wilczasto wygląda. Umaszczenie szare, łapy i brzuch ciepły brąz.. I ogromna potrzeba bycie z człowiekiem! Tak prosi o wypuszczenie z kojca, tak chce wyjść na spacer, tak się czołga, siusia pod siebie, pochyla poddańczo głowę... Zgłoszona do gminy jako bezpańska przybłęda, z dużymi cycuchami, wygłodniała. "Może bym i ją sobie zostawiła, ale już mam dwa psy" - usłyszeliśmy od kobiety, która suczkę wpuściła na podwórko. I tak Szara znalazła się w czwartek w kojcu. Dostaje tu jedzenie, suchą karmę w starej brytfance, i wodę w garnku. Raz dziennie ktoś jej nasypie tych lidlowskich chrupek, ale to wszystko. Nikt z nią nie wyjdzie, nie założy smyczy, nie zagada. A Ona tak się łasi do człowieka - nie szczeka na nasz widok, nie piszczy, ale wspina się na kraty, podaje łapkę, wyściubia śliczny pysk, i patrzy....... Nie dam rady się nią zająć na odległość. Za dużo obowiązków, ale mimo to zaczęłam raz dziennie zaglądać do Szarej. Ona ma tylko mnie i Tomka.... Zaraz powinna być sterylizacja, to pokryje gmina, ale jak ja do tego kojca wrzucić ze świeżymi szwami?.... photo hosting how do you print screen 1 Quote
malagos Posted August 16, 2016 Author Posted August 16, 2016 image upload with preview image hosting site Quote
Nadziejka Posted August 16, 2016 Posted August 16, 2016 Zajrze ciociu choc zajrze do przecudnego serdunka biedusnego jak dobrze jak dobrze ze niunia ma Was ciociuniu Quote
elik Posted August 16, 2016 Posted August 16, 2016 Nie mogę :( :( Ta jej mina, zamknięte ślepka gdy ją ktoś głaszcze :( To będzie wspaniała przyjaciółka człowieka. Jutro wyjeżdżam na tydzień i będę miała bardzo ograniczony dostęp do kompa, a tak chciałabym wiedzieć co u Was :( Quote
konfirm31 Posted August 16, 2016 Posted August 16, 2016 Biedulka słodka :(. I naprawdę, ma w sobie coś wilkowatego. Taki wilk mazowiecki, jak mówi Mazowszanka. Quote
Mazowszanka13 Posted August 16, 2016 Posted August 16, 2016 Ja mówię wilk wiejski, moja ulubiona rasa. I jaka podobna do mojej Luki. Quote
konfirm31 Posted August 16, 2016 Posted August 16, 2016 A ja myślałam, że mówisz "mazowiecki";) Quote
zachary Posted August 16, 2016 Posted August 16, 2016 Mam taką wilczycę wiejską...podlaską....wierną od 10 lat. Ciekawe co z jej maluszkami? Może ona poszła jedzenia szukać?....aby móc je karmić?.... Quote
Tola Posted August 16, 2016 Posted August 16, 2016 Biedna psia mateczka :( :( Podobna do "mojej" Horynki, która była u Murki.. Quote
Figunia Posted August 17, 2016 Posted August 17, 2016 Serce sie sciska...Oby jak najszybciej mogla opuscic ten kojec. Quote
malagos Posted August 17, 2016 Author Posted August 17, 2016 Po pracy pojedziemy do kojca, z obrożą i smyczą, może i lepsze zdjęcia się zrobi. Nasza Kenia (będzie u nas jeszcze co najmniej 1,5 miesiąca) nie jest zbyt radośnie nastawiona do nowych psów, te nasze uwielbia, ale nie wiem, jak by zareagowała na obecność duzej dorosłej suki, nie ma nawet mowy o wzięciu jej.... Te wczorajsze zdjęcia poszły do plakaciku na tablicę ogłoszeń w gminie "Komu zaginęła ta śliczna suczka?" - mam jeszcze nadzieję, że może poszła w świat i ktoś jej szuka... (?). Quote
zachary Posted August 17, 2016 Posted August 17, 2016 Malagos, nic nie wiadomo o losie szczeniąt?...Co z jej dużymi sutkami? Może być tam pokarm?.... Quote
malagos Posted August 17, 2016 Author Posted August 17, 2016 O szczeniakach nic nie wiadomo - myślę jednak, ze sama by od szczeniąt nie odeszła. Błąkała się po wsi, obca dla miejscowych, wiec chyba stary scenariusz: była czyjaś, urodziła, szczeniaki zlikwidowano (albo, w co wolę wierzyć-odchowała), a sunię w samochód i wywieziono. Teraz te sutki są wyciągnięte, ale bez mleka. Podobne miała nasza Hesia po znalezieniu. Quote
konfirm31 Posted August 17, 2016 Posted August 17, 2016 A jakiej wielkości jest Szara? Jak była Sonia, czy większa? W MM szukają właściciela młodego goldena, ale sądząc po stanie psa, do zagubienia? porzucenia? musiało dojść dość dawno. Quote
Nadziejka Posted August 17, 2016 Posted August 17, 2016 Odwiedzam cudna odwiedzam z mnostwem pozdrowien i kciukow przepiekna Quote
Mazowszanka13 Posted August 17, 2016 Posted August 17, 2016 Nie pomogę, niestety. Ona dla nas za duża. Żle wspominam tarcia Luki z wilkowatą Tiną. I to Luka była w natarciu. I niestety muszę szpitalnie być we wrześniu w Warszawie. Quote
agat21 Posted August 17, 2016 Posted August 17, 2016 Jakiego wzrostu jest sunia? Prześliczna bidula.. :( Quote
auraa Posted August 17, 2016 Posted August 17, 2016 Jeśli jest taka ufna, nie mogła być u złych ludzi. Już nic nie rozumiem :( Quote
Ambar Posted August 17, 2016 Posted August 17, 2016 Śliczna dziewczynka, biedna zabrali jej dzieci i wyrzucili z domu:( ludzie sa bez serca. Moja Lunkę też ktoś wyrzucił w ciąży. Quote
Marysia R. Posted August 17, 2016 Posted August 17, 2016 Zapisuję wilczycę :) Niestety pomysłu na pomoc brak... Quote
malagos Posted August 18, 2016 Author Posted August 18, 2016 Suczka jest takiej wielkości, jak była Sonia. Uszy, pysk - prawie ON krótkowłosy. Może i trochę zad, taki przysadzisty, ale ogon... no, sznureczek chudziutki. Nie ma więcej, niż 3 lata. Wczoraj ogromnie się ucieszyła z naszego przyjścia - wodę miała zmieniona, dużo chrupek ubyło z tej brytfanny. Tomek w kojcu z trudem jej założył obrożę - tak się wierciła, kładła, wyginała, podskakiwała! Ja przypięłam smycz i otworzyliśmy kojec ... pofruwałam na końcu smyczy dobrych kilka minut, aż się trochę uspokoiła. Tak szalała z radości, że ciężko było ją utrzymać. Dopiero po kilku okrążeniach wokół wielkiego garażu zaczęła normalnie iść, nie szarpała się, podjadała trawkę, wąchała krzaki. Ale nie załatwiła się, widać całe siku zrobiła przy zapinaniu smyczy pod siebie :). Pokazała mi brzuszek, dała pomacać sutki - są zasuszone całkowicie. Tomek w tym czasie sprzątnął kojec i nałożył gotowane jedzonko, które przynieśliśmy, do miski. Na deser dostała kość. Gdy wracałyśmy z tego naszego spacerku, na widok Tomka przy kojcu bardzo się ucieszyła i jak puściłam ją ze smyczą, pognała jak strzała do niego. Chętnie weszła do kojca i zajęła się jedzeniem, ale nie połykała z michą, jak Heska czy Kenia. Suczka jest takiej "grubej kości", sprawia wrażenie zadbanej, choć żeberka widać.... Przepraszam za ten nieciekawy teren i bałagan widoczny za psem na zdjęciach - bałam się na razie wyjść z suczką na ulicę, chodziłyśmy tylko po tym placu gospodrczym gminnym. screen cap Quote
malagos Posted August 18, 2016 Author Posted August 18, 2016 host image online screen shots post images image upload no registration gif upload Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.