Jump to content
Dogomania

~Terierkowaty nieduży Rudzik, piesek po wypadku- ma swoją kanapę :)


Recommended Posts

Rudzik jednak znaczy nadal. wiem, to dopiero kilkanaście dni po kastracji, i jakoś przez pierwsze 10 dni był spokój. Teraz zmyłam podłogę przy doniczce, przy biblioteczce. Na allegro tomek znalazł jakiś płyn odstraszający, do używania w mieszkaniu, kupimy go.

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Aldrumka napisał:

a ja w rozjazdach dawno nie zagladałam = myślałam, że Rudzik już Was opuścił

Ale jak widzisz, za dobrze mu u nas, by zmienić lokal :)

Nikt nie dzwonił  w jego sprawie.

2 godziny temu, Mazowszanka13 napisał:

Zapraszam na bazarek, z którego część kasy skapnie na Rudzika:)

 

DZIĘKUJĘ I ZAPRASZAM :)

Link to comment
Share on other sites

Rano wypuściłam Rudzika na dwór, sama poszłam do łazienki. Ale słyszę szczekanie przed domem, i to nie jest głos Rudzika... Kurtka na piżamę i biegnę w kapciach do bramy. Mały piesek, szczeniak wyje przeraźliwie, z głową między prętami bramy! Oczywiście, psiątko po "naszej" stronie ogrodzenia. No kurcze, samo nie weszło! Zawołałam Tomka, razem uwolniliśmy biedaka. To chłopaczek, wiek ok. 3 miesięcy, jasnobrązowy, krótkowłosy. Taki labkowaty.

Maluch się przytulił do Tomka. Wypuszczony z rąk w kuchni śmiało zwiedził kąty, napił się wody, pomachał ogonkiem kotu, skulonej ze strachu Nutce i rozradowanemu Rudzikowi :). Mieliśmy okazję go obejrzeć, czy nie ma jakiejś kontuzji, bo mam wrażenie, ze musiał przelecieć przez ogrodzenie. Wydaje się cały i zdrowy, nawet zadbany, nie chudy.

Nie było wyjścia, malucha wzięłam pod pachę i z miską jedzenia zaniosłam do kojca przy lecznicy, a my do pracy. Zdjeć nie zrobiłam, bo cała akcja miała miejsce przed 6 rano, jeszcze ciemno na dworze...

Link to comment
Share on other sites

Ano nic - w kojcu strasznie drze mordkę, w tym większym przydomowym - przełazi przez pręty, w domu siusia jak to szczeniak.

nie chcę szczeniaka!!

Trochę mam go w kuchni, trochę na dworze, na noc dam do kojca do sadu. Trudno. Ogłosiłam na MojaOstrołęka. Jest taki pogodny, radosny... Wciana jedzenie jak złoto :)

ma_y.jpghow to take a screenshot on a pc

ma_y2.jpgimage hosting no sign up

Za godzinę przyjeżdża Michał, Ania i Kenia.

Link to comment
Share on other sites

Malagosku:( cudny ten szczylek....

Znajdziesz mu najlepszy dom bardzo szybko! wiem, że to głupio zabrzmi, ale jednak ciesze sie, że Ci ludzie przerzucili go przez twoje ogrodzenie....a mogli wyrzucić w lesie, albo w worku do rzeki:( Kilka dni i będzie na swoim:) a Ty będziesz miała kolejną cegielke w niebe za dobry uczynek!

Ściskam mocno...

ps. sezon na wyrzucanie psów już na pewno otwarty:( Dziś- jeden zabity pies przy drodze, drugi, którego próbowałam złapać, sam w szczerym polu przy drodze zjadał jakieś resztki z wywalonych śmieci...nie dałam rady go złapać:( prawdopodobnie ma tak jakąs norę bo w sekundzie znikną mi z oczu:( :( :(

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

To samo powiedział Tomek - że tu, a nie w lesie.......

Maluch płacze w kojcu... Wieczorem schodził z Rudzikiem i położył się na kocu na tarasie. Teraz pobiegł za mną do sadu i wszedł do kojca. Dałam mu do budki ciepły koc i zaniosłam podgrzane jedzenie.

Do rana musi tak być.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...