Jump to content
Dogomania

Dwa zastrzelone owczarki...


bou

Recommended Posts

 

Jedyne co taka osoba może powiedzieć, to że psy nigdy nie były agresywne i nigdy nikogo i niczego nie zaatakowały - to przecież nic nie znaczy, bo zawsze to mógł być ten pierwszy raz, kiedy się tak zachowały (mówię jak by to mógł potraktować sąd i obrońca oskarżonego). 

Czy oskarżony miał zezwolenie na broń łowiecką?
Pewnych rodzajów broni nie można używać bez stosownych zezwoleń, tak samo cel jest ważny. Idąc tym tropem myślenia każdy mógłby nosić przy sobie dowolną broń i używać jej w stanie wydumanego zagrożenia. Ze śrutówki bez zezwolenia to sobie można postrzelać do tarczy  i to ze śrutówki o odpowiednich parametrach.

Link to comment
Share on other sites

argumentacje ewentualnego oskarzonego ktora poszlaby w kierunku tego ze psy byly agresywne mozna akurat w tym przypadku wyjatkowo latwo obalic

 

Ok, i znowu wróciliśmy do tych konkretnych owczarków.

Widocznie nie wypowiedziałam się wystarczająco jasno za co przepraszam.

Uściślam:

 

Pierwsza część mojej wypowiedzi dotyczyła przypadku psów pani Nikoli, druga z kolei odnosiła się do generalnego problemu strzelania do psów w lesie.

Link to comment
Share on other sites

Tak sie zastanawiam co w przypadku znalezienia mysliwego, ktory zastrzelil te psy?Satysfakcja?Tu bym byla ostrozna bo mozna sie ostro rozczarowac niestety :(

Nie znam sie na prawie polskim, moze tylko tyle ile sama przeczytam w internecie.

W Niemczech z tego co udalo mi sie juz dowiedziec (a szukalam i czytalam dosyc sporo, bo sama jestem zaniepokojona tym na jaka skale sa zabijane tutaj w lesie psy), kiedy dojdzie juz do sprawy w Sadzie - to wlasciciel musi udowodnic, ze pies nie gonil zwierzyny, a nie mysliwy ze jednak ja gonil.

Wiec co?Kazdy ma miec zamontowana kamere na berecie, aby w Sadzie puscic filmik, ze psiak jednak wachal trawke i krzaczki.No jak to udowodnic???

 

Kare 1600€ dostal mysliwy za zastrzelenie psa terapeuty i tu chyba wlascicielka potrafila udowodnic, ze pies zwierzat dzikich nie gonil i nie stanowil dla nich zagrozenia, chodz sama przyznala, ze akurat w chwili kiedy zostal zastrzelony zniknal jej na kilka sekund z oczu.

Satysfakcji zadnej nie miala bo jednak na standardy niemieckie jest to kara baaaardzo niska no i karty mysliwskiej (?) mysliwy rowniez nie utracil.

Link to comment
Share on other sites

to jest wykroczenie i jak najbardziej za cos takiego nalezy sie grzywna, o czym zreszta juz wielokrotnie w tym temacie pisalam i z czego Nikola swietnie sobie zdaje sprawe bo sama tu gdzies wybuchla ze moga jej nawet dac tej grzywny kilka tysiecy

to ze ktos puscil luzem psa w lesie i ten pies ruszyl za sarna nie daje prawa np. tobie zeby sie na tego psa rzucic i go zatluc. nie wiem jak prosciej mozna wam to wytlumaczyc i dlaczego nie ogarniacie tak prostej rzeczy




no pewnie ze sa takie przypadki, nawet tu w tym temacie ktos przytaczal

dorwac osobiscie? :D jaja sobie robisz? lecialabys za kims kto jest uzbrojony i co bys zrobila? powiedziala "niech pan tu teraz czeka o wlasnie w tym miejscu bo ja dzwonie na policje!"?

czyli twoim zdaniem jak komus zastrzeli sie psa idacego na lince to dzwoni sie na policje, a jak pies byl luzem to juz nie? boze, kobieto, nie pograzaj sie, bo to co piszesz to juz zakrawa na jakas tragikomedie prawna

widze ze teraz juz 2 metry sznurka, no tak bo przy tych 15-20 metrach linki w zaroslach nie widac w sumie czy pies sam czy z wlascicielem wiec jak ktos zastrzeli to wina wlasciciela? czy o cos innego chodzi?

Wy ( ty i Nikola ) optujecie za wlasnoręcznie prowadzonym dochodzeniem więc do was pytanie: co zrobicie jak gościa dorwiecie? Najmiecie łysych? Bo jak nie to Nikola nadal jest sama i zadna to różnica czy będzie w lesie za nim biegać czy do chaty pójdzie. No mozna też kałacha zakupić i ruszyć w kraj siać sprawiedliwość, bo sprawiedliwosć sama się nie zrobi.
Jak pies był luzem tak samo dzwoni się na policje, tylko stoi się na przegranej pozycji od samego poczatku. Zwłaszcza, że wśród myśliwych nie brak policjantów, sędziow i prokuratorów, ktorzy na osobności jeszcze pogratulują strzelcowi.

Udowodnić można jeżeli pies mial na sobie np gps, pokazujący jego pozycję w czasie rzeczywistym, lub choćby logger zapisujący ślad. Z analizy zapisanego śladu bardzo łatwo udowodnić czy pies w chwili postrzału coś gonił czy nie. Warunkiem jest aby właściciel był na tyle blisko, żeby zapobiec np kradzieży loggera czy lokalizatora. Nikola nie była, bo psy jej zwyczajnie zwiały za daleko.
Link to comment
Share on other sites

a_niusia ale nie mozna ukarac kogos kto mial prawo, aby zastrzelic w lesie psa.
Nie mial prawa psa skatowac,nie mial prawa zastrzelic psa prowadzonego na smyczy, ale biegajacego samopas mial prawo niestety zastrzelic. I to prawo stoi po jego stronie :(
Jest to straszne i bardzo niesprawiedliwe i obojetne jak bardzo sie z tym nie zgadzamy - prawo jest w wiekszosci takich sytuacji po stronie Mysliwego :( Dla mnie jest to tak samo przykre, bo ostatnia sobota byla dla mnie ostatnim dniem kiedy spuscilam psy w lesie ze smyczy.
No co ma zrobic taka jednostka jak ja czy Ty??
Zaskarzyc prawo polskie czy niemieckie??
I co z tego,ze napiszemy 'gow...o prawda, ze mial prawo' kiedy za cholere mu nie udowodnisz,ze tego prawa nie mial.

Link to comment
Share on other sites

W tym przypadku na 99,9% nie miał prawa, bo gdyby to był myśliwy ze związku miał obowiązek to zgłosić. A nie zgłosił. Więc raczej był to kłusownik, któremu Nikola dała pretekst i możliwość. I teraz może mu nagwizdać, bo nawet jak go znajdzie to mu nic nie udowodni. Bo niby co i jak?

Link to comment
Share on other sites

Wy ( ty i Nikola ) optujecie za wlasnoręcznie prowadzonym dochodzeniem więc do was pytanie: co zrobicie jak gościa dorwiecie? Najmiecie łysych? Bo jak nie to Nikola nadal jest sama i zadna to różnica czy będzie w lesie za nim biegać czy do chaty pójdzie. No mozna też kałacha zakupić i ruszyć w kraj siać sprawiedliwość, bo sprawiedliwosć sama się nie zrobi.
Jak pies był luzem tak samo dzwoni się na policje, tylko stoi się na przegranej pozycji od samego poczatku. Zwłaszcza, że wśród myśliwych nie brak policjantów, sędziow i prokuratorów, ktorzy na osobności jeszcze pogratulują strzelcowi.

Udowodnić można jeżeli pies mial na sobie np gps, pokazujący jego pozycję w czasie rzeczywistym, lub choćby logger zapisujący ślad. Z analizy zapisanego śladu bardzo łatwo udowodnić czy pies w chwili postrzału coś gonił czy nie. Warunkiem jest aby właściciel był na tyle blisko, żeby zapobiec np kradzieży loggera czy lokalizatora. Nikola nie była, bo psy jej zwyczajnie zwiały za daleko.

 

nie optuje za wlasnorecznie prowadzonym dochodzeniem. uwazam tylko ze NIkola bardzo dobrze robi starajac sie wywolac szum, idac ze sprawa do mediow itd. im wiecej osob olewa takie sprawy nie chcac rozgrzebywac ran tym wieksze przyzwolenie na tego typu dzialania psycholi.

 

reszty twojej wypowiedzi nie skomentuje, bo rece opadaja. znowu popisujesz sie brakiem wiedzy o polskim prawie, a tekst o tym ze wsrod mysliwych jest pelno sedziow i policjantow wiec jest sie na przegranej pozycji sprawil ze opadly mi rece, serio.

 

 

dla waszej wiadomosci. sad w tego typu sprawach zwykle musi powolac bieglego. to nie jest tak ze jak mysliwy powie "no strzelilem ale pies wygladal na bezdomnego a w ogole to gonil zajaca" to sad odpowie "o, no to przepraszam panie kolego, jest pan wolny, a wlascicielke pieskow skazemy nie tylko na kare grzywny, ale zeby dac satysfakcje takim cavacanem to jej dolozymy jeszcze dozywotni zakaz posiadania zwierzat i nawiazke na rzecz lesnictwa w turkowicach!"

 

 

 

W tym przypadku na 99,9% nie miał prawa, bo gdyby to był myśliwy ze związku miał obowiązek to zgłosić. A nie zgłosił. Więc raczej był to kłusownik, któremu Nikola dała pretekst i możliwość. I teraz może mu nagwizdać, bo nawet jak go znajdzie to mu nic nie udowodni. Bo niby co i jak?

 

proponuje poczytac kodeks postepowania cywilnego i kodeks postepowania karnego

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Na jakich podstawach wysnuwasz wniosek, że mial prawo? Przecież nie wiadomo kto to jest.


Bo kulawe prawo zezwala mysliwemu na zastrzelenia psa, ktory biega po lesie bez opiekuna (opiekuna brak w zasiegu wzroku).

Nie ma prawa go zastrzelic kiedy ten sobie biega,podsikuje na krzaczki i wacha trawke, ale wystarczy, ze trafisz na idiote, ktoremu nie spodoba sie nawet to, ze ten pies JEST na 'jego terenie' - bo sarenki pouciekaly, bo liski pochowaly sie w nory ... No to do czego ma strzelic?To wali ze zlosci do psa wiedzac, ze prawo stoi po jego stronie bo dodatkowo odpowiednio je naciagajac (pies gonil sarne) wie, ze wymiga sie od kary.
Link to comment
Share on other sites

Myśliwy, kłusownik, czy sąsiad....bez różnicy.

 

Prawo po roku 2012 (art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy): „Zabrania się zabijania zwierząt, z wyjątkiem: (…) usuwania osobników bezpośrednio zagrażających ludziom lub innym ZWIERZĘTOM, jeżeli nie jest możliwy inny sposób usunięcia zagrożenia (…) „

 

Dla tych co zapomnieli to przypominam, że one bezpośrednio goniły stado saren, na pewno nie po to, aby się z nimi bawić.

I każdy sąd będzie musiał uniewinnić za zabicie psa. W tym wypadku, kara dosięgnie tę osobę tylko za skatowanego psa, o ile będzie mu to szło udowodnić.

Bo zaznaczam, że jest coś takiego jak domniemanie niewinności i to Pani Nikola będzie musiała udowodnić, że jej psy były nie winne.

A jak wszyscy wiemy, jej przy psach nie było, więc są małe szanse, że sąd stanie po jej stronie.

Link to comment
Share on other sites


nie optuje za wlasnorecznie prowadzonym dochodzeniem. uwazam tylko ze NIkola bardzo dobrze robi starajac sie wywolac szum, idac ze sprawa do mediow itd. im wiecej osob olewa takie sprawy nie chcac rozgrzebywac ran tym wieksze przyzwolenie na tego typu dzialania psycholi.

reszty twojej wypowiedzi nie skomentuje, bo rece opadaja. znowu popisujesz sie brakiem wiedzy o polskim prawie, a tekst o tym ze wsrod mysliwych jest pelno sedziow i policjantow wiec jest sie na przegranej pozycji sprawil ze opadly mi rece, serio.


dla waszej wiadomosci. sad w tego typu sprawach zwykle musi powolac bieglego. to nie jest tak ze jak mysliwy powie "no strzelilem ale pies wygladal na bezdomnego a w ogole to gonil zajaca" to sad odpowie "o, no to przepraszam panie kolego, jest pan wolny, a wlascicielke pieskow skazemy nie tylko na kare grzywny, ale zeby dac satysfakcje takim cavacanem to jej dolozymy jeszcze dozywotni zakaz posiadania zwierzat i nawiazke na rzecz lesnictwa w turkowicach!"





proponuje poczytac kodeks postepowania cywilnego i kodeks postepowania karnego


Wygladasz na emocjonalny klon Nikoli. Odstrzelili ci kiedys psa w lesie?
Link to comment
Share on other sites

Myśliwy, kłusownik, czy sąsiad....bez różnicy.

 

Prawo po roku 2012 (art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy): „Zabrania się zabijania zwierząt, z wyjątkiem: (…) usuwania osobników bezpośrednio zagrażających ludziom lub innym ZWIERZĘTOM, jeżeli nie jest możliwy inny sposób usunięcia zagrożenia (…) „

 

Dla tych co zapomnieli to przypominam, że one bezpośrednio goniły stado saren, na pewno nie po to, aby się z nimi bawić.

I każdy sąd będzie musiał uniewinnić za zabicie psa. W tym wypadku, kara dosięgnie tę osobę tylko za skatowanego psa, o ile będzie mu to szło udowodnić.

Bo zaznaczam, że jest coś takiego jak domniemanie niewinności i to Pani Nikola będzie musiała udowodnić, że jej psy były nie winne.

A jak wszyscy wiemy, jej przy psach nie było, więc są małe szanse, że sąd stanie po jej stronie.

 

sarny zeruja stadnie tylko w zimie. Wiosna, latem i jesienia nie tworza stad. wiec kurde...ja wiem, ze tu stadnie wystepuja naladowane jadem panieny, ale bez przeginki:))))

Link to comment
Share on other sites

" Nie jest powiedziane, że to był myśliwy. To mógł być zwykły kłusownik"

 

 

Ale to chyba w większości przypadków ci sami panowie...?

"Pospolity kłusownik" to taki chłopina co to, panie, wnyczków nastawi, rybów ogłuszy i takietam.

 

Facet z bronią to albo gość co ma ją nielegalnie - a tego to już nasz wymiar sprawiedliwości nie lubi, oj nie lubi... i większość, o ile nie jest moim sąsiadem z mafii u którego pod łóżkiem znaleziono dużo karabinów :-), tego się jednak boi (dla wyjaśnienia: sąsiad nie polował ani nie kłusował, co to, to nie) - albo pan myśliweczek co sobie poszedł na nielegalny odstrzał... no nie?

Link to comment
Share on other sites

i dlatego nie ma co liczyć na szukanie winnych, tylko psów pilnować, bo:
1)w wersji "pełny legal" myśliwy z ZŁ, odstrzał kłusujacych psów zgłoszony- sprawa poza dyskusją
2)w wersji kłusownik sobie chciał postrzelać- sprawa nie do wyjaśnienia, czyt. udowodnienia.
medialne rozdzieranie szat wg mnie przynosi skutek dwojaki: część ludzi się zastanowi i jednak kupi sznurek, część uzna, że to zajefajny pomysł do "mend" w lesie strzelać.

nawet najmądrzejsza i obłożona kodeksami czi czi nie wyjaśniła co Nikola może takiemu kłusownikowi zrobić. Odesłała mnie do kodeksów, więc zakładam, że albo Nikola będzie nimi w kłusownika rzucać albo mu czytać do snu.

Link to comment
Share on other sites

sarny zeruja stadnie tylko w zimie. Wiosna, latem i jesienia nie tworza stad. wiec kurde...ja wiem, ze tu stadnie wystepuja naladowane jadem panieny, ale bez przeginki:))))

 

Przeczytaj jakikolwiek artykuł odnośnie tej sprawy. W każdym z nich jest wyraźnie napisane, że pobiegły za SARNAMI, a nie za SARNĄ.

Poczytaj jeszcze raz, a potem wróć do dyskusji.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytaj jakikolwiek artykuł odnośnie tej sprawy. W każdym z nich jest wyraźnie napisane, że pobiegły za SARNAMI, a nie za SARNĄ.

Poczytaj jeszcze raz, a potem wróć do dyskusji.

 

taak, za stadem...

 

 

wiesz co do dyskusji to trzeba miec partnera. a nie harrego pottera czy inna jadowita paniene. sorry.

Link to comment
Share on other sites

taak, za stadem...

 

 

wiesz co do dyskusji to trzeba miec partnera. a nie harrego pottera czy inna jadowita paniene. sorry.

 

a_niusia, w żadnym poście, Pani Nikola nie zaprzeczyła, że psy goniły sarny. To są jej słowa w artykułach,a ona chyba wie lepiej za czym jej psy pobiegły, prawda?

Poza tym, czy była to jedna saran czy np. 5, to jaką to robi różnicę? Jedną sarnę psy mogą gonić, a stada już nie?

Przypomnę Ci Ustawę:

Prawo po roku 2012 (art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy): „Zabrania się zabijania zwierząt, z wyjątkiem: (…) usuwania osobników bezpośrednio zagrażających ludziom lub innym ZWIERZĘTOM, jeżeli nie jest możliwy inny sposób usunięcia zagrożenia (…) „

Nigdzie nie jest w niej napisane, że ustawa dotyczy tylko zwierząt w liczbie mnogiej.

 

 

Widzę, że naoglądałaś się za dużo filmów fantasy, że już w swoje posty musisz wklejać bajeczki o Harrym Potterze :D

Link to comment
Share on other sites

czi czi nie wyjaśniła co Nikola może takiemu kłusownikowi zrobić.

 

Nie wyjaśniła, bo wyjaśnione to zostało już dawno w kabarecie Dudek, na takie i podobne okazje:

 

Majster: Kochany, wiesz co oni mogą mi zrobić? [histeryczny śmiech] Jasiu, powiedz panu.
Jasiu: Oni mogą Panu Majstrowi skoczyć. Tak?
Majster: Tak jest. Mogą mnie skoczyć.
Klient: A gdzie mogą Panu skoczyć?
Majser: [zniesmaczony ignorancją klienta] No Jasiu, powiedz Panu.
Jasiu: Oni mogą Panu Majstrowi skoczyć tam, gdzie Pan może Pana Majstra w dupę pocałować. Dobrze?

Majster: Tak jest.

Link to comment
Share on other sites

Ej, to juz bylo tu pisane, ze moze zalozyc sprawe o zniszczenie mienia. Jesli jeden pies byl skatowany to z ustawy o ochronie zwierzat tez. I zasadnosc odstrzelenia psa moze byc podwazona. Tylko przydalby sie dowod, bo takto zostanie jedynie cos w stylu "nikt oficjalnie nie wie, ale wszyscy sie domyslaja, bo zenek chodzi do zajecy strzelac i psow nie lubi". Czy takie cos sad przyjmie za dowod? Watpie. No ale moze wlasciciele maja cos lepszego tylko sie tym nie chwala.

Link to comment
Share on other sites

nawet najmądrzejsza i obłożona kodeksami czi czi nie wyjaśniła co Nikola może takiemu kłusownikowi zrobić. Odesłała mnie do kodeksów, więc zakładam, że albo Nikola będzie nimi w kłusownika rzucać albo mu czytać do snu.

 

odeslalam cie bo widac ze masz zerowe pojecie o srodkach dowodowych w polskim prawie a ja nie mam zamiaru ci tu robic wykladu ;-) wiec sie nie rzucaj jak rybka wyciagnieta z wody skoro jestes taka ignorantka tylko wez to na klate

 

nie bede wypisywac po kolei dowodow jakie moga byc uzyte w tej sprawie, bo 

1. nie znam jej na tyle dobrze

2. nie mam zamiaru jakiemus swirowi ktory moze natknie sie na cala ta dyskusje uswiadamiac co moze byc przeciwko niemu powolane w sadzie i w jaki sposob moze to podwazyc

 

wlascicielowi psa jak najbardziej nalezy sie grzywna/nagana (odsylam do KW), bo puszczanie psow luzem w lesie jest wykroczeniem

 

natomiast koles oprocz odpowiedzialnosci karnej (przepisy karne z ustawy o ochronie zwierzat) moze miec tez zalozona sprawe cywilna. i to wlasnie ta druga bylaby dla niego o wiele bardziej...dotkliwa ;-) zwlaszcza ze w sadach do glosu zaczyna co raz czesciej dochodzic pokolenie ludzi, ktorzy nie traktuja zwierzecia jak skorki powieszonej na scianie, a w sadach cywilnych czesto orzekaja ludzie ktorzy maja jednak, w przeciwienstwie do ciebie, odpowiedni poziom empatii i zrozumienia

 

ale co ty mozesz o tym wiedziec, gdyby tobie ktos zastrzelil psa (idacego oczywiscie na sznurku) to bys nie zrobila nic, bo co mu mozesz zrobic poza "pobiegnieciem za nim i wezwaniem policji" :-D nawiasem mowiac, dalej nie uswiadomilas mi czym pod wzgledem dowodzenia i pociagania do odpowiedzialnosci rozni sie sytuacja gdy ktos strzela do psa przyczepionego do wlasciciela 10-metrowa linka od sytuacji w ktorej ten sam pies biega luzem

 

 

 

Ej, to juz bylo tu pisane, ze moze zalozyc sprawe o zniszczenie mienia. Jesli jeden pies byl skatowany to z ustawy o ochronie zwierzat tez. I zasadnosc odstrzelenia psa moze byc podwazona. Tylko przydalby sie dowod, bo takto zostanie jedynie cos w stylu "nikt oficjalnie nie wie, ale wszyscy sie domyslaja, bo zenek chodzi do zajecy strzelac i psow nie lubi". Czy takie cos sad przyjmie za dowod? Watpie. No ale moze wlasciciele maja cos lepszego tylko sie tym nie chwala.

 
wlasnie tak. wlasciciele musieliby miec nierowno zeby wchodzic na fora i sie chwalic tym, co zostanie przez nich podniesione w sadzie. 
Link to comment
Share on other sites

sarny zeruja stadnie tylko w zimie. Wiosna, latem i jesienia nie tworza stad. wiec kurde...ja wiem, ze tu stadnie wystepuja naladowane jadem panieny, ale bez przeginki:))))

 

Zimą rzeczywiście tworzą regle.

Poza sezonem zimowym rzeczywiście NAJCZĘŚCIEJ żerują pojedynczo, nie mniej jednak osobniki żerujące w parach zdarzają się w 5-10% przypadków i nie jest to ewenement na skalę gatunku tylko zwyczajny widok  w lesie.

Dodatkowo sarny mają też ruję w lipcu-sierpniu jak się pewnie domyślasz nie uprawiają seksu w samotności oglądając sarnie porno. Wprawdzie zastrzelenie psów nie miało miejsca w czasie ruji ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że saren było >1 o czym pisałam wyżej. Także liczba mnoga.

Więc BEZ PRZESADY.

 

 

co do dyskusji to trzeba miec partnera. a nie harrego pottera czy inna jadowita paniene

 

Jado-co?

Link to comment
Share on other sites

Zimą rzeczywiście tworzą regle.

Poza sezonem zimowym rzeczywiście NAJCZĘŚCIEJ żerują pojedynczo, nie mniej jednak osobniki żerujące w parach zdarzają się w 5-10% przypadków i nie jest to ewenement na skalę gatunku tylko zwyczajny widok  w lesie.

Dodatkowo sarny mają też ruję w lipcu-sierpniu jak się pewnie domyślasz nie uprawiają seksu w samotności oglądając sarnie porno. Wprawdzie zastrzelenie psów nie miało miejsca w czasie ruji ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że saren było >1 o czym pisałam wyżej. Także liczba mnoga.

Więc BEZ PRZESADY.

 

 

Jado-co?

 

 

jezu kobieto a co za roznica czy tych saren bylo 15 czy 150

 

jeden pies zostal zastrzelony, drugi skatowany, przestan sobie i innym wmawiac ze to moglo byc zgodne z prawem, bo zaczyna to zajezdzac jakas fanka teorii spiskowych

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...