Jump to content
Dogomania

Promyk idąc za "ciosem" spotkał łagodność ludzkiego serca. MA DOM!!!


albiemu

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Załamka, :shake:przed chwilą otrzymałam wiadomość, aby zabrać Promyczka z tymczasu. Niestety, pieski tej Pani zagrażają jego bezpieczeństwu. Gdyby było wcześniej to bym dzisiaj pojechała ale niestety to już późno a tam może byc droga nieprzejezdna. :shake: Ten dzisiejszy dzień to naprawdę sahara bez oazy.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj tego nie załatwi ,bo tam nie dojedzie, zasypało drogę do Kalwarii ,ale może Saphira ma rację , może trzeba próbować , trzeba przeczekać i być może wszystko się ułoży , ale dziewczyna spanikowała .
I pies i suczka ,atakują Promyka. :shake:Promyk tez im nie jest dłużny.

Link to comment
Share on other sites

:shake: Końca nie widać z tymi tragediami, łażę po tych szkołach, przedszolach, może młodsze pokolenie zmieni mentalność i stosunek do zwierząt. Jak widać tych brutali nie brakuje. :shake:
Choć spotykam dużo wspaniałych ludzi, jedna wiadomość o brutalu scina z nóg. Czy do tych ludzi nie dociera, że zwierzę kocha, chce byś kochane, cierpi ból fizyczny i przeżywa wszystkie niepowodzenia, smuci się kiedy jest niechciane.

Link to comment
Share on other sites

W poniedziałek się umówiłam i pojadę go zabrać. Jest w oddzielnym pomieszczeniu i ta Pani go wyprowadza. Nie dał się wykąpać, ani też nie zaakceptował męża. Gryzie go i już. Ponadto dwa małe pieski tej Pani atakuja Promyka. Będzie mi pękać serce, jak go zawiozę do schronu a nie mam innego tymczasu. :shake:
Musi mieć zryta psychikę, pewnie coś mu sie przypomniało. Jak nam wcześniej opowiadała sąsiadka to właśnie przychodzili mężczyźni do p. Marysi i bili go. Jak przyszedł mąż tej Pani na tymczasie to Promyk go zaatakował i ugryzł. Wyglada na to ,że wróciły wspomnienia. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Ale promyk musi mieć wspomnienia skoro ugryzł tego pana. Moja poprzednia suczka, też rzucała się na facetów, zupełnie bez powodu potrafiła złapać jakiegoś pana za nogawkę. Przeszło jej to...po kilku latach:-(

Szkoda psiaka, teraz jeszcze trudniej będzie znaleźć mu dom...

Link to comment
Share on other sites

Moje zdanie jest takie : 50% ugryzł, 50% nie ugryzł....
Każdy kto chce zwrócic psa używa tego argumentu bo jest bezdyskusyjny.
Ile psów wraca do schroniska z fałszywie przypiętą metką ???.....:shake:
Moja Funia miała niby sikać i s..... gdzie popadnie, nawet na łóżku, zwrócono ją po 3 tygodniach adopcji. Od 2 tygodni jest w nowym domu w Sosnowcu
i nie załatwiła sie w mieszkaniu ani razu !!! :agrue:

Link to comment
Share on other sites

Mnie też się nie chce wierzyć, jechałam z nim , przyszłam do schronu i lizał mnie po rekach .Po przyjeździe , poszedł do pokoju , zjadł z misek żarcie dla tamtych psów , zaczął się jazgot . Pani zamknęła psy w pomieszczeniu a Promyk położył sie obok wersalki. Za chwilę przyszedł młody 8 letni chłopak i całował się z Promyczkiem. Przecież jak by mu sie nie podobało, to by zaraz atakował. Tylko na jedną rzecz zwróciłam uwagę ,że jak go wołałam Promyczek, to nie odwracał głowy jakby był głuchy. Gdy stał przodem do mnie to się cieszył i machał krótkim ogonkiem.
Wydaje mi się ,że jest jakaś inna przyczyna , może Panu nie przypadł do gustu i kobeta jest w dylemacie.

Link to comment
Share on other sites

Może być, że "mi tak łatwo mówić", ale
wg mnie psiaki powinny się poznać poza domem,
przyjść do niego wspólnie
i napewno nie powinny dostawać jedzenia razem z Promykiem...:shake:
Ale nic... za późno już...

Co do pogryzienia, zgadzam się z Becią. To jest podstawowy argument przy oddawaniu psa... właściwie to zawsze spotykam się z dwoma - "nagłe uczulenie kogoś w rodzinie, kto nigdy nie był na nic uczulony" albo właśnie "pies gryzie kogośtam (najczęściej męża:diabloti:)"...
[B]
Weroniko, szukajmy co tylko się da... przecież on [COLOR=Red]nie może[/COLOR] [COLOR=Black]wrócić do schroniska [/COLOR][/B]:cry:

Czy napewno nie dałabyś rady przetrzymać go u siebie choćby przez kilka dni... ? A przez ten czas napewno znalazłoby się jakieś rozwiązanie, przecież napewno jest jakiś dobry hotelik z wolnymi miejscami...
Ja miałam u siebie w małym mieszkaniu na 2 piętrze chwilowo 5 psów i dałam radę... :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...