Saphira Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 Usuwam ten post na prośbę osób, które szanuję. Nie zmienia to mojego i tych osób poglądu na sprawę.
gallegro Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 [quote name='malagos'](...)w [B]10 min[/B] niewiele trucizn dostapnych człowiekowi na wsi moze spowodować tak gwałtowną smierć.(...)[/quote] Dla porządku... Jeśli wierzyć wyjaśnieniom samej zainteresowanej, 10 minut trwała agonia w obecności weta (do sprawdzenia). Z pierwszej relacji wynikało, że tyle czasu upłynęło w sumie, ale później wet-siostra doprecyzowała swoją wersję wydarzeń. Dodając do tego podróż i czas, który upłynął od zjedzenia trucizny do pierwszych objawów, okazuje się, że to wcale nie tak, jak sugerujecie. Póki co trzymajmy się tej wersji i czekajmy na wynik badań toksykologicznych. Chyba, że ktoś ma dowód na to, że wet-siostra mija się z prawdą :roll:.
Miśka84 Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 Ludzie dajcie spokój tej dyskusji!!!! Obrzucanie się błotem!!!! Wywlekanie na forum bardzo osobistych spraw!!!!! O których tak naprawdę nie macie prawa pisać publicznie!!!!!! Co to jest???????? Stała sie tragedia!!!! Lusi i koliego nie ma i nic na to nie poradzimy!!!! Możemy tylko sobie poryczeć. Poziomka jedzie za naszą zachodnią granicę. Wet jest na Czarnych Kwiatkach i psa z dogo nie dostanie. ...........................
Neris Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 ...............................................
Rybka_39 Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 Okrutni, zadufani w sobie egoiści, znieczulica to straszna choroba -wspołczuję, jak można było tak potraktować psy. Bardzo współczuję Ci wet ;* Wet- proszę nie czytaj tego śmietnika nie warto!:-(
Bella1 Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 To straszne cos się stało :-(:-(:-( nikt tego nie mógł przewidzieć Kochana Lusiu nie tak miało być , nie tak :shake::shake::shake:
Reksiu21 Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 Prosze, przestancie prywatne sprawy wywlekac. To nic niezmieni. Lusia..:placz::placz::placz:*** Koli.....:placz::placz: ***
Wet-siostra Posted November 15, 2008 Author Posted November 15, 2008 Koli i Lusia już pochowane...Posty niektórych osób zostawiam bez komentarza,jesteście okrutne... Zgłosiłam parę postów do moderatora.Po prostu brak mi już sił...
Agga Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 [COLOR=Red][B]Przypominam, że jest to TM. Psu życia już nic nie wróci. Możemy go tylko wspominać.[/B][B] Bardzo proszę o zachowanie spokoju.[/B][/COLOR]
Hotel KADIF Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 [B]Ok. 20-tej miałam bardzo nieprzyjemny telefon od męża wet-siostry!! :angryy: Wet!!!! W jakim celu do mnie dzwoni[U]l[COLOR=Red]iście[/COLOR][/U] (słyszałam w tle Twój głos i Twoje podpowiedzi co TZ ma mówić!!)???? W jakim celu pytam?????!!!! :angryy::angryy::angryy: [/B]
Saphira Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 DIF współczuję Ci ! Ja naprawdę wiem co przeżywasz.
akucha Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 [quote name='tamb']Wszystko świetnie zaplanowane jak scenariusz filmowy. Wet-siostra pisze ckliwe kawałki i jest w centrum zainteresowania. Wszyscy współczują, powaga żałoby, pogrzebu. Psy padły ofiarą chorego umysłu, kto to zrobił, nikt nie wie. Chciałabym się mylić ale narzuca mi się cierpienie matek z zespołem Munchausena.[/QUOTE] Podobne myśli przyszły mi do głowy. Ciekawi mnie, co to za specyfik.
Wet-siostra Posted November 15, 2008 Author Posted November 15, 2008 Nie podpowiadałam,tylko mówiłam...Z płaczem... Czemu??? Nie czytasz tego wątku? Nie widzisz,co się dzieje? Przecież to przekracza wszelkie granice przyzwoitości... Jak tak można? Przecież gdybym ten wątek otwarła i pokazała na policji,jak nic posypałyby się sprawy o zniesławienie,pomówienie,oszczerstwa... Sama bym bardzo chciała wiedzieć,co to był za specyfik... Straciłam dwoje najlepszych przyjaciół. A Wy nawet nie potraficie uszanować mojego żalu... Weterynarz obiecał mi,że na poniedziałek lub wtorek przygotuje opis sekcji zwłok. Próbkę trucizny muszę chyba zanieść na policję,bo weterynarz powiedział,że nie ma za bardzo gdzie jej zbadać... Czy naprawdę uważacie,że mogłabym coś zrobić swoim zwierzętom??? Brak słów... Moderatorze,bardzo proszę o oczyszczenie tego wątku... Uszanujcie śmierć...
Charly Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 Faktycznie trzeba oczyscic, a najlepiej zamknąc i zapomniec. DIF teraz jestes winna sytuacji na wątku. paranoja sięga zenitu. (...niedobra, niegrzeczna DIF, i widzisz co TY najlepszego zrobiłas?...)
Neczka Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 [size=4][b][color=black]wszelkie podejrzenia juŻ nie majĄ sensu. Itak nie dojdziemy prawdy. ProszĘ, dajmy sobie juŻ spokÓj - zarÓwno ci, ktÓrzy sĄ 'za' jak i 'przeciw' p. Nadziei. [/color][/b][/size]
NadziejaA Posted November 15, 2008 Posted November 15, 2008 powiem tak... Jestem przeciw... Żal psiaków tylko tego, tylko i wyłącznie ich żal!!! Po co i w jakiej sprawie telefony do kogokolwiek? po co rozpamiętywanie WET- przyłączam do prosby- nie bierz już zadnych więcej zwierząt!
dusje Posted November 16, 2008 Posted November 16, 2008 Poziomko, nie padlas ofiara trutki......masz farta..... KOLI i LUSIU:-(........... wet siostro albo moze Pani wet siostro...........trzeba bylo poswiecic psy- ich zycie, by dojsc do wniosku, ze Poziomka opuscila Pani dom na czas.......ile jeszcze takich ofiar trzeba aby wyciagnela Pani wlasciwe wnioski......na przyszlosc........A co staloby sie gdyby Poziomka padla ofiara niecnych ludzi? Co wowczas powiedzialaby Pani tej starszej schorowanej kobiecie- Pani Romie???? Ze co??? ze chronila Pani Poziomke przed przerobka na skory?????? Pani kocha psy na swoj sposob....ot, chora milosc....i bardzo zla milosc
oktawia6 Posted November 16, 2008 Posted November 16, 2008 "Cioteczki-mam bardzo poważne podejrzenia,że do tego incydentu z gospodynią znacznie przyczynił się mój TZ...:oops: Właścicielka domu widywała Poziomkę,suczka jej się podobała,nawet ją głaskała,nic nie mówiła...Zresztą kiedyś rozmawiałam z nią na temat psów w domku i powiedziałą mi,że MOGĘ MIEC NAWET CZTERY PSY... A tu nagle... :shake: [B][COLOR=red]Podczas ostatniej awantury tz wywrzeszczał mi,że : "tak cię załatwię,że ani jednego psa mieć nie będziesz..."Być może nakręcił gospodynię...Chodzi teraz dziwnie zadowolony...[/COLOR][/B]:cool1:" 27.10.2008 post 828 [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/slodka-poziomka-czy-musi-sie-tulac-nie-114691/?highlight[/URL]=
Saphira Posted November 16, 2008 Posted November 16, 2008 [quote name='Rybka_39']Okrutni, zadufani w sobie egoiści, znieczulica to straszna choroba -wspołczuję, jak można było tak potraktować psy. Bardzo współczuję Ci wet ;* Wet- proszę nie czytaj tego śmietnika nie warto!:-([/quote] Rzeczywiście Rybko to straszne jak można było potraktować tak te cudowne psiaki. Jeżeli chodzi o tzw. " śmietnik " słowny na wątku to wierz mi, że Pani Wet-Siostra używała znacznie gorszych słów i epitetów dzwoniąc do Pani Romy. Do wspaniałej starszej Pani, która uratowała przed okrutnym losem wiele stworzeń, jest delikatną i subtelną osobą i co gorsza czeka chora na operację . Wierz mi, że język jakim posługiwala się Pani Wet- siostra ciężko nazwać subtelnym. O tym niestety wiedzą tylko osoby znające ją w tzw. realu. Znajomość wirtualna nie pozwala ocenić człowieka. Nie oceniaj więc osób, które negatywnie widzą Panią Wet-Siostrę bo może po prostu więcej wiedzą od ciebie, ale niestety pewnych spraw nie można opisac na dogo i to wywołuje tyle emocji. Można prosić tylko aby nie powierzano jej wiecej psów na dogo, tak jak nikt kto ją zna nie zatrudnia jej do pracy ze zwierzętami. Nie zastanowilo Cię Rybko dlaczego tak wspaniały fachowiec nie może dostać pracy na swoim terenie przy zwierzętach?
Diuna B. Posted November 16, 2008 Posted November 16, 2008 Równie piorunująco działa środek do ochrony tytoniu-furadan (lub furagan)-poularny wśród wiejskich zwyrodnialców środek do trucia zwierząt,gdyż jest bezsmakowy.Powoduje paraliż mięśni,pies dusi się na skutek porażenia mięśni oddechowych.Smierć następuje w ciągu 20-40 min.Taką właśnie męczeńską śmiercią umarł na moich rękach Hippies,aPON-ka Bisia została uratowana w ostatniej chwili,tylko dlatego,że mialam pod ręką antidotum,które jej z miejsca zaaplikowałam. Żegnaj Lusiu... Żegnaj Koli..
gagata Posted November 16, 2008 Posted November 16, 2008 Niestety, "kret" też może dać takie objawy jak u Koliego.. . Zegnajcie ,psinki [*] [*]
Diuna B. Posted November 16, 2008 Posted November 16, 2008 Na szczęście kret nie jest bezwonny i bezsmakowy.
Recommended Posts