Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[quote name='Aga15']Dzięki to wiem trochę się naczytałam na ten temat bo o psie marzę od zawsze jednak to musi być mądry przemyślany wybór dlatego jak już sie zdecyduję to będziemy jeździć do chodowli i jeśli dostanę pozwolenie to pożycze Pani pomysł i dlatego zapytałam tu jakie są rasy które najmniej uczulają w tym mają małą ilość podszerstka wiem o małych rasach yorki schi tzu ale chciałabym sie dowiedzieć o rasach średniej wielkości przyjaznych dla dzieci i dobrych jako pierwszy pies właściciela.[/QUOTE]

może pudel średni



[quote name='Rosiczka']Nikt na Ciebie nie naskakuje, po prostu wprowadzasz w błąd swoją niewiedzą i tyle.

Sierść składa się w większości z podszerstka i włosa okrywowego, Więc jak pies np York ma długi włos okrywowy, prosty bez podszerstka w skrócie niektórzy używają stwierdzenia "włos" ale wciąż to jest sierść która może uczulać.
Ja sama mam w domu alergika i astmatyka ( również uczulonego na psa) i nie lubie reklamowania psów jako nieuczulających, z włosem czy tak jak w przypadku Barbeta -mojej rasy z wełną. Bo jest to marketing i kłamstwo, a także granie na ludzkich emocjach, gdy ktoś z alergia od zawsze marzył o psie, tak jak mój TŻ. Należy tez pamiętać o krzywdzie dla psa, który miał mieć "włos" i nie uczulać a okazuje się że uczula...

A wracając do ras, to sama rasa nie powoduje, że pies nadaje się do małego dziecka, jako pierwszy pies etc. Dużo zależy od rodziców, od hodowcy jak socjalizuje szczeniaki ile im pracy poświęca, no i tez ważne jest że jak już znajdzie się "swojego hodowce" aby przy wyborze psa kierował się predyspozycjami szczeniaka. Każdy szczeniak jest inny nawet z tego samego miotu, więc nie powinno się generalizować całej rasy.[/QUOTE]


jesteś rzetelnym hodowcą


[quote name='isabelle301']ten wytwór skóry prawidłowo ma nazwę włos. Niezależnie czy jest to włos okrywowy, podszerstek, u krowy, człowieka , owcy czy psa.
Zwyczajowo mówi się, człowiek ma włos a zwierzęta sierść, świnie szczecinę. Jednak są to wszystko włosy.
Nie ma specjalnych ras psów z włosami. Albo wszystkie mają sierść albo włosy - zależnie od tego jak nasze postrzegamy.
Jeżeli jakiś jorkomaniak twierdzi że jego pies to ma włos a reszta sierść to jest to człowiek który ma conajmniej nierówno pod sufitem.[/QUOTE]


jak jednej pani tłumaczyłam,że mój sznaucer ma sierść tak jak inne psy,to patrzyła na mnie jakbym była niespełna rozumu...

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze tak OFFtopowo odnośnie alergii - jestem uczulona na koty, na psy nie, ale jeśli głaszczę psa który ma w domu styczność z kotem to pojawia się u mnie reakcja alergiczna :) czyli łezki, kichanie, parskanie itp

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczy zew']może pudel średni...................
(..........)
jak jednej pani tłumaczyłam,że mój sznaucer ma sierść tak jak inne psy,to patrzyła na mnie jakbym była niespełna rozumu...[/QUOTE]

Z tym pudlem to może być ciężko, bo w Polsce baaardzo mało pudli średnich (standardowych) jest:cool1:

Co do sznaucera i alergii - nie będę robić wywodu doktorskiego na temat sierści, włosa, podszerstka itp. Podam natomiast przykład z autopsji - w końcu miałam sznaucera 15 lat w domu.

Syn jest alergikiem - uczulony m.in na sierść psa - tak wynika z testów, powtarzanych kilkakrotnie - nigdy w domu nie było problemów z kichaniem, kaszlem, łzawieniem itp - Cierpi najbardziej w okresie kwitnienia na wiosnę. Pies nie powodował u niego reakcji alergicznej - zresztą pies był ze dwa lata w domu zanim wyszła sprawa alergii u syna.
Natomiast mam znajomego, który po kilkunastu minutach u nas w domu miał bardzo nasilone objawy alergiczne - mimo, że na czas jego odwiedzin pies był zawsze w innym pomieszczeniu, pokój był długo wietrzony przed przyjściem znajomego, a czasem nawet drzwi balkonowe były otwarte.
Tak więc nasz sznaucer jednocześnie uczulał i nie uczulał...
Wynika, że to kwestia bardzo indywidualna.

Link to comment
Share on other sites

witam wszystkich, marzy mi się wyżeł weimarski lub węgierski, ale nie mam pojęcia, czym się one różnią między sobą oprócz koloru sierści. vizsla idealnie do mnie pasuje, jak czytam opisy tej rasy, ale z wyglądu podoba mi się bardziej weimarski, jednak nie wiem, czy jest między nimi jakaś większa różnica. mógłby mi ktoś pomóc i powiedzieć, czym się one różnią?
jeszcze podobają mi się pointery.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tojm']Z tym pudlem to może być ciężko, bo w Polsce baaardzo mało pudli średnich (standardowych) jest:cool1:

Co do sznaucera i alergii - nie będę robić wywodu doktorskiego na temat sierści, włosa, podszerstka itp. Podam natomiast przykład z autopsji - w końcu miałam sznaucera 15 lat w domu.

Syn jest alergikiem - uczulony m.in na sierść psa - tak wynika z testów, powtarzanych kilkakrotnie - nigdy w domu nie było problemów z kichaniem, kaszlem, łzawieniem itp - Cierpi najbardziej w okresie kwitnienia na wiosnę. Pies nie powodował u niego reakcji alergicznej - zresztą pies był ze dwa lata w domu zanim wyszła sprawa alergii u syna.
Natomiast mam znajomego, który po kilkunastu minutach u nas w domu miał bardzo nasilone objawy alergiczne - mimo, że na czas jego odwiedzin pies był zawsze w innym pomieszczeniu, pokój był długo wietrzony przed przyjściem znajomego, a czasem nawet drzwi balkonowe były otwarte.
Tak więc nasz sznaucer jednocześnie uczulał i nie uczulał...
Wynika, że to kwestia bardzo indywidualna.[/QUOTE]

Pudle średnie często rodzą się w miotach miniatur, w Cechach można znaleźć kilka hodowli średniaków.
Średni pudel to nie to samo co standard, pudel standard to pudel duży/królewski. Hodowli pudli dużych w Polsce jest sporo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kesencja']witam wszystkich, marzy mi się wyżeł weimarski lub węgierski, ale nie mam pojęcia, czym się one różnią między sobą oprócz koloru sierści. vizsla idealnie do mnie pasuje, jak czytam opisy tej rasy, ale z wyglądu podoba mi się bardziej weimarski, jednak nie wiem, czy jest między nimi jakaś większa różnica. mógłby mi ktoś pomóc i powiedzieć, czym się one różnią?jeszcze podobają mi się pointery.[/QUOTE]A skoro nie widzisz różnicy to po czym wnioskujesz że jeden do Ciebie brakuje bardziej niż drugi? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kesencja']witam wszystkich, marzy mi się wyżeł weimarski lub węgierski, ale nie mam pojęcia, czym się one różnią między sobą oprócz koloru sierści. vizsla idealnie do mnie pasuje, jak czytam opisy tej rasy, ale z wyglądu podoba mi się bardziej weimarski, jednak nie wiem, czy jest między nimi jakaś większa różnica. mógłby mi ktoś pomóc i powiedzieć, czym się one różnią?
jeszcze podobają mi się pointery.[/QUOTE]

Na pewno znajdą się jakieś różnice w charakterze i wyglądzie. Tylko musisz się bardziej skupić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GPooLCLD']Pudle średnie często rodzą się w miotach miniatur, w Cechach można znaleźć kilka hodowli średniaków.
[U]Średni pudel to nie to samo co standard, pudel standard to pudel duży/królewski[/U]. Hodowli pudli dużych w Polsce jest sporo.[/QUOTE]

Dzięki za sprostowanie. Nie wiedziałam. Jakoś automatycznie zakładałam, że standard to średni - tak jest w sznaucerach, stąd takie myślowe przełożenie.

Natomiast powiem szczerze, nie rozumiem, skąd z miotach miniatur rodzą się pudle średnie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tojm']Dzięki za sprostowanie. Nie wiedziałam. Jakoś automatycznie zakładałam, że standard to średni - tak jest w sznaucerach, stąd takie myślowe przełożenie.

Natomiast powiem szczerze, nie rozumiem, skąd z miotach miniatur rodzą się pudle średnie?[/QUOTE]

Granica między wielkościami pudli jest płynna. W toyach mogą się zdarzyć mini, w mini toye, czy średnie etc. Jak pies dorośnie i nie będzie się mieścił w danej wielkości (jak rodzice), to można sobie go przepisać do właściwej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GPooLCLD']Granica między wielkościami pudli jest płynna. W toyach mogą się zdarzyć mini, w mini toye, czy średnie etc. Jak pies dorośnie i nie będzie się mieścił w danej wielkości (jak rodzice), to można sobie go przepisać do właściwej.[/QUOTE]

Jeszcze zapomniałam dodać, jak się tak prześledzi rodowód np. pudla średniego bardzo prawdopodobnie znajdzie się tam i pudle mini i nawet toye. Nie można pudli krzyżować między wielkościami (chyba dalej jest to aktualne), ale z tego przepisywania robią się takie mieszane rodowody.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GPooLCLD']Jeszcze zapomniałam dodać, jak się tak prześledzi rodowód np. pudla średniego bardzo prawdopodobnie znajdzie się tam i pudle mini i nawet toye. [U]Nie można pudli krzyżować między wielkościami (chyba dalej jest to aktualne), ale z tego przepisywania robią się takie mieszane rodowody.[/U][/QUOTE]

To ciekawe co piszesz. Miałam kiedyś pudla - daaawno temu, w domu swoich rodziców. Pochodził od suki średniej u mojej cioci, kawaler też był średni, a nasz Misiek... taki bardziej miniaturowy był - ciocia tłumaczyła to faktem, że był ostatni z miotu - my nie przywiązywaliśmy do tego żadnego znaczenia. Teraz dowiaduję się, że takie "figle" zdarzają się dość często...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']A skoro nie widzisz różnicy to po czym wnioskujesz że jeden do Ciebie brakuje bardziej niż drugi? ;)[/QUOTE]

Czytając opinie na internecie wnioskuję, że weimar jest lepszy dla mnie, ale nie wiem, jakie te psy są w praktyce, dlatego przed wyborem jakimkolwiek po pierwsze chce poznać zdanie właścicieli danej rasy + poznać rasę w "realu".
Z tego co wyczytałam, to weimary są: większe od węgierskich, pies-cień, są silnie związane z człowiekiem, no i są czasem nieprzewidywalne (w pozytywnym sensie); to tak między innymi. Poza tym, podobają mi się bardziej wizualnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kesencja']Czytając opinie na internecie wnioskuję, że weimar jest lepszy dla mnie, ale nie wiem, jakie te psy są w praktyce, dlatego przed wyborem jakimkolwiek po pierwsze chce poznać zdanie właścicieli danej rasy + poznać rasę w "realu".
Z tego co wyczytałam, to weimary są: większe od węgierskich, pies-cień, są silnie związane z człowiekiem, no i są czasem nieprzewidywalne (w pozytywnym sensie); to tak między innymi. Poza tym, podobają mi się bardziej wizualnie.[/QUOTE]

Ja znam same popieprzone wemiary, ale nie znam ich wiele, więc pewnie nie wszystkie są takie tragiczne :cool1: te co znam strasznie atakują inne psy (moja suka została raz w życiu pogryziona- właśnie przez 2 weimary), natomiast do ludzi odnoszą się bardzo przyjaźnie.
Na pewno jest to rasa wymagająca dużej ilości ruchu, podobnie jak węgier.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']Ja znam same popieprzone wemiary, ale nie znam ich wiele, więc pewnie nie wszystkie są takie tragiczne :cool1: te co znam strasznie atakują inne psy (moja suka została raz w życiu pogryziona- właśnie przez 2 weimary), natomiast do ludzi odnoszą się bardzo przyjaźnie.
Na pewno jest to rasa wymagająca dużej ilości ruchu, podobnie jak węgier.[/QUOTE]

Nie jesteś jedyna w takiej ocenie:).
Całkiem niedawno (być może nawet na tym samym wątku) kilka osób miało taką samą opinię o weimarach. Natomiast ja w domu od 2 lat mam zupełne przeciwieństwo Waszych doświadczeń: Zara jest chyba najwspanialszym psem pod względem opanowania i bezkonfliktowego rozwiązywania sytuacji, jakiego do tej pory miałam. Podkreślę dodatkowo, że jest znajdą, więc tak naprawdę nie wiem, co przeszła zanim do mnie trafiła, a mimo to jej charakter z dnia na dzień jest coraz bardziej genialny.
Zara jest psem zapatrzonym w człowieka, gdzie ja, tam i ona. Do obcych ludzi nie podchodzi w ogóle, nawet jeśli ciumkają i titają, natomiast przez okres pobytu u nas nie miała ani jednego spięcia z jakimkolwiek psem, szczerze powiedziawszy to psy mogłyby dla niej nie istnieć. Nie ma potrzeby bawienia sie z nimi, a jeśli trafi się jakiś agresywniejszy to poprostu woli się do niego nie zbliżać:evil_lol:.

Podsumowując: jeśli ktoś ma niemiłe wspomnienia dotyczące spotkań z weimarami to zapraszam na terapię;).

Link to comment
Share on other sites

Moje doświadczenia z weimarami kilkorga dalszych znajomych(łącznie 4 sztuki) mogłabym streścić w dwóch podpunktach:
1) cudowne pieski, miłe, grzeczne, pojętne, eleganckie, przyjazne, wesołe,
2) każdy powód do ucieczki jest dobry, jak właściciel woła to pies głuchnie, jak jest las to jest amok, nieobliczalne na otwartych przestrzeniach i w lesie. Uciekać, uciekać, uciekać! Gonić, gonić, gonić!

Ja bym się świadomie nie zdecydowała na walkę z tak silnymi instynktami czy popędami. Ale ciężko mi to ocenić, bo to nie mój typ psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tojm']Dzięki za sprostowanie. Nie wiedziałam. Jakoś automatycznie zakładałam, że standard to średni - tak jest w sznaucerach, stąd takie myślowe przełożenie.[/QUOTE]


Nie ma czegoś takiego jak sznaucer standard,jest miniaturka,średni i olbrzym. Różnią się nie tylko wielkością ale również charakterem.

Link to comment
Share on other sites

tojm- ta sama zasada tyczy się jamników ;) które również występują we wszystkich rozmiarach i tak jak z mini pudli wychodzą średniaki, tak z króliczych jamników może wyjść miniatura ;) tyko jak psiak dorasta zmienia się wpis w rodowodzie :)

kasencja- co rozumiesz przez pojęcie pies-cień? Jeśli nie interesuje Cię praca tych psów, to różnice są takie, jak osobnicze w innych rasach. Oczywiście poza wyglądem zewnętrznym.
Ale radze się dobrze zastanowić czy piękny, szary piesek jest dla Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

Mam zamiar rozwijać jego instynkty, ponieważ do tego został stworzony. Jestem na to gotowa, ale dalej się na to przygotowuję. Na pewno sama bym go nie wychowywała, tzn. mam zamiar zasięgać porad u hodowcy, u was, jak i u specjalistów. W mojej okolicy jest jeden myśliwy z dwoma wyżłami, to nawet tata znajomego, więc myślę, że on też mógłby mi coś doradzić.
pies-cień wszędzie chodzi za właścicielem/ami, jest tak przywiązany.
Wiem, jakie są różnice ogólnie, takie pisane na "sucho", ale wolałam jeszcze posłuchać waszej opinii, no i spotkać jeszcze daną rasę podczas normalnego dnia, np. na spacerze, ale i też pooglądać te próby, dowiedzieć się czegoś więcej w praktyce, czy dam radę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Harley']Moje doświadczenia z weimarami kilkorga dalszych znajomych(łącznie 4 sztuki) mogłabym streścić w dwóch podpunktach:1) cudowne pieski, miłe, grzeczne, pojętne, eleganckie, przyjazne, wesołe,2) każdy powód do ucieczki jest dobry, jak właściciel woła to pies głuchnie, jak jest las to jest amok, nieobliczalne na otwartych przestrzeniach i w lesie. Uciekać, uciekać, uciekać! Gonić, gonić, gonić!Ja bym się świadomie nie zdecydowała na walkę z tak silnymi instynktami czy popędami. Ale ciężko mi to ocenić, bo to nie mój typ psa.[/QUOTE]Jeśli ktoś się nastawia na weimara czy jakiegokolwiek innego psa myśliwskiego i szykuje się do walki to trochę coś nie tak. Po co mieć psa z którym ma się walczyć żeby go zgasić (chyba bym się pierwsza w tej kwestii powiesiła ;))

A nie jest to kwestią szkolenia? Pointer też podobno ucieka bo ma taaaaki instynkt że nie może wytrzymać a na ileśtam pointerów znam tylko 2 które są w stanie zwiać - jeden jest zamknięty w ogródku, bo przecież nic nie robi pointerowi tak dobrze jak świeże powietrze, może być zamiast spacerków, więc się raz na jakiś czas wypuści, pokona ogrodzenie, przebiegnie i wraca do domu ,drugi nie wiem czemu, ale jakoś odwrotnie jest uczony przywołania,w związku z tym korzystniej jest mu nie wrócić. Większość pointerów biega daleko, szybko ale nie ucieka, nie wiem czy weimar (który wg mnie przez niec większą popularność jest trochę mniej już na to pole nakręcony, bo pielęgnuje się brak instynktu) jest aż tak odmienny w tej kwestii, w każdym razie te co znam są tak ułożone że nie maja powodu biec przed siebie. Aczkolwiek są weimary kolankowe i one często z tego co widzę przejawiają faktycznie różne brzydkie cechy typu lękliwość, agresja czy jakiś mega lęk separacyjny tak jakby im zabrakło jednego ogniwa w głowie...Ale to tylko moja lekka obserwacja.

I niestety też padłam kilkakrotnie ofiarą ataków weimara/ów...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczy zew']Nie ma czegoś takiego jak sznaucer standard,jest miniaturka,średni i olbrzym. Różnią się nie tylko wielkością ale również charakterem.[/QUOTE]

Tak, w języku polskim jest miniatura, średni i olbrzym. Jednak międzynarodowo;) średni sznaucer to standard - o to mi chodziło.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Jeśli ktoś się nastawia na weimara czy jakiegokolwiek innego psa myśliwskiego i szykuje się do walki to trochę coś nie tak. Po co mieć psa z którym ma się walczyć żeby go zgasić (chyba bym się pierwsza w tej kwestii powiesiła ;))

[B]A nie jest to kwestią szkolenia?[/B] Pointer też podobno ucieka bo ma taaaaki instynkt że nie może wytrzymać a na ileśtam pointerów znam tylko 2 które są w stanie zwiać - jeden jest zamknięty w ogródku, bo przecież nic nie robi pointerowi tak dobrze jak świeże powietrze, może być zamiast spacerków, więc się raz na jakiś czas wypuści, pokona ogrodzenie, przebiegnie i wraca do domu ,drugi nie wiem czemu, ale jakoś odwrotnie jest uczony przywołania,w związku z tym korzystniej jest mu nie wrócić. Większość pointerów biega daleko, szybko ale nie ucieka, nie wiem czy weimar (który wg mnie przez niec większą popularność jest trochę mniej już na to pole nakręcony, bo pielęgnuje się brak instynktu) jest aż tak odmienny w tej kwestii, w każdym razie te co znam są tak ułożone że nie maja powodu biec przed siebie. Aczkolwiek są weimary kolankowe i one często z tego co widzę przejawiają faktycznie różne brzydkie cechy typu lękliwość, agresja czy jakiś mega lęk separacyjny tak jakby im zabrakło jednego ogniwa w głowie...Ale to tylko moja lekka obserwacja.

I niestety też padłam kilkakrotnie ofiarą ataków weimara/ów...[/QUOTE]

Jestem tego samego zdania:) wg mnie to kwestia szkolenia i chyba też obycia z polem, otwartą przestrzenią.
Pewnie gdyby moje psy widziały pole czy łąki raz w miesiącu to też przy pierwszej lepszej okazji najzwyczajniej w świecie by nawiały. Tak mi się przynajmniej wydaje, że jeśli komuś zwiewa weimar czy pointer i ani myśli wrócić, to jest to bardziej kwestia tego, że pole to dla niego "atrakcja", a nie "codzienność". Nie sądzicie?
Moje burki oddalają się ode mnie na dość duże odległości, ale z powrotem nigdy nie miały problemów.

P.S. Majkowska, może kiedyś zawitam w okolice Krakowa ze swoim stadem:), odczulimy Cię:evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...