Jump to content
Dogomania

al'akir

Members
  • Posts

    2700
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by al'akir

  1. Tutaj raczej chodzi o sam fakt zakupu psa w pseudo i próbę jego usprawiedliwienia, a nie to, że pies nierasowy i sport. Ja się tam tym ludziom nie dziwię. Popyt czyni podaż i tyle. Niektórym nie da się po prostu logicznie wytłumaczyć, że ich pies kupiony w pseudo przyczynia się do bezdomności i złego traktowana zwierząt. Tutaj chodzi tylko i wyłącznie o tani zakup ślicznego szczeniaczka. Ciekawe czy przez te dwa miesiące również matka szczeniaka, jego rodzeństwo i wszystkie inne psy w pseudo i szczeniaki po nich też mają się dobrze.
  2. Schowaj się w krzakach! Rób zdjęcia każdemu takiemu delikwentowi i rozwieszaj po ulicy. Uwaga: pamiętaj o blurowaniu twarzy (RODO).
  3. Zgadzam się. A już ta cała paplanina, ile to supermocy wniosło do ras jest całkowicie bezsensowna.
  4. Jeśli jego głównym pożywieniem jest karma mokra, a sucha sobie tylko leży i czasem ją podjada, to może tak zostać. Jednak to zależy od kilku czynników. W przypadku szczeniaka powinien on jeść tyle ile w sumie potrzebuje. O ile zwierzak się nie przejada nie potrzebne jest wprowadzanie jakichkolwiek ograniczeń regularne karmienie w diecie każdego organizmu jest wskazane karma może zostać podawana bardziej w formie nagród podczas szkolenia niż leżeć sobie w misce - stanie jest wtedy bardziej atrakcyjna dla psa jeśli każdorazowo pies dostaje od Ciebie pożywienie ( a nie leży ono po prostu na podłodze, cały dzień) wywiązuje się między wami więź, na zasadzie dobrych skojarzeń karma psuje się i może po pewnym czasie stanowić zagrożenia dla psa Moim zdaniem na karmie bardzo często podane jest zbyt duże zalecane dawkowanie. To tylko i wyłącznie moje zdanie, ja karmię zwierzaki BARFem. Wybredny kot dostaje tylko w większość mokrą karmę, mięso szybko mu się nudzi. Jeśli stosowałabym się do zaleceń producenta, mój kot pewnie ważyłby teraz z 20kg! Nie może poszczycić się smukłą sylwetką, a zjada może z połowę dziennego zalecenia producenta. Ja psy zawsze karmiłam/karmię raz dziennie, dodatkowo w ciągu dnia jest szkolenie i nagrody-przysmaki. W okresie bardzo intensywnego wysiłku (wzmożone treningi/wycieczki np. w góry), psy dostają dodatkową jedną lub dwie porcje - wedle zapotrzebowania. W zwykłym trybie na pewno nie zjadłyby więcej niż jedną miskę - sprawdziłam niejednokrotnie. Woda musi być zawsze, wymieniana przynajmniej raz dziennie. My mamy fontannę, która filtruje wodę.
  5. Dziękuję, 200 to chyba lepsza liczba na początek.
  6. O znalazłam dostępne w jednym miejscu, ale 500 tabletek. To chyba sporo, jak na jednego psa? Jeśli dawka to 1 tabletka dziennie, wystarczyłoby na ok. 16,5 miesiąca. Wysłałam zapytanie o przydatność. Podaje się je tylko w sezonie kleszczowym, czy cały czas? Pies ma poza tym foresto i spot-on i na takim pakiecie zaliczonego pierwszego kleszcza w sezonie.
  7. Tak zrobiłam i wszędzie jest napisane, że nie ma. Stąd pytanie :). Ustawiłam powiadomienie w 2 sklepach internetowych. Nie sprawdzałam dokładnie, może coś pominęłam.
  8. Czy vetzyme da się gdzieś jeszcze kupić? Zostało wycofane/wyprzedane? Jest jakiś zamiennik?
  9. A możesz chodzić z nim później na ostanie siku po 23 (albo jeszcze później), natomiast rano powiedzmy 5.30? Można porządnie go wybiegać na wieczór, tak tuż przez snem, żeby przesypiał całą noc. Miejsce gdzie sika zostało dobrze wyczyszczone - octem lub środkami do tego przeznaczonymi? Czy jest to zlokalizowane gdzieś przy oknie? Może tam czuć jakieś zapachy? Tak sikał pies znajomych, zawsze w jedno miejsce, okazało się po zamontowaniu kamery, że po drugiej stronie okna przychodziły koty i znaczyły teren pod samym oknem.
  10. Możesz. Poza tym ja zmieniałabym karmę jak pies ma wszystko ok z układem pokarmowym. Co to za życie jak wiecznie je się to samo...
  11. Dla mojego psa jeden spacer dziennie 1,5h to długo, a ma motorek w tyłku i super akumulator perpetuum mobile. Zależy od tego co się robi na tym spacerze.
  12. Dla mnie ta ledówka jest świetna (ta w rurce, taśmy prawie nie widać), też kupiłam ją na alli. Niech sobie pies wygląda jak choinka. Kiedyś słyszałam nawet, że pewien Pan myślała z daleka, że to diabełek (czerwona obroża). Mój pies chodzi w 99% bez smyczy, nie wyobrażam sobie iść z nim gdzieś po zmroku bez takiej obroży. Przynajmniej cały czas wiem gdzie jest pies.
  13. al'akir

    Moja banda

    Fajne macie tereny do spacerowania. Pokaż też drugiego łowczarka z bliska.
  14. A po co ci sygnały dźwiękowe w obroży? Pies ma słuchać ciebie A nie obroży.
  15. Stosunkowo niedawno byłam w podobnej sytuacji kot 9lat + szczeniak. Ja reagowałam za każdym razem, jak pies chciał pogonić kota i teraz mam idealną sytuacje, pies z kotem bawią się razem, ale tylko wtedy kiedy kot tego chce. Pies nie zwraca uwagi jak kot sobie biega gdzieś, czy sam sobie podskakuje, szaleje. Właściwie to robiłam to o czym mówisz, odwracałam uwagę suki jak miała ochotę pogonić kota, czymś o wiele bardziej atrakcyjnym dla niej. Bardzo szybko nauczyłam psa perfekcyjnej komendy "do mnie", która sprawdzała się zawsze i do tej pory tak jest. U mnie wyglądało to na początku mniej więcej tak 1. pies chciał gonić kota, lub już się za nim puścił 2. wołam psa 3. chwalę za to że przyszedł 4. komenda na przykład siad 5. super zabawa w nagrodę, u mnie to było przeciąganie, bo suka najbardziej to lubi. Wprowadziłam dodatkową komendę pomiędzy gonienie kota, a zabawą, ponieważ mój pies znając go, chciałby wymusić zabawę i goniłby kota, żeby dostać nagrodę.
  16. Dzięki. Super jest ta charcia obroża z meandrem (chyba się skuszę). Nie widzę tam nigdzie niczego o szyciu na miarę, ale fajne jest to, że np. rozmiar - M występuje w kilku objętościach. Tylko, że tak wstępnie z pamięci bez mierzenia psa, bo śpi - widzę, że akurat nie ma kombinezonu w jej rozmiarze. A chyba najbardziej odpowiedni będzie kombinezon.
  17. Znacie może jakiś sklep lub osobę, która szyje dla psów ubrania na miarę? Nie mogę kupić dla psa nic dobrego, jest chyba trochę niewymiarowy. Derki oczywiście da radę wybrać, ale my potrzebujemy coś co będzie chroniło dobrze brzuch, bo zawsze ma cały mokry jak wracamy w deszczowy dzień, czy też roztopy.
  18. Tutaj nie chodzi o umowę kupna psa z hodowli tylko umowę kupna-sprzedaży lub przekazania od poprzedniego właściciela, czyli ex chłopaka siostry autorki.
  19. Albo się wycina nożyczkami, ale tym takim (kurde zapomniałam jak to się nazywa) filcak? Taki przecinka, ostry do wycinania kołtunów i potem wystarczy wyczesać. I rzepy nie straszne. Po wielu latach z pudlem, takie rzeczy to błahostka.
  20. Lepiej jest przyzwyczaić psa od początku do skarpetek (np jak bierzesz szczeniaka). A jak nie będzie rysować to mu ich nie zakładać. Z wymienionych przez Ciebie ras, PONy są o tyle fajne, że nie linieją - mniej sprzątania, ale czesać trzeba, rasa występuje w dość wąskim kręgu, nie jest zniszczona przez modę. Shiba to takie często półkoty-półpsy (ale niekoniecznie tak musi być). A owczarki to owczarki - trzeba z nimi zapewne trochę więcej pracować, bo one to tak mają i lubią. Z jednej strony każdego psa można do siebie dostosować. Najlepiej przemyśleć, dlaczego/po co my chcemy mieć psa? Najczęstsza odpowiedź to dla samej chęci posiadania psa - czyli generalnie każdy powiedzmy średnio aktywny się nada. Z drugiej jednak strony, to musisz wybrać cechę charakteru jaką oczekujesz od psa. Rozbieżność ras, które podałeś jest trochę spora.
  21. To nie jest tak, że pies chodzi po drewnianej podłodze i ją niszczy. Tak jak napisałam powyżej nie niszczy nawet jak biega, ale normalnie biega. Przy ostrej zabawie już tak, ponieważ pies asekuruje się tymi pazurami, jakkolwiek krótki by nie były. Jak przybiera zakręty na pełnym biegu, czy hamuje, ewentualnie zauważyłam również ślady w miejscach gdzie suka przeciągała się ze mną szarpakiem albo w miejscu gdzie mamy wielką skrzynię z jej milionem zabawek i przed skrzynią też są ślady (nie wiem w jaki sposób powstały, pewnie tam skakała mocno, jak wyciągałam coś dla niej). Ślady są widocznie, ale nie na pierwszy rzut oka (może zrobię potem zdjęcie z bliska). Żaden z poprzednich moich psów nigdy podłóg nie niszczył, ten jest szczególny pod względem aktywności (między innymi). A drewno nie jest aż tak delikatne, pazury muszą zostać wbite i pociągnięte przez psa (np hamuje z biegu). Edit. Przypomniało mi się, poprzedni pies jednak niszczył drewnianą podłogę. Na to również musimy się przygotować. Tą podłogę w holu na dole i górze musieliśmy wymienić, ponieważ była zniszczona doszczętnie, nie dało się nawet cyklinować. Mój poprzedni pies dożył 17,5 roku, pod koniec życia miał problemy z nerkami no i ogólne ze względu na starość i sikał pod siebie. Nawet przy szybkim ścieraniu wszystkiego, podłoga ciągłe była mokra i poległa w tym boju. Tutaj może dobrym rozwiązaniem byłyby podkłady, może pieluchy dla psa, my nie stosowaliśmy i podłoga poszła do wymiany.
  22. Kundel, mały 10 kg, ale tak jak napisałam hiperaktywny. Polecam też coś ze schroniska - najlepsze, oryginalne, niepowtarzalne, a przede wszystkim odmienione i uratowane, a dla dzieci cenna nauka. A jak się boicie o podłogę, to od razu kupić skarpetki i psa do nich przyzwyczaić, albo uczyć psa, że w domu nie szalejemy.
  23. Ja mam drewniane podłogi i psa (i nawet kota). Kot podłogi nie rysuje nawet jak po niej szaleje, a pies już tak. Podłogę rysuje tylko jak po niej biega, ale nie sobie biega, biega tylko ostro biega, hamuje, zakręca z kuprem przy ziemie -asekuruje się pazurami (pazury ma regularnie przycinane, nic to nie pomaga). Rozwiązanie to - nie bawić się w taki sposób z psem w domu. Czyli bieganie i harce tylko tam, gdzie mamy inną podłogę lub na zewnątrz, a w domu tam gdzie mamy podłogę drewnianą tylko np. jakieś szkolenie, sztuczki. Ewentualnie są specjalne skarpetki dla psów, które powstały aby chronić podłogę, czy tam jak pies się ślizga. Są też nakładki na pazury, ale to chyba nie zdaje egzaminu. A co do spacerów to nie liczy się ilość, tylko jakość. Mój pies jest hiperaktywny i spacer nawet 2h monotonny, zwykły to dla niego nuda. Lepiej zmęczy się 15-20 min sesją ze powtarzaniem trudnych sztuczek lub 45 min agility, czy frisbee.
  24. Zdecydowanie odradzam. Przy takim psie trzeba uważać na każdy gest, a co dopiero odczuwanie strachu. Pies to wyczuje co spotęguje jego lęk. Ja mam psa autystycznego, który boi się wielu rzeczy i sytuacji - toczymy codzienną walkę z otoczeniem, zrobimy jeden krok do przodu to zaraz jest 10 w tył.
×
×
  • Create New...