engelina_88 Posted January 15, 2012 Share Posted January 15, 2012 [quote name='panbazyl']ale ona to zajada ze smakiem :) A tak przy okazji - jest jeszcze jedna wada barfu - to ze psy pożeraja w większości na swoich poslaniach gnaciory - częste pranie posłań (ja nie lubie jak mi wali gnatem) [/QUOTE] Na którymś wątku widać jak pięknie wyglądają dywany po psim obiadku ;) Mojej Bajce na dywanie najwygodniej, ale przeznaczyłam do tego celu starą poszwę od kołdry. Rozwijam na 30-40 min, dopóki pies nie zje, potem zwijam, jak trzeba wrzucam do pralki i wszyscy są zadowoleni. Na posłaniu też można to zastosować. Zawsze wygodniej wrzucić kawał szmaty niż całe posłanie (a lbo tym bardziej prać dywan co chwilę) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted January 15, 2012 Share Posted January 15, 2012 moje zazwyczaj jedzą na terakocie, ale zdaża się że którys zaciągnie gnata do klatki.... Musze pamiętac o tym aby klatke zamykac przed ich posilkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted January 15, 2012 Share Posted January 15, 2012 Duffel je głównie na terakocie w kuchni lub przedpokoju, więc sprzątania nie ma za dużo ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmora0 Posted January 15, 2012 Share Posted January 15, 2012 [quote name='panbazyl']ale ona to zajada ze smakiem :) A tak przy okazji - jest jeszcze jedna wada barfu - to ze psy pożeraja w większości na swoich poslaniach gnaciory - częste pranie posłań (ja nie lubie jak mi wali gnatem)[/QUOTE] Taa, dlatego u nas na posłaniu leży stara kołdra siostry i to ją pierzemy :evil_lol: zamiast całej poszewki posłania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Helga&Ares Posted January 15, 2012 Share Posted January 15, 2012 Podałam psu ten mix z porem(cebulowate) i psu nic nie było Czy stosujecie u swoich zwierząt zioła? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ajeczka Posted January 15, 2012 Share Posted January 15, 2012 Rino jest na barfie od jakiegoś czasu. Obgryza kości i czasem jakaś resztka dostaje się pod kanapę. Zwykle udaje mi się je zlokalizować i wyrzucić. Wczoraj był u nas z wizytą alano espanol - 4 miesiące. Wyniuchał pod kanapą ogryzek kości i zabrał się za jego rozpracowanie. Potem dałam mu lekko zaśmierdłą kość zostawioną dla Rino. Schrupał chętnie... Mam nadzieję, że nic mu po tym nie było, bo on na suchej karmie ;-) Może to będzie kolejny barfujący psiak ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted January 15, 2012 Share Posted January 15, 2012 [quote name='Helga&Ares']Podałam psu ten mix z porem(cebulowate) i psu nic nie było Czy stosujecie u swoich zwierząt zioła?[/QUOTE] Nie wiem jak z porem, ale na pewno nie gorzej niż z cebulą. A nawet cebula nie "zabija" od jednorazowego podania. Kłopot może być przy regularnym podawaniu cebuli, co może prowadzić do anemii u psa. Co do ziół - ja daję pokrzywę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='hecia13'] [B]Bonsai[/B], ja nikogo nie ganię, tylko pytam :)[/QUOTE] Oj, nie pomyślałam tak ani nie chciałam żeby ktoś pomyślał, że kogoś ganię! :) Jeśli tak wyszło, to przez przypadek. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wigor Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Donosze, ze Wigor dal rade przelknac mielone mieso z pociachana watrobka :) Co do ziol, to do papek dodaje mu czosnek i ziola zielone, wymiennie rozmaryn, bazylie, oregano, koper, pietruszke. Ziola mam takie gotowe - niby swieze, ale w tubkach i oczuwiscie daje tylko troszke, zauwazylam, ze Wigor woli aromatyczne posilki. Posilki podaje mu w pralni. Papki zjada na miejscu, bo z miski ciezko je wyniesc, ale inne miesiwa, szczegolnie te z koscia, wynosi na swoj "stol", zaraz obok pralni na dworze jest wycieraczka, ktora sam sobie wybral do spozywania posilkow. Milo z jego strony, choc jak juz niedawno pisalam, jesli chce zostawic sobie cos na pozniej, to roznosi po katach w domu :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='Helga&Ares']Podałam psu ten mix z porem(cebulowate) i psu nic nie było Czy stosujecie u swoich zwierząt zioła?[/QUOTE] ja cebuli nie podaję, zioła owszem - ale w czasie jak sa w ogrodzie (jesli zioła to liście z pietruszki, selera, no pojawia się u nas w paciach pokrzywa, łoboda, czasem liście perzu - ale wszystko w sezonie) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmora0 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 myślicie, że mięte z ogródka znajomej mogę jej wkruszyć do karmy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='netheter']myślicie, że mięte z ogródka znajomej mogę jej wkruszyć do karmy?[/QUOTE] Ja bym tak sztuka dla sztuki, bez konkretnego powodu, nie dawała. Mięta zawiera olejek eteryczny - mentol. Trzeba by się dowiedzieć, jak to działa na psa. W każdym razie mięty nie podaje się np. niemowlętom czy matkom karmiącym, dzieciom maksymalnie przez tydzień, więc taka całkiem obojętna nie jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmora0 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Ok, dzięki za odpowiedź. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [B]Bonsai[/B], mam prośbę - czy mogłabyś sprawdzić termin przydatności do spożycia tego oleju lunderland? Może bym go kupiła, ale nie wiem, jaką pojemność opakowania. Kiedyś miałam taki olej, który trzeba było zużyć w 3 miesiące od chwili otwarcia opakowania, więc brałam małe butelki. A potem taki, który przy przechowywaniu w lodówce mógł sporo stać - i wtedy opłacało się brać większe (choć pewnie jakościowo był gorszy). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agNeta Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Już wiem dlaczego mój pies miał kłopoty z brzuchem - znalazłam dziś zwymiotowaną folię od jakiejś wędliny czy kiełbasy, nie mam pojęcia co to było, i to jeszcze na końcu związane sznureczkiem :angryy: najprawdopodobniej ktoś z "dobrych" sąsiadów musiał mu podrzucić jakieś gówno, że tak brzydko powiem :angryy: A ja zachodziłam w głowę co to go tak mogło przytkać, no i myślałam, że to tamta wieprzowa karkowa kostka, ale dziwiło mnie to nieco, bo tego samego dnia wcześniej jadł tylko kefir z jajkiem, a dzień wcześniej była papka p-w-o; a dziś mam już dowód, że to nie było przez żaden barfowy posiłek, tylko przez jakiś podrzucony "gratis" :mad: Przez sobotę i niedzielę na wszelki wypadek psa trochę przegłodziłam ze względu na ten brzuch, tzn. dawałam mu po połowie dziennej dawki, lżejsze posiłki, prawie bez kości, i jeszcze to siemię lniane mu zaparzałam, kupki robił, czyli na szczęście nie zatkało go całkiem tamto coś; a dziś ma już normalnie dzień papki i jeszcze mu tego siemienia też zaparzę. A, i tu tylko jeszcze jedno pytanie - można tak kilka dni pod rząd dawać to siemię? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 aneta-dobrze że problem sam sie rozwiązał,i nie musiałaś do weta uderzać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='agNeta'] A, i tu tylko jeszcze jedno pytanie - można tak kilka dni pod rząd dawać to siemię?[/QUOTE] Ja dawałam tak przez tydzień, sam kisiel, bez nasion. I jestem mile zaskoczona skutecznością, bo właściwie poprawa była w ciągu kilku godzin, potem to już tak osłonowo tylko podawałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda_z Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Dziewczyny mam takie pytanie: Mój pies był jakiś czas na barfie, później półbarfie, teraz niestety jest na gotowanym (obiad) i suchym dla nerkowców (kolacja) ponieważ rodziców trochę przerosło karmienie psa surowym (trzeba trzymać kość jak pies je, bo inaczej albo ją połknie, albo wszystko wokół będzie uświnione). Ja w domu jestem w każdy weekend, święta, ferie i wakacje. Więc moje pytanie czy kiedy jestem w domu mogę Ponga karmić barfem? (Teraz przez całe 2 tyg. ferie by barfował.) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmora0 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 BARF zmienia pH w żołądku, takie mieszanie gotowanego z BARFEm nie jest zdrowe. Siemię można podawać codziennie z tego co wiem. :) Zmo dostawała swojego czasu łyżkę dziennie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda_z Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='netheter']BARF zmienia pH w żołądku, takie mieszanie gotowanego z BARFEm nie jest zdrowe.[/QUOTE] Wiem właśnie, przez to pytam. Ale tak samo nie powinno się mieszać gotowanego i suchej karmy, a weci nie mają nic przeciwko temu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='magda_z']Wiem właśnie, przez to pytam. Ale tak samo nie powinno się mieszać gotowanego i suchej karmy, a weci nie mają nic przeciwko temu...[/QUOTE] No pokaż mi weta, który zna się na żywieniu - nie uważa, że się zna, tylko rzeczywiście się zna. Bo ja takiego nie znam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='ladySwallow']No pokaż mi weta, który zna się na żywieniu - nie uważa, że się zna, tylko rzeczywiście się zna. Bo ja takiego nie znam...[/QUOTE] We Wrocławiu macie dr n. wet Agnieszkę Kurosad, dietetyka - ona podobno się zna ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='filodendron']We Wrocławiu macie dr n. wet Agnieszkę Kurosad, dietetyka - ona podobno się zna ;)[/QUOTE] [U]Dietetyka[/U]. A nie zwykłego, szablonowego weta, który twierdzi, że RC jest super, a barf na pewno zabije psa prędzej czy później :roll: Nam dietetyk nie jest potrzebny, mówiłam ogolnie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Ja tylko zazdraszczam, bo chętnie bym z kimś takim pogadała ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda_z Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='ladySwallow']No pokaż mi weta, który zna się na żywieniu - nie uważa, że się zna, tylko rzeczywiście się zna. Bo ja takiego nie znam...[/QUOTE] No właśnie problem w tym, że chyba większość wetów nie zna się na żywieniu. Po co się znać, skoro są suche karmy z których jeszcze mają zysk. Ale skoro wet to chociaż powinien wiedzieć co dla psa jest dobre... W sumie to jeszcze osobiście nie spotkałam nigdy weta, który polecałby diete barf... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.