Kaidar Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 wiesz, ktoś kto słyszał o malamucie i go nie widział to może się mylić.. moja kumpela ma malamuta.. często ją widzę jak chodzi na spacery.. a z odmianami tez się nie dziwię bo ludzie widzą husky czarne, brązowe itp więc myślą że to odmiany jednej rasy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alba1986 Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 [quote name='Kaidar']wiesz, ktoś kto słyszał o malamucie i go nie widział to może się mylić.. moja kumpela ma malamuta.. często ją widzę jak chodzi na spacery.. a z odmianami tez się nie dziwię bo ludzie widzą husky czarne, brązowe itp więc myślą że to odmiany jednej rasy[/QUOTE] Sasza jest o połowe mniejsza niż przeciętny husky a co dopiero malamut:crazyeye::mad: Wielkością jest do kolana:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 no to się nie dziwię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia K Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 mnie dziwi czemu wszyscy myślą, że Luśka to szczeniak. może to trochę nie na temat, ale bardzo irytuje mnie jak spaceruje z Lusią i prawie codziennie ktoś mówi "jaka śliczna psinka" a jak Luska błąkała się bezpańsko ponad miesiąc po wsi jakoś nikt nie zauważył że jest taka śliczna:angryy: i każdy śmieje się jak się dowiaduje, ze ma na imię Lusia:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 jak gania sama to może myślą że to niczyj... poza tym z moim poprzednim yorkiem też tak było.. dwóch chłopaczków podchodzi do mnie, mamy i poprzedniego yorka i jeden z nich pyta ile ma.. mama na to że ma 4 lata.. po chwili chłopaczek mówi że myślał że ma 2 miesiące :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia K Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 ona nie gania sama... ktoś ją ponad miesiąc temu wywalił i błąkała się bezpańsko, wtedy nikt nie widział, ze taka śliczniutka jest i nikt się nią nie zainteresował... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zWiErZaKoMaNkA Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 [quote name='Sylwia K']ktoś ją ponad miesiąc temu wywalił i błąkała się bezpańsko, wtedy nikt nie widział, ze taka śliczniutka jest i nikt się nią nie zainteresował...[/quote] Dokładnie. Pewnie widzieli,ale po co się zainteresować! Przecież to TYLKO pies :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 i do tego w tamtym okresie bez właściciela to tymbardziej po co nią się interesować :shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zWiErZaKoMaNkA Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 Rozwalają mnie niektórzy moi znajomi. Jak się im mówi/pokazuje,o jakimś bezdomnym psie to albo ich to nie obchodzi (bo przecież nie o nich chodzi),albo udają że nie słyszą T_T Więc ja też im się odwdzięczam i ich nie słucham,gdy mają ważną sprawę :diabloti: A jakie wtedy oburzenie xD Coraz bardziej panuje znieczulica wśród ludzi. Niestety :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 [quote name='Alba1986']Mnie dobijają pytania odnośnie mojej Saszy:angryy: "To jes husky czy malamut?" "To miniaturka husky?" "Czy to może jakaś inna odmiana?" Podczas spacerów słysze jeszcze wiele wyjątkowo głupich pytań:shake:[/quote] Wiesz, i tak dobrze - bo Sasza coś z husky'ego jednak ma :cool3: Moja koleżanka ma sunię w typie ONka, tylko większa, typowe "owczarkowate" umaszczenie itd... I chyba z trzy razy słyszała, że to husky :crazyeye: Czasem ludzie mnie dobijają. Zresztą, są takie miniaturki husky, nazywają się alaskan klee kai [url=http://www.szarik.pl/rasa-167-alaskan-klee-kai.html]Psy Alaskan Klee Kai - opis rasy[/url]- mów, że Sasza jest jej przedstawicielką, dużo się nie różni :evil_lol: (no, tylko w sumie po co psu od razu rasę przypisywać? ;) Piękna jest, rasowa czy nie - bez znaczenia :cool3:) [B] Sylwia K.[/B] - taa, jak wzięłam Frotka i obcięłam mu sierść (biały, w typie sznaucera średniego, jak go wzięłam z ulicy to była kupa filcu, dredów i kołtunów) to nagle chyba 5 osób do mnie się odezwało, jak fajnie że go wzięłam, widzieli go jak go z auta wyrzucili, och taki piękny pies. Super, ale dlaczego nikt wcześniej mu nie pomógł? Skoro taki piękny, taki cudowny był? A potem zrobił się brudny, skołtuniony i tylko go przeganiano z miejsca na miejsce :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
badmasi Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 Biegnę sobie z pieskami(collie i sheltie). Przechodzi mała dziewczynka - tak z 5 lat, z mamą i mówi: Zobacz mamusiu, pani wyszła z lisami na spacer. Jakie ładne! Duży lis i mały lis.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zWiErZaKoMaNkA Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 [quote name='badmasi']Biegnę sobie z pieskami(collie i sheltie). Przechodzi mała dziewczynka - tak z 5 lat, z mamą i mówi: Zobacz mamusiu, pani wyszła z lisami na spacer. Jakie ładne! Duży lis i mały lis.:lol:[/quote] Haha xD Fajnie ^^ [QUOTE]Super, ale dlaczego nikt wcześniej mu nie pomógł? Skoro taki piękny, taki cudowny był? A potem zrobił się brudny, skołtuniony i tylko go przeganiano z miejsca na miejsce :roll:[/QUOTE] Bo ludzie chyba wolą jak pies jest czyściutki i piękniutki. Brudne i "nie w ich guście" odpadają i nawet im nie pomogą. Eh.. Życzę im,aby kiedyś byli na miejscu tych psiaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 Tylko właśnie, że Frotek, jak go wywalili z auta, to był piękny i czyściutki (to naprawdę ładny pies). Każdy go widział, naprawdę wiele osób mnie zaczepiało, że fajnie, bo widzieli jak ktoś go odganiał czy kopnął... Latał samopas długo to zrobiła się z niego kupa filcu. I tak podziwiam mamę, że zgodziła się go zabrać do domu, wyglądał na staruszka, w dodatku sfilcowany, brudny i śmierdzący... a pierwsze co zrobił, to wpakował się na łóżko :diabloti: Gdyby ktoś mu pomógł wcześniej to nie byłoby całego tego problemu z jego sierścią. No ale cóż, trafił do mnie - i dobrze :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zWiErZaKoMaNkA Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 [quote name='zmierzchnica']No ale cóż, trafił do mnie - i dobrze :p[/quote] Bardzo dobrze :] No to jak był zadbany to czemu nikt mu nie pomógł? Dziwne.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 Mam teorię - prosta ludzka logika. Jak zadbany to pewnie czyjś. Lata luzem, jak wiele psów tutaj - bo tutaj to norma. A jak zaniedbany to pewnie jakiś dzikus, brudny, okropny. Więc lepiej nie pomagać, po co problemy sobie robić. Poza tym - nawet jakby ludzie wiedzieli, że ten zadbany pies jest bezdomny... To pomoc nie wchodzi w rachubę :lol: Za dużo zachodu. Oczywiście, jestem trochę niesprawiedliwa. Ale Frotek błąkał się koło największego marketu w moim mieście, jeżdżą tam praktycznie wszyscy na zakupy - Frotek koczował na parkingu. Ktoś mu rzucił kiełbasę, ktoś dał wodę. Dobre i to, inaczej pewnie by zginął, sierota jedna. Ale żeby pomóc tak naprawdę, nie doraźnie... to nieee, po co, to tylko pies. Niestety, to normalne :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zWiErZaKoMaNkA Posted September 9, 2009 Share Posted September 9, 2009 [quote name='zmierzchnica']Ale żeby pomóc tak naprawdę, nie doraźnie... to nieee, po co, to tylko pies. Niestety, to normalne :roll:[/quote] Dla mnie to pies ma być w domu,albo na ogródku (wypuszczany). A nie.że "właściciele" mieszkają w bloku,psa wypuszczają wyjściowymi drzwiami na cały dzień biegania samopas po dworze i to jest "spacer". Ale dużo osób tak myśli i niestety tak już zostało :/ Jasne,że nawet te pomaganie "chwilowe" coś pomoże,ale na dłuższą metę nie da rady. Ile to niebezpieczeństw! Samochody,dzieciaki :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted September 9, 2009 Share Posted September 9, 2009 najgorsze to samochody :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*kleo* Posted September 9, 2009 Share Posted September 9, 2009 [quote name='zWiErZaKoMaNkA']Dla mnie to pies ma być w domu,albo na ogródku (wypuszczany). A nie.że "właściciele" mieszkają w bloku,psa wypuszczają wyjściowymi drzwiami na cały dzień biegania samopas po dworze i to jest "spacer". Ale dużo osób tak myśli i niestety tak już zostało :/[/quote] Chociażby u mnie w kamienicy, na I piętrze mieszka sobie kundel Michu. Michu od małego jest wypuszczany kilka razy dziennie sam. Póki co radzi sobie, jeszcze żaden samochód go nie potrącił, czasem tylko kuleje :/ Kiedy uda mu się dostać na klatkę i chce wejść do mieszkania nauczył się szczekać (w tej chwili też go słyszę), chociaż czasem trwa to długo zanim go wpuszczą:mad:Kiedy jest na dworze i nie może wejść na klatkę czatuje pod domem, poznaje sąsiadów i idzie za nimi. Dziś chyba spędził noc na dworze skoro szczeka tak wcześnie...:angryy: Michu nie jest wychudzony, ale na pewno nieszczepiony i nieodrobaczany. Moje psy przechodząc przez jego piętro wiozą pchły do domu. Szkoda tego Micha, bo jak tak na niego patrzę to bardzo mądry pies, tylko trafił do nieodpowiednich ludzi :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted September 9, 2009 Share Posted September 9, 2009 przykry los go spotkał :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted September 9, 2009 Share Posted September 9, 2009 Ja to nie rozumiem moich sąsiadów , kupili sobie psa , jamnikowatego ( w typie rasy ) ich wychodzenie z nim na spacer wygląda tak że Tajson wybiegnie przed klatkę , podniesie nogę i już jest wpędzany do domu , nie wiem czy w ogóle zdąży się całkiem wysikać :shake: i jeszcze do tego wykastrowali go ( co akurat popieram ) , teraz wygląda w sumie jak gdyby był kwadratowy , biedny psiak ledwo po schodach wchodzi i oni całą winę jego otyłości zrzucają na kastrację że niby przez nią tak utył :shake: kurcze ja też mam psa wykastrowanego i ma normalna sylwetkę ale mój pies ma 4-5 godzinne spacery a nie 2 minutowe :angryy: a zwrócić im uwagę to się jeszcze wielce obrażają:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandrossa Posted September 9, 2009 Share Posted September 9, 2009 Powiedz im, ze nawet jamnik musi się wybiegać :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted September 9, 2009 Share Posted September 9, 2009 Próbowałam nie raz , żadne argumenty do nich nie trafiają "bo piesek biegając dostanie zawału" :lol: normalnie mnie rozwalają :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
badmasi Posted September 9, 2009 Share Posted September 9, 2009 Jamniki to raczej "dostają zawału" jak nie biegają:evil_lol:Miałam przez 18 lat jamnika i był o niezwykle żywotny pies, aportował do późnej starości, lubił pływanie, bieganie i kopanie dołów. Do dziś tli się w mojej głowie wspomnienie gdy jako 12 letnia dziewczynka biegałam z nim codziennie po parku (chociaż to było wieki temu:roll:). Brak zajęcia odpracowywał sobie na moich ubraniach powieszonych na wieszakach w przedpokoju. Tak swoją drogą otyły jamnik to wielki problem. Kręgosłup wysiądzie jak nic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olka_Olga Posted September 9, 2009 Share Posted September 9, 2009 Tępota czy nierozeznanie? Na jedno wychodzi - zabijają psa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daga&Maks Posted September 9, 2009 Share Posted September 9, 2009 czasami widzę też jedną panią z jamniczką która chyba nigdy nie wychodzi na dłuższy spacer.Tylko się załatwi i już wołają ją żeby wracała.Już nie mówię o tym jaką nadwagę ma ten pies :shake: Kiedyś widziałam tak grubego jamnika że ledwo utrzymywał się na nogach :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.