Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='*Monia*']Jak pies to pies i wszystkie zasady powinny yorków dotyczyć. A spróbować wejść do sklepu z psem do kolana czy większym a z yorkiem - kogo prędzej wyproszą? Nic nie mam do yorków i innych malych psiaków (Hexa się świetnie dogadywała z jednym jak miala 6 do 9 tygodni), ale na takie maluchy często ludzie oko przymykają a właściciele to wykorzystują i udowadniają tym że jednak powinny być inaczej traktowane :cool1:. Sama ze szczeniakiem (jak jeszcze miałam siłę ją dźwigać) weszłam w kilka miejsc gdzie np. Hexolina nie była by mile widziana :roll:.[/quote]
Ja z Frankiem do sklepów gdzie są produkty spożywcze raczej nie wchodzę.Ale tam gdzie są ubrania,kosmetyki itp. często mi się zdarza . Właściciele tych sklepow nie mają nic przeciwko Franusiowi więc wchodzę i nie widzę w tym nic złego:shake::cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Mój pies jest prawie 2 lata po kastracji i nie utył , a co do lenistwa to on nie wie co to znaczy , bardziej bym mogła stwierdzić że ma ADHD bo nigdy się nie męczy i cały czas chce biegać nie ma to jak wierzyć w stereotypy [/QUOTE]
Hexa je za dwóch (przed też tak było) i też po niej nie widać jakichś różnic wielkich. Pan pewnie był i tak przekonany, że Hexolina jest wyjątkiem potwierdzającym regułę :cool1:.

[quote name='Balbina12']Ja z Frankiem do sklepów gdzie są produkty spożywcze raczej nie wchodzę.Ale tam gdzie są ubrania,kosmetyki itp. często mi się zdarza . Właściciele tych sklepow nie mają nic przeciwko Franusiowi więc wchodzę i nie widzę w tym nic złego[/QUOTE]
Pisałam ogólnie o właścicielach yorków. Twierdzą, że to pies a chcą dla nich więcej praw niż mają inne, większe psy a do tego traktują jak maskotki :cool1:. Często widać znak 'zakaz wprowadzania psów' i panią wchodzącą z yorkiem na rękach. I nie zawsze spotka się to z oburzeniem, bywa że są zachwyty jaki słodki maluszek (osobiście nie widziałam, żeby taka osoba była ze sklepu wyproszona).
Ja do jednego spożywczego mam wstęp z Hexą i pani zawsze sobie z nią podyskutuje chwilę ;). Sama się nie pchałam tam z psem, tylko przed sklepem sprzedawczynię poprosiłam, żeby mi fajki sprzedała bo psa samego nie zostawię (pijaków tam się sporo kręci) i pani kazała wejść.

Link to comment
Share on other sites

Na chipsy, zupki chińskie czy napoje raczej nie da rady nic przenieść, jedzenia niezapakowanego na wierzchu nie ma ;). Ludzie też chodzą, dotykają wszystkiego, drapią się nie wiadomo gdzie i dotykają później chleba :roll:. W sumie wolała bym kupić coś w sklepie gdzie wchodzi pies niż gdzie są brudasy i kręcą się pijacy-obszczańcy :cool1:.
Koniec offa, bo mi moje twórcze pisanie odbiera apetyt :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*'] Ludzie też chodzą, dotykają wszystkiego, drapią się nie wiadomo gdzie i dotykają później chleba :roll:. W sumie wolała bym kupić coś w sklepie gdzie wchodzi pies niż gdzie są brudasy i kręcą się pijacy-obszczańcy :cool1:.
[/quote]

Święta racja :cool2:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Tylko tak pisze ;) nie z racji mody tylko użyłam tego jako przenośni , mój pies wiecznie by chciał się bawić , [B]chodzi na 4-5 godzinne spacery na których cały czas biega i wracając do domu jest oburzony że ma spokojnie usiąść[/B] ;)[/quote]
Bo nie jest zmęczony psychicznie...Mojemu ONkowi wystarczy 20 min biegania za aportem+20 min posłuszeństwa i zabawy ze mną i śpi jak zabity:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiunia']Bo nie jest zmęczony psychicznie...Mojemu ONkowi wystarczy 20 min biegania za aportem+20 min posłuszeństwa i zabawy ze mną i śpi jak zabity:roll:[/quote]

On biega za aportem , jest uczony zostawać przychodzić do nogi a nawet spełnia swoją rolę pasterza kiedy suczka mojego chłopaka gdzieś ucieknie to dostaje komendę "przyprowadź Qwendii" wtedy biegnie i przygania ją do nas

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']On biega za aportem , jest uczony zostawać przychodzić do nogi a nawet spełnia swoją rolę pasterza kiedy suczka mojego chłopaka gdzieś ucieknie to dostaje komendę "przyprowadź Qwendii" wtedy biegnie i przygania ją do nas[/quote]
I gdzie tu zmęczenie psychiczne? Przy aporcie męczą się mięśnie a nie umysł:roll:Zostawanie i przychodzenie do nogi to powiedzmy podstawy,a że usiłuje zaganiać to przypuszczam że w większej mierze z nudów niż wewnętrznej potrzeby bycia owczarkiem;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiunia']I gdzie tu zmęczenie psychiczne? Przy aporcie męczą się mięśnie a nie umysł:roll:Zostawanie i przychodzenie do nogi to powiedzmy podstawy,a że usiłuje zaganiać to przypuszczam że w większej mierze z nudów niż wewnętrznej potrzeby bycia owczarkiem;)[/quote]

to co ja mam mu przepraszam bardzo kazać robić?? krzyżówki rozwiązywać żeby się psychicznie zmęczył ?? a przyganie nie z nudów bo robi to na wyraźną komendę a nie sam z siebie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']to co ja mam mu przepraszam bardzo kazać robić?? krzyżówki rozwiązywać żeby się psychicznie zmęczył ?? a przyganie nie z nudów bo robi to na wyraźną komendę a nie sam z siebie[/quote]
ehe...najlepiej sudoku,bardziej zajmuje:roll:Zapewniam Cię że bieganie z butelką po Kubusiu w pysku nie jest szczytem marzeń Twojego psa...A zmęczyć psychicznie można w masę sposobów:roll:Można modyfikować komendy,zmieniać ich kolejność,uczyć czegoś nowego,szukać jakiś przedmiotów,układac ślady ehhh...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiunia']ehe...najlepiej sudoku,bardziej zajmuje:roll:Zapewniam Cię że bieganie z butelką po Kubusiu w pysku nie jest szczytem marzeń Twojego psa...A zmęczyć psychicznie można w masę sposobów:roll:Można modyfikować komendy,zmieniać ich kolejność,uczyć czegoś nowego,szukać jakiś przedmiotów,układac ślady ehhh...[/quote]


Jejku ale co wy się tak uczepiliście tej butelki po kubusiu :roll: 100 razy już pisałam że to był filmik z zabawy :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Jejku ale co wy się tak uczepiliście tej butelki po kubusiu :roll: 100 razy już pisałam że to był filmik z zabawy :shake:[/quote]
Jak widać mamy zatem różne spojrzenie na zabawę...Ja organizuje swojemu psu czas,tak aby połączyć przyjemne z pożytecznym i tak aby i on i ja czerpali jednakową przyjemność ze spaceru. Jeżeli już kupiłaś/wzięłaś ONka musisz się liczyć z jego potrzebami:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiunia']Jak widać mamy zatem różne spojrzenie na zabawę...Ja organizuje swojemu psu czas,tak aby połączyć przyjemne z pożytecznym i tak aby i on i ja czerpali jednakową przyjemność ze spaceru. Jeżeli już kupiłaś/wzięłaś ONka musisz się liczyć z jego potrzebami:roll:[/quote]


Liczę się z jego potrzebami , i dlatego daje mu sie na spacerach wyszaleć , wybiegać a przy tym uczę go najpożyteczniejszych rzeczy , które wystarczą do tego aby normalnie funkcjonować na spacerze czyli "stój" , "noga" , "do mnie" , "fe" itd więc wydaję mi się że jest to przyjemne z pożytecznym no ale jak widać mylę się , nie wystawiam go na agility , nie musi umieć wszystkiego a też nie mam tyle wolnego czasu żeby poświecić mu 4 h na nauke i 4 h na wybieganie się więc próbuję to jakoś połączyć

Link to comment
Share on other sites

osobiście uważam że każda zabawa z pozoru wyglądająca że nic nie wnosi jednak wnosi przede wszystkim zbliża właściciela i psa do siebie.. jak dla mnie to jest najważniejsze bo potem łatwiej i chętniej psiak się uczy nawet podczas zabawy.. takie jest moje zdanie..

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj byłam z Diegiem(Rotek) u weta, i przy okazji odwiedzić rodziców, w drodze do parku, zaczepiał nas kobieta lat na oko 60 z wnukiem. Czy może psa pogłaskać, kopa mi opadła do ziemi albo i jeszcze niżej, bo to w końcu pies morderca dzieci jada na śniadanie :diabloti:
Diego został nazwany misiaczkiem, pulpecikiem, kruszynka, dziubaskiem i pluszakiem :evil_lol:

Chłopiec lat może 5 Zachował się przecudownie, dał się obwąchac, głaskał pieska po szyji i boku, pozwolił sobie nawet uszy wylizać:loveu:.

Okazało się, że babcia sama miała w swoim życiu rotka i zakochana w nich po uszy, ale niestety mieszka sama, lata nie te i nie chciała psa krzywdzić, wiec wierzcie mi lub nie chciałam paść na kolana i bić pokłony. W sumie rozmawialiśmy ponad godzinę, w tym czasie mój TZ z chłopaczkiem i psem wygłupiali się na łączce.
Tak poukładanego, grzecznego i pojętnego dzieciaczka nigdy jeszcze nie spotkałam. Nawet freesbie rzucać się nauczył :eviltong:

Co do spaceru, moj rotek ma to do siebie, że jemu wszelkie zajęcia się nudzą po 15-20 minutach, więc siła rzeczy zmusza nas do coraz to nowych zabaw, spacerów w nowe miejsca, innej organizacji szkolenia. Słowem to on od nas wymaga myślenia :diabloti:
Gdybym zafundowała mu takie bezcelowe łażenie pt. zabawa, to by chyba mnie wyśmiał ludzkim głosem :razz:
a jego zabawa z obcym pieskiem trwa jakieś 5-7 minut, a za chwile stoi przede mną z miną " no to co robimy? ":loveu: I właśnie za to go kocham, chociaż po 15 minutach mam ochotę łeb urwać, jak mi odmawia wykonania komendy z racji tego, że on już to umie i chce coś nowego:eviltong: i w dodatku zgarniam opieprz, że on się nudzi,a ja taka mało pomysłowa jestem. Kto miał rotka ten wie jak to wygląda:razz:

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, pies sam decyduje co lubi co nie i jeżeli ty wolisz bawić się piłką a on woli sznurkowe gryzaki, to nie ma co zmuszać go do piłki, bo krócej sie nią pobawi, albo wcale. Często też pies wykonuje pewne rzeczy dla właściciela a nie dla zabawy... Dlatego zarówno butelka, jak i piłka, czy cokolwiek to dobry sposób na zabawę.Co do szkolenia to się nie wypowiadam, bo mi przy takim małym psiaku nie potrzeba nic więcej, chociaż i tak umie dużo:D

Link to comment
Share on other sites

zauważyłam po swoim że na początku to nie zachętnie wykonywał komendy ale po miesiącu codziennego niańczenia go, bawienia z nim, wychodzenia z nim na spacer i wielu innych rzeczy to pies zaczął inaczej się zachowywać: do mamy nie przyjdzie jak go wołała, musiała wołać kilkakrotnie.. u mnie wystarczyło raz...

Link to comment
Share on other sites

U mnie psy też najbardziej słuchają mnie, w sumie nic dziwnego, bo to ja im poświęcam najwięcej czasu. Problem się zaczyna dopiero, jak wyjeżdżam na studia, pinczerka jeszcze mało wiele słucha, ale yorka niekoniecznie. No i tylko mnie dziewuchy nie ciągną na smyczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaidar']osobiście uważam że każda zabawa z pozoru wyglądająca że nic nie wnosi jednak wnosi przede wszystkim zbliża właściciela i psa do siebie.. .[/quote]
Pod warunkiem że pies bawi się z właścicielem a nie biega bez celu i sam szuka sobie rozrywki:roll:
[quote name='Cirilla888']Dokładnie, pies sam decyduje co lubi co nie i jeżeli ty wolisz bawić się piłką a on woli sznurkowe gryzaki, to nie ma co zmuszać go do piłki, bo krócej sie nią pobawi, albo wcale[/quote]
Bzdura...Dla każdego psa priorytetem powinien być właściciel...a wtedy może bawić się i workiem foliowym pod warunkiem że robi to z panem...Paco ma cały kosz zabawek,preferuje zdecydowanie te o dziwacznym kształcie,a mimo to jeżeli ja wezme piłke do reki,żadna nawet najbardziej super zabawka go nie interesuje,bo on chce bawic sie ze mna:roll:
[quote]Często też pies wykonuje pewne rzeczy dla właściciela a nie dla zabawy... Dlatego zarówno butelka, jak i piłka, czy cokolwiek to dobry sposób na zabawę[/quote]
jedno nie wyklucza drugiego,sama ucze przez zabawe,a nawet z najtrudniejszej z pozoru rzeczy można zrobić świetną rozrywkę...

[quote]Co do szkolenia to się nie wypowiadam, bo mi przy takim małym psiaku nie potrzeba nic więcej, chociaż i tak umie dużo:D[/quote]
tego zdania akurat nie rozumiem...Mały pies nie musi byc wyszkolony?

Link to comment
Share on other sites

Moja suka biegać za piłką może cały dzień za kamieniami jeszcze dłużej ,kto ją zna ten wie.Ale zmęczyć można ją dopiero porządną musztrą między aportem wtedy wystarczy 30-40min pada w domu trupem.Z psem gorzej bo to durne jest i musi te swoje kilometry w łapach mieć inaczej łazi i stęka.A za piłką poleci kilkanaście razy i sie znudzi.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...