Jump to content
Dogomania

Piękna,oryginalna kudłatka pilnie szuka b.odpowiedzialnego domku/Siedlce


Tosia2

Recommended Posts

[quote name='enia']Wanda, a reszta towarzystwa pozwoli Dajtce pogyźć zabawki, kostki, uszy? żeby awantur jakiś nie było, jeśli Dajtka bezpieczna w gryzieniu to ja też mam twardą piłke psią- Evita mówi, że my jedziemy do Ciebie;)[/quote]
Evita mówi, że jedziemy, bo Enia powiedziała żeśmy zaproszone ;). Faktycznie z tymi gryzakami itp trzeba to jakoś z głową zrobić żeby zadymy jakiejś nie było ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 545
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='evita.']Evita mówi, że jedziemy, bo Enia powiedziała żeśmy zaproszone ;). Faktycznie z tymi gryzakami itp trzeba to jakoś z głową zrobić żeby zadymy jakiejś nie było ;)[/quote]

Jedziecie i jedziecie a dojechać nie możecie. No to kiedy Was oczekiwać?
Może placek jakiś upiekę choć ja ostatnio zrobiłam się leniwa.

Link to comment
Share on other sites

Ja odnosnie zachowania suczki..
moze cos pomoze ten link..
Jest tam kilkanascie zachowan roznych psów.. w jednym odcinku jest przedstawione dwa rozne psy z ktorymi wlasciciele maja problemy.. to jest wszystko krecone w realu.. pomaga behawiorystka..
sa tez psy stachliwe tylko trzeba przejrzec wszystko..

POLECAM WSZYSTKIM OBEJRZENIE TEGO LINKU

[URL="http://www.tvp.pl/wiedza/zwierzeta/psi-psycholog"]Psi psycholog - Telewizja Polska SA[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jagoda1']Anetko, wystawiłam "Twoją" Dajtusię powtórnie, może tym razem uda się sunieczce...

[URL="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=559494878"]POKOCHAJ MŁODZIUTKĄ KUDŁATĄ PIĘKNĄ DAJTUSIĘ (55949487 - Aukcje internetowe Allegro[/URL][/quote]
dziękuję bardzo:loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czarnula']Ja odnosnie zachowania suczki..
moze cos pomoze ten link..
Jest tam kilkanascie zachowan roznych psów.. w jednym odcinku jest przedstawione dwa rozne psy z ktorymi wlasciciele maja problemy.. to jest wszystko krecone w realu.. pomaga behawiorystka..
sa tez psy stachliwe tylko trzeba przejrzec wszystko..

POLECAM WSZYSTKIM OBEJRZENIE TEGO LINKU

[URL="http://www.tvp.pl/wiedza/zwierzeta/psi-psycholog"]Psi psycholog - Telewizja Polska SA[/URL][/quote]

Dzięki za link zaraz go przejrzę. Jagoda dzięki za Allegro. To aż dziwne, żeby żadnego telefonu, zapytania w jej sprawie nie było.
Ciężka sprawa z Dajtusią, bo i ona się przywiązała i ja też ją polubiłam, że będzie trudno nam się rozstać, ale rozsądek mówi, że to konieczność i Dajtusi w nowym domku będzie lepiej, bo mniej psów to więcej pieszczotek dla niej.

Dzisiaj na temat Dajtusi rozmawiałam z gagatą. Doszłyśmy do wniosku, że właściwie Dajtusia jest już pieskiem adopcyjnym bo:
- ładnie chodzi na smyczy.
- przy zapinaniu smyczy już nie kładzie się, nie posikuje tylko siedzi i czeka.
- biega bez smyczy i pilnuje się człowieka,
- zostawiona pod sklepem siedzi i czeka.
- zachowuje czystość w domu,
- nie szczeka w bloku,
- pozostawiona nawet na długo (moje wyjazdy do Warszawy) nie nabrudzi.

Problem jednak tkwi w tym, że ufa tylko mnie a do pozostałych osób dalej odczuwa lęk (szczeka, warczy, ucieka, chowa się, nie da się pogłaskać)

Wpadłam dzisiaj na pomysł. Na spacerku powierzyłam Dajtusię na smyczy sąsiadce. Szła, ale oglądała się za mną a na zakręcie zaczęła ciągnąć na powrót.
Jutro planujemy, że Dajtusia po spacerku pójdzie do sąsiadki i może będzie nocowała. Zobaczymy jak to będzie wyglądało.
To w sąsiednim, równoległym bloku. W razie czego mamy telefony.
Trzeba zwiększyć jej kontakt z innymi osobami, ale ja mam tu ograniczone możliwości.

Nie wiem co jeszcze wydumać. Dom jednak powinien być jak najbliżej, żeby w razie kłopotów Dajtka była zabezpieczona i miała gdzie wrócić.

Link to comment
Share on other sites

Pani Wandziu, to z moją Żabusią jest podobnie jeżeli chodzi o stosunek do nas i do obcych (zanim została złapana podstępem, błąkała się kilka dni po Pradze, panicznie bała się ludzi, u nas od 4 lat). Na każdego obcego reaguje histerycznie i agresywnie (dwie osoby ugryzła) i z roku na rok poziom agresji u tej małej, 10 kg suni wzrasta. Nikt obcy nie może się do niej zbliżyć na odległość 5 m, jest już tak źle, że myślę o terapii dla niej. Natomiast dla nas jest absolutnie cudowna, takiego psa w życiu nie miałam, kocham ją nad życie.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiejsze foty:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images48.fotosik.pl/70/6e09341802f835c5.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/67/35e78cdddacf1d58.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/70/c197a861a00ecb49.jpg[/IMG][/URL]

Niebawem wkleję link do krótkiego filmiku, z Dajtusią w roli głównej ;).

Link to comment
Share on other sites

U Dajtusi nie ma agresji, to zachowanie wynikające z lęku. Dla niej dom powinien być prawdziwie dogomaniacki. Gdyby nie warunki pewnie zostałaby u mnie. Ciężko będzie ją oddawać i mnie i jej też będzie nie lekko. Tłumaczę sobie, że sunia młoda i szybko zapomni a będzie miała państwo tylko dla siebie.
U mnie zawsze jest na końcu, bo moje pchają się pierwsze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='żabusia']Ależ ona do Pani przywiązana! Teoretycznie, najlepiej byłoby jej u Pani.
A najstarsze Pani pieski ile mają lat?[/quote]

Najstarsza jest Mimi , ale dokładnie jej wieku nie znam. Jest ze schroniska w Ostrowi a weci różnie jej wiek oceniali, ale można przyjąć gdzieś 7 - 10 lat.
Następna w kolejności Pusia 5-6 lat , potem rodzeństwo dzieci Mimi (Toja i Pufi) w maju skończą po 3 lata i Sara w tym roku będzie miała 2 lata Sara wielkością jest jak te wszystkie pozostałe.

Nie powiedziałabym, że Dajtusia już mi do końca zaufała. To ciężki przypadek.
Potrafi i do mnie nie podchodzić i omijać mnie łukiem. Po tych próbach z przekazaniem smyczy sąsiadce zrobiła się bardziej nieufna. Przedtem, jak ją zawołałam na dworze to przybiegała i łatwo dawała sobie smych zapiąć. Wczoraj unikała , uciekała wyraźnie tak jakby to sobie skojarzyła z przekazaniem jej komuś.
Rano dzisiaj zaskoczyła mnie, bo pierwszy raz dała się wziąć na kolana.
No i boi się dalej brania na ręce.

Dzisiaj pierwszy raz od bardzo dawna zadzwonił telefon w sprawie Dajtusi.
Dzwonił panze Śląska. Powiedział, że miał takiego pieska no i że będzie z nim chodziła do pracy. Poprosiłam, żeby odezwał się na Maila.
I przed chwilą drugi telefon do Kojca na noc wypuszczana !!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...