Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 6.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Boże, myślałam że jak tutaj wejdę o tej godzinie to będę sama z Patosem. Będę mogła napisać szczerze co czuję bo każde słowo tutaj przeze mnie napisane płynęło z głębi serca. Nie przypuszczałam, że tak wiele osób czeka na mnie. Nie przypuszczałam , że tyle osób mnie tutaj oczekuje. Myślałam, że "marysia55" to tylko jedna z wielu na dogomanii, która stara sie pomóc psiakom. Nie myślałam nigdy, że ja sama tak bardzo będę potrzebowała Waszej pomocy i tę pomoc, to wsparcie duchowe od Was dostanę. Daliście mi więcej niż mogłabym się spodziewać . Daliście mi tak dużo, że pewnie i nie zdajecie sobie z tego sprawy. Daliście mi wiarę w początek 'nowego', która zaczynała gasnąć. Jesteście dla mnie tym światłem w tunelu, które widzą swoimi oczami sponiewierane przez życie psy.

Posted

[quote name='marysia55']Boże, myślałam że jak tutaj wejdę o tej godzinie to będę sama z Patosem. Będę mogła napisać szczerze co czuję bo każde słowo tutaj przeze mnie napisane płynęło z głębi serca. Nie przypuszczałam, że tak wiele osób czeka na mnie. Nie przypuszczałam , że tyle osób mnie tutaj oczekuje. Myślałam, że "marysia55" to tylko jedna z wielu na dogomanii, która stara sie pomóc psiakom. Nie myślałam nigdy, że ja sama tak bardzo będę potrzebowała Waszej pomocy i tę pomoc, to wsparcie duchowe od Was dostanę. Daliście mi więcej niż mogłabym się spodziewać . Daliście mi tak dużo, że pewnie i nie zdajecie sobie z tego sprawy. Daliście mi wiarę w początek 'nowego', która zaczynała gasnąć. Jesteście dla mnie tym światłem w tunelu, które widzą swoimi oczami sponiewierane przez życie psy.[/QUOTE]Taaa..Ty Maryś jedna z wielu..???:o
Hihiihih...a zobaczysz jutro (dzis już znaczy), jak sie tylko cioteczki obudz, zaraz się tu zbiegną i rzucą na Ciebie z radościa:):) Szykuj się Maryś, oj szykuj, bo Ciebie zaduszą:D

Posted

Marysiu, pamiętaj my byliśmy, jesteśmy i będziemy:lol:. Jesteśmy tu po to żeby pomagać zwierzakom ale i sobie nawzajem - jak w dobrej rodzinie. I wiedz, że w każdej chwili służymy Ci wszelaką pomocą - jaka tylko będzie Ci potrzebna. To że jesteśmy czasem tak daleko fizycznie od siebie wcale nie znaczy że nic nie możemy zrobić, możemy wiele i nie raz już to wspólnie pokazaliśmy:lol:.
Masze ciepłe myśli są cały czas przy Tobie i prosimy wchodź często do nas na dogo żeby się ogrzewać tymi naszymi myślami:loveu:.

[B]Kurcze, ale się cieszę, że już z nami jesteś:multi:[/B]

Posted

[quote name='marysia55']Boże, [B]myślałam że jak tutaj wejdę o tej godzinie to będę sama z Patosem[/B]. (...)[/QUOTE]

jak to Magda napisała na watku Sary - to się nazywa respekt ;)

Posted

Marysiu...masz rację- nic nie dzieje się bez przyczyny...i my też nie jesteśmy tu bez przyczyny!
Odczułyśmy brak kogoś ciepłego,życzliwego...odczułyśmy też niepokój i pustkę...dobrze,że jesteś!!!

Posted

Mówią, że czas leczy rany. Czy to prawda pokaże życie. Na dzień dzisiejszy nie ma we mnie jeszcze siły. Ale widzę i czuję, że wejście tutaj ( po namowach Irenki) na pewno miało sens. Tę przeogromną pustkę jaka została w moim życiu wypełniacie WY. To więcej niż bym się mogła od losu spodziewać. Jesteście lekiem na całe zło tego świata.

Posted

[quote name='irenaka']Ciociu Marysiu, [B]Ty mi znowu ten numer zrobiłaś;), ja w kimono a Ty do kompa[/B]:evil_lol:
Witaj Kochanie:loveu:[/QUOTE] Irenko nie zrobiłam tego z rozmysłem. Wiesz jak trudno się czyta takie słowa z serca płynące przez łzy. Wiesz jak trudno uwierzyć, że to ciepło z jakim się tutaj zetknęłam to nie sen.
Nie potrafię po raz kolejny znaleźć innego słowa jak [B]dziękuje[/B].
Dziękuje WAM WSZYSTKIM

Posted

[quote name='irenaka']Jeszcze jedno dziewczyny, jednej z nas należą się baty;) ( takie od serca).
Chodzi o Bambino:loveu:.
Moja Kochana, pewnie myślisz, że nietaktem byłoby wpisywanie na watku w tej chwili prośby o pomoc dla Twojego tymczasowicza, ale ja znam Marysię i zapewniam Cię, że po pierwsze nie chciałaby, aby pies w potrzebie został bez pomocy nawet w takiej sytuacji a po drugie, gdyby Marysia była z nami, to pierwsza by pospieszyła z pomocą dla niego.
Dlatego pozwalam sobie zaprosić dziewczyny na wątek Grafita:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/179267-stary-A-lepy-Grafit-znA-w-szuka-DT-ma-2-tygodnie[/URL]
Pies jest w tej chwili na DT u Bambino, ale sąsiedzi dali jej ultimatum.
Mamy dwa tygodnie na znalezienie innego miejsca dla niego i zebranie deklaracji:-(.[/QUOTE]

Ja również dziękuję irenko za pomoc dla mojego Grafita :loveu: - jest taki mądry z tymi swoimi niewidzącymi oczkami i wielką puchatą głową.
I całuję NASZĄ Marychnę - witaj kochana :loveu:

Posted

[quote name='marysia55']Podobno nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Moje wejście kiedyś tam na Dogomanię sprawiło, że dzisiaj nie jestem samotna. Mam WAS i bardzo jestem wdzięczna losowi , że tak pokierował moim losem. Anielski orszak …. tym anielski orszakiem dla mnie jesteście WY.[/QUOTE]
.
MARYNIU, nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa, że wróciłaś!!!!!!
Dziś to Ty jesteś dla mnie tym światełkiem, które sprawiło, że uśmiechnęłam się kiedy przeczytałam Twojego maila :*

[quote name='marysia55']Nie przypuszczałam , że tyle osób mnie tutaj oczekuje. Myślałam, że "marysia55" to tylko jedna z wielu na dogomanii,[/QUOTE]
.
osoba o TAK wielkim serduchu, nie może być jedną z wielu!!! PAMIĘTAJ !!!! To dobro które dajesz innym wróci do Ciebie kiedyś, po stokroć większe niż to co dałaś :loveu:

[quote name='irenaka']Ciociu Marysiu, Ty mi znowu ten numer zrobiłaś;), ja w kimono a Ty do kompa:evil_lol:
Witaj Kochanie:loveu:[/QUOTE]

aaa to akurat nic dziwnego.. Pani chodzi spać z kurami :D

Posted

[quote name='marysia55'] (...) Wydawało mi się że wypaleni od środka ludzie, w których nie ma wiary i siły w życie nie powinni wchodzi między żywych. Usłyszałam jak głośno potrafi krzyczeć cisza i odczułam jak bardzo boli pustka wokół siebie. Myślałam, że mój świat się zamknął, zgasł, wypalił się. (...) Nie mogę uwierzyć, że dla tylu osób jestem kimś bliskim. (...) Właśnie o tym się przekonałam. (...).[/QUOTE]
Cudnie, że jesteś Marysiu. :loveu:
Właście wypaleni od środka, bez wiary i sił w życie ludzie powinni wchodzić między żywych. Ta żywotność jest zaraźliwa, wierzę, że i Ciebie ów bakcyl dopadnie. ;) To prawda, że cisza potrafi krzyczeć. Pamiętaj, by, jeśli czujesz taką potrzebę, krzyczeć, choćby i dosłownie, wraz z nią. Taki dziwny, duetowy chór naprawdę pomaga, wiem coś o tym. :roll: Może jeszcze nie teraz ale zobaczysz, że Twój świat się nie zamknął, nie zgasł i nie wypalił się. Wyczerpała się tylko na moment zasilająca go bateria. Nie mam wątpliwości, że z namacalną, bezpośrednią pomocą Irenki załadujesz nową.
Głowa do góry Skarbie. Ściskam Cię mocno. :lol: Nie piekły Cię dzisiaj policzki??? ;)

Posted

[quote name='marysia55'] (...) Nie przypuszczałam , że tyle osób mnie tutaj oczekuje. Myślałam, że "marysia55" to tylko jedna z wielu na dogomanii, która stara sie pomóc psiakom. (...).[/QUOTE]
Wybaczamy błąd rozumowania. :razz: Pewno Marysiek jest na pęczki ale Marysia55 :loveu: jest jedna, jedyna w swoim rodzaju, z jej wrażliwością, ciepłem i życzliwością. Pamiętaj, jedna, jedyna i Ty dobrze tę Marysię znasz. :lol:

Posted

Wrócilam z działki odcięta od internetu i wracam przepełniona tragedią jaka się wydarzyla w Katyniu
A tu jednak życie daje powody do radości. Wrociłaś do nas i mnie to bardzo, bardzo raduje. Brakowalo nam tu Ciebie, Twojego wielkiego serca i dobrego slowa.
Dobrze, że jesteś

Posted

Myślę, że Marysia:loveu: jest już w ciut lepszej kondycji. Dzięki Wam dziewczyny:loveu:.
Wczoraj nawet usiłowałam ją pociągać paskiem;), zobaczymy czy posłucha starszej wampirzycy;)

A do hotelu w Niepołomicach dotarł śmierdziel:evil_lol:, czyli ryba dla Patoska i Amorka.
Bożenka narzeka, że czegoś bardziej cuchnącego jeszcze nie widziała i nie wąchała, ale Patos będzie miał ubaw. On uwielbia jeść, więc i taki śmierdziel;) pewnie mu zasmakuje.
Udało mi się też kupić obroże w ub. tygodniu, powinny być już w piątek, bo wysłane były priorytetem, ale Poczta się nie spieszy:mad:.
Mam też do zrobienia rozliczenia, ale mam dzisiaj wyjątkowego lenia w sobie, więc albo mnie pogonicie do roboty, albo poczekacie na przypływ energii. Trzecią kawę piję i nic nie działa:oops:.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...