sleepingbyday Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 na zośce jednego znalazłam w trakcie spaceru po skaryszaku. siedział na siersci i nie wiedział, co ze sobą zrobic. mam nadzieje, ze to dalej działa obroża (tylko nie pamietam, która, hcyba kiltix), zakłądana na jesieni. do weta się cholera nie moge dodzwonić... mala czarna, masz racje, człowiek dostaje obłedu od czytania takich watków, ajak jeszcze ma paranoje na jakimś punkcie (czytaj: zdrowia psa), to umarł w butach. ja tego bez nerw czytac nie mogę, wyobraźnia działa... Quote
carolinascotties Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 na zaprzyjaznionym forum biochemicznym mamy watek o kleszczach - i w temacie laczenia preparattow napisano dzis: "z tymi srodkami jednak nie powinno sie przesadzac, laczyc preparatow itp.[B] pojawia sie coraz wiecej watpliwosci co do dlugofalowego stosowania anty-insektow na psach, szczegolnie pod katem nowotworowym." [COLOR=Green]wczoraj spryskałam psiuty roztworem oleju Neem w stezeniu okolo 10% - zapaszek do zniesienia - lekko orzechowy.. Psia reakcja bez zmian - nie zauwazylam podraznien. Kleszczy tez nei zauwazylam, ale w przypadku moich psów to niewykonalne - mają gęstą, dlugą sierść i podszerstek. Poczekamy kilka dni - a moze wczesniej - w czasie czesania okaze sie, ze dziadów nie ma :) Liczę na to, ze kropla i metody naturalne odstraszą leśnych Predatorow :) [/COLOR] [/B] Quote
Basia1244 Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 Ja jeszcze nie rozpryskiwałam olejku neem (czekam na przesyłkę) ale jak na razie nie miał pies na sobie kleszcza żadnego - a używałam tylko kropli advantix - jakieś 2 tygodnie temu. Quote
Ewa&Duffel Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 A stosował ktoś Prac-tic ? Właścicielka znajomego onka mówiła mi dziś, ze podobno kleszcze się już uodporniły na większość tych środków i weci teraz polecają to, jako nowość na rynku... [url]http://www.kuchniapupila.pl/przeciwpchelne1?PHPSESSID=&more=1480297787[/url] Quote
chi23 Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 [quote name='Talia']Dziękuje bardzo za odpowiedź :) Będę wiedziała żeby kupić tą co zawsze z psiakami na opakowaniu :)[/QUOTE] Taką zieloną?? Oni zrobili z tymi obrożami coś złego. Zawsze kupowałam tylko takie, w tym roku zrobiłam to samo ale jak suni założyłam to zrobiła się jakiaś dziwna i tylko chodziła ze spuszczoną głową. Kilka dni później zaczęła się strasznie drapać i zdjęłam obroże. Jak to wzięłam do ręki do zaczęła mnie tak swędzieć że masakra:( Quote
Agnes Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 [quote name='Ewa&Duffel']A stosował ktoś Prac-tic ? Właścicielka znajomego onka mówiła mi dziś, ze podobno kleszcze się już uodporniły na większość tych środków i weci teraz polecają to, jako nowość na rynku... [url]http://www.kuchniapupila.pl/przeciwpchelne1?PHPSESSID=&more=1480297787[/url][/QUOTE] nie ma wg mnie czegos takiego jak uodpornienie na dany srodek, albo...albo moja suka jest inna, bo wiele osob mi mowilo, w warszawie i okolicy frontline i fiprex nie dziala - bzdura. prac-tic kojarze juz od 2 lat na pewno, ale dla mnie cena znacznie za wysoka Quote
Ewa&Duffel Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 [quote name='Agnes']nie ma wg mnie czegos takiego jak uodpornienie na dany srodek, albo...albo moja suka jest inna, bo wiele osob mi mowilo, w warszawie i okolicy frontline i fiprex nie dziala - bzdura. prac-tic kojarze juz od 2 lat na pewno, ale dla mnie cena znacznie za wysoka[/QUOTE] No właśnie też mi sie tak wydaje, my od zawsze stosujemy Fiprex i wg mnie jest skuteczny, pies bardzo mało kleszczy łapie. A właśnie tez zwróciłam uwagę na cenę, nie za ciekawa :shake: Quote
Chefrenek Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 Ja stosuję. Moim zdaniem bardzo dobry ale cena faktycznie nieciekawa. Quote
Agnes Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 Ewa skoro fiprex dziala nie zmieniaj - lepiej nie kombinowac. Quote
mala_czarna Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 I frontline i fiprex działał u mojej pierwszej suni w 100%. Przez ponad 7 lat jej życia nie złapała nigdy żadnego kleszcza. Quote
Diegula Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 Zamówiłam przez neta fiprex L no i wysłałam mojego Tż aby po nie pojechał a ci ze sklepu wsadzili mu fiprex XL twierdząc że dużo osób tak robi że kupuje większą dawkę i że labki są odporniejsze od innych psów. Ktoś z was stosował na swoim psie większą dawkę niż wskazana?? Troszkę zrobiłam szumu no i jeszcze dzisiaj przywieźli mi odpowiednie kropelki ale gdyby ktoś posłuchał i psa który waży 32 kg zakroplił tą większą dawką to nie wiem jak by sie skończyło. Dodam że od 1,5 miesiąca ma jeszcze peventica Quote
Agnes Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 Ja dla psa wazacego 36-37 kg zaczelam stosowac fiprex wlasnie XL, ale to za pozwoleniem weta, sama chcialam kupic Lki. Stwierdzil jednak, ze to nie jest tak silny preparat (czyt. nie narobi szkody w organizmie) i moge spokojnie stosowac XL, a zawsze to wieksze zabezpieczenie. Sklep jednak nie powinien "wiedziec lepiej od wlasciciela"... Quote
tripti Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 [quote name='mala_czarna']I frontline i fiprex działał u mojej pierwszej suni w 100%. Przez ponad 7 lat jej życia nie złapała nigdy żadnego kleszcza.[/QUOTE] no właśnie ja w sumie to nie wiem od czego to zależy, ale aktualnie mam dwa psy podobne gabarytowo, taka sama sierść, nawet kolor, dostają co miesiąc fiprex na kleszcze, biegają po tych samych lasach, łąkach, jeden przynosi na sobie kleszcze regularnie, część nieznalezionych wbija się, natomiast drugi psiak nie miał nigdy żadnego kleszcza (tfu tfu tfu). Z tego wszystkiego nasuwa mi się taki wniosek jako laika w tym temacie, że to wszystko zależy od indywidualnych uwarunkowań psa... Quote
carolinascotties Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 ja nie odwazylabym sie przekraczac dawki substancji czynnej - mam na mysli kupowania dla np. malego psa -obrozy, czy kropli dla psa wiekszego. KAZDA taka substancja ma dzialanie toksyczne i skoro sa zalecenia dotyczace w tym przypadku gabarytow- to nalezy ich przestrzegac. Pamietajmy rowniez, ze weterynarz nie musi byc wszechwiedzacym toksykologiem ;) . To my-wlasciciele psow - jak widac w tym watku musimy szperac, glowkowac, poszukiwac :) Quote
Agnieszka K. Posted April 2, 2010 Posted April 2, 2010 [quote name='Basia1244']Czytam ten wątek od dwóch dni i powiem, że jestem zdziwiona tak negatywnymi opiniami o kropelkach stosowanych na kark. Ja powiem szczerze, że od ubiegłego roku stosuję wyłącznie krople (adventix) i jestem z nich bardzo zadowolona - tylko trzeba regularnie co 5 tygodni kropić - i pilnować, żeby przez dwa dni przed zakropieniem i dwa dni po nie moczyć psa. [/QUOTE] Co 5 tygodni???? W ulotkach, jest co 4. Poza tym pok koniec tych własnie 4 tygodni ich działanie jest troszke osłabione. Mój pies miał kiedyś baaaardzo napitego kleszcz własnie w ostanich dniach tych 4 tygodni. Wcześniej frontline, a teraz Advantix zakrapiam co 3-3,5 tygodnia. Przy duzej ilości kleszczy lub jak zaczynaja intensywniej biegac dostaja jeszcze obroże Kiltixa. Quote
Agnieszka K. Posted April 2, 2010 Posted April 2, 2010 [quote name='Agnes']nie ma wg mnie czegos takiego jak uodpornienie na dany srodek, albo...albo moja suka jest inna, bo wiele osob mi mowilo, w warszawie i okolicy frontline i fiprex nie dziala - bzdura. [/QUOTE] Możesz to nazwać jak chcesz ... ale jesli stosując frotline moje psy przynosiły po kilka kleszczy z każdego spaceru, część juz wbitych (część znajdowałam chodzącą, a część niestety później wbite, a psy były kilkakrotnie czesane, potem jeszcze sprawadzne), a po zmianie na Advantix (inny srodek czynny) były sporadycznie pojedyncze. Chodziłam w te same miejsca ... róznice widac było praktycznie od razu .. a moje psy to sznaucery mini, a więc łatwo sprawdzić po spacerze. Quote
Agnes Posted April 2, 2010 Posted April 2, 2010 To ja bym powiedziala, ze ten preparat nie dziala na DANEGO psa, a nie, ze kleszcze sie uodpornily - gdyby bylo inaczej, to frontline by w ogole w warszawie nie dzialal - a tak nie jest. To tak jak z karma, na jednego dziala acana i dobrze toleruje inny ma rozwolnienie i lupiez Na kroplach fiprexu jest napisane, zeby zakraplac co 3-5 tygodni [B]carolinascotties[/B] akurat do swojego weta mam bezgraniczne zaufanie (czego nie moglam powiedziec o poprzednich) i to co mowi ma dla mnie sens, tu rowniez zaufalam nic sie nie dzialo. Malo tego, dla szczeniaka (kilka mcy) przy mnie byl stosowany fiprex XL [U]nic sie nie dzialo.[/U] - szczeniak nie wazyl 20 kg zapewne, albo cos kolo tego Wieksze zlo jak dla mnie jest stosowanie i kropli i obrozy jednoczesnie [COLOR=Black][URL="http://www.dogomania.pl/members/8139-carolinascotties"] [/URL][/COLOR] Quote
Agnieszka K. Posted April 2, 2010 Posted April 2, 2010 [quote name='Agnes']To ja bym powiedziala, ze ten preparat nie dziala na DANEGO psa, a nie, ze kleszcze sie uodpornily - gdyby bylo inaczej, to frontline by w ogole w warszawie nie dzialal - a tak nie jest. Wieksze zlo jak dla mnie jest stosowanie i kropli i obrozy jednoczesnie [/QUOTE] No to dziwne, ze wcześniej działało, a w ubiegłym roku przestało .... i to na obydwa psy .... O jednej rzeczy chyba zapomniałas - Warszawa zajmuje zbyt dużą powierzchnię, żeby mozna było stwierdzić JEDNOZNACZNIE, ze jakiś środek działa lub nie. Poza tym jest również zróżnicowania klimatycznie. I dyskutowanie czy jakiś środek działa [B]w danym mieście[/B] - zwłaszcza tak dużym jak Warszawa, dla mnie nie ma sensu. Jeśli mimo zakrapiania obserwuje sie duże ilości przynoszonych kleszczy - równiez wbitych, to uważam, ze trzeba pomyślec o zmianie środka, najlepiej na taki, który ma inną substancję czynną. A jeśli chodzi o "większe zło" - stosowałam wiele lat i dalej będę stosować i krople i jeśli będzie potrzeba dodatkowo obroże. Dla mnie "większym złem" jest leczenie babeszjozy - oraz mozliwe skutki i powikłania - zarówno choroby jak i leczenia. Quote
al-ka Posted April 2, 2010 Author Posted April 2, 2010 Kleszcze jak najbardziej potrafią zwiększyć tolerancję na truciznę.Potrafią robić to wszystkie żywe organizmy,a im mniej są skomplikowane tym lepiej im to wychodzi.Stąd też bakterie i wirusy coraz lepiej radzą sobie z kolejnymi wprowadzanymi do leczenia antybiotykami i chemioterapeutykami,I tak jak kiedyś na DDT szkodniki wykształciły tolerancję(i przekazały ją potomstwu) tak i teraz kleszcze coraz lepiej radzą sobie z serwowanymi im truciznami.Ludzie podobnie przy stosowaniu przewlekłym jakiegoś leku potrzebują coraz większej dawki do uzyskania pożądanego efektu terapeutycznego,aż w końcu trzeba zmienić lek. Quote
Iza. Posted April 2, 2010 Posted April 2, 2010 [quote name='Agnes'] Wieksze zlo jak dla mnie jest stosowanie i kropli i obrozy jednoczesnie [/QUOTE] A mi właśnie taką metodę poleciła wetka, jak będę się wybierała z psami do lasu ;) Quote
gops Posted April 2, 2010 Posted April 2, 2010 do mnie wlasnie dzis doszly krople fiprex zakroplilam suke godzinke temu , zobaczymy czy bd dzialac :) Quote
Iza. Posted April 2, 2010 Posted April 2, 2010 ja fiprexa używam chyba ze 2 lata już. Jestem bardzo zadowolona. Quote
rafantynka Posted April 2, 2010 Posted April 2, 2010 W zeszłym roku używałam frontline po kilku razach zmieniłam na fiprex , a jak wyjeżdżałam na urlop znów frontline na 5 dni przed wyjazdem. Po 2 dniach pobytu na podlasiu mała miała wbitego, trochę opitego i ruszającego nóżką kleszcza w okolicy nosa. Był to pierwszy kleszcz , którego widziałam na żywo. Psy tak jak ludzie, jednych tną komary innych nie i nie zależy to od grupy krwi. Ja z mężem mamy tę samą grupę , jego tną a mi darują. Faktycznie zwiększenie ilości kleszczy wynika z zakazu palenia traw, jak zwykle coś za coś. Quote
rafantynka Posted April 2, 2010 Posted April 2, 2010 Dla Warszawiaków, na stronie [url]www.telekarma.pl[/url] jest kiltix, sabunol, fiprex, frontline. Od 100 zł. dostawa w ciągu 24 h gratis. Quote
Kenzo Posted April 2, 2010 Posted April 2, 2010 Ja u mojego psa ważacego 34 kg(golden-poprzednie do 40 były nieskuteczne) stosuje dawkę od 40 kilogramów, Miłka-terierowata ma do 10 kilo a wazy 4.Nic sie nie dzieje. Pewnie kilka kilogramów jest dla tolerancji. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.