Poker Posted June 11, 2015 Author Posted June 11, 2015 Witam gości na wątku Karmelka. Piesuś utrzymał czystość całą noc i wszystko załatwił co trzeba na ogródku. ładnie zjadł śniadanko. Buźka wygląda trochę lepiej. Ok.13 jedziemy na chirurgię. Nie cierpi robienia zdjęć, natychmiast się odwraca. Wita mnie machaniem ogonka, dziś dostałam całuska w ręce. 1 Quote
Nutusia Posted June 11, 2015 Posted June 11, 2015 No proszę jaki dżentelmelon z Karmelcia - kobiety po rękach całuje! :) Przydałby się jakiś sprawny paparazzi, żeby robić Karmelciowi fotki "zza wiknla" ;) Quote
NikaEla Posted June 11, 2015 Posted June 11, 2015 Wita mnie machaniem ogonka, dziś dostałam całuska w ręce. czy całkiem dobrze :) Quote
Poker Posted June 11, 2015 Author Posted June 11, 2015 Byliśmy na chirurgii. Karmelek okropnie boi się dotyku. Czasem nawet muśnięcie łapki wywołuje rozpaczliwy krzyk. Musze przyznać ,że na klinice ma specjalne fory. Chyba już dawno nie mieli takiej bidy. Ciumkają do niego, głaszczą, masują pysio. Naprawdę kochani ludzie. Dziś zapłaciłam tylko za probiotyk na 20 zł . Karmeluś ładnie zszedł po schodach i musiałam go tylko podsadzić do kontenerka w samochodzie, bo wchodzi sam. Tak samo jest na klinice. Po powrocie do domciu było sioo na ogródku i opróżniona micha. Ugotowałam mu wołowinę i będę wzbogacać puchy. Jestem po tych kilku dniach bardzo zmęczona. Chyba z emocji śpię po 4 godziny na dobę . Wszystko się na mnie zwaliło. Codzienne obowiązki plus Karmelek. Ale co robić, trzeba dać radę. Jutro Karmelcio będzie premydykowany ,żeby dokładnie obejrzeć głębiej gardło. Zęby ma zdrowe, a cuchnie mu z dzioba. Trzeba sprawdzić czy nie ma jakiegoś ropnia . Jak wchodzę do jego apartamentu , to mimo że jest czysto i uchylone okno, cuchnie jak diabli. Dziś wykupię antybiotyk doustny, Quote
b-b Posted June 11, 2015 Posted June 11, 2015 Poker postaraj się więcej odpoczywać bo na zdrowiu Ci się to odbije :( Quote
Nadziejka Posted June 11, 2015 Posted June 11, 2015 kciuki ogromne za ciocie i za lapeczki wszystkie Karmelek sciskamyyyyy za uspienie i badania ojej co przejdziecie razem ciociuniu wysypiaj sie wysypiaj choc wiem po sobie ze to czasem nie jest mozliwe jak choroba w domku to sie nie je , nie spi , nie oddycha prawie wszystciutko bedzie lepiej ech .... Quote
Poker Posted June 11, 2015 Author Posted June 11, 2015 Karmelek ma mniejszy obrzęk. Ból sprawia mu jednak szersze otwarcie mordki. On ogólnie jest bardzo wrażliwy .Przypuszczalnie ma śrut w przedniej łapce.Dziś go sprowadzałam na sioo i zobaczył kotę.Krzyknął jakby go kto ze skóry obdzierał.Bardzo ładnie przyjął antybiotyk, zjadł 3 porcję, dostanie zaraz jeszcze jedną.Jak na razie imię bardzo pasuje do niego.Jest słodki i kochany. Quote
NikaEla Posted June 13, 2015 Posted June 13, 2015 Z rana zaproszę po znajomości na BAZARKI: koronkowo włóczkowy: http://www.dogomania.com/forum/topic/147353-w%C5%82%C3%B3czki-i-koronki-dla-starowinek-do-2006/?p=16258844 Stare filiżanki: http://www.dogomania.com/forum/topic/147355-stare-angielskie-fili%C5%BCanki-z-talerzykami-dla-staruszk%C3%B3w-do-2106/?p=16258905 drogeria: http://www.dogomania.com/forum/topic/147356-kosmetyki-myd%C5%82a-szampony-i-%C5%BCele-z-niemiec-do-2106/ Quote
Nadziejka Posted June 13, 2015 Posted June 13, 2015 Karmelunio wystarszyl sie kotecka hihi .... ciociu no poprostu ten bidunio ma raj u Was stokroc rajus serdecznosci sle ogromne Quote
Poker Posted June 13, 2015 Author Posted June 13, 2015 Dzięki Ewuniu ,że zaglądasz. U Karmelka duże zmiany. Jeszcze przedwczoraj jego rany tak wyglądały Z czwartku na piątek w nocy nastąpiła gwałtowna zmiana w wyglądzie mordki. Rano go nie poznałam. Obrzęk zmalał o 80 % !! Na chirurgii cieszyli się razem ze mną. Karmelek na tyle nabrał sił ,że do zmiany opatrunku musiały trzymać go 3 osoby. Dzięki kolosalnej poprawie odstąpiono od usypiania go. W posiewie wyszły 2 bakterie w tym jedna bardzo paskudna , która mogłaby spowodować masywne krwawienie , gdyby nie był leczony odpowiednim antybiotykiem. Wolę nie myśleć co by mogło się stać. Dostałam do domu na weekend antybiotyk, materiał do zmiany opatrunku. Dziś zmieniłam mu opatrunek. .Bałam się ,że będziemy mieć problem ,a tu piesio zrobił niespodziankę i poszło jak po maśle. W nagrodę dostał pasztetową. Podjęliśmy dziś próbę zapoznania z naszym stadem. Karmelek przyjaźnie machał ogonkiem. Loczka też. Tylko Dolarek burknął i miał złe błyski w oczach. Chyba poczuł samca. Ale nic się nie działo. Karmelek pochodził po domu, ogródku, zrobił co trzeba , zjadł 3 posiłki i odpoczywa w swoim apartamencie. Teraz mogę odetchnąć. Wiem ,że będzie żył. Karmelek na widok aparatu fotograficznego ucieka w popłochu. Zdjęcia są więc do kitu. Na jednym widać jego normalny już pysio. To zdjęcie jest jeszcze z czwartku a to z dzisiaj 1 Quote
ona03 Posted June 13, 2015 Posted June 13, 2015 Całkiem inny piecho http://s4.postimg.org/5hjr65vnh/Karmel_1.jpg, teraz to już tylko lepiej będzie :), Karmelciu buziale w cudny pychol :) Quote
inka33 Posted June 13, 2015 Posted June 13, 2015 Jak dobrze, że pysio już taki ładny! :) A kamizelkę ma zawodową! :D Chociaż oby szybko już mógł przestać w niej chodzić. Zdróweczka! :) Quote
b-b Posted June 13, 2015 Posted June 13, 2015 a to z dzisiaj http://s4.postimg.org/5hjr65vnh/Karmel_1.jpg Ależ z niego przystojniaczek :) Wspaniale, że obrzęk zszedł i stan zdrowia ma się ku lepszemu :) Quote
elik Posted June 14, 2015 Posted June 14, 2015 Jestem i ja po podróży i ogromną przyjemność sprawił mi odmienny widok pycholka :) Myślałam o nim, jak się ma, co z nim :( Quote
togaa Posted June 14, 2015 Posted June 14, 2015 Przeczytałam cały wątek z zapartym tchem. To cud, cud że ON żyje ! Mały szczęściarz. Pokerku sił Ci życzę ! Quote
Poker Posted June 14, 2015 Author Posted June 14, 2015 Przeczytałam cały wątek z zapartym tchem. To cud, cud że ON żyje !Mały szczęściarz.Pokerku sił Ci życzę !To prawda ,że cud .Gdyby ewu go nie wypatrzyła , to by nic z niego nie było. Jestem szczęśliwa ,że trafił do nas i jest z nim coraz lepiej.Dziś podniósł łapkę przy sioo,ale jeszcze jest słabiutki. On zna polecenie "daj łapkę" i gdy je wykonuje , to się często przewraca. Nie daje rady się strzepnąć jak to psy robią, pada wtedy.Na szczęście nadal je dobrze .Wali wielki koo , mam nadzieję ,że to nie są problemy z wchłanianiem. Boczki trochę są mniej zapadnięte.Teraz chodzi sobie po domu. Pocałował Loczkę ,ale ona nie ma ochoty na amory. Dolar nie wydaje się być zadowolonym ,ale nie burczy.A Karmelek jest słodziutki jak cukiereczek.J ak on mnie całuje po rękach i nogach. Chyba mi tak dziękuję. edit: pozwoliliśmy mu chodzić po domu i zaczął znaczyć, łobuz paskudnik. 3 Quote
ewu Posted June 14, 2015 Posted June 14, 2015 Poker dokonaliście cudu. Jak on wydobrzał, wypiękniał. Teraz już będzie tylko lepiej. Dziękuję z całego serca, Karmelek nie mógł lepiej trafić:) Quote
Nadziejka Posted June 14, 2015 Posted June 14, 2015 Cuda Cuuuuuuda Sie Zadzialy Pokereczkow Serca -Rece Cudne Co Karmelkowe Zycie Ocalaly Z Radoscia W Sercu Dziekujemy Napatrzec Oczu I Serc Nie Mozemy! Taki Cudny Karmeleczek Milion PozdrowienOd Wszystkich Cioteczek Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.