AgaG Posted January 12, 2015 Author Posted January 12, 2015 PIES NIE BYL NA WSI, LECZ W KRAKOWIE...dzielnica obrzeżna, kiedyś wieś jeszcze w XIX wieku, od dawna Kraków... Quote
Nadziejka Posted January 12, 2015 Posted January 12, 2015 matko jedyno .... to się nie miesci już będzie tylkomlepiej kochane serce tylkomlepiej choćby i w schronisku ze stoma braciszkami kochany tylko lepiej jak najdalej od koszmaru Aguniu mam cudny srebrny pierscionus , ktoś by umial ladnie zdj zrobić , bo moim aparatem nic a nic .... na bazarus jakiś bym dalal dla niunia spokojnych snow cudne serce i Wam spokojnych ciekawe jak tam Sumiateczek Quote
AgaG Posted January 12, 2015 Author Posted January 12, 2015 Agusiu zorientuj się naile można kochana o leczenie tego umeczonego biedaka zlozymy się z cudownymi serduszkami po kilka zlotoweczek grosik do grosiczka jakie mascie trzeba żeby na rane mieć na już dziewczyny kochane moje dziekuje za przyszlyscie iskireczki ....a daj losie nasz daj tym ,,ludziom ,, bez serc daj im odbyty zatkane ..daj im slepote i dussznice jakowas ... w czasie jedzenia .... ..... Ewuś ponieważ właciciele psa zrzekli się go jego leczenie pokrywa Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. problemem na najbliższe tygodnie nie są pieniądze na leczenie, ale znalezienie mu IDEALNEGO DOMU, choćby tymczasowego: odpowiedzialnego, spokojnego. lub hotelu z indywidualna opieką domową. I na ten cel potrzebujemy deklaracji. Quote
AgaG Posted January 12, 2015 Author Posted January 12, 2015 przeczytałam wszystkie posty. przepraszam, że nie odpowiadam na wszystkie, nie jestem w stanie czasowo. Bardzo proszę bądźcie z Sumikiem. Jest mnóstwo do zrobienia. Na razie zebrałam deklaracje na ewentualny tymczas lub hotel dla Sumika. (w schronisku ma na imię Bary) Deklaracje stałe: agat21 20 zł Olena84 10 zł papryka 10 zł Dulska 20 zł elficzkowa 10 zł Magolek 10 zł Deklaracje jednorazowe Poker: 50 Anula coś wpisuję na pierwszą i bardzo dziękuję.. oczywiście także i inna pomoc jest niezwykle potrzebna, między innymi - w robieniu ogłoszeń -robieniu plakatów i ich wieszaniu . Quote
Magolek Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Jestem na prośbę Ewy Gonzales. W tej chwili nie jestem w stanie myśleć, wszystko mi się przewraca w środku. Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy - dobrze, że mieszkam na drugim końcu kraju, bo chyba pierwszy raz w życiu spuściłabym komuś manto nie bacząc na konsekwencje. Na obecną chwilę mogę tylko zaoferować 10 zł miesięcznie stałej deklaracji. 1 Quote
AgaG Posted January 13, 2015 Author Posted January 13, 2015 fragment relacji inspektorów KTOZ-u: "rana ta była cała juz zaropiała, a szyja psa brudna od tej śmierdzącej ropy. cała brudna,Smród gnijącego ciała rozchodził sie wokół psa, Po spisaniu protokołu z właścicielką posesji ,a matką właściciela psa w asyście policji zabezpieczono psa. Inspektorzy żeby uwolnić psa w syście policji musieli przeciąć nożem gruba i bardzo mocno ściśnięta obroże oraz dwa sznurki .Jeden sznurek przewinięty był również za przednimi łapami psa"!!!!! GEHENNA/// Quote
ewkar Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Pies nie mieszkał na pustyni, na pewno wiele osób widziało, co się z psem dziej.Dlaczego nikt nie zareagował? Prawo mamy niezłe, gorzej z jego egzekucją.Kiedy weszła w życie ustawa, na wsiach pojawiły się kojce, chociaż często były to właściwie klatki.Zakaz sprzedaży szczeniąt nierodowodowych skutkował zwiększoną liczbą sterylek suczek.Ponieważ jednak prawo de facto pozostało martwe, nadal wiele psów dzieli los Suma, na porządku dziennym są ogłoszenia o sprzedaży piesków, szuka się partnerów dla swoich pupili, a słynne oddam psa za darmo, smycz i legowisko za kilkaset złotych w pakiecie pozwalają to prawo obejść.Jeżeli jest to duże miasto, działają inspektorzy TOZ-u, jest większa szansa na interwencję.Na prowincji to makabra, znam to z autopsji. Bardzo mocno zaciskam kciuki za DT dla Suma, za powrót do zdrowia. 1 Quote
Nadziejka Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Sumciu piesku piesiuniu sciskamy za ciebie sciskamy za wszystkie cierpiące bidy taki swiat podly i coraz gorzej wszędzie .... piesiuniu oby udało się znaleźć dt , serdunko kochane Agusiu to i mnie na jednorazowa zapisz ale nie wiem ile boc ja bez grosza na razie .... spokojnego dzioneczka wszystkim ..czytam o tych petach ..... wszystko się zalalmuje w człowieku .... Quote
AgaG Posted January 13, 2015 Author Posted January 13, 2015 Pies nie mieszkał na pustyni, na pewno wiele osób widziało, co się z psem dziej.Dlaczego nikt nie zareagował? Prawo mamy niezłe, gorzej z jego egzekucją.Kiedy weszła w życie ustawa, na wsiach pojawiły się kojce, chociaż często były to właściwie klatki.Zakaz sprzedaży szczeniąt nierodowodowych skutkował zwiększoną liczbą sterylek suczek.Ponieważ jednak prawo de facto pozostało martwe, nadal wiele psów dzieli los Suma, na porządku dziennym są ogłoszenia o sprzedaży piesków, szuka się partnerów dla swoich pupili, a słynne oddam psa za darmo, smycz i legowisko za kilkaset złotych w pakiecie pozwalają to prawo obejść.Jeżeli jest to duże miasto, działają inspektorzy TOZ-u, jest większa szansa na interwencję.Na prowincji to makabra, znam to z autopsji. Bardzo mocno zaciskam kciuki za DT dla Suma, za powrót do zdrowia. Właśnie, mieszkał w Krakowie. na obrzeżach raczej, ale w Krakowie. Dla wielu ludzi los psów jest równie obojętny jak los kamieni leżących gdzieś na ziemi. Myslę, że nikt nawet o niego nie spytał tych "właścicieli" Quote
papryka Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Dziewczyny nie dostałam nr konta na żebym mogla deklaracje wplacic... przypominam się:) Quote
Grażyna49 Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Dziewczyny nie dostałam nr konta na żebym mogla deklaracje wplacic... przypominam się :) Papryczko,kochana, z tego co wiem /tylko czytając/ Agunia na razie zbiera tylko deklaracje. Koszty leczenia ma pokryć TOZ ,więc szukają domku /dt,bdt, lub hoteliku/ Nie jest to proste,bo Sumik musi być pod ciągłą opieką lekarza. Rany straszne,trudne do wygojenia. Quote
agat21 Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 A są jakieś sensowe płatne dt w Krakowie lub okolicy? Rzeczywiście w obecnym stanie Sumik powinien mieć jak najlepszą możliwą opiekę. Co do ludzi nie zauważających krzywdy zwierząt - to wszystko prawda co piszecie, jest okropnie, ale przecież ktoś go jednak zauważył i poprosił o interwencję. W tej sytuacji ktoś wreszcie zauważył.... Quote
Havanka Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Każdy się przyda :) jest co robić, Musimy się podzielić zadaniami. :) Havanka dałabyś radę znleźć kogoś, kto by plakat zrobił dla tego pieska? taki do pobrania i porozwieszania. Chciałabym, byśmy zaczęli robić dla niego akcję plakatową, Każdy kto powiesi plakat, cyknie zdjęcie, że tu a tu plakat wisi, a najlepiej plakaty wiszą... Może są takie osoby na wątku, które pracują w miejscach, które pod względem plakatowania mogą się przydać dla Sumika? Jesli tak proszę zgłaszajcie się, Spróbuję poszukać. Quote
Usiata Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Jestem na zawołanie Grażyny49. Te osobniki z tego miejsca kaźni Suma to nie są ludzie. To są zdegenerowane istoty człekokształtne, bo nie wierzę że taka kobietokształtna kiedykolwiek mogła być matką (choć urodziła drania, ale to czynność fizjologiczna) i w ogóle cokolwiek odczuwać, skoro w jej obecności Sum tak cierpiał i tak długo. Nie jestem tam specjalnie wrażliwa bo wiele w życiu widziałam i z różnym draństwem się spotykam. Ale przypadek Suma jest tym, co określam, jako hardkore. Deklaruję stałą w wysokości 50 zł miesięcznie, jak długo trzeba będzie. 1 Quote
AgaG Posted January 13, 2015 Author Posted January 13, 2015 A są jakieś sensowe płatne dt w Krakowie lub okolicy? Rzeczywiście w obecnym stanie Sumik powinien mieć jak najlepszą możliwą opiekę. Co do ludzi nie zauważających krzywdy zwierząt - to wszystko prawda co piszecie, jest okropnie, ale przecież ktoś go jednak zauważył i poprosił o interwencję. W tej sytuacji ktoś wreszcie zauważył.... Nie znam żadnego płatnego dt w Krakowie. Choć bardzo bym chciała, aby były przede wszystkim bezpłatne domy tymczasowe i nie rozumiem, czemu jest ich tak mało :( to w tej sytuacji, gdyby znalazł się płatny opowiedzialny tymczas byłabym za daniem tam psa. Musiałaby to być dom z ogrodem, gdyż Sumikowi nie da się włożyć obroży żadnej. W szpitalu schroniskowym na razie jest sam w pomieszczeniu, ale ponieważ nie ma jak go bezpiecznie wyprowadzić, to załatwia się wewnątrz. Nie jest o dla psa korzystne, również pod względem jego przyszłej adopcji. Mam takie informacje, że jest to bardzo miły przyjacielski pies. Quote
mar.gajko Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 A jakieś szeleczki takie na łapki i zapinane na karku, moje dziewczynki zawsze takie miały i mają. 1 Quote
Anula Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 A jakieś szeleczki takie na łapki i zapinane na karku, moje dziewczynki zawsze takie miały i mają. Też zaraz pomyślałam o szelkach to jedyne rozwiązanie aby Sum mógł wychodzić na spacer. 2 Quote
MALWA Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Jestem i ja - bez zaproszenia.... Porażający widok umęczonego psa...............słów brak........ Jaki jest obecnie stan psiaka, jakie rokowania na przyszłość? Czy już wiadomo gdzie może trafić SUM po leczeniu, czy jest dla niego jakiś DT lub hotel ? Quote
agat21 Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Aga, a ten hotel w Wieliczce odpada zdecydowanie? Quote
wellington Posted January 13, 2015 Posted January 13, 2015 Pies nie mieszkał na pustyni, na pewno wiele osób widziało, co się z psem dziej.Dlaczego nikt nie zareagował? Prawo mamy niezłe, gorzej z jego egzekucją.Kiedy weszła w życie ustawa, na wsiach pojawiły się kojce, chociaż często były to właściwie klatki.Zakaz sprzedaży szczeniąt nierodowodowych skutkował zwiększoną liczbą sterylek suczek.Ponieważ jednak prawo de facto pozostało martwe, nadal wiele psów dzieli los Suma, na porządku dziennym są ogłoszenia o sprzedaży piesków, szuka się partnerów dla swoich pupili, a słynne oddam psa za darmo, smycz i legowisko za kilkaset złotych w pakiecie pozwalają to prawo obejść.Jeżeli jest to duże miasto, działają inspektorzy TOZ-u, jest większa szansa na interwencję.Na prowincji to makabra, znam to z autopsji. Bardzo mocno zaciskam kciuki za DT dla Suma, za powrót do zdrowia. A pamietacie historie Moona ? Moon tez nie wegetowal na pustyni tylko w miescie Krakow.... http://www.dogomania.com/forum/topic/41030-kiedy%C5%9B-by%C5%82-owczarkiem-moon-za-tm/ Quote
AgaG Posted January 14, 2015 Author Posted January 14, 2015 Dziewczyny nie dostałam nr konta na żebym mogla deklaracje wplacic... przypominam się :) Tak jak już wspominałam, dopóki psiak jest w schronisku nie zbieramy wpłat, ale tylko deklaracje i ja je wpisuję na pierwszą, Gdy tylko znajdzie się dla Sumika odpowiednie i bardzo odpowiedzialne miejsce ( a nie nie uda się by był to bezpłatny dom tymczasowy - tak byłoby najlepiej) wtedy przypomę o deklaracjach wpisanych na stronie pierwszej. :) Wszelkie sprawy organizacyjne, istotne informacje będę się starała umieszczać również na tej stronie w pierwszych trzech postach. Quote
AgaG Posted January 14, 2015 Author Posted January 14, 2015 Aga, a ten hotel w Wieliczce odpada zdecydowanie? tak, odpada, zwłaszcza teraz, gdy rany są tak rozległe i wymagają ciągłej pielęgnacji. To musi być miejsce bardziej domowe. Quote
AgaG Posted January 14, 2015 Author Posted January 14, 2015 A jakieś szeleczki takie na łapki i zapinane na karku, moje dziewczynki zawsze takie miały i mają. Będę rozmawiać z wolontariuszami na ten temat, na temat ich dobrania. Musiałaby być możliwość pożyczenia skądś paru par takich szelek, by na miejscu dobrać psu. Ma ktoś zaprzyjażniony sklep zoologiczny, który by kilka par szelek na łapki dla sporego psa pożyczył? Bo wtedy jakoś bym zorganizowała to mierzenie mam nadzieję Quote
AgaG Posted January 14, 2015 Author Posted January 14, 2015 Jestem i ja - bez zaproszenia.... Porażający widok umęczonego psa...............słów brak........ Jaki jest obecnie stan psiaka, jakie rokowania na przyszłość? Czy już wiadomo gdzie może trafić SUM po leczeniu, czy jest dla niego jakiś DT lub hotel ? Psiak przebywa w szpitalu w schronisku. Obdukcja została zrobiona u weta poza schronem i on też dał zalecenia co do leczenia. Mam wiec nadzieję, że to leczenie będzie przebiegało prawidłowo. Tu nie ma miejsce na błędy diagnostyczne, rany to to, z czym trzeba się uporać i na co potrzeba czasu. Wolontariusze, którzy będą w schronisku w najbliższym czasie będę do niego zaglądać, jak się czuje. Może uda się zmierzyć obwód psiaka, by jakoś się wstrzelić z tym rozmiarem szelek. Stan psa i rokowania - to by mógł powiedzieć lekarz weterynarii. Będę się starała taką informację uzyskać. Na razie nie mamy znalezionego miejsca, gdzie mógłby trafić pies. Gdyby był to dom w Krakowie, mógłby tam pojść nawet od razu, pod warunkiem stałego kontaktu z weterynarzem, który aż do wyleczenia musi nadzorować stan psa i zlecać zabiegi pielęgnacyjne itd. To nie może być "tymczas z ogłoszenia" tylko tymczas wyjątkowy. Po wyleczeniu natomiast (jesli się nic nie znajdzie) można oczywiście rozważać któryś z hoteli Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.