Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Oj tak - wiem coś o tym, jak fajnie jest trafić na dobrego, grzecznego tymczasa po takim z gatunku "trudnych" ;) A jeszcze jak się trafi na takiego ekspresiaka jak np. Słomka czy ostatnio Aszka, to już w ogóle bossssssko! :)

Posted

Inko bardzo dziękuję za śliczny banerek, już sobie wkleiłam do podpisu :) Mattilu miło Cię widzieć u Pepki :)

Sunia zaliczyła dzisiaj kąpiel i obcinaniem przerośniętych pazurków. Pod prysznicem była trochę przestraszona ale bardzo grzeczna. Pazury też cierpliwie dała sobie obciąć. Odkryła, że w łazience na parapecie stoi kocie jedzenie i bardzo chciała się do niego dostać za co oberwała po głowie od kocicy ;) Wcześniej wykazała zainteresowanie kotką ale w celach pokojowych, nie konsumpcyjnych ;)

Jest coraz śmielsza, kręci się po domu razem z resztą psów, wszędzie jej pełno. Naprawdę fajna z niej psina :) Mam trochę zdjęć, słabych bo w sztucznym świetle ale zawsze coś.

Wczorajsze odsypianie

Pepitka2.JPG

 

Pepitka4.JPG

 

O co chodzi?

Pepitka3.JPG

 

W kąpieli ;)

Pepitka5.JPG

Posted

Piękna Pepitka :)

No ale oprócz zaglądania na blaty to widzę, że oaza spokoju. Leży grzecznie na przygotowanym posłaniu (Florki za nic nie mogłam do tego przekonać, każde drzemka była w innym miejscu), pięknie pozuje do zdjęć. Dała się ładnie wykąpać. Świetna jest :)

Posted

A czyjaż to, czyja ta nóźka w brodziku? :loveu:

 

Oczywiście moja, chciałam Wam oszczędzić tego widoku ale brodzik ciasny i nie dało rady :megagrin:

 

Florentyno, Kejciu dziękuję w imieniu Pepki za komplementy ;)

Posted

Marysiu, cieszę się, że Ci się podoba :grins: , bo mi nie do końca... :oops:

Powiedziałabym, że w przypadku ataku weny zrobię lepszy, ale pewnie do tego czasu Pepitka już będzie dupkę w DS grzała. :happy1:

Posted

Łał, jakie świąteczne posłanko! :megagrin: I jaki luzik, skoro się można tak beztrosko na boczku wywalić :)

Pepita - bardzo fajna z Ciebie kobita :klacz:  Kiedy się do lecznicy wybieracie na jakowyś "przegląd"? ;)

Posted

Przepraszam za brak wieści ale miała trochę zwariowany tydzień. Pepka ma się bardzo dobrze, wszędzie wściubia swój mały, ciekawski nosek i wygląda na zadowoloną ;) Inteligentna z niej bestia, błyskawicznie nauczyła się, że wracać z dworu trzeba innymi drzwiami niż się wyszło, kiedy zrobi się głodna idzie do worka z karmą i stara się uskuteczniać samoobsługę a kiedy jej na to nie pozwalam potrafi się domagać jedzenia głośnym piszczeniem ;)

Przez ostatnie dni kiedy wychodziłam z domu trochę piszczała i drapała w drzwi ale o ile jestem się w stanie zorientować nie długo a dzisiaj już nie piszczała tylko skrobnęła kilka razy łapą. Za to bardzo się cieszy kiedy wracam, od razu opiera się łapkami o kolana i domagagłaskania :) No i okropny z niej zazdrośnik, chciałaby żeby głaskać tylko i wyłącznie ją.

Trochę mnie martwi, że ciągle sporo się drapie ale podejrzewam, że to kwestia podrażnienia skóry po pobycie w schronisku. Myślę, że jutro zabiorę ją na "przegląd" do weta. Nutusiu czy Wy też może się wybieracie w tamtym kierunku? :)

Posted

Ja miałam tymczasy nie schroniskowe, a uliczne i też po udomowieniu przez jakiś czas się zawzięcie drapały. Może to jest reakcja na wyższą temperaturę, na stress, wreszcie - na preparat przeciwpchłowy (bo pewnie coś zastosowałaś)?

Po kilku dniach - minęło.

Posted

Nutusia była dzisiaj w lecznicy bo się z nią nawet widziałam więc chyba jutro nie planuje :)

 

Oj, szkoda że nie wiedziałam, byłam dzisiaj wcześniej w domu, mogłam pojechać dziś zamiast jutro. No trudno :)

 

Ja miałam tymczasy nie schroniskowe, a uliczne i też po udomowieniu przez jakiś czas się zawzięcie drapały. Może to jest reakcja na wyższą temperaturę, na stress, wreszcie - na preparat przeciwpchłowy (bo pewnie coś zastosowałaś)?

Po kilku dniach - minęło.

 

Pewnie każda z tych rzeczy po trochu. Dzisiaj drapie się już mniej niż wczoraj więc myślę że jeszcze parę dni i jej również minie :) A na pchły dostała Frontline.

Posted

Kurczątko, nawet przebiegło mi przez myśl, żeby dać Ci znać, ale tak szybko, że się nie zatrzymało i nie dałam...

Teraz planowo w lecznicy będę dopiero 27-go, z Amigą i Nuśką.

Aha, Marychna - zanim kolejne myśl przemknie jak pendolino i nie zdąży się zatrzymać - 27-go zapraszam na mały dogozlocik z okazji najazdu Krakowianek na Mazowsze :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...