Jump to content
Dogomania

Pod sosnami.


jaguska

Recommended Posts

Dziewczyny, czarna rozpacz. Moje maleństwo, Ziuteczka, babunia kochana, od wczoraj zaczęła odchodzić, raczysko nie zaatakowało kości ani płuc jak mówiła wetka, tylko mózg. W styczniu minął rok od operacji. Wczoraj był pierwszy atak około 5min i chodzenie po ścianach, do dzisiejszego ataku, teraz odpoczywa, ale już widzę że ją szarpie żeby chodzić. Będę rozmawiać z wetką, ale wiem co mi powie, a ja bym chciała jakieś mocne psychotropy i jakieś przeciwdrgawkowe żeby sobie pomału w domu odeszła, nie chcę jej usypiać, a wiem że to będzie sugerowała wetka, wiem, bo sama jej powiedziałam przy Margolci że jak pies się będzie męczyć a ja upierać, to żeby mnie walnęła w głowę dla oprzytomnienia. Jezu nie wiem jaką podjąć decyzję, o Boże kolejny atak

Link to comment
Share on other sites

Jagusko, trzymaj się.

Moim zdaniem, jeśli ataki będą się przedłużać i ich częstotliwość wzrośnie, a nie ma już innej możliwości wspomóc lekami, to warto rozważyć pomoc maleńkiej w przejściu przez tęczowy most. Strasznie Ci współczuję, to ogromnie trudna decyzja. :(

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem Twoje rozterki i bardzo Ci współczuję  :( Musisz być dzielna i silna.

3 lata, 1 miesiąc i 5 dni temu musiałam podjąć tę bardzo trudną decyzję :( Trzy lata leczenia nerek przedłużyły suni życie, ale gdy stwierdziłam, że sunia cierpi, a szansy na wyzdrowienie nie ma, podjęłam tę ogromnie trudną decyzję o rozstaniu. Mogła jeszcze z nami być, ale to tylko nam dawałoby jakąś namiastkę satysfakcji. Sunia cierpiałaby, aż wreszcie odeszła by w bólach. Nie chciałam być egoistką, nie chciałam fundować jej strasznych cierpień i odejścia w bólu :(

Ból rozstania pozostał do dzisiaj, ale też i pewnego rodzaju zadowolenie, że zaoszczędziłam kochanej suni iluś dni cierpienia. Nie mam wątpliwości, że podjęłam słuszną decyzję.

Link to comment
Share on other sites

Jagusko, bardzo trudna decyzja przed Tobą... Moja ukochana kotka - Luba odeszła sama, wiedziałam od wet. że lepiej nie będzie ale ciągle miałam nadzieję... nie cierpiała, była na silnych przeciwbólowych...zasnęła...Trudno coś doradzić, jakąkolwiek podejmiesz decyzję - jesteśmy z Tobą...przytulam bardzo mocno...

Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...