jaguska Posted July 28, 2015 Author Share Posted July 28, 2015 A co to za krzyże na czwartym zdjęciu od dołu??? Przy kanale ulgi??? Muszę to sprawdzić, może miały chronić przed powodzią??? Niektóre rzeczy dostrzega się dopiero na zdjęciach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted July 28, 2015 Share Posted July 28, 2015 Jejku, jak pięknie! U nas też pięknie, tyle że... płasko :) Jeśli chodzi o ptasie nutki - wychodzi z tego... kocia muzyka! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted July 28, 2015 Share Posted July 28, 2015 Prześlicznie tam u Ciebie. No i tereny sprzyjające rowerowym eskapadom. Niby u mnie niczego nie brakuje, ale już nie te oczy i niezliczona ilość górek i dolinek nie sprawia przyjemności w jeździe. Myślę nad rowerkiem elektrycznym o takim: http://www.rowery-elektryczne.pl/rower-elektryczny-dutch Może i Tobie by się nadał? Początkiem maja jechałam przez Kotlinę Kłodzką, te niekończące się łany kwitnącego rzepaku i jego zapach. No i cudowne kule jemioły na, wtedy jeszcze, bezlistnych drzewach. Tego u nas się nie widuje. Miałaś piękną wycieczkę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted July 28, 2015 Share Posted July 28, 2015 Na zdjęciach Nysa wygląda na fajną rzekę do kajakowego spływu - to moje "towarzystwo od kajaków" pływa od 30 lat i chyba zaliczyło większość rzek w Polsce. W przyszłym roku mam JA zorganizować dwudniowy spływ naszym Orzycem, ale na taki tygodniowy już wybrali rejon Bornego Sulinowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted July 30, 2015 Author Share Posted July 30, 2015 Psota dzisiaj nawiała, ruda zołza, złapałam ją dopiero w polach za wioską, własnie dlatego, mimo że jest "tymczasem" nie szukam jej DS, jutro napiszę więcej bo dzisiaj mam "nerwa" strasznego na nią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted July 30, 2015 Share Posted July 30, 2015 Psota to prawdziwa psota jak się okazuje :) . Czekamy na jutro :) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted July 31, 2015 Share Posted July 31, 2015 A to Psota napsociła [url=http://emotikona.pl/emotikony/][/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted July 31, 2015 Share Posted July 31, 2015 Jak to trzeba uważać, jakie imiona się psom nadaje... Moja koleżanka do dziś żałuje, że swoją sunię nazwała... Szelma ;) A i mój Lesio (Kubajek), choć personalnej nie zamordował, swoje za uszami ma! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted July 31, 2015 Author Share Posted July 31, 2015 Lesio na zawsze zostanie w moich oczach biegnący po torach przed pociągiem, muszę sobie przypomnieć "Lesia" bo niewiele pamiętam, teraz przypominam sobie "Wszyscy jesteśmy podejrzani" z bazarku zresztą, a nigdy nie przeżałuje "Złotej muchy" mojej ulubionej książki Joanny. Spiritus movens Jeszcze jestem zła na ruda małpę. A wszystko przez to że Psota jest chuda, wyjściem byłoby ją utuczyć jak baba Jaga tuczyła Jasia i Małgosię. Z racji swojego wypasienia Psocisko mieści się pomiędzy prętami płotu, chodzi więc na smyczy, ale by mogła pohasać z innymi psiulami po ogrodzie, miała zrobione "chomątko szersze niż rozstaw prętów w płocie. Niestety wredota dała sobie radę, "chomątko" chyba zjadła ;) bo znaleźć nigdzie nie mogę a sama w dłuuugą. Ma coś ta psinka w główce "nie teges", pstryknie jej coś w rozumku i gna przed siebie gdzie oczy poniosą. Myślę że tak tez się stało z Psotą w przeszłości, że nikt jej nie wyrzucił tylko sama zwiała. Złapałam ja już daleko za wioska w polach, jak to dobrze że gdy się pies wybiega to fizjologia daje o sobie znać ;) wtedy ją capnęłam. Tak się skończyła Psocina wolność, teraz już tylko smycz jej pozostała ewentualnie jak koza, przypalikowana na środku ogrodu. Dlatego Psota jest rezydentką i nie szukam jej domu, bo zwieje każdemu kto zbyt długo mrugnie okiem. Potworek nie pies. Dla odmiany, Hasan któremu bym chciała znaleźć dobry dom, ale tylko razem z Józkiem, bo to są kochające się bliźniaki, a że w dwupaku domu pewnie nigdy nie znajdą to "se" u mnie siedzą, bo taki mają kaprys. Dobranoc wszystkim... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted August 1, 2015 Share Posted August 1, 2015 A nie da się czegoś przewlec przez ogrodzenie? Jak była u nas Duszka-Okruszka, przewlekliśmy taką cienką ogrodową siatkę przez pręty bramy, bo też się baliśmy, że się przeciśnie. A jak nie, to zostaje... elektryczny pastuch - działa bez pudła - moi sąsiedzi mają przetrenowane ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted August 2, 2015 Author Share Posted August 2, 2015 Nutusiu, "chodził" mi pastuch po głowie, ale rozpiętość wiekowa jest u mnie ogromna, Ziutka (14) i Misio (13) z sercem na jednej niteczce, boje się żeby to więcej szkody niż pożytku nie przyniosło. Są ponoć takie obroże też działające podobnie do pastucha (chyba) wtedy dyscyplinowało by psa który ma tą obrożę na sobie, ale nie wiem czy to działa i czy sa takie maleństwa na 5-kilogramowego psa. Nie znam nikogo kto by to przetestował no i reklamowane jest dla psów dużych. Na razie Psota mimo że mieszka na wsi i miałaby wielki ogród do biegania, chodzi na smyczy jak piesek miastowy ;), do sadu jej się też boję wpuścić żeby jej gęsi krzywdy nie zrobiły bo ona baaaaaardzo ptaszki lubi, szczególnie papużki u swojej fryzjerki, muszę kiedyś zrobić eksperyment. Na warzywnik i zielnik jej nie zabiorę bo mi będzie podlewała warzywa i ziółka ;( Przecież nie pójdę śladami Aleksandra M. i jego sposobu na węzeł gordyjski ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted August 2, 2015 Share Posted August 2, 2015 A żeś głupol jest, Psotuchna, że hej! Takie mieć warunki i na smyczy chodzić :( A co do przeszłości Psotki, to skoro Ty ją potrafisz znaleźć, to znaczy, że jest "znajdowalna". Wystarczy wiedzieć i chcieć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted August 2, 2015 Share Posted August 2, 2015 Kilka dni temu na spacerze widziałam ogrodzenie ogródka zabezpieczone siatką przewleczoną między szczebelkami , tak jak pisze Nutusia. Jako stały "podglądacz wątku", z myślą o Psotce-niewolnicy, zapytałam pana, który był w ogródku, czy to zdaje egzamin i powiedział, że tak. Psiak pooglądał, powąchał, zdziwił się co to takiego, ale nie próbuje się przedostawać i nie niszczy siatki. Pan powiedział, że siatki są różnej grubości i szerokości, ale "zeszliśmy na psy" i już o szczegóły siatkowe nie pytałam. Może coś takiego u Was by się sprawdziło - tylko, że tej siatki chyba duuuużo byłoby potrzebne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted August 2, 2015 Share Posted August 2, 2015 Jagusko, czy Ty dostałaś maila ode mnie?... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted August 3, 2015 Author Share Posted August 3, 2015 Nutusiu, nie mam maila od Ciebie, patrzyłam nawet w spamie :( Mogłabyś jeszcze raz wysłać, bo chyba mam drapak :))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted August 3, 2015 Author Share Posted August 3, 2015 Znalazłam :) urywaczko kocich głów ;) może być i w dwóch kawałkach ja też mam klej ;) i gwózdki mam tysz ;), no chyba że masz co do niego jakieś plany ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 U mnie siatka przypięta do stałego płotka sprawdza się. Teraz można dostać ładne, estetyczne siatki dowolnej wysokości i z dowolną wielkością otworów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted August 3, 2015 Author Share Posted August 3, 2015 Dziewczyny, toż chcecie mnie wdową zrobić ;) ten płot to jest korona króla Adasia I-go ;) do tego zakoronkował sobie tunel pergolowy, obsadził sześcioma różami, chyba by na zawał padł był, jakbym mu do tego siatkę przytwierdziła. Moje są płoty marketowe i sztachetowe, od sadu, warzywnika i generalnie całej pozostałej działki i przez nie Psota nie ma szansy wyleźć, zwiewa przez królewski płot. Kopalniaczek jeszcze zipie, już ledwo chodzi starowinka, ale twardy z niego gość. Misiek natomiast za chwilę zostanie bez zębów i będzie wesoły staruszek. https://www.youtube.com/watch?v=jiOU7AwS-s4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 Oglądając kiedyś zdjęcia, na których był widoczny płot, też sobie pomyślałam, że jakiekolwiek zabezpieczenie popsuje ogólny wygląd. Co prawda nie sądziłam, że grozi Ci to aż wdowieństwem, ale podobne myśli krążyły mi po głowie :) Może namów Króla Adasia, żeby wymyślił jakieś artystyczne uzupełnienie płotu :) (które będzie równocześnie zabezpieczeniem przed ekscesami Psotki :) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted August 4, 2015 Author Share Posted August 4, 2015 Jolu masz dobre oczko, musiałam pójść eMowi na ustępstwa, żeby kupić ten stary domek do remontu, bo ja bym w życiu tyle pieniędzy na ogrodzenie nie wywaliła, chyba by mi wątrobę skręciło, że tyle kasy stoi i nic z tego nie wynika, i tak wywalczyłam spatynowanie tego czegoś, bo w pierwszej wersji kowal przywiózł...złote przęsła , a niech sobie eM ten płot ma, tyle jego. Tak że pozostaje elektryczna obroża albo...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted August 4, 2015 Share Posted August 4, 2015 Masz rację. Królom też się należy jakaś radość w życiu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted August 5, 2015 Share Posted August 5, 2015 No, ale z drugiej strony, skoro się zgodził na DSowanie Psicie, to też jest jakaś... korzyść! W szczególności dla Psoty :D A na drugie raz eMa wyślij w pogoń za nią po wsi - może faktycznie pójdzie jeszcze na jakieś ustępstwa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted August 19, 2015 Share Posted August 19, 2015 Co tam u Ciebie, Jagusko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted August 20, 2015 Share Posted August 20, 2015 I ja zaglądam pod sosny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted August 31, 2015 Author Share Posted August 31, 2015 Żyjemy, żyjemy, w zasadzie wszystko się teraz kręci wokół Misia, bidulka naszego, ale reszta bandy nie da o sobie zapominać. Psotka, kierowniczka zamieszania, kiedyś bojaźliwa i uległa, teraz prowokatorka, potrafi rozpętać ujadanie wszystkich paszcz a Misiu do tego zaciąga jodłując jak Tyrolczyk. Ulubiony punkt obserwacyjny Psoty: [URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/58b64e31cb24523e][/URL] Jak już wypatrzy ludzia, rowerzystę, czy cokolwiek innego, daje sygnał i wszystkie zaczynają jazgotać. [URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/99c5e40d618bfad1][/URL] A jak się jej znudzi sianie zamętu: [URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/bccbc85fe6ced4d5][/URL] Jeżynka vel Tobołek, mam z nią problem, koniecznie trzeba jej przystrzyc podwozie i kuper, ale ona nie da przy sobie nic zrobić i do tego kłapie zębami, strzyżenie na "głupim jasiu"? nie lubię takich metod ale jak innego wyjścia nie będzie... [URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/73cf168f7770b8e7][/URL] I jeszcze nierozłączki, Ursus i Majka :) [URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/abfa4966d4ffe052][/URL] Pozdrowienia spod sosen ślemy odwiedzającym :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.