Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

3 godziny temu, seramarias napisał:

O rany ile ich tam jest :( My mamy chorobę w rodzinie i nie jestem w stanie przyjąć pieska niespodzianki, a wiem, że w warunkach schroniskowych niestety nie jest możliwy dokładny przegląd weterynaryjny...Gdyby było więcej informacji o psiakach mogłabym zrobić im ogłoszenia na olx , niestety teraz tylko tyle mogę :(

To do Basi. ja skopiowałam tylko fotki z Fb z profilu wolontariatu. niektóre są śliczne, tylko w schronisku nie zauwazone.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.01.2020 o 18:23, Tyś(ka) napisał:

ewu, czy masz może w schronisku psiaka podobnego do takiego pieska?

image;s=1000x700

image;s=1000x700


Azorek już dawno na swoim, a zadzwoniła w jego sprawie starsza Pani z Wrocławia. Koniecznie jej zależy na psiaku podobnym do Azorka: niedużym, nieco wydłużonym, jamnikowatym. Niedawno pożegnała jego sobowtóra. W domu jest jeszcze jeden piesek. Nie rozmawiałam z nią, ale Pani Marzenka (która z nią rozmawiała) mówiła, że warto podesłać i sprawdzić co to za dom, że przez telefon brzmi dobrze. Ja takiego psiaka nie mam. Pani jest gotowa podjechać kawałek po psiaka, zwłaszcza zależy jej na tym, aby psiaki się dogadały, sama zaproponowała, że przyjedzie ze swoim pieskiem na spacer zapoznawczy.

Spytam.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.01.2020 o 18:41, Livka napisał:

Mala sunia dziś złapana na kastracje. Żyje na wsi, nie podchodzi do ludzi, chociaż merda do nas ogonkiem z daleka. Nie ma dla niej miejsca. Może ktoś chciałby na dt maleństwo? Jesli nie znajdzie się DT wróci na wieś.... Suwałki
Zdjęcia sprzed chwili. Kochani dajcie szansę 1f641.png:

https://scontent.fktw1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/82938936_2762535873813789_5070225411372220416_n.jpg?_nc_cat=1&_nc_ohc=KQP9Z1n_f0cAX8f2rvL&_nc_ht=scontent.fktw1-1.fna&oh=d21acf373c0e9d3e0f35b36a2cf89bcb&oe=5ECF252C

https://scontent.fktw1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/83164522_2762536050480438_1441000547585884160_n.jpg?_nc_cat=106&_nc_ohc=JQLLM3jXPxQAX-lxI15&_nc_ht=scontent.fktw1-1.fna&oh=9608d4da33ea76812dd9d182dcf9d2b0&oe=5ED415A8

Na FB znalezione ...

 
 
 

Sunia zbiera na transport do Wrocławia. Wpłaciłam , choć tyle mogę zrobić.

Link to comment
Share on other sites

A ja mam kolejny problem. Z adopcji wraca czteromiesięczny Puszek. Dom wydawał się bardzo dobry ale chyba tylko wydawał.

Państwo organizacyjnie nagle nie mają jak podołać opiece chociaż na wizycie pa nie było problemu w tej kwestii. Nagle teściowa złamała kręgosłup a Pani , wcześniej zdrowa ma chore serce ( pracuje na zmiany w szpitalu i nic mi nie wiadomo, żeby zaniemogła).

Od poniedziałku Państwo pracują na tą samą zmianę i nie ma kto być z Puszkiem a on się nadal załatwia w domu bo ma biegunkę!!!!!!

Panowałam jak mogłam nad emocjami.Na biegunkę dawali probiotyk a ona nie przechodziła , nie zadzwonili do mnie , nie powiedzieli o problemie, o badaniu kupy to już nie wspomnę...   szkoda słów.. . 

Nie wchodziłam w dyskusję, muszę zabrać Puszka i szukać ds. Szkoda ,że stracił najlepszy adopcyjny czas. Puszek był z bratem i mamą tam gdzie były szczeniaki Bezy.Niestety to hotelik z boksami w budynku a on wróci z domu , z kanapy.  Nie mam wyjścia, serce mam w kawałkach ale nawet nie chcę żeby dłużej u nich był.Nie było mowy o pozostawieniu go do czasu znalezienia ds. Telefon w sobotę, że od poniedziałku pies ma zmienić miejsce pobytu.

Zastanawiam się czy w kalendarzu jest jeden spokojny dzień:(

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, ewu napisał:

Nie wchodziłam w dyskusję, muszę zabrać Puszka i szukać ds. Szkoda ,że stracił najlepszy adopcyjny czas. Puszek był z bratem i mamą tam gdzie były szczeniaki Bezy.Niestety to hotelik z boksami w budynku a on wróci z domu , z kanapy.  Nie mam wyjścia, serce mam w kawałkach ale nawet nie chcę żeby dłużej u nich był.Nie było mowy o pozostawieniu go do czasu znalezienia ds. Telefon w sobotę, że od poniedziałku pies ma zmienić miejsce pobytu.

Zastanawiam się czy w kalendarzu jest jeden spokojny dzień:(

Biedny psiak, biedna Ty  :(   Nijak nie dam rady pomóc  :(  O nich nie będę się wypowiadać, bo nie chcę bluźnić!

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, ewu napisał:

Puszek od wczoraj w hoteliku. Nie poznała go mama ani on jej:( Jest przerażony, boi się innych psiaków. Całą noc nie zmrużyłam oka , ciągle o nim myślę. Nie wyobrażam sobie co przeżywa.

Jego mama jest dalej w hoteliku? Jak długo już?

Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, elik napisał:

Jego mama jest dalej w hoteliku? Jak długo już?

Elu ona tam trafiła z Puszkiem i Okruszkiem . Były maleńkie. Chłopaki poszły do adopcji a ona teraz ma mieć sterylkę. Jest tam ok 3 miesięcy.Ona i jeszcze druga sunia , która pzyjechała z 3 szczylkami.

Też czeka na sterylkę. W tych dniach mają mieć zabiegi.

Puszek ma rzadką kupę, strasznie płacze w kojcu. Jutro pojedzie na badania .Nie miałam alternatywy domowego dt.:(

Ja już nie wiem jak te domy sprawdzać. ... Przyjechał z masą zabawek , ubrankami, świetną karmą.

Sierść jak aksamit co się kłóci z wersją o tak długotrwałej biegunce. Wygląda pięknie.

Nie wiem co mam myśleć...

Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, Poker napisał:

Po prostu ludzie nie podołali obowiązkom jakie się wiążą z opieką nad psem, a szczególnie szczeniaczkiem. Może nie chciało im się wychodzić tyle razy dziennie na dwór.

Też tak myślę. Rzeczywistość przerosła oczekiwania. Spodziewali się samych przyjemności z posiadania w domu miłego szczeniaczka, a okazało się, że przyjemności (przynajmniej na razie)  jest mniej, niż obowiązków. Ale mogli chociaż dać czas na znalezienie nowego domu stałego, a nie skazywać biedaka na  hotel :(   Biedactwo.

Link to comment
Share on other sites

ewu powinna nakłonić ich chociaż do częściowego pokrycia kosztów pobytu w hoteliku. Do ludzi trzeba mówić jasno i konkretnie , aluzji nie rozumieją albo udają. Można spytać ILE  mogą dołożyć , a nie CZY mogą dołożyć. Gdyby go zostawili , to ponosiliby koszty utrzymania.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

59 minut temu, Poker napisał:

ewu powinna nakłonić ich chociaż do częściowego pokrycia kosztów pobytu w hoteliku. Do ludzi trzeba mówić jasno i konkretnie , aluzji nie rozumieją albo udają. Można spytać ILE  mogą dołożyć , a nie CZY mogą dołożyć. Gdyby go zostawili , to ponosiliby koszty utrzymania.

Powiedziałam, dali Pani z hoteliku pieniądze na badania i behawiorystę . 

Link to comment
Share on other sites

Ludzie są straszni, bezmyślni i nieodpowiedzialni. Ciągle traktują psy jak zabawki, nie myślą, że pies a szczegolnie szczeniak to duży obowiązek. Współczuję wam dziewczyny i podziwiam za serce i cierpliwość. Niestety nie mogę pomóc bo mam dwa psy i zaczęłam 80-ty rok życia. Od czasu do czasu staram się podesłać parę groszy ale mam emeryturę a utrzymanie w Warszawie nie jest tanie. Może w przyszłym miesiącu dam radę przelać parę groszy na te biedaki.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, dwbem napisał:

Ludzie są straszni, bezmyślni i nieodpowiedzialni. Ciągle traktują psy jak zabawki, nie myślą, że pies a szczegolnie szczeniak to duży obowiązek. Współczuję wam dziewczyny i podziwiam za serce i cierpliwość. Niestety nie mogę pomóc bo mam dwa psy i zaczęłam 80-ty rok życia. Od czasu do czasu staram się podesłać parę groszy ale mam emeryturę a utrzymanie w Warszawie nie jest tanie. Może w przyszłym miesiącu dam radę przelać parę groszy na te biedaki.

Dziękuję za dobre słowa:)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Poker napisał:

chociaż tyle. Dla Puszka na behawiorystę?  A co on takiego narozrabiał ?

Ja uważam ,że naściemniali żeby siebie wybronić.Jak im powiedziałam ,że biegunkę się da wyleczyć to nagle piszczal jak sam zostawał sam.

Spytałam czy cały czas to się dowiedziałam , że przez chwilę i potem przestawał. To uznałam, że to nie problem. No ale Pani zachorowała na serce a Teściowa złamała kręgosłup....W hoteliku naopowiadali o  lęku separacyjnym więc Pani Karolina jutro wzywa behawiorystkę.

Ja mam swoje zdanie ...

Link to comment
Share on other sites

Nie robię z siebie bohaterki ale miałam wypadek samochodowy ( pamiętacie z pewnością). W wyniku tego zdarzenia doznałam złamania kręgosłupa, żeber , mostka w dwóch miejscach o dwóch palcach w stopie nie warto wspominać.

Musiałam się zajmować pięcioma psami w tym Pączkiem ,który był bardzo ciężko chory na chłoniaka skóry i było to ostatnie stadium. Wypadek był 18 lipca, Pączek odszedł 28 lipca a ja w sierpniu wzięłam na dt suczkę ze szczeniakiem- Pepsi i Kolę bo nie miały dokąd pójść.

Ubierałam gorset i zapierniczałam. Żadnego psa nie oddałam.....Nie porównuję ale jakby chcieli , to by dali radę. Najzwyczajniej odechciało się:(

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, ewu napisał:

Ubierałam gorset i zapierniczałam. Żadnego psa nie oddałam.....Nie porównuję ale jakby chcieli , to by dali radę. Najzwyczajniej odechciało się:(

Basiu dla nikogo tu chyba nie ma wątpliwości, że babsku się odwidziało. Za dużo obowiązków. Oczywiście wg niej za dużo.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, ewu napisał:

Wyślę MMSy

Dziękuję, zdjęcia otrzymałam choć imię chyba na przekór... żadny z niego Puszek :), za to śliczny, proporcjonalny pies w typie pinczera. Cudeńko. Ogłoszę go, ale powiedz mi co o nim wiemy? I gdzie przebywa w hotelu, tzn na jakie miasto ogłaszać, żeby było w miarę blisko. Myślę, że będzie miał wzięcie, jest naprawdę pełny uroku.

Zdjęcia wrzucę jutro.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...