Nutusia Posted October 28, 2014 Posted October 28, 2014 Basiu, na poprawę minorowego nastroju... DZIĘKI TOBIE Imka już nie siedzi za kratami, tylko wyleguje się w doborowym towarzystwie na kanapie :) Quote
Poker Posted October 28, 2014 Posted October 28, 2014 Ale cudna zgraja.Nutusiu, przyznaj się ,że to Ty je tak ułożyłaś. Quote
Nutusia Posted October 28, 2014 Posted October 28, 2014 Same się tak układają :) Ale fakt - czasami muszę je nieco "ścieśnić", żeby i dla siebie miejscóweczkę wygospodarować ;) Quote
ewu Posted October 28, 2014 Author Posted October 28, 2014 Dziewczyny petycję podpiszę, dranie.... Ja miała dzisiaj straszne przykrości związane z Toto, nakazano mi nawet oddanie pieska, wszystko potem opiszę. Na szczęście przed chwilą wszytko się wyjaśniło i możemy być spokojne. Toto bezpieczny czeka na zabieg. Ja teraz spadam bo mam spotkanie. Quote
Makila Posted October 28, 2014 Posted October 28, 2014 Ja wreszcie znalazłam czas żeby zrobić rozliczenie za Rysia wpłaty: 04.09 Panna Marple 150zł 15.09 Dogo07 100zł 25.09 Dogo07 z bazarku 27zł 16.10 Dogo07 100zł wydatki: hotel za 2 miesiące (od 23.08 do 23. 09) 300zł szczepienie wirusówki 50zł szczepienie p. wściekliźnie 25zł odrobaczenie i odpchlenie gratis Na koncie Rysia zostaje 2zł A to faktura za szczepienie p. wściekliźnie Quote
Makila Posted October 28, 2014 Posted October 28, 2014 Rozliczenie pięciu szczeniaków Spadek po Suzi 279,20 wydatki: transport z Gliwic do mnie 100zł benzyna + 36zł przejazd autostradą tabletki na odrobaczenie 30zł gryzaki 17,50zł podkłady higieniczne (2 opakowania po 5szt.) 17,80zł hotel (od 19.10 do 28.10) 50zł Na koncie szczeniaków zostaje 27,90zł Quote
Marysia R. Posted October 28, 2014 Posted October 28, 2014 Ewu ogromnie mi przykro, trzymaj się :calus: Trzymam mocno kciuki za Toto. Quote
ewu Posted October 28, 2014 Author Posted October 28, 2014 Makila dziękuję za rozliczenie. Martwi mnie to,że Rysiowi zostało tylko 2 zł, szczeniaki też bidne:( Quote
ewu Posted October 28, 2014 Author Posted October 28, 2014 Za ratowanie Meli i prześwietlenie łapki Toto zapłaciłam 150 zł, musiałam kupić szampon 15zł a potem zapłaciłam 64 zł z Melę :-( Na 64 zł nie mam paragonu bo to inna firma i lecznica dała tylko potwierdzenie zapłaty kartą. Wkleję skany a właściwie to poproszę Elik. Maklia wypisz jeszcze Elvisa, muszę go rozliczyć i zwrócić za badania, o które prosiłam. Quote
ewu Posted October 28, 2014 Author Posted October 28, 2014 Nutusia zdjęcia Imki i reszty psiaczków cudowne :calus: Quote
ewu Posted October 28, 2014 Author Posted October 28, 2014 Dzisiaj stało się dużo złego i strasznie się martwię jak będzie dalej:( Jakieś dwie Panie , które 4 dni dokarmiały Toto pod płotem zrobiły potworną aferę właścicielom schroniska. Zarzuciły,że psa nie ma i zażądały informacji na jego temat. Panie dokarmiały psiaka ale powiadomiły gminę i pies został odłowiony, potem znalazły na stronie schroniska zdjęcie zaginionego psa, uznały ,że to ten sam, zadzwoniły do właściciela i rozpoczęły awanturę w Gminie i schronisku. Wydzwaniały do kogo się dało. Rozmawiałam z Gminą, poprosiłam,żeby Panie skontaktowały się ze mną. Jedna z Pań zadzwoniła, wszystko wyjaśniłam, podałam adres,zaprosiłam żeby przyjechały zobaczyć Toto. Dzisiaj nie mogły umówiłyśmy się na jutro wieczorem. Właściciel schroniska uspokoił się , wszystko się ułożyło. Niestety tylko na chwilę :( Panie ponownie zadzwoniły z awanturą do schronu i zażądały na jutro okazania psa, poinformowały ,że przyjadą z właścicielem. Schronisko nakazało mi zwrot psa jutro do 12-tej. Powiedziałam,że nie mam jak bo pracuję a dodatkowo nie prowadzę auta a mąż ma kurs od rana w Rybniku. Udało mi się dodzwonić do Pań i spytałam czemu to robią, wszystko przecież wyjaśniłam i jutro miały być u mnie. Dowiedziałam się,że nadal mi nie wierzą i,że pewnie pies nie żyje a ja kłamię .... Wysłałam MMSa z Toto , który podobno jest Benio, dowiedziałam się,że to nie ten pies koczował pod ich płotem i co ja zrobiłam z psem , którego dokarmiały... Spytałam czy tamten pies miał złamaną łapę nie wiedziały, łapa wisiała ale nie wiedziały czy była złamana... Wystarczyło iść do weta... Zażądały lepszych zdjęć Toto, zrobiliśmy aparatem i posłałam na maila. Pani zadzwoniła i strasznie mnie przepraszała, Toto to jednak ten piesek , którego dokarmiały, szukały go bo się martwiły. Pan właściciel , który miał jutro być w schronie i oglądać Toto nawet do nich nie zadzwonił.... Znalazłam na stronie pieska , którego facet szukał w styczniu, to absolutnie nie jest Toto, trochę podobny-tyle... Efekt jest taki ,że zostałam oficjalnie poinformowana ,że nigdy nie dostanę żadnego psa na kwarantannie , nawet szczeniaka. Mela tydzień kwarantanny przypłaciła życiem:( Jestem zdruzgotana:( Quote
Rudzia-Bianca Posted October 28, 2014 Posted October 28, 2014 Okropne jak ludzie potrafią narobić w sekundzie tak potwornych problemów swoim głupim działaniem :( Mam nadzieję, że dotarło do tych pań co narobiły :( Quote
ewu Posted October 28, 2014 Author Posted October 28, 2014 Tak , dotarło, Pani bardzo mnie przepraszała, teraz to przeżywają ale ja już mam szlaban, konsekwencje poniosą biedne psy:( Quote
ewu Posted October 29, 2014 Author Posted October 29, 2014 Pan nie okazał się właścicielem Toto , szczerze mówiąc byłam przerażona i bałam się ,że to właściciel i będę musiał oddać Totunia :lookarou: Nie , nie zwariowałam... Normalnie skakałabym pod sufit ale Toto jest psem, który się boi bycia na dworze, nie wącha, nie interesują go żadne zapachy, nie zna smyczy, nie zna spaceru, potrzeby załatwia tylko w domu,ludzie nie są mu potrzebni , musi mieć towarzystwo innego psa , inaczej strasznie rozpacza. Najlepiej czuje się z Tunią w klatce bytówce... Przecież żaden pies , który miał dobry dom , nawet po dłuższej tułaczce nie zapomni spaceru, obwąchiwania śladów innych psów, załatwiania potrzeb na dworze. Toto tego nie umie... Mam wrażenie,że był trzymany w zamknięciu z innymi psami,śmierdzi mi to pseudo hodowlą... Stąd moje obawy przed właścicielem... Na szczęście To nie jest Pan Toto a na dodatek wcale nie jest zainteresowany odzyskaniem psa. To Panie do niego dotarły i "walczyły" żeby"stęskniony" Pan odebrał swojego pupila. Mówiłam Paniom o moich obawach , o konieczności sprawdzenia faceta zanim okaże mu się Toto ale to do nich nie dotarło... Dopiero potem zrozumiały jak wszystko "runęło" :flop: Quote
ewu Posted October 29, 2014 Author Posted October 29, 2014 Ponieważ miałam potworny dzień wybaczcie ,że nie podziękuję każdemu Darczyńcy osobno. Dziękuję Wszystkim z całego serca :calus: :calus: :calus: :calus: Dzięki Wam uratujemy łapinkę Toto. Quote
ewu Posted October 29, 2014 Author Posted October 29, 2014 Nie mogę spać z nerwów. Ta dzisiejsza historia dobiła mnie kompletnie. Ciągle przeżywam Melę, nie ma dnia żebym nie płakała , martwię się o tymczas dla Toto i Tuni a tu jeszcze taka paranoja. Cały dzień odbierałam połączenia albo oddzwaniałam, nie miałam czasu żeby cokolwiek zjeść,nawet nie zaniosłam Teściowej ugotowanego obiadu... Na domiar złego moja córka usiłowała ze mną porozmawiać ale albo nie mogła się dodzwonić albo przerywałam ledwo rozpoczętą rozmowę albo odrzucałam połączenie bo ktoś wydzwaniał w sprawie Toto. Dopiero późnym wieczorem zadzwoniłam i dowiedziałam się,że ma 39 stopni temperatury i bardzo źle się czuje:( Quote
ewu Posted October 29, 2014 Author Posted October 29, 2014 Nawet nie nagotowałam psiakom na jutro, muszę wstać bardzo wcześnie i ugotować kurczaka z warzywami i makaronem. Dostają dodatkowo Eukanubę ale zdecydowanie wolą kurczaka:) Quote
elik Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Bez pomocy ludzi niewiele dało by się zdziałać dla dobra zwierząt, ale jak to w przysłowiu, że lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć, tak i tu, głupi, nawet jak chce pomóc, to tylko zaszkodzi :pissed: Basiu, nie martw się na zapas, może właściciel schroniska da się udobruchać. W końcu ten Pan ma serce i zrozumie, że bez natychmiastowej pomocy, te maluchy zginą :( Schronisko to nie miejsce dla dzieciaków. Biedaczek Toto na szczęście nie wiedział, że o niego taka wojna się toczy. i Jego łapinka :( ...Na 64 zł nie mam paragonu bo to inna firma i lecznica dała tylko potwierdzenie zapłaty kartą. Wkleję skany a właściwie to poproszę Elik.... Ślij Basiu, to wstawię :) Ponieważ miałam potworny dzień wybaczcie ,że nie podziękuję każdemu Darczyńcy osobno. Dziękuję Wszystkim z całego serca :calus: :calus: :calus: :calus: Dzięki Wam uratujemy łapinkę Toto. A może i na więcej starczy, bo od samej tylko Dulskiej "płynie" góóóóóra kasy :) Quote
Nutusia Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Boże, co za historia! Fakt - lepiej z mądrym zgubić... Normalnie, to te pani powinny zadzwonić do schroniska, przeprosić tam za zamieszanie i powiedzieć, że Ty nie masz z tym nic wspólnego - przeciwnie, bardzo chciałaś pomóc. No, ale w związku z powyżej zacytowanym przysłowiem, lepiej, żeby tego nie robiły! Quote
agat21 Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Ewu, bardzo bardzo Ci współczuję. Jakie to podłe, że osoby, które robią za innych czarną robotę, poświęcają swój czas, pieniadze, energię jeszcze potem dostają za to po tyłku od innych. Mam nadzieję, że to chwilowy zakaz spowodowany tym całym zamieszaniem, i zostanie cofnięty. Trzymaj się kochana. Quote
ewu Posted October 29, 2014 Author Posted October 29, 2014 Dzisiaj wizyta pa dla jednego ze szczeniaczków. Elik robi. Kciuki potrzebne:) Quote
Panna Marple Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Ale chryja... Trzymam kciukolce za wizytę Quote
ewu Posted October 29, 2014 Author Posted October 29, 2014 Dziewczyny dostałam smsy z banku o wpłatach, jak znajdę chwilę to sprawdzę dokładnie. Jest 600 zł od Dulskiej :) i jeszcze jakieś wpłaty :) :calus: :calus: :calus: :calus: :calus: :calus: :calus: :calus: Quote
Ewa Marta Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Ewu, a może spróbuj pogadać z właścicielem schroniska jakoś tak sprytnie. Powiedz, że wiesz, jak się musiał zdenerwować, że głupie babki, że przecież Ty wiesz, że on jest ok, że zawsze można się dogadać i skoro jest parwowiroza, to wet powiatowy może żądać oddzielania szczeniaczków od pozostałych psów, a przecież nie ma tam warunków i chyba lepiej, że je zabierasz itp... W sumie babki walczyły o psiaka, trudno je winić. Ze głupio, to wiemy my, ale one nie miały pewnie pojęcia, że mogą być tacy ludzie jak Ty, którtzy bezinteresownie ratują ta bidy. Jestem dobrej myśli, może z czasem jakoś się to ułoży! Tego Ci życzę z całego serca! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.