Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...

[ewu]

Mam w domu młodziutką sunię ze szczeniaczkiem  - Pepsi i Kola.

Musiałam je zabrać bo maleństwo w schronie byłoby bez szans. 

Wiem ,że moje dolegliwości powypadkowe bardzo mi utrudniają opiekę nad nimi ale w obliczu  zagrożenia życia maluszka nie zastanawiałam się ani przez chwilę.

Mała Pepsi jest strasznie zadziorna, jej młodziutka mama ( to też dzieciak) to psi ideał.

[ewu]

Niestety muszę je izolować od moich psów. Dostają szału na ich widok.

[b-b]

1 godzinę temu, ewu napisał:

Mam w domu młodziutką sunię ze szczeniaczkiem  - Pepsi i Kola.

Musiałam je zabrać bo maleństwo w schronie byłoby bez szans. 

Wiem ,że moje dolegliwości powypadkowe bardzo mi utrudniają opiekę na nimi ale w obliczu  zagrożenia życia maluszka nie zastanawiałam się ani przez chwilę.

Mała Pepsi jest strasznie zadziorna, jej młodziutka mama ( to też dzieciak) to psi ideał.

Cała Ty:)

[Gabi79]

1 godzinę temu, ewu napisał:

Mam w domu młodziutką sunię ze szczeniaczkiem  - Pepsi i Kola.

Musiałam je zabrać bo maleństwo w schronie byłoby bez szans. 

Wiem ,że moje dolegliwości powypadkowe bardzo mi utrudniają opiekę na nimi ale w obliczu  zagrożenia życia maluszka nie zastanawiałam się ani przez chwilę.

Mała Pepsi jest strasznie zadziorna, jej młodziutka mama ( to też dzieciak) to psi ideał.

Basiu, jesteś CUDOWNA!!!

Dobrze, że masz możliwość odizolowania suniek od swoich psiaczków.

Jest szansa na jakieś foty?

Gdybyś zrobiła tel to proszę przyślij mi MMS-em

[ewu]

4 godziny temu, Gabi79 napisał:

Basiu, jesteś CUDOWNA!!!

Dobrze, że masz możliwość odizolowania suniek od swoich psiaczków.

Jest szansa na jakieś foty?

Gdybyś zrobiła tel to proszę przyślij mi MMS-em

Wyślę, mam nawet fimik. Za tą izolacją to krucho, niestety muszę korzystać z ogromnej klatki kennelowej. Będę powoli je zapoznawać.Niestety filmiku z telefonu nie potrafię wysłać.

Byłam dzisiaj u weta na przeglądzie.

Kola waży 11,95 kg a Pepsi 2,95 kg Drugi raz ma je jutro odrobaczyć i za tydzień wirusówki.

[ewu]

A propos Panów z Wrocławia to działamy, organizuję transport.

Na razie nie chcę zapeszać.

[napoleon]

Pani Basiu-nigdy nie przestanę Panią podziwiać za takie OLBRZYMIE SERDUCHO do tych ogonków ! I to jeszcze teraz jak nie zbyt dobrze się Pani wykurowała ! Serdecznie pozdrawiam !

[ewu]

2 minuty temu, napoleon napisał:

Pani Basiu-nigdy nie przestanę Panią podziwiać za takie OLBRZYMIE SERDUCHO do tych ogonków ! I to jeszcze teraz jak nie zbyt dobrze się Pani wykurowała ! Serdecznie pozdrawiam !

Dziękuję za tak miłe słowa i też serdecznie pozdrawiam:)

[Poker]

57 minut temu, ewu napisał:

A propos Panów z Wrocławia to działamy, organizuję transport.

Na razie nie chcę zapeszać.

Bomba, trzymam kciuki.

[ewu]

Gabrysiu posłałam na maila parę fotek Pepsi i Koli. Takie na szybko z zabawy w ogrodzie sąsiada.

W naszym napadają na nie moje psy:(

[Gabi79]

35 minut temu, ewu napisał:

Gabrysiu posłałam na maila parę fotek Pepsi i Koli. Takie na szybko z zabawy w ogrodzie sąsiada.

W naszym napadają na nie moje psy:(

Kola i Pepsi

Kola:

Ślady po ząbkach małej Pepsi

[ewu]

Dziękuję:)

[Gabi79]

5 minut temu, ewu napisał:

Dziękuję:)

Basiu, cała przyjemność po mojej stronie!!!

[ewu]

A te ślady to specjalnie pokazuję bo martwią mnie jej napady gryzienia. Jak tego oduczyć ?

Pogryzie kogoś po adopcji i może być nieciekawie.

 

[Poker]

To szczeniorka tak gryzie ? Podobno trzeba piszczeć jakby to robiło rodzeństwo. Może zęby już wymienia?

[ewu]

15 godzin temu, Poker napisał:

To szczeniorka tak gryzie ? Podobno trzeba piszczeć jakby to robiło rodzeństwo. Może zęby już wymienia?

Tak, Pepsi tak gryzie.Na razie ma zęby igiełki. Spróbuję piszczeć:)

Mamę też gryzie ale Kola na nią warczy i ją przewraca.

Pepsi ma takie napady gryzienia.

[ewu]

Piszczę i pomaga:):):)

[Figunia]

Jeszcze złapać za kark i potarmosic, jak to zwykle robi psia mama.

Basiu, niech Ci się wszystko zagoi, pozrasta nalezycie, bo cos za dużo tych zdrowotnych kłopotów. 

[Dusia-Duszka]

Albo, zamiast tarmoszenia, przytrzymać za kark uciskając lekko do podłoża :) 

[Tyśka)]

3 godziny temu, Figunia napisał:

Jeszcze złapać za kark i potarmosic, jak to zwykle robi psia mama

Tarmoszenie za kark to akurat u psów oznaka polowania, a nie karcenia.

2 godziny temu, Dusia-Duszka napisał:

Albo, zamiast tarmoszenia, przytrzymać za kark uciskając lekko do podłoża :) 

W ten sposób możemy stworzyć psa unikającego kontaktu z człowiekiem, zamkniętego w sobie samym, traktującym człowieka jako zło konieczne. W mojej opinii są zdecydowanie lepsze metody na oduczenie gryzienia (co jest NORMALNYM etapem w psim rozwoju) - zwłaszcza, że psia mama jest obok i uczy szczeniaka, że to boli, nie musi jej zastępować.

Warto nauczyć psa komendy e-e/nie i jak zaczyna gryźć przerywamy zabawę (e-e) oraz odchodzimy albo psiaka odsyłamy na miejsce. Za chwilę wracamy, nakierowujemy na zabawkę (którą ożywamy w naszych rękach) i tyle. Ilekroć próbuje gryźć nas, karcimy słownie za takie zachowanie i pokazujemy zabawkę - uczymy, że ludzi się nie gryzie, a zabawki są super ekstra.

Klik 1 
Klik 2
Klik 3
Klik 4

[ewu]

18 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Tarmoszenie za kark to akurat u psów oznaka polowania, a nie karcenia.

W ten sposób możemy stworzyć psa unikającego kontaktu z człowiekiem, zamkniętego w sobie samym, traktującym człowieka jako zło konieczne. W mojej opinii są zdecydowanie lepsze metody na oduczenie gryzienia (co jest NORMALNYM etapem w psim rozwoju) - zwłaszcza, że psia mama jest obok i uczy szczeniaka, że to boli, nie musi jej zastępować.

Warto nauczyć psa komendy e-e/nie i jak zaczyna gryźć przerywamy zabawę (e-e) oraz odchodzimy albo psiaka odsyłamy na miejsce. Za chwilę wracamy, nakierowujemy na zabawkę (którą ożywamy w naszych rękach) i tyle. Ilekroć próbuje gryźć nas, karcimy słownie za takie zachowanie i pokazujemy zabawkę - uczymy, że ludzi się nie gryzie, a zabawki są super ekstra.

Klik 1 
Klik 2
Klik 3
Klik 4

Spróbuję wszystkich rad:)

[b-b]

Ja swojej podsuwałam misie i pomogło. Wyzywała się na misiach :)

[ewu]

A to jest Nero , który jutro zamieszka u Panów we Wrocławiu.

Mam nadzieję,że nie zje kwiatków:):):) Trzymajcie kciuki.

[ewu]

1 godzinę temu, b-b napisał:

Ja swojej podsuwałam misie i pomogło. Wyzywała się na misiach :)

Pluszaki załatwia w moment::):)

[Poker]

Bardzo się cieszę,że Nero pojedzie do panów. Jaki on duży? Skąd go wytrzasnęłaś?

Też ma klapnięte lewe uszko, jak Karat.