Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
17 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Dzięki wielkie jeszcze za ten opis zołzy :-D Ja zawsze mam takie zwierzaki. Mój kot jest największym potworkiem pośród kotów, normalny człowiek by oszalał już dawno i oddał kota w pieruny, ale ja nie jestem normalna :D Lubię łobuzy, teraz będę "chorować" na Agatkę.

Ooo, czyli Lumi też ma domek? <3 To już pewne?
Ringo jest śliczny, taki kolorowy kłapciatek i do tego puchaty. Ludzie lubią takie, dziwię się że pierwszy "nie poszedł" do siebie.

Co do Lumi pewne Basia była na wizycie i wszystko ok. A Agata pewnie czeka na Ciebie. Ringo to taki misiek najgrzeczniejszy z całej piątki , taki przytulak

Posted

Być może Ringo odbije sobie w nowym domku, gdzie będzie jedynakiem :) Nieraz miałam taką sytuację, że najgrzeczniejszy z miotu pokazywał różki po adopcji. A może to taki aniołeczek, kto wie.
Ty mnie Agatką nie kuś :) Nie czas na psiaka, myślę że mogłabym nie przejść procedur w obecnej sytuacji, jakiej jestem. :)

Rozczochrańce na Bytom: https://www.olx.pl/oferta/sliczne-rozczochrane-psie-dzieci-CID103-IDwya3r.html - ogłoszenie czeka na weryfikację. Niektóre zdjęcia rozjaśniłam, a tak pozwoliłam sobie.

 

Posted

To dzielna mama szczeniaków , zaczipowana , odrobaczona , zaszczepiona na wirusówki i wściekliznę , przed adopcją będzie wysterylizowana. Anioł nie pies , cudowna cierpliwa zapatrzona w człowieka suka ,cierpliwie znosi wszelkie zabiegi pielęgnacyjne i weterynaryjne , ma ok 2-3 lata łatwego życia na pewno nie miała ., a mimo wszystko człowiek najważniejszy, całe serce i miłość gotowa oddać za troszkę okazanego uczucia. Mamuśka przed fryzjerem i po metamorfozie . Bardo prosimy o ogłoszenia dla mamy , jest cudna. Agate do Ciebie i na koniec świata przywiozę , więc decyduj szybko.

36665251_2099772843613006_5968300276942110720_n.jpg

36511548_2099772326946391_3859242679137206272_n.jpg

36617954_2099772660279691_1892215981908951040_n.jpg

36623721_2099772170279740_6792256320654278656_n.jpg

36662260_2099772453613045_5102119125547745280_n.jpg

  • Upvote 1
Posted

Jaka ona podobna do mojego Alfika wczoraj ostrzyżonego :) Zostawiłam mu kłaczki na końcu ogona i ma lwi ogon :) Jutro zrobię mu zdjęcie (dzisiaj jest już za ciemno) to zobaczycie jak są podobni :)

Posted
2 godziny temu, MALWA napisał:

 

 

 

Dzisiaj po 11.00 odbyła się wizyta przed adopcyjna u Rodziny chętnej adoptować Suri.

Przebieg wizyty oceniam bardzo pozytywnie.

Pani Marta lat. ok. 23-25, która chce Suri mieszka wraz ze swoim chłopakiem i jego dziadkiem w dwupokojowym mieszkaniu, na chyba czwartym piętrze. Mieszkanie jest wynajmowane. Właściciel mieszkania wyraża zgodę na zamieszkiwanie w mieszkaniu psa.

Teren, na którym mieszka Pani Marta jest dodatkowo ogrodzony z zamykana brama  i odrębnym parkingiem, bowiem jest to teren prywatny.

Przy blokach znajduje się zieleń, krzaczki, chodniczki, ogólnie, jest gdzie pospacerować. Jest wiele alejek, i ścieżek przy innych blokach, tych na przeciwko. To osiedle jest zlokalizowane jakby w głąb od głównej, ruchliwej drogi, a drogi wewnętrzne i ścieżki uczęszczane tylko przez mieszkańców.

W odległości około 5-8 km od Pani mieszkają rodzice obojga. Mają działki, na które będzie zabierana sunia. U rodziców Pani Marty mieszka też suczka Maja, uratowana, być może polubi szczeniorkę. 

Zwykle cały czas jest ktoś w mieszkaniu. Pani pracuje popołudniami i około godz. 14.00 wychodzi do pracy.  Chłopak Pani Marty pracuje od 8.00 do 16.00. Te półtora do dwóch godzin od wyjścia Pani Marty a przyjścia Pana Aleksandra nad sunią czuwałby dziadek.  Dziadek ma 72 lata i  czasami pomaga u rodziny w kwiaciarni. Ale co do opieki są zgodni, i są w stanie jakoś ją ustalić.

Pani  nie może już doczekać się suczki,  pokazała mi filmiki z udziałem Suri. Pani jest w niej zakochana. W sobotę chcą przyjechać po nią do DT.  Już jest przygotowane posłanko. Suczka docelowo będzie spać w pokoju młodych, a miski z jedzeniem i woda będzie miała w przejściu miedzy korytarzem a kuchnią. Pani pytała co sunia teraz je, i czym można ją dalej karmić - poradzić dopytać szczegółów w DT.

Poinformowałam, ze do czasu drugiego szczepienia sunia powinna załatwiać się w domu na podkłady z uwagi na to, ze dostała surowicę. Nie będzie z tym problemu. Ponadto poinformowałam o konieczności założenia obroży i adresatki, a na spacery szelek.

Pani Marta pytała jeszcze o wolontariat. Wiele na ten temat nie mogłam powiedzieć, poprosiłam o kontakt z Basią lub DT.

Pani Marta jest bardzo otwarta i psiolubną osobą.  Na  moje pytanie co zrobiłaby, gdyby ten związek z obecnym chłopakiem się rozpadł, w kontekście co z Suri ? Padła odpowiedż, odchodzę i biorę suczkę z sobą.

Myślę, ze Suri może już pakować walizki i co tam jeszcze ma i czekać na swoja Panią :)

Malwa dziękuję:)

Posted

Lumi też już się pakuje. Jutro więcej napiszę bo dopiero wróciłam z Wileliczki , gdzie zawiozłyśmy na cito 7-mio miesięcznego psiaka po wypadku. Liczne złamania, obrzęk płuc. Podejrzewamy również pobicie:(

Nazwałam go Roj.

Lekarze walczą o malucha, Proszę o dobre myśli.

Strasznie się martwię.

Posted

Dwa  dni temy zabrałyśmy mamę i 7 szczeniąt , są awaryjnie w hoteliku w Gliwicach, mogą tam być do soboty. 

Dzisiaj przed chwilą do schroniska trafiła suczka i 4 maleństwa. Siedziała z nimi w rurze:(

Musimy je zbrać , tylko gdzie????????????????

Posted

Chyba za dużo bierzesz na siebie, ewu :( Wiem że to trudne, ale nie każdemu uda się pomóc...
Za Roja trzymam mocno kciuki, wierzę że jemu się uda!

Masz może zdjęcia tej mamy i 7 szczeniąt?

Cieszę się, że Lumi ma dom. W takim razie zdejmuję ją z ogłoszenia i podmieniam jej zdjęcia na Agatkę i Ringo.

Posted
9 minut temu, ewu napisał:

Malwa dziękuję:)

Bardzo proszę !

Miło mi było spotkać się z młodymi, sympatycznymi ludźmi, pełnymi empatii i zainteresowania psimi sprawami  :)

Posted
8 minut temu, ewu napisał:

Lumi też już się pakuje. Jutro więcej napiszę bo dopiero wróciłam z Wileliczki , gdzie zawiozłyśmy na cito 7-mio miesięcznego psiak po wypadku. Liczne złamania, obrzęk płuc. Podejrzewamy również pobicie:(

Nazwałam go Roj.

Lekarze walczą o malucha, Proszę o dobre myśli.

Strasznie się martwię.

 

Biedny szczeniaczek  :(

Posted
6 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Chyba za dużo bierzesz na siebie, ewu :( Wiem że to trudne, ale nie każdemu uda się pomóc...
Za Roja trzymam mocno kciuki, wierzę że jemu się uda!

Masz może zdjęcia tej mamy i 7 szczeniąt?

Cieszę się, że Lumi ma dom. W takim razie zdejmuję ją z ogłoszenia i podmieniam jej zdjęcia na Agatkę i Ringo.

Tysiu sama niczego bym nie zrobiła,. Na szczęśie są tacy ludzie jak  Asia, Aneta, Magda , Kasia i wiele Dobrych Dusz z dogomanii.

Bez Was nie dała bym rady. Jutro prześlę zdjęcia.

Posted

Muszę iść trochę odpocząć bo PESEL mam marny i coraz gorzej znoszę stres.

Żeby tylko Roj wyzdrowiał , to reszę udźwigniemy.

Posted
29 minut temu, ewu napisał:

Lumi też już się pakuje. Jutro więcej napiszę bo dopiero wróciłam z Wileliczki , gdzie zawiozłyśmy na cito 7-mio miesięcznego psiaka po wypadku. Liczne złamania, obrzęk płuc. Podejrzewamy również pobicie:(

Nazwałam go Roj.

Lekarze walczą o malucha, Proszę o dobre myśli.

Strasznie się martwię.

właśnie weszłam tu w poszukiwaniu wiadomości o nim, trzymam kciuki bardzo mocno żeby się maluszkowi udało!! nie dałam rady dziś zareagować bo sama walczę teraz o  życie mojej Koki :( 

Posted
2 godziny temu, Joanna1235 napisał:

Na prośbę Basi wrzucam szczyle z mamą z wyglądu laba miniatury

36525951_1883785788357368_2929420806884687872_n.jpg

36553875_1883785868357360_8389110906310623232_n.jpg

36554224_1883786051690675_5417941569904836608_n.jpg

36598107_1883786128357334_2267234650541785088_n.jpg

 

Cudowne małe biszkopty  :)

Ale za to mamusia to chyba szkieletor.....

Posted
2 godziny temu, Joanna1235 napisał:

A, to mamusia z rury ze szczylami, cztery więcej

36712172_1887922514610362_6153693231763685376_n.jpg

36711056_1887923014610312_4720676122142965760_n.jpg

 

Sunia wygląda jak "zbity pies"...... małe kulki pocieszne....

Posted

Roj wczoraj walczył o życie. Zaczął się dusić i krztusić, miał obrzęk płuc. Lekarze w Wieliczce   wyprowadzili go na prostą.

Stan jest stabilny. Dzięki lecznicy dra Korty udało się już uratować wiele istnień z tego schroniska.

Jestem im dozgonnie wdzięczna.

Kochany nasz okruszek jest w dobrych rękach. Gdyby nie ta cała akcja umarłby w schroniskowej lecznicy....

A ja się zamartwiam co z małymi, gdzie damy szczeniaki.

  • Like 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...