MALWA Posted November 16, 2017 Posted November 16, 2017 Dobry wieczór, mam nadzieję, że nie macie mnie już dość, ale znalazłam jeszcze kilka fajnych zdjęć mojej Tosi i Grafisia (kwiecień - hotelik): Quote
Poker Posted November 17, 2017 Posted November 17, 2017 Cudna parka. Pamiętam adopcję Tosi ,ale Grafisia nie. Razem je adoptowałaś? Quote
elik Posted November 17, 2017 Posted November 17, 2017 16 godzin temu, MALWA napisał: Dobry wieczór, mam nadzieję, że nie macie mnie już dość, ale znalazłam jeszcze kilka fajnych zdjęć mojej Tosi i Grafisia (kwiecień - hotelik): Pięknych psiaków nigdy dość, a Twoje są przepiękne :) Quote
elik Posted November 17, 2017 Posted November 17, 2017 A teraz trochu Oskarka, który przybywa z pozdrowieniami :) Basiu wybacz, że tak długo to trwało :( 2 Quote
MALWA Posted November 17, 2017 Posted November 17, 2017 5 godzin temu, Poker napisał: Cudna parka. Pamiętam adopcję Tosi ,ale Grafisia nie. Razem je adoptowałaś? Tosia przyjechała do mnie w lipcu 2015 r. Przywiozla mi ja ewu wraz ze swoimi przyjaciółmi i ich psiakami. Grafi dołączył do nas w sierpniu 2016 r. Grafisia adoptowalam ze Schroniska w Przyborowku kolo Szamotul pod Poznaniem. Pojechałam po malego pieska, a przywiozlam oto takie cudo. Grafi, podobnie jak Tosia na początku miał lęk separacyjny. Objawialo się to już w schronisku. Trafił tam ze suczka. Nie wiadomo czy to byla jego mama czy siostra czy zupełnie obca psina. Tak je znaleziono razem na jakiejś wsi. I tak wrzucono do jednej klatku. Suczka dość szybko została adoptowana, a Grafi został. Podobno cały czas wyl i mało jadl. Trwalo to wiele tygodni. On po prostu tęsknił. Kiedy go zobaczyłam, to stwierdziłam, ze wiem co to lek separacyjby i skoro okielznalam małą zolze, to z Grafim tez sobie poradzę. Ale tak naprawde to on wybrał mnie. Grafi tak patrzyl mi śmiało w oczy, tak ufnie. A gdy na spacerze przy schronisku jechał ktoś na rowerze, to tak się we mnie wtulil. Byl śmiały i ufny. Grafi po wyjściu ze schronu pierwsze dwa tygodnie spędził z moją Tosia w hoteliku. Tam został nauczony, ze ma swoje imię, ze miska położona przed legowisko oznacza jedzenie, i nigdy nie stoi pusta, że człowiek nie bije. I wreszcie miał swoją suczka. Pan z hoteliku obserwując moje skarby stwierdził, ze Grafi traktuje Tosie jak swoją psią mamę. Do domu dostalam dwa psiaki, ktore się już znały. Ot taka historia moich skarbów. 1 Quote
MALWA Posted November 18, 2017 Posted November 18, 2017 16 godzin temu, elik napisał: A teraz trochu Oskarka, który przybywa z pozdrowieniami :) Basiu wybacz, że tak długo to trwało :( Śliczny Oskarek i jaki sprytny. Psiaki zawsze wtula dopke tam, gdzie ciepło i przede wszystkim miękko. Quote
ewu Posted November 18, 2017 Author Posted November 18, 2017 Dnia 17.11.2017 o 17:08, elik napisał: A teraz trochu Oskarka, który przybywa z pozdrowieniami :) Basiu wybacz, że tak długo to trwało :( Elu dziękuję:) Quote
ewu Posted November 18, 2017 Author Posted November 18, 2017 Dnia 17.11.2017 o 18:04, MALWA napisał: Tosia przyjechała do mnie w lipcu 2015 r. Przywiozla mi ja ewu wraz ze swoimi przyjaciółmi i ich psiakami. Grafi dołączył do nas w sierpniu 2016 r. Grafisia adoptowalam ze Schroniska w Przyborowku kolo Szamotul pod Poznaniem. Pojechałam po malego pieska, a przywiozlam oto takie cudo. Grafi, podobnie jak Tosia na początku miał lęk separacyjny. Objawialo się to już w schronisku. Trafił tam ze suczka. Nie wiadomo czy to byla jego mama czy siostra czy zupełnie obca psina. Tak je znaleziono razem na jakiejś wsi. I tak wrzucono do jednej klatku. Suczka dość szybko została adoptowana, a Grafi został. Podobno cały czas wyl i mało jadl. Trwalo to wiele tygodni. On po prostu tęsknił. Kiedy go zobaczyłam, to stwierdziłam, ze wiem co to lek separacyjby i skoro okielznalam małą zolze, to z Grafim tez sobie poradzę. Ale tak naprawde to on wybrał mnie. Grafi tak patrzyl mi śmiało w oczy, tak ufnie. A gdy na spacerze przy schronisku jechał ktoś na rowerze, to tak się we mnie wtulil. Byl śmiały i ufny. Grafi po wyjściu ze schronu pierwsze dwa tygodnie spędził z moją Tosia w hoteliku. Tam został nauczony, ze ma swoje imię, ze miska położona przed legowisko oznacza jedzenie, i nigdy nie stoi pusta, że człowiek nie bije. I wreszcie miał swoją suczka. Pan z hoteliku obserwując moje skarby stwierdził, ze Grafi traktuje Tosie jak swoją psią mamę. Do domu dostalam dwa psiaki, ktore się już znały. Ot taka historia moich skarbów. MALWA to cudna i wzruszająca historia. Dziękuję Ci z całego serca za Tosię :) Quote
ewu Posted November 18, 2017 Author Posted November 18, 2017 Benia już u Ewy . Dzisiaj ją zawiozłyśmy z Magdą, której bardzo dziękuję za pomoc w transporcie. Quote
elik Posted November 18, 2017 Posted November 18, 2017 Przed chwilą, ewu napisał: Benia już bezpieczna. Mam juz zdjęcie od Ewy. Już nie jest taki strachuś :) Quote
anica Posted November 18, 2017 Posted November 18, 2017 Dnia 17.11.2017 o 16:23, elik napisał: Pięknych psiaków nigdy dość, a Twoje są przepiękne :) ... to prawda! :) uwielbiam ,takie foty! spokój, cisza, słodkie lenistwo Quote
elik Posted November 18, 2017 Posted November 18, 2017 3 minuty temu, anica napisał: ... to prawda! :) uwielbiam ,takie foty! spokój, cisza, słodkie lenistwo A za chwilę . . . :) Robię bazarek :) 1 Quote
anica Posted November 18, 2017 Posted November 18, 2017 7 minut temu, elik napisał: A za chwilę . . . :) Robię bazarek :) .. ja też!.. robię bazarek Quote
elik Posted November 18, 2017 Posted November 18, 2017 1 minutę temu, anica napisał: .. ja też!.. robię bazarek Na razie zmniejszam zdjęcia, coby sie wkleiły na dogo :) Quote
ewu Posted November 18, 2017 Author Posted November 18, 2017 Dzisiaj wróciła z adopcji maleńka Iga. To była adopcja ze schroniska, ponoć jakaś starsza Pani ją wzięła. Iga jest malutka, urocza. Błagam o pomoc. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.